Brak przełomu na polu geopolityki oznacza brak przełomu w notowaniach złotego. Nowy miesiąc kurs euro rozpoczyna przy 4,70. Dolar jest wyceniany na niemal 4,20 zł. Kurs franka pozostaje ponad 4,55 i jest w bezpośredniej bliskości rekordów wszech czasów. W lutym złoty stracił w relacji do głównych walut od jednego do czterech procent. Najmniej potaniała korona szwedzka i funt szterling, najmocniej przyciągający kapitał w momentach rynkowego strachu frank oraz korzystająca na wzroście kursu ropy do 100 dolarów za baryłkę korona norweska.
W pierwszej części tygodnia kurs euro próbuje odnaleźć równowagę, ale na bardzo wysokim poziomie. EUR/PLN krąży w ostatnich dwudziestu czterech godzinach pomiędzy 4,67 a 4,71. Z jednej strony za dobry omen można przyjąć utrzymywanie się notowań poniżej czwartkowego maksimum osiągniętego przy 4,72 i 12-letnich szczytów z listopada 2021 roku, które usytuowane są w okolicy 4,74. Z drugiej strony bliskość tych barier zagraża ich przebiciem w przypadku napływu niepokojących informacji i dalszego pogorszenia nastrojów inwestycyjnych.
Jeśli taki czarny dla złotego scenariusz zacząłby się ziszczać, nie można wykluczyć pojawienia się na rynku Narodowego Banku Polskiego. Pogłębienie wyprzedaży polskiej waluty w obliczu proinflacyjnego oddziaływania rosyjskiej napaści na Ukrainę na pewno byłoby władzom monetarnym bardzo nie w smak i mogłoby skłonić do interwencji walutowych – sprzedaży walut obcych, która umocniłaby złotego.
Wsparcie ze strony banku centralnego to jeden z powodów, które sprawiają, że na perspektywy złotego patrzymy umiarkowanie pozytywnie i spodziewamy się powrotu na wzrostową ścieżkę. Rosyjska inwazja oderwała kurs od fundamentów. Przecież jeszcze dwa tygodnie temu notowania euro naruszały 4,50 zł. W obecnym środowisku szybki powrót na takie pułapy jest oczywiście niemożliwy, ale prognozy walutowe Cinkciarz.pl zakładają, że w drugim kwartale może się zrealizować. Złoty – obok forinta, korony czeskiej i korony szwedzkiej – jest jedną z najbardziej wrażliwych walut i potencjalne rozładowywanie się napięcia byłoby dla niego korzystne. Obecnie poziom 4,67 zamyka drogę do powrotu w okolice 4,61. Dopiero ich sforsowanie zdjęłoby presję z szerokiej strefy szczytów z ostatniego roku (4,68-4,74).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 lut 2022 9:31
Kursy walut nadal niestabilne: kurs euro wraca do 4,70 zł, kurs dolara do 4,20 zł, rubel zmieciony sankcjami (komentarz z 28.02.2022)
Brak przełomu na polu geopolityki oznacza brak przełomu w notowaniach złotego. Nowy miesiąc kurs euro rozpoczyna przy 4,70. Dolar jest wyceniany na niemal 4,20 zł. Kurs franka pozostaje ponad 4,55 i jest w bezpośredniej bliskości rekordów wszech czasów. W lutym złoty stracił w relacji do głównych walut od jednego do czterech procent. Najmniej potaniała korona szwedzka i funt szterling, najmocniej przyciągający kapitał w momentach rynkowego strachu frank oraz korzystająca na wzroście kursu ropy do 100 dolarów za baryłkę korona norweska.
W pierwszej części tygodnia kurs euro próbuje odnaleźć równowagę, ale na bardzo wysokim poziomie. EUR/PLN krąży w ostatnich dwudziestu czterech godzinach pomiędzy 4,67 a 4,71. Z jednej strony za dobry omen można przyjąć utrzymywanie się notowań poniżej czwartkowego maksimum osiągniętego przy 4,72 i 12-letnich szczytów z listopada 2021 roku, które usytuowane są w okolicy 4,74. Z drugiej strony bliskość tych barier zagraża ich przebiciem w przypadku napływu niepokojących informacji i dalszego pogorszenia nastrojów inwestycyjnych.
Jeśli taki czarny dla złotego scenariusz zacząłby się ziszczać, nie można wykluczyć pojawienia się na rynku Narodowego Banku Polskiego. Pogłębienie wyprzedaży polskiej waluty w obliczu proinflacyjnego oddziaływania rosyjskiej napaści na Ukrainę na pewno byłoby władzom monetarnym bardzo nie w smak i mogłoby skłonić do interwencji walutowych – sprzedaży walut obcych, która umocniłaby złotego.
Wsparcie ze strony banku centralnego to jeden z powodów, które sprawiają, że na perspektywy złotego patrzymy umiarkowanie pozytywnie i spodziewamy się powrotu na wzrostową ścieżkę. Rosyjska inwazja oderwała kurs od fundamentów. Przecież jeszcze dwa tygodnie temu notowania euro naruszały 4,50 zł. W obecnym środowisku szybki powrót na takie pułapy jest oczywiście niemożliwy, ale prognozy walutowe Cinkciarz.pl zakładają, że w drugim kwartale może się zrealizować. Złoty – obok forinta, korony czeskiej i korony szwedzkiej – jest jedną z najbardziej wrażliwych walut i potencjalne rozładowywanie się napięcia byłoby dla niego korzystne. Obecnie poziom 4,67 zamyka drogę do powrotu w okolice 4,61. Dopiero ich sforsowanie zdjęłoby presję z szerokiej strefy szczytów z ostatniego roku (4,68-4,74).
Zobacz również:
Kursy walut nadal niestabilne: kurs euro wraca do 4,70 zł, kurs dolara do 4,20 zł, rubel zmieciony sankcjami (komentarz z 28.02.2022)
Kursy walut próbują zawracać: kurs euro blisko 4,65 zł, dolara nad 4,15 zł, a franka powyżej 4,50 zł (komentarz z 25.02.2022)
Krajobraz po rosyjskiej napaści: kursy walut ani myślą spadać, dolar i frank przyciągają kapitał (popołudniowy komentarz z 24.02.2022)
Kursy walut ostro w górę po ataku: euro, frank i dolar najdroższe w tym roku (komentarz z 24.02.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s