Zmienność przygasła. Kurs euro walczy o zadomowienie się poniżej 4,60 zł. USD/PLN po zbliżeniu się do 4,05 zaczął dryfować na wyższe poziomy. Odbicie na giełdach akcji i w notowaniach ropy nabiera rumieńców, co zaczyna szkodzić frankowi szwajcarskiemu.
Kurs CHF/PLN zaczyna erodować 4,40, a EUR/CHF powraca ponad 1,04. Może to dowodzić, że rynkowa panika wywołana przez odkrycie nowego wariantu koronawirusa zaczyna przygasać. Zaczyna przeważać ocena, że nie będzie konieczne odkurzenie drakońskich restrykcji i obostrzeń. W takim scenariuszu inwestorzy mogą powracać do bardzo agresywnej wyceny zamierzeń Rezerwy Federalnej, co powinno pomóc dolarowi odzyskać rezon i wpędzić w tarapaty waluty rynków wschodzących. Wodą na młyn tych tendencji może być piątkowy odczyt inflacji w USA – dynamika cen przybierze nowe cykliczne maksima i realne jest osiągnięcie pułapu 7,0 proc. r/r.
O ile wzrosną stopy procentowe w Polsce?
Wcześniej złotemu mogą zaszkodzić czynniki krajowe. Naszym zdaniem na środowym posiedzeniu Rada Poltyki Pieniężnej zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych o 75 pkt bazowych i do 2,0 proc. Adam Glapiński, prezes NBP, ostrzega przed negatywnymi skutkami (m.in. dla rynku pracy) zbyt gwałtownego zacieśniania. Jego wypowiedzi mogą sugerować, że istnieje ryzyko decyzji, która nie sprosta bardzo wyśrubowanym oczekiwaniom rynków finansowych. Możliwy jest zarówno mniej śmiały ruch stóp, jak i również zasugerowanie pauzy w cyklu.
W podobnym kierunku oddziałują spadki cen surowców energetycznych (np. ropa w Londynie jest o kilkanaście procent tańsza niż w październikowym szczycie), ogłoszenie tarczy antyinflacyjnej czy nawet ostatnie, skokowe umocnienie złotego. W tym wypadku polityka pieniężna może zadziałać jak obosieczny miecz i bardzo szybko odebrać złotemu to, co mu na przełomie listopada i grudnia podarowała.
Bolesne deja vu funta
W ostatnich dwóch tygodniach złoty zyskuje do wszystkich głównych walut. Wyjątkowo mocno przeceniony został funt. Jego kurs przekraczał nawet 5,60 zł, ale runął do 5,40 zł. Silniejszy ruch, niż umocnienie złotego do euro, dolara czy franka, wynika przede wszystkim z gasnących nadziei na podwyżkę stóp procentowych na przyszłotygodniowym (16 grudnia) posiedzeniu Banku Anglii.
Tendencja ta wynika w dużej mierze ze stanowiska Micheala Saundersa, decydenta zaliczanego do grona najzagorzalszych zwolenników szybkiej normalizacji. Jego nawoływanie do spokojnej i wnikliwej analizy wpływu omikrona na perspektywy gospodarki przed głosowaniem jest interpretowane jako znak, że cykl może rozpocząć się dopiero w lutym. To swoista powtórka rozrywki, gdyż w listopadzie losy podwyżki stóp ważyły się na ostrzu noża, a jej brak uderzył w walutę. Dopiero na dalszym planie znajduje się brexit.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Po pierwsze: trwa spór o tzw. protokół północnoirlandzki, a relacje Brukseli z Londynem są napięte. Po drugie: cały świat boryka się z poprzerywanymi przez pandemię łańcuchami dostaw. Może się okazać, że czynniki te maskują negatywny wpływ opuszczenia Unii Europejskiej i niedobory komponentów do produkcji i inne problemy natury logistycznej w przypadku Wielkiej Brytanii będę trwalsze.
Brexit będzie okresowo tworzyć niekorzystny dla funta szum, ale nie powinien przyćmić faktu, że Bank Anglii w najbliższym czasie podąży ścieżką ku wyraźnie wyższym stopom procentowym. W tej chwili rynek wycenia ich wzrost o 100 pkt bazowych w najbliższym roku. W efekcie spodziewamy się, że w najbliższych miesiącach funt będzie górował nad euro i oprze się umocnieniu złotego. Prognozy walutowe Cinkciarz.pl zakładają, że na koniec pierwszego kwartału 2022 roku GBP/PLN będzie na tym samym poziomie co w tej chwili. Po drodze funt zapewne będzie miał swoje pięć minut, w których mocno zyska do euro i dolara.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
6 gru 2021 9:30
Kursy walut mogą odbijać po rekordowym spadku EUR/PLN (komentarz z 6.12.2021)
Zmienność przygasła. Kurs euro walczy o zadomowienie się poniżej 4,60 zł. USD/PLN po zbliżeniu się do 4,05 zaczął dryfować na wyższe poziomy. Odbicie na giełdach akcji i w notowaniach ropy nabiera rumieńców, co zaczyna szkodzić frankowi szwajcarskiemu.
Kurs CHF/PLN zaczyna erodować 4,40, a EUR/CHF powraca ponad 1,04. Może to dowodzić, że rynkowa panika wywołana przez odkrycie nowego wariantu koronawirusa zaczyna przygasać. Zaczyna przeważać ocena, że nie będzie konieczne odkurzenie drakońskich restrykcji i obostrzeń. W takim scenariuszu inwestorzy mogą powracać do bardzo agresywnej wyceny zamierzeń Rezerwy Federalnej, co powinno pomóc dolarowi odzyskać rezon i wpędzić w tarapaty waluty rynków wschodzących. Wodą na młyn tych tendencji może być piątkowy odczyt inflacji w USA – dynamika cen przybierze nowe cykliczne maksima i realne jest osiągnięcie pułapu 7,0 proc. r/r.
O ile wzrosną stopy procentowe w Polsce?
Wcześniej złotemu mogą zaszkodzić czynniki krajowe. Naszym zdaniem na środowym posiedzeniu Rada Poltyki Pieniężnej zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych o 75 pkt bazowych i do 2,0 proc. Adam Glapiński, prezes NBP, ostrzega przed negatywnymi skutkami (m.in. dla rynku pracy) zbyt gwałtownego zacieśniania. Jego wypowiedzi mogą sugerować, że istnieje ryzyko decyzji, która nie sprosta bardzo wyśrubowanym oczekiwaniom rynków finansowych. Możliwy jest zarówno mniej śmiały ruch stóp, jak i również zasugerowanie pauzy w cyklu.
W podobnym kierunku oddziałują spadki cen surowców energetycznych (np. ropa w Londynie jest o kilkanaście procent tańsza niż w październikowym szczycie), ogłoszenie tarczy antyinflacyjnej czy nawet ostatnie, skokowe umocnienie złotego. W tym wypadku polityka pieniężna może zadziałać jak obosieczny miecz i bardzo szybko odebrać złotemu to, co mu na przełomie listopada i grudnia podarowała.
Bolesne deja vu funta
W ostatnich dwóch tygodniach złoty zyskuje do wszystkich głównych walut. Wyjątkowo mocno przeceniony został funt. Jego kurs przekraczał nawet 5,60 zł, ale runął do 5,40 zł. Silniejszy ruch, niż umocnienie złotego do euro, dolara czy franka, wynika przede wszystkim z gasnących nadziei na podwyżkę stóp procentowych na przyszłotygodniowym (16 grudnia) posiedzeniu Banku Anglii.
Tendencja ta wynika w dużej mierze ze stanowiska Micheala Saundersa, decydenta zaliczanego do grona najzagorzalszych zwolenników szybkiej normalizacji. Jego nawoływanie do spokojnej i wnikliwej analizy wpływu omikrona na perspektywy gospodarki przed głosowaniem jest interpretowane jako znak, że cykl może rozpocząć się dopiero w lutym. To swoista powtórka rozrywki, gdyż w listopadzie losy podwyżki stóp ważyły się na ostrzu noża, a jej brak uderzył w walutę. Dopiero na dalszym planie znajduje się brexit.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Po pierwsze: trwa spór o tzw. protokół północnoirlandzki, a relacje Brukseli z Londynem są napięte. Po drugie: cały świat boryka się z poprzerywanymi przez pandemię łańcuchami dostaw. Może się okazać, że czynniki te maskują negatywny wpływ opuszczenia Unii Europejskiej i niedobory komponentów do produkcji i inne problemy natury logistycznej w przypadku Wielkiej Brytanii będę trwalsze.
Brexit będzie okresowo tworzyć niekorzystny dla funta szum, ale nie powinien przyćmić faktu, że Bank Anglii w najbliższym czasie podąży ścieżką ku wyraźnie wyższym stopom procentowym. W tej chwili rynek wycenia ich wzrost o 100 pkt bazowych w najbliższym roku. W efekcie spodziewamy się, że w najbliższych miesiącach funt będzie górował nad euro i oprze się umocnieniu złotego. Prognozy walutowe Cinkciarz.pl zakładają, że na koniec pierwszego kwartału 2022 roku GBP/PLN będzie na tym samym poziomie co w tej chwili. Po drodze funt zapewne będzie miał swoje pięć minut, w których mocno zyska do euro i dolara.
Zobacz również:
Kursy walut mogą odbijać po rekordowym spadku EUR/PLN (komentarz z 6.12.2021)
Kursy walut po rekordowym spadku: frank mocny, dolar przestaje tracić, EUR/PLN może hamować (komentarz z 3.12.2021)
Kursy walut kontynuują zjazd: EUR/PLN blisko 4,60, USD/PLN pod 4,10, CHF/PLN w kierunku 4,40 (komentarz z 2.12.2021)
Kursy walut z ostrymi spadkami, euro, frank, funt i dolar mocno tanieją (komentarz z 1.12.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s