Dane z gospodarki Wielkiej Brytanii nie spełniają oczekiwań – brak wzrostu PKB przez trzy miesiące z rzędu to najgorsza seria od dekady. Zawodzą także dane z produkcji przemysłowej i wymiany towarowej, podkreślając wysoki koszt brexitu. Funt jednak zyskuje. Kurs GBP/PLN wzrasta do blisko 5,11, osiągając najwyższy poziom od kwietnia 2017 r.
Na Wyspach kurczy się produkcja, puchnie deficyt
Dwa dni przed wyborami w Wielkiej Brytanii Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikowało zestaw danych z brytyjskiej gospodarki za październik. Choć nie były one tragiczne, to uwypukliły, jak dużym kosztem dla Wielkiej Brytanii może być brexit. Trzeci miesiąc z rzędu brytyjska gospodarka nie odnotowała wzrostu. Wcześniej taka seria zdarzyła się dekadę temu. Po dwóch miesiącach spadku w październiku PKB pozostał na niezmienionym poziomie, choć konsensus rynkowy wskazywał na wzrost o 0,1 proc. To uprawdopodabnia scenariusz, że gospodarka brytyjska w całym 2019 r. odnotuje wzrost poniżej 1 proc. w skali roku.
Pozostałe istotne dane nie poprawiły obrazu gospodarczego. Produkcja przemysłowa skurczyła się o 1,3 proc. w skali roku (o 0,1 pkt proc. więcej niż oczekiwano), a deficyt w bilansie wymiany towarowej, wynosząc 14,386 mld funtów, okazał się największy od marca br. i wyższy od oczekiwań o ok. 2,8 mld funtów. Zgodnie z oczekiwaniami, wpływ tego zestawu danych na notowania brytyjskiej waluty był ograniczony.
W czwartek możliwe zwiększone wahania
W przypadku funta w dalszym ciągu obserwujemy dominację kupujących – kurs GBP/USD znajduje się tuż pod granicą 1,32, a EUR/GBP ok. 0,840, czyli blisko dolnej granicy z minionych dwóch lat. Kurs GBP/PLN z kolei osiągnął najwyższy poziom od kwietnia 2017 r., wzrastając do blisko 5,11. Optymistyczny sentyment do brytyjskiej waluty wynika z oczekiwań uczestników rynku, że premier Boris Johnson wraz z Partią Konserwatywną wygrają wybory i sfinalizują brexit przed końcem stycznia 2020 r. Pozostaną jeszcze negocjacje umowy handlowej z UE (obecna wygasa pod koniec 2020 r.), które mogą być równie ciężkie jak ciągnący się od trzech lat brexit.
Rynek nie przejmuje się jeszcze tak odległą perspektywą i jest skupiony w pełni na czwartkowych wyborach. Tego dnia możemy spodziewać się istotnych wahań funta. Niewykluczone, że rozstrzygnięcie okaże się zaskakujące. Takim zaskoczeniem byłyby rządy koalicyjne Partii Pracy, która nie musi wygrać tych wyborów. Mogłoby to się wiązać z nawet kilkuprocentową przeceną funta w krótkim okresie, choć dla rynku i wg sondaży scenariuszem bazowym pozostaje zwycięstwo i rządy Partii Konserwatywnej.
W Niemczech nadzieja i niestabilność
Instytut ZEW jeszcze przed południem opublikował wskaźnik nastroju ekonomistów za grudzień dla Niemiec. W przypadku gospodarki niemieckiej wzrósł on istotnie powyżej oczekiwań – do 10,7 pkt, czyli do najwyższego poziomu od lutego. To wynik nadziei, że konsumpcja prywatna może wzrastać szybciej, niż się tego spodziewano. Uzasadnieniem miałyby być solidne wyniki eksportu w październiku, stosunkowo wysoki wzrost gospodarczy w UE i stabilny rynek pracy. Jednak te pozytywne nastroje i nadzieje mogą szybko się zmienić (lub wzmocnić) w zależności od tego, co stanie się po 15 grudnia. Do tego dnia administracja Białego Domu określiła termin zawarcia porozumienia handlowego z Chinami. Jeżeli porozumienie nie zostanie zawarte, Amerykanie nałożą dodatkowe cła na towary z Chin, co najprawdopodobniej z powrotem pogorszyłoby nastroje na rynku, także dla silne uzależnionej od handlu międzynarodowego gospodarki Niemiec. W komentarzu do komunikatu prof. Achim Wambach, prezydent ZEW, ocenił: „Dość niekorzystne dane dotyczące produkcji przemysłowej i zamówień napływających w październiku pokazują jednak, że gospodarka jest nadal dość niestabilna”.
Negatywny sentyment dopadł złotego
Złoty pozostawał dzisiaj do południa minimalnie słabszy. Negatywny wpływ na polską walutę miał sentyment dominujący na szerokim rynku i przepływ kapitału w stronę aktywów postrzeganych jako bezpieczne. Złotego chroni dziś jednak nieco słabszy dolar, który tracił do euro ok. 0,2 proc. w połowie dnia, a notowania EUR/USD wzrosły do ok. 1,1085, cofając większość piątkowego spadku wynikającego z lepszych od oczekiwań danych z gospodarki USA. Kalendarz istotnych wydarzeń ekonomicznych zaplanowanych na dalszą część dnia jest praktycznie pusty i nie należy spodziewać się istotnych wahań. Skupienie uczestników rynku powinno przesuwać się już na jutrzejsze dane o inflacji z USA i wieczorny komunikat oraz konferencję prasową Rezerwy Federalnej.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
9 gru 2019 17:43
Funt na 2,5-letnim szczycie (popołudniowy komentarz walutowy z 9.12.2019)
Dane z gospodarki Wielkiej Brytanii nie spełniają oczekiwań – brak wzrostu PKB przez trzy miesiące z rzędu to najgorsza seria od dekady. Zawodzą także dane z produkcji przemysłowej i wymiany towarowej, podkreślając wysoki koszt brexitu. Funt jednak zyskuje. Kurs GBP/PLN wzrasta do blisko 5,11, osiągając najwyższy poziom od kwietnia 2017 r.
Na Wyspach kurczy się produkcja, puchnie deficyt
Dwa dni przed wyborami w Wielkiej Brytanii Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikowało zestaw danych z brytyjskiej gospodarki za październik. Choć nie były one tragiczne, to uwypukliły, jak dużym kosztem dla Wielkiej Brytanii może być brexit. Trzeci miesiąc z rzędu brytyjska gospodarka nie odnotowała wzrostu. Wcześniej taka seria zdarzyła się dekadę temu. Po dwóch miesiącach spadku w październiku PKB pozostał na niezmienionym poziomie, choć konsensus rynkowy wskazywał na wzrost o 0,1 proc. To uprawdopodabnia scenariusz, że gospodarka brytyjska w całym 2019 r. odnotuje wzrost poniżej 1 proc. w skali roku.
Pozostałe istotne dane nie poprawiły obrazu gospodarczego. Produkcja przemysłowa skurczyła się o 1,3 proc. w skali roku (o 0,1 pkt proc. więcej niż oczekiwano), a deficyt w bilansie wymiany towarowej, wynosząc 14,386 mld funtów, okazał się największy od marca br. i wyższy od oczekiwań o ok. 2,8 mld funtów. Zgodnie z oczekiwaniami, wpływ tego zestawu danych na notowania brytyjskiej waluty był ograniczony.
W czwartek możliwe zwiększone wahania
W przypadku funta w dalszym ciągu obserwujemy dominację kupujących – kurs GBP/USD znajduje się tuż pod granicą 1,32, a EUR/GBP ok. 0,840, czyli blisko dolnej granicy z minionych dwóch lat. Kurs GBP/PLN z kolei osiągnął najwyższy poziom od kwietnia 2017 r., wzrastając do blisko 5,11. Optymistyczny sentyment do brytyjskiej waluty wynika z oczekiwań uczestników rynku, że premier Boris Johnson wraz z Partią Konserwatywną wygrają wybory i sfinalizują brexit przed końcem stycznia 2020 r. Pozostaną jeszcze negocjacje umowy handlowej z UE (obecna wygasa pod koniec 2020 r.), które mogą być równie ciężkie jak ciągnący się od trzech lat brexit.
Rynek nie przejmuje się jeszcze tak odległą perspektywą i jest skupiony w pełni na czwartkowych wyborach. Tego dnia możemy spodziewać się istotnych wahań funta. Niewykluczone, że rozstrzygnięcie okaże się zaskakujące. Takim zaskoczeniem byłyby rządy koalicyjne Partii Pracy, która nie musi wygrać tych wyborów. Mogłoby to się wiązać z nawet kilkuprocentową przeceną funta w krótkim okresie, choć dla rynku i wg sondaży scenariuszem bazowym pozostaje zwycięstwo i rządy Partii Konserwatywnej.
W Niemczech nadzieja i niestabilność
Instytut ZEW jeszcze przed południem opublikował wskaźnik nastroju ekonomistów za grudzień dla Niemiec. W przypadku gospodarki niemieckiej wzrósł on istotnie powyżej oczekiwań – do 10,7 pkt, czyli do najwyższego poziomu od lutego. To wynik nadziei, że konsumpcja prywatna może wzrastać szybciej, niż się tego spodziewano. Uzasadnieniem miałyby być solidne wyniki eksportu w październiku, stosunkowo wysoki wzrost gospodarczy w UE i stabilny rynek pracy. Jednak te pozytywne nastroje i nadzieje mogą szybko się zmienić (lub wzmocnić) w zależności od tego, co stanie się po 15 grudnia. Do tego dnia administracja Białego Domu określiła termin zawarcia porozumienia handlowego z Chinami. Jeżeli porozumienie nie zostanie zawarte, Amerykanie nałożą dodatkowe cła na towary z Chin, co najprawdopodobniej z powrotem pogorszyłoby nastroje na rynku, także dla silne uzależnionej od handlu międzynarodowego gospodarki Niemiec. W komentarzu do komunikatu prof. Achim Wambach, prezydent ZEW, ocenił: „Dość niekorzystne dane dotyczące produkcji przemysłowej i zamówień napływających w październiku pokazują jednak, że gospodarka jest nadal dość niestabilna”.
Negatywny sentyment dopadł złotego
Złoty pozostawał dzisiaj do południa minimalnie słabszy. Negatywny wpływ na polską walutę miał sentyment dominujący na szerokim rynku i przepływ kapitału w stronę aktywów postrzeganych jako bezpieczne. Złotego chroni dziś jednak nieco słabszy dolar, który tracił do euro ok. 0,2 proc. w połowie dnia, a notowania EUR/USD wzrosły do ok. 1,1085, cofając większość piątkowego spadku wynikającego z lepszych od oczekiwań danych z gospodarki USA. Kalendarz istotnych wydarzeń ekonomicznych zaplanowanych na dalszą część dnia jest praktycznie pusty i nie należy spodziewać się istotnych wahań. Skupienie uczestników rynku powinno przesuwać się już na jutrzejsze dane o inflacji z USA i wieczorny komunikat oraz konferencję prasową Rezerwy Federalnej.
Zobacz również:
Funt na 2,5-letnim szczycie (popołudniowy komentarz walutowy z 9.12.2019)
Zaskakujący wzrost niemieckiego eksportu (komentarz walutowy z 9.12.2019)
Gorące dane z USA (popołudniowy komentarz walutowy 6.12.2019)
Librexit, czyli Unia ostrożna wobec kryptowalut
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s