Chaos na rynkach finansowych trwa. Podsycają go napięta sytuacja geopolityczna i niepewność przed dzisiejszym posiedzeniem Fed. Kursy walut kontynuują wspinaczkę, ale w spokojniejszym tempie. EUR/PLN nie naruszył jak dotąd 4,60.
Kurs euro jest o ok. 1,5 proc. powyżej minimów ustanawianych po piątkowych deklaracjach prezesa NBP Adama Glapińskiego, że najbliższe podwyżki stóp procentowych będą jeszcze mocniejsze, niż zakładają inwestorzy. W obliczu kompletnego wyparowania apetytu na ryzyko szczególnie mocno drożeją frank i dolar. Notowania CHF/PLN przekraczają 4,40, a USD/PLN wyszły ponad 4,05.
Spodziewamy się, że złoty jedynie przejściowo został zepchnięty ze ścieżki umocnienia, ale na razie jest za wcześnie, by ogłosić koniec wzrostowej korekty. Nie pozwala na to ani potężna korekta na światowych rynkach akcji, ani napięta sytuacja geopolityczna, ani komplikująca się sytuacja epidemiczna. Indeks S&P500 jest już o 10 proc. poniżej szczytów wszech czasów z początku stycznia, co sprawia, że miesiąc ten będzie najmniej udany dla Wall Street od koronawirusowego krachu z marca 2020 roku. Zdecydowanie nie są to warunki sprzyjające walutom rynków wschodzących, w tym złotemu. Na dalszy plan zostały zepchnięte także pozytywne symptomy mogące zwiastować, że wzrost gospodarczy w Europie zaczyna przyspieszać, a napięcia w łańcuchach logistycznych zaczynają wygasać.
Pierwotnym powodem pogorszenia nastrojów na światowych rynkach, zwłaszcza akcji, jest wizja szybkiego porzucenia przez Rezerwę Federalną kryzysowej polityki. Należy przez to rozumieć ekspresowe wygaszenie skupu aktywów, szykowanie się do kilku podwyżek stóp procentowych, ale także rozpoczęcie ograniczania sumy bilansowej, która w czasie pandemii została rozdęta do niemal 9 bilionów dolarów.
Na dzisiejszym posiedzeniu najbardziej prawdopodobne jest potwierdzenie oczekiwań, że koszt pieniądza wzrośnie nawet w marcu, bezpośrednio po kompletnym odesłaniu do lamusa kryzysowego skupu aktywów. W zakresie dalszej przyszłości sumy bilansowej może być za wcześnie na odsłanianie kart. Dodajmy, że poprzednim razem ograniczanie wartości aktywów w rękach Fed rozpoczęło się niemal dwa lata po pierwszej podwyżce stóp. W świetle ostatnich wypowiedzi Jerome’a Powella można przyjąć za pewnik, że tym razem na rozpoczęcie procesu, który można nazwać ilościowym zacieśnianiem, nie trzeba będzie aż tak długo czekać. Powinien mieć on również zdecydowanie bardziej zdecydowany przebieg.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
W przeszłości Rezerwa Federalna swoją komunikacją starała się wygładzać rynkowe turbulencje i napięcia, wypisz – wymaluj takie jak obecne dotkliwe załamanie na Wall Street i globalnych parkietach akcji. W tej chwili priorytetem wydaje się niedopuszczenie do ryzyka, że inflacja może wymykać się spod kontroli. W rezultacie liczenie, że Fed opóźni normalizację ze względu na rynkowe zawirowania, może okazać się pozbawione podstaw. Nie zmienia to oceny, że w wycenie dolara uwzględniona jest bardzo znaczna dawka zacieśniania. Jego ostatni skok wartości należy wiązać z pogorszeniem nastrojów inwestycyjnych, w którym bardzo znaczną rolę odegrał wystrzał ryzyka geopolitycznego wokół sytuacji Ukrainy. Prognozy walutowe Cinkciarz.pl zakładają, że amerykańska waluta szczyty swojej wartości ma za sobą, a USD/PLN dość szybko powinien powracać poniżej bariery 4,00.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
25 sty 2022 9:10
Kursy walut windowane przez panikę, euro, frank i dolar mocno drożeją (komentarz z 25.01.2022)
Chaos na rynkach finansowych trwa. Podsycają go napięta sytuacja geopolityczna i niepewność przed dzisiejszym posiedzeniem Fed. Kursy walut kontynuują wspinaczkę, ale w spokojniejszym tempie. EUR/PLN nie naruszył jak dotąd 4,60.
Kurs euro jest o ok. 1,5 proc. powyżej minimów ustanawianych po piątkowych deklaracjach prezesa NBP Adama Glapińskiego, że najbliższe podwyżki stóp procentowych będą jeszcze mocniejsze, niż zakładają inwestorzy. W obliczu kompletnego wyparowania apetytu na ryzyko szczególnie mocno drożeją frank i dolar. Notowania CHF/PLN przekraczają 4,40, a USD/PLN wyszły ponad 4,05.
Spodziewamy się, że złoty jedynie przejściowo został zepchnięty ze ścieżki umocnienia, ale na razie jest za wcześnie, by ogłosić koniec wzrostowej korekty. Nie pozwala na to ani potężna korekta na światowych rynkach akcji, ani napięta sytuacja geopolityczna, ani komplikująca się sytuacja epidemiczna. Indeks S&P500 jest już o 10 proc. poniżej szczytów wszech czasów z początku stycznia, co sprawia, że miesiąc ten będzie najmniej udany dla Wall Street od koronawirusowego krachu z marca 2020 roku. Zdecydowanie nie są to warunki sprzyjające walutom rynków wschodzących, w tym złotemu. Na dalszy plan zostały zepchnięte także pozytywne symptomy mogące zwiastować, że wzrost gospodarczy w Europie zaczyna przyspieszać, a napięcia w łańcuchach logistycznych zaczynają wygasać.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursDolar: Rezerwa Federalna nie zmieni priorytetów
Pierwotnym powodem pogorszenia nastrojów na światowych rynkach, zwłaszcza akcji, jest wizja szybkiego porzucenia przez Rezerwę Federalną kryzysowej polityki. Należy przez to rozumieć ekspresowe wygaszenie skupu aktywów, szykowanie się do kilku podwyżek stóp procentowych, ale także rozpoczęcie ograniczania sumy bilansowej, która w czasie pandemii została rozdęta do niemal 9 bilionów dolarów.
Na dzisiejszym posiedzeniu najbardziej prawdopodobne jest potwierdzenie oczekiwań, że koszt pieniądza wzrośnie nawet w marcu, bezpośrednio po kompletnym odesłaniu do lamusa kryzysowego skupu aktywów. W zakresie dalszej przyszłości sumy bilansowej może być za wcześnie na odsłanianie kart. Dodajmy, że poprzednim razem ograniczanie wartości aktywów w rękach Fed rozpoczęło się niemal dwa lata po pierwszej podwyżce stóp. W świetle ostatnich wypowiedzi Jerome’a Powella można przyjąć za pewnik, że tym razem na rozpoczęcie procesu, który można nazwać ilościowym zacieśnianiem, nie trzeba będzie aż tak długo czekać. Powinien mieć on również zdecydowanie bardziej zdecydowany przebieg.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
W przeszłości Rezerwa Federalna swoją komunikacją starała się wygładzać rynkowe turbulencje i napięcia, wypisz – wymaluj takie jak obecne dotkliwe załamanie na Wall Street i globalnych parkietach akcji. W tej chwili priorytetem wydaje się niedopuszczenie do ryzyka, że inflacja może wymykać się spod kontroli. W rezultacie liczenie, że Fed opóźni normalizację ze względu na rynkowe zawirowania, może okazać się pozbawione podstaw. Nie zmienia to oceny, że w wycenie dolara uwzględniona jest bardzo znaczna dawka zacieśniania. Jego ostatni skok wartości należy wiązać z pogorszeniem nastrojów inwestycyjnych, w którym bardzo znaczną rolę odegrał wystrzał ryzyka geopolitycznego wokół sytuacji Ukrainy. Prognozy walutowe Cinkciarz.pl zakładają, że amerykańska waluta szczyty swojej wartości ma za sobą, a USD/PLN dość szybko powinien powracać poniżej bariery 4,00.
Zobacz również:
Kursy walut windowane przez panikę, euro, frank i dolar mocno drożeją (komentarz z 25.01.2022)
Kursy walut coraz mniej odporne na turbulencje, EUR/PLN nadal pod 4,55 (komentarz z 24.01.2022)
EUR/PLN wyhamował, frank i dolar drożeją, funt, rubel i korona norweska w odwrocie (komentarz z 21.01.2022)
EUR/PLN wraca na dołki, kurs dolara nie przedłuża odbicia. Kursy walut zerkają na indeks NASDAQ (komentarz z 20.01.2022)