Zmienność na rynku złotego jest gigantyczna. Miejsce postępującej wyprzedaży zajmuje dynamiczny rajd – w tym tygodniu polska waluta w relacji do euro, franka, funta i dolara odrobiła już ponad 2 proc.
Kurs EUR/PLN runął w kierunku 4,60, co przybliża notowania do prognozowanego przez nas na koniec roku poziomu 4,58. W tej chwili polska waluta jest na fali, ale sytuacja na rynkach zmienia się jak w kalejdoskopie. Złotemu pomaga nie tylko rekordowy odczyt inflacji, który scementował oczekiwania, że w grudniu dojdzie do ostrego ruchu stóp. Naszym zdaniem RPP zdecyduje się na podwyżkę o 75-100 pkt bazowych. Sprzyjają też komentarze ze strony prezesa NBP oraz operacje banku centralnego, które odsysają nadpłynność z sektora finansowego, a ta zawsze jest balastem dla waluty.
Jakby tego było mało, The Financial Times donosił wczoraj o rosnących szansach na odblokowanie finansowania dla Krajowego Planu Odbudowy. Nagłówki, mogły sugerować polepszenie stosunków między polskim rządem a Unią Europejską, ale wydaje się, że pełnego sukcesu i przełomu jest jeszcze daleko. Nie zmieni to faktu, że zmiana narracji w głównych mediach ekonomicznych jest dla złotego korzystna.
Rynki cały czas śledzą uważnie rozprzestrzenianie się wariantu omikron koronawirusa. Wydarzenia ostatnich kilkunastu godzin dobitnie potwierdzają, że wysoka zmienność i nieprzewidywalność notowań będzie dominować w końcówce roku. W pierwszej części sesji na Wall Street indeks S&P500 był prawie 2 proc. nad kreską, ale gdy gruchnęła informacja o wykryciu pierwszego przypadku zakażenia nową mutacją w Stanach Zjednoczonych, notowania ostro pikowały i średnia giełdowa dzień kończyła już ponad 1 proc. pod kreską.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Nowa odmiana COVID-19 sprawia też, że obniża się ranga danych makroekonomicznych z USA. Dotyczy to wczorajszych przyzwoitych odczytów barometru koniunktury ISM i zmiany zatrudnienia wg firmy ADP, ale też jutrzejszego, oficjalnego raportu Departamentu Pracy. Wyborna kondycja gospodarki USA na starcie czwartego kwartału jest powszechnie znanym faktem, rośnie niepewność odnośnie do dalszej ścieżki wzrostu, której zagraża potencjalny powrót pandemicznych obostrzeń. Dotychczasowy atut dolara, czyli oczekiwania na szybką i zdecydowaną normalizację kryzysowej polityki pieniężnej zamienia się w balast. Cały czas bardzo mocny do głównych walut jest frank, CHF/PLN osuwa się dzięki odbiciu złotego przy utrzymywaniu się EUR/CHF blisko 1,04.
Korona norweska brutalnie porzucona przez inwestorów
Stłamszone zostały również próby podbicia cen ropy naftowej. Kurs baryłki w Londynie jest ok. 20 proc. poniżej szczytów z października. Złamanie z ostatniego tygodnia pod presją stawia koronę norweską, od złotego gorzej radzi sobie rubel. Ważne dla perspektyw surowca będzie dzisiejsze posiedzenie OPEC+, na którym rozstrzygną się losy podwyższenia celu dla wydobycia o 400 tys. baryłek na dzień.
Okazuje się, że tym razem kartel i jego sojusznicy trafnie ocenili sytuację, powołując się na niepewną sytuację epidemiczną i nie ulegając naciskom, by przyspieszyć odtwarzanie wydobycia. Wracając do korony norweskiej: miesiąc z okładem temu była ona najmocniejsza (do euro) od połowy 2019 r. W minionych pięciu tygodniach kurs EUR/NOK podniósł się jednak aż 7 proc. Oznacza to, że dwie trzecie umocnienia z ostatnich miesięcy wyparowało. Podobnie wygląda sytuacja w notowaniach norweskiej waluty w relacji do złotego. Spodziewamy się, że rodzima waluta powinna kontynuować odrabianie strat, a norweska wróci do łask inwestorów, m.in. za sprawą podnoszenia stóp procentowych przez Norges Bank. Rezultatem powinno być wyhamowanie zniżki NOK/PLN towarzyszące spadkom EUR/NOK.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
1 gru 2021 9:35
Kursy walut z ostrymi spadkami, euro, frank, funt i dolar mocno tanieją (komentarz z 1.12.2021)
Zmienność na rynku złotego jest gigantyczna. Miejsce postępującej wyprzedaży zajmuje dynamiczny rajd – w tym tygodniu polska waluta w relacji do euro, franka, funta i dolara odrobiła już ponad 2 proc.
Kurs EUR/PLN runął w kierunku 4,60, co przybliża notowania do prognozowanego przez nas na koniec roku poziomu 4,58. W tej chwili polska waluta jest na fali, ale sytuacja na rynkach zmienia się jak w kalejdoskopie. Złotemu pomaga nie tylko rekordowy odczyt inflacji, który scementował oczekiwania, że w grudniu dojdzie do ostrego ruchu stóp. Naszym zdaniem RPP zdecyduje się na podwyżkę o 75-100 pkt bazowych. Sprzyjają też komentarze ze strony prezesa NBP oraz operacje banku centralnego, które odsysają nadpłynność z sektora finansowego, a ta zawsze jest balastem dla waluty.
Jakby tego było mało, The Financial Times donosił wczoraj o rosnących szansach na odblokowanie finansowania dla Krajowego Planu Odbudowy. Nagłówki, mogły sugerować polepszenie stosunków między polskim rządem a Unią Europejską, ale wydaje się, że pełnego sukcesu i przełomu jest jeszcze daleko. Nie zmieni to faktu, że zmiana narracji w głównych mediach ekonomicznych jest dla złotego korzystna.
Rynki cały czas śledzą uważnie rozprzestrzenianie się wariantu omikron koronawirusa. Wydarzenia ostatnich kilkunastu godzin dobitnie potwierdzają, że wysoka zmienność i nieprzewidywalność notowań będzie dominować w końcówce roku. W pierwszej części sesji na Wall Street indeks S&P500 był prawie 2 proc. nad kreską, ale gdy gruchnęła informacja o wykryciu pierwszego przypadku zakażenia nową mutacją w Stanach Zjednoczonych, notowania ostro pikowały i średnia giełdowa dzień kończyła już ponad 1 proc. pod kreską.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Nowa odmiana COVID-19 sprawia też, że obniża się ranga danych makroekonomicznych z USA. Dotyczy to wczorajszych przyzwoitych odczytów barometru koniunktury ISM i zmiany zatrudnienia wg firmy ADP, ale też jutrzejszego, oficjalnego raportu Departamentu Pracy. Wyborna kondycja gospodarki USA na starcie czwartego kwartału jest powszechnie znanym faktem, rośnie niepewność odnośnie do dalszej ścieżki wzrostu, której zagraża potencjalny powrót pandemicznych obostrzeń. Dotychczasowy atut dolara, czyli oczekiwania na szybką i zdecydowaną normalizację kryzysowej polityki pieniężnej zamienia się w balast. Cały czas bardzo mocny do głównych walut jest frank, CHF/PLN osuwa się dzięki odbiciu złotego przy utrzymywaniu się EUR/CHF blisko 1,04.
Korona norweska brutalnie porzucona przez inwestorów
Stłamszone zostały również próby podbicia cen ropy naftowej. Kurs baryłki w Londynie jest ok. 20 proc. poniżej szczytów z października. Złamanie z ostatniego tygodnia pod presją stawia koronę norweską, od złotego gorzej radzi sobie rubel. Ważne dla perspektyw surowca będzie dzisiejsze posiedzenie OPEC+, na którym rozstrzygną się losy podwyższenia celu dla wydobycia o 400 tys. baryłek na dzień.
Okazuje się, że tym razem kartel i jego sojusznicy trafnie ocenili sytuację, powołując się na niepewną sytuację epidemiczną i nie ulegając naciskom, by przyspieszyć odtwarzanie wydobycia. Wracając do korony norweskiej: miesiąc z okładem temu była ona najmocniejsza (do euro) od połowy 2019 r. W minionych pięciu tygodniach kurs EUR/NOK podniósł się jednak aż 7 proc. Oznacza to, że dwie trzecie umocnienia z ostatnich miesięcy wyparowało. Podobnie wygląda sytuacja w notowaniach norweskiej waluty w relacji do złotego. Spodziewamy się, że rodzima waluta powinna kontynuować odrabianie strat, a norweska wróci do łask inwestorów, m.in. za sprawą podnoszenia stóp procentowych przez Norges Bank. Rezultatem powinno być wyhamowanie zniżki NOK/PLN towarzyszące spadkom EUR/NOK.
Zobacz również:
Kursy walut z ostrymi spadkami, euro, frank, funt i dolar mocno tanieją (komentarz z 1.12.2021)
Kursy walut spadają po kolejnych rekordach inflacji: EUR/PLN pod 4,70, dolar ofiarą własnego sukcesu (komentarz z 30.11.2021)
Omikron wpływa na kursy walut: EUR/PLN wyżej, dolar słabszy, frank mocniejszy (komentarz z 29.11.2021)
Kursy walut jeszcze nie potwierdziły szczytów, EUR/PLN blisko 4,70 (komentarz z 26.11.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s