Eksport w Niemczech nieoczekiwanie wzrósł w październiku o 1,2 proc., ale mieszane sygnały z największej gospodarki Europy sugerują, by powstrzymać przedwczesną euforię. Funt najsilniejszy w relacji do euro od 2,5 roku, Kurs GBP/PLN wzrasta do blisko 5,10 zł, a rynek czeka z nadzieją na zwycięstwo Borisa Johnsona w czwartkowych wyborach.
Dolar oddaje część zysku
Spokojny początek niespokojnego tygodnia. Tak można podsumować handel w poniedziałkowe przedpołudnie. W tygodniu, w którym mamy decyzje i konferencje prasowe Rezerwy Federalnej oraz Europejskiego Banku Centralnego, a także wybory w Wielkiej Brytanii, wydaje się, że dane makroekonomiczne mogą mieć dość ograniczony wpływ na szeroki rynek.
Dziś rano poznaliśmy pozytywne dane z niemieckiej gospodarki. Destatis poinformował, że eksport w październiku wzrósł o 1,2 proc. w skali miesiąca, choć mediana oczekiwań wskazywała na spadek o 0,3 proc. Przy imporcie na niezmienionym poziomie pozwoliło to osiągnąć nadwyżkę handlową na poziomie 21,5 mld euro, czyli o 2,2 mld powyżej konsensusu.
Wzrost w sferze eksportu z największej gospodarki Europy, silnie nadszarpnięty przez potyczkę handlową USA z Chinami, można by uznać za sygnał powrotu na ścieżkę wzrostu, gdyby nie słabsze od oczekiwań dane z przemysłu, które poznaliśmy w ubiegłym tygodniu. Wpływ pojedynczego odczytu będzie raczej ograniczony. Jeśli jednak USA i Chiny zawrą porozumienie i cofną część lub całość ceł, to aktywność w niemieckim przemyśle oraz eksport najprawdopodobniej w stosunkowo szybkim tempie będą odrabiać straty.
Pomimo spokojnej sesji amerykańska waluta dzisiaj lekko traciła na wartości. Indeks dolara (DXY), mierzący jego siłę w stosunku do sześciu głównych walut, spadał ok. południa o blisko 0,1 proc. w stosunku do piątkowego zamknięcia. Notowania EUR/USD także oddaliły od piątkowego minimum o ok. 1,1040 do nieco powyżej 1,1070. Są to jednak bardzo ograniczone zmiany, jeżeli weźmiemy pod uwagę, jakie wydarzenia i wahania notowań czekają w tym tygodniu na uczestników rynku. W poniedziałek kalendarz wydarzeń makroekonomicznych na dalszą część dnia jest praktycznie pusty i nie należy spodziewać się istotnych zmian wartości w kolejnych godzinach.
15 grudnia mija termin wyznaczony przez USA na zawarcie porozumienia z Chinami, po którym może dojść do nałożenia kolejnych ceł. W tym tygodniu możemy zatem spodziewać się z obu stron konfliktu doniesień, które mogą wywoływać zwiększenie wahań na rynku.
Główne waluty uciekają złotemu
Polska waluta z kolei była w nieco słabszej kondycji niż podczas piątkowego zamknięcia. Złoty tracił w relacji do praktycznie wszystkich głównych walut, choć było to wywołane lekkim „risk-off” na rynku, to obserwowaliśmy wzrosty wartości m.in. jena i cennych kruszców – złota i srebra. Kurs EUR/PLN osiągnął dzisiaj ok. 4,285, a USD/PLN utrzymywał się ok. 3,87. Jeżeli będziemy obserwować powrót aprecjacji dolara (czy to z powodu pozytywnych doniesień z frontu handlowego, czy z nieco jastrzębiego wydźwięku płynącego od Rezerwy Federalnej w środę), to kurs EUR/PLN może w szybkim tempie powrócić powyżej 4,30 zł, a USD/PLN powyżej 3,90 zł.
Nieco inną kwestią pozostaje funt. Notowania GBP/PLN wzrosły dzisiaj do blisko 5,10, osiągając najwyższy poziom od kwietnia 2017 r. To pokłosie globalnej aprecjacji brytyjskiej waluty. Notowania GBP/USD zbliżają się do psychologicznej granicy 1,32, a EUR/GBP spadły dzisiaj do ok. 0,8400, czyli do najniższego poziomu od dwóch i pół roku. Scenariuszem bazowym w wyborach do brytyjskiego parlamentu 12 grudnia jest zwycięstwo Partii Konserwatywnej i kontynuacja rządów Borisa Johnsona, co prawdopodobnie skutkowałoby aprecjacją funta, przynajmniej w krótkim okresie. Wg sondażu Yougov z 6 grudnia konserwatyści mają 10 pkt proc. przewagi nad Partią Pracy. Sondaże jednak mogą być obarczone pewnym błędem. Może to wpłynąć na zaskoczenie w ostatecznym wyniku, a rządów koalicyjnych Jeremy’ego Cobryna z Partii Pracy nie można wykluczyć, co jednak wywołałoby najprawdopodobniej kilkuprocentową przecenę funta.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
6 gru 2019 16:49
Gorące dane z USA (popołudniowy komentarz walutowy 6.12.2019)
Eksport w Niemczech nieoczekiwanie wzrósł w październiku o 1,2 proc., ale mieszane sygnały z największej gospodarki Europy sugerują, by powstrzymać przedwczesną euforię. Funt najsilniejszy w relacji do euro od 2,5 roku, Kurs GBP/PLN wzrasta do blisko 5,10 zł, a rynek czeka z nadzieją na zwycięstwo Borisa Johnsona w czwartkowych wyborach.
Dolar oddaje część zysku
Spokojny początek niespokojnego tygodnia. Tak można podsumować handel w poniedziałkowe przedpołudnie. W tygodniu, w którym mamy decyzje i konferencje prasowe Rezerwy Federalnej oraz Europejskiego Banku Centralnego, a także wybory w Wielkiej Brytanii, wydaje się, że dane makroekonomiczne mogą mieć dość ograniczony wpływ na szeroki rynek.
Dziś rano poznaliśmy pozytywne dane z niemieckiej gospodarki. Destatis poinformował, że eksport w październiku wzrósł o 1,2 proc. w skali miesiąca, choć mediana oczekiwań wskazywała na spadek o 0,3 proc. Przy imporcie na niezmienionym poziomie pozwoliło to osiągnąć nadwyżkę handlową na poziomie 21,5 mld euro, czyli o 2,2 mld powyżej konsensusu.
Wzrost w sferze eksportu z największej gospodarki Europy, silnie nadszarpnięty przez potyczkę handlową USA z Chinami, można by uznać za sygnał powrotu na ścieżkę wzrostu, gdyby nie słabsze od oczekiwań dane z przemysłu, które poznaliśmy w ubiegłym tygodniu. Wpływ pojedynczego odczytu będzie raczej ograniczony. Jeśli jednak USA i Chiny zawrą porozumienie i cofną część lub całość ceł, to aktywność w niemieckim przemyśle oraz eksport najprawdopodobniej w stosunkowo szybkim tempie będą odrabiać straty.
Pomimo spokojnej sesji amerykańska waluta dzisiaj lekko traciła na wartości. Indeks dolara (DXY), mierzący jego siłę w stosunku do sześciu głównych walut, spadał ok. południa o blisko 0,1 proc. w stosunku do piątkowego zamknięcia. Notowania EUR/USD także oddaliły od piątkowego minimum o ok. 1,1040 do nieco powyżej 1,1070. Są to jednak bardzo ograniczone zmiany, jeżeli weźmiemy pod uwagę, jakie wydarzenia i wahania notowań czekają w tym tygodniu na uczestników rynku. W poniedziałek kalendarz wydarzeń makroekonomicznych na dalszą część dnia jest praktycznie pusty i nie należy spodziewać się istotnych zmian wartości w kolejnych godzinach.
15 grudnia mija termin wyznaczony przez USA na zawarcie porozumienia z Chinami, po którym może dojść do nałożenia kolejnych ceł. W tym tygodniu możemy zatem spodziewać się z obu stron konfliktu doniesień, które mogą wywoływać zwiększenie wahań na rynku.
Główne waluty uciekają złotemu
Polska waluta z kolei była w nieco słabszej kondycji niż podczas piątkowego zamknięcia. Złoty tracił w relacji do praktycznie wszystkich głównych walut, choć było to wywołane lekkim „risk-off” na rynku, to obserwowaliśmy wzrosty wartości m.in. jena i cennych kruszców – złota i srebra. Kurs EUR/PLN osiągnął dzisiaj ok. 4,285, a USD/PLN utrzymywał się ok. 3,87. Jeżeli będziemy obserwować powrót aprecjacji dolara (czy to z powodu pozytywnych doniesień z frontu handlowego, czy z nieco jastrzębiego wydźwięku płynącego od Rezerwy Federalnej w środę), to kurs EUR/PLN może w szybkim tempie powrócić powyżej 4,30 zł, a USD/PLN powyżej 3,90 zł.
Nieco inną kwestią pozostaje funt. Notowania GBP/PLN wzrosły dzisiaj do blisko 5,10, osiągając najwyższy poziom od kwietnia 2017 r. To pokłosie globalnej aprecjacji brytyjskiej waluty. Notowania GBP/USD zbliżają się do psychologicznej granicy 1,32, a EUR/GBP spadły dzisiaj do ok. 0,8400, czyli do najniższego poziomu od dwóch i pół roku. Scenariuszem bazowym w wyborach do brytyjskiego parlamentu 12 grudnia jest zwycięstwo Partii Konserwatywnej i kontynuacja rządów Borisa Johnsona, co prawdopodobnie skutkowałoby aprecjacją funta, przynajmniej w krótkim okresie. Wg sondażu Yougov z 6 grudnia konserwatyści mają 10 pkt proc. przewagi nad Partią Pracy. Sondaże jednak mogą być obarczone pewnym błędem. Może to wpłynąć na zaskoczenie w ostatecznym wyniku, a rządów koalicyjnych Jeremy’ego Cobryna z Partii Pracy nie można wykluczyć, co jednak wywołałoby najprawdopodobniej kilkuprocentową przecenę funta.
Zobacz również:
Gorące dane z USA (popołudniowy komentarz walutowy 6.12.2019)
Librexit, czyli Unia ostrożna wobec kryptowalut
Niemcy przerywają sen o ożywieniu gospodarczym (komentarz walutowy z 6.12.2019)
Złoty powoli w górę, a dolar czeka na piątek (popołudniowy komentarz walutowy z 5.12.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s