Wzrost poziomu cen w Niemczech dalej napędzany przez rosnące koszty energii. Z kolei wskaźnik inflacji PCE w USA nieco zawodzi, ale dolar pozostawał w dobrej kondycji. Sentyment globalny sprzyja polskiej walucie - EUR/PLN ponownie blisko 4,30.
Inflacja w Niemczech powyżej oczekiwań
Federalne Biuro Statystyczny (Destatis) przedstawiło dzisiaj wstępne dane inflacji w Niemczech, która wyniosła w lutym 2,2% r/r, 0,1 pkt. proc. powyżej oczekiwań rynkowych. Był to tym samym najwyższy jej poziom od sierpnia 2012 r. W najwyższym stopniu, o 7,2% r/r, wzrosły ceny energii, w co wliczają się ceny paliw oraz energii dla mieszkań i domów. Istotnie również zwiększyły się ceny żywności - wzrost o 4,4% r/r był wyższym o 1,2 pkt. proc. wzrostem niż przed miesiącem oraz o 1,9 pkt. proc. niż przed dwoma.
Wzrost głównego wskaźnika inflacji w Niemczech (nawet powyżej oczekiwań) nie był jednak niczym niespodziewanym. Ceny surowców energetycznych, przede wszystkim ropy, rosły w ostatnich miesiącach w szybkim tempie, co przekładało się na wzrost ogólnego poziomu cen mierzonego wskaźnikiem poziomu cen konsumpcyjnych (CPI). Inflacja bazowa, z wyłączeniem cen energii i żywności, pozostaje cały czas na stabilnym (i stosunkowo niskim) poziomie. Z tego względu reakcja na rynku walutowym była raczej ograniczona. Euro było dzisiaj głównie pod presją umacniającego się dolara oraz polityczną w związku ze zbliżającymi się wyborami m.in. we Francji.
Dane o inflacji PCE zawodzą
Prawdopodobnie najważniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia miałą być publikacja Biura Analiz Ekonomicznych (BEA) styczniowego poziomu inflacji PCE w gospodarce USA. Wskaźnik bazowy PCE zwiększył się o 1,7% r/r, analogicznie ile wyniósł wzrost miesiąc wcześniej, jednak poniżej oczekiwań rynkowych na poziomie 1,8%. Publikacja ta była o tyle ważna, iż Rezerwa Federalna bierze pod uwagę właśnie ten typ inflacji (zamiast bardziej znanego CPI) w swoich projekcjach.
Po wczorajszych jastrzębich komentarzach Williama Dudleya, szefa nowojorskiego oddziału Rezerwy Federalnej, rynek antycypował pozytywnego dla dolara odczytu wskaźnika PCE. Mimo jednak nieco gorszego od oczekiwań odczytu bazowego i niższych realnych wydatkach konsumpcyjnych oraz wydatków poniżej oczekiwań, pierwsza reakcja rynku była pozytywna. Rentowności 2-letnich obligacji skarbowych USA na chwilę wzrosły do najwyższego poziomu od 8 lat i wynosiły ok. 1,3%.
Powodowało to, iż również dolar nadal znajdował się w dobrej kondycji. W relacji do euro zyskiwał ok. 0,5% - para EUR/USD znajdowała się tylko nieznacznie powyżej poziomu 1,05. Silniejsza globalnie amerykańska waluta w połączeniu z nieco słabszym dzisiaj funtem spowodowała, iż relacja GBP/USD spadała nawet nieco poniżej poziomu 1,23, najniższego od 20 stycznia. Ostatecznie, indeks dolara (DXY) wspinał się do blisko 102 pkt., najwyższego poziomu od 11 stycznia.
Złoty silniejszy
W drugiej części dnia obserwowaliśmy kontynuację umacniania się polskiej waluty. Kurs euro do złotego (EUR/PLN) ponownie spadł poniżej granicy 4,30 do ok. 4,2950. To dolny przedział wahań z ostatniego tygodnia. Podobną sytuację mieliśmy w przypadku relacji franka do złotego (CHF/PLN), która spadła do poziomu 4,03 (4,02 to było minimum ostatniego tygodnia notowań). Istotny wzrost wartości złotego obserwowaliśmy w relacji do globalnie słabszego dzisiaj funta - kurs GBP/PLN (5,02) znalazł się na najniższym poziomie od 7 lutego. Złoty nieco tracił do dolara, który po wczorajszych komentarzach szefa nowojorskiego oddziału Rezerwy Federalnej w wywiadzie dla CNN znacznie się umacniał. Para USD/PLN wzrastała do poziomu ok. 4,09, górnej granicy wczorajszych notowań.
W przypadku kontynuacji trendu umacniania się dolara i spadku kursu EUR/USD poniżej poziomu 1,05, możemy również spodziewać się USD/PLN powyżej granicy 4,10. Cały czas względnie dobrze wyglądają notowania EUR/PLN - wspólna waluta jest cały czas osłabiana przez łagodną politykę monetarną w strefie euro a także przez zwiększony poziom ryzyka politycznego. Powinno to utrzymywać kurs euro do złotego w okolicy 4,30, a w przypadku potwierdzenia dobrej kondycji polskiej gospodarki - pomóc kursowi stabilizować się przy poziomie 4,30.
Jutro na rynku
CIPS/Markit o 10.30 udostępni dane o poziomie wskaźnika PMI budownictwa w Wielkiej Brytanii w lutym. W sierpniu jeszcze indeks ten wynosił 45,9 pkt (oznaczając spowolnienie w sektorze), choć w kolejnych miesiącach aktywność w budownictwie zwiększała się - w grudniu indeks ten wyniósł 54,2 pkt i był na najwyższym poziomie od marca. W styczniu jednak aktywność w sektorze uległa zmniejszeniu a wskaźnik spadł do 52,2 pkt. Podobny poziom oczekiwany jest na luty. W ostatnim okresie funt poddaje się sporym wahaniom na dane makroekonomiczne w związku z Brexitem. Jednakże dzisiejsze gorsze od konsensusu dane wskaźnika PMI dla przemysłu (54,6 pkt a oczekiwano 55,6 pkt ) miały niewielki wpływ na notowania funta. Może stąd oczekiwać, że jutrzejsza reakcja w notowaniach funta prawdopodobnie nie będzie gwałtowna.
O 11.00 Eurostat opublikuje dane inflacji za luty w strefie euro. Znajduje się ona w trendzie wzrostowym począwszy od połowy 2016 r. W ostatnich miesiącach tempo wzrostu poziomu cen jednak zwiększyło się za sprawą głównie wzrostu cen surowców energetycznych. W listopadzie inflacja wyniosła 0,6% r/r, w grudniu 1,1% a w styczniu już 1,8%. Konsensus na luty wskazuje na wzrost poziomu cen o 2%. Jeżeli jednak popatrzymy na wskaźnik bazowy, tj. z wyłączeniem stosunkowo zmiennych cen żywności i energii, znajduje się na stabilnym poziomie od dwóch lat, nie wykazując analogicznych do głównego indeksu inflacji tendencji wzrostowych. W ostatnich dwóch miesiącach wyniósł 0,9% r/r, a trzy miesiące z rzędu przed tym 0,8% r/r. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na brak zmian w inflacji bazowej w lutym w stosunku do stycznia, tj. na poziom 0,9% r/r. Dane te, choć istotne dla gospodarki strefy euro, najprawdopodobniej będą miały ograniczony wpływ na notowania euro. Po pierwsze, ze względu na stosunkowo niską inflację bazową, a po drugie na cały czas łagodną politykę monetarną prowadzoną przez Europejski Bank Centralny.
Departament Pracy w USA przedstawi o 14.30 liczbę złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w zakończonym tygodniu. W ostatnich trzech tygodniach ich liczba stopniowo wzrastała z 234 tys. do 244 tys. Choć to nieco powyżej 4-tygodniowej średniej ruchomej wynoszącej 241 tys., odczyt w okolicy obecnego konsensusu rynkowego wynoszącego 243 tys. byłby nadal blisko ponad 40-letnich minimów z listopada minionego roku (233 tys). W związku z tym wpływ na notowania dolara w przypadku braku zaskoczeń nie powinien być duży. Na rynku prawdopodobnie dominować nadal będzie sentyment związany z zacieśnianiem polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną oraz stymulacją fiskalną nowej administracji w USA.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wzrost poziomu cen w Niemczech dalej napędzany przez rosnące koszty energii. Z kolei wskaźnik inflacji PCE w USA nieco zawodzi, ale dolar pozostawał w dobrej kondycji. Sentyment globalny sprzyja polskiej walucie - EUR/PLN ponownie blisko 4,30.
Inflacja w Niemczech powyżej oczekiwań
Federalne Biuro Statystyczny (Destatis) przedstawiło dzisiaj wstępne dane inflacji w Niemczech, która wyniosła w lutym 2,2% r/r, 0,1 pkt. proc. powyżej oczekiwań rynkowych. Był to tym samym najwyższy jej poziom od sierpnia 2012 r. W najwyższym stopniu, o 7,2% r/r, wzrosły ceny energii, w co wliczają się ceny paliw oraz energii dla mieszkań i domów. Istotnie również zwiększyły się ceny żywności - wzrost o 4,4% r/r był wyższym o 1,2 pkt. proc. wzrostem niż przed miesiącem oraz o 1,9 pkt. proc. niż przed dwoma.
Wzrost głównego wskaźnika inflacji w Niemczech (nawet powyżej oczekiwań) nie był jednak niczym niespodziewanym. Ceny surowców energetycznych, przede wszystkim ropy, rosły w ostatnich miesiącach w szybkim tempie, co przekładało się na wzrost ogólnego poziomu cen mierzonego wskaźnikiem poziomu cen konsumpcyjnych (CPI). Inflacja bazowa, z wyłączeniem cen energii i żywności, pozostaje cały czas na stabilnym (i stosunkowo niskim) poziomie. Z tego względu reakcja na rynku walutowym była raczej ograniczona. Euro było dzisiaj głównie pod presją umacniającego się dolara oraz polityczną w związku ze zbliżającymi się wyborami m.in. we Francji.
Dane o inflacji PCE zawodzą
Prawdopodobnie najważniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia miałą być publikacja Biura Analiz Ekonomicznych (BEA) styczniowego poziomu inflacji PCE w gospodarce USA. Wskaźnik bazowy PCE zwiększył się o 1,7% r/r, analogicznie ile wyniósł wzrost miesiąc wcześniej, jednak poniżej oczekiwań rynkowych na poziomie 1,8%. Publikacja ta była o tyle ważna, iż Rezerwa Federalna bierze pod uwagę właśnie ten typ inflacji (zamiast bardziej znanego CPI) w swoich projekcjach.
Po wczorajszych jastrzębich komentarzach Williama Dudleya, szefa nowojorskiego oddziału Rezerwy Federalnej, rynek antycypował pozytywnego dla dolara odczytu wskaźnika PCE. Mimo jednak nieco gorszego od oczekiwań odczytu bazowego i niższych realnych wydatkach konsumpcyjnych oraz wydatków poniżej oczekiwań, pierwsza reakcja rynku była pozytywna. Rentowności 2-letnich obligacji skarbowych USA na chwilę wzrosły do najwyższego poziomu od 8 lat i wynosiły ok. 1,3%.
Powodowało to, iż również dolar nadal znajdował się w dobrej kondycji. W relacji do euro zyskiwał ok. 0,5% - para EUR/USD znajdowała się tylko nieznacznie powyżej poziomu 1,05. Silniejsza globalnie amerykańska waluta w połączeniu z nieco słabszym dzisiaj funtem spowodowała, iż relacja GBP/USD spadała nawet nieco poniżej poziomu 1,23, najniższego od 20 stycznia. Ostatecznie, indeks dolara (DXY) wspinał się do blisko 102 pkt., najwyższego poziomu od 11 stycznia.
Złoty silniejszy
W drugiej części dnia obserwowaliśmy kontynuację umacniania się polskiej waluty. Kurs euro do złotego (EUR/PLN) ponownie spadł poniżej granicy 4,30 do ok. 4,2950. To dolny przedział wahań z ostatniego tygodnia. Podobną sytuację mieliśmy w przypadku relacji franka do złotego (CHF/PLN), która spadła do poziomu 4,03 (4,02 to było minimum ostatniego tygodnia notowań). Istotny wzrost wartości złotego obserwowaliśmy w relacji do globalnie słabszego dzisiaj funta - kurs GBP/PLN (5,02) znalazł się na najniższym poziomie od 7 lutego. Złoty nieco tracił do dolara, który po wczorajszych komentarzach szefa nowojorskiego oddziału Rezerwy Federalnej w wywiadzie dla CNN znacznie się umacniał. Para USD/PLN wzrastała do poziomu ok. 4,09, górnej granicy wczorajszych notowań.
W przypadku kontynuacji trendu umacniania się dolara i spadku kursu EUR/USD poniżej poziomu 1,05, możemy również spodziewać się USD/PLN powyżej granicy 4,10. Cały czas względnie dobrze wyglądają notowania EUR/PLN - wspólna waluta jest cały czas osłabiana przez łagodną politykę monetarną w strefie euro a także przez zwiększony poziom ryzyka politycznego. Powinno to utrzymywać kurs euro do złotego w okolicy 4,30, a w przypadku potwierdzenia dobrej kondycji polskiej gospodarki - pomóc kursowi stabilizować się przy poziomie 4,30.
Jutro na rynku
CIPS/Markit o 10.30 udostępni dane o poziomie wskaźnika PMI budownictwa w Wielkiej Brytanii w lutym. W sierpniu jeszcze indeks ten wynosił 45,9 pkt (oznaczając spowolnienie w sektorze), choć w kolejnych miesiącach aktywność w budownictwie zwiększała się - w grudniu indeks ten wyniósł 54,2 pkt i był na najwyższym poziomie od marca. W styczniu jednak aktywność w sektorze uległa zmniejszeniu a wskaźnik spadł do 52,2 pkt. Podobny poziom oczekiwany jest na luty. W ostatnim okresie funt poddaje się sporym wahaniom na dane makroekonomiczne w związku z Brexitem. Jednakże dzisiejsze gorsze od konsensusu dane wskaźnika PMI dla przemysłu (54,6 pkt a oczekiwano 55,6 pkt ) miały niewielki wpływ na notowania funta. Może stąd oczekiwać, że jutrzejsza reakcja w notowaniach funta prawdopodobnie nie będzie gwałtowna.
O 11.00 Eurostat opublikuje dane inflacji za luty w strefie euro. Znajduje się ona w trendzie wzrostowym począwszy od połowy 2016 r. W ostatnich miesiącach tempo wzrostu poziomu cen jednak zwiększyło się za sprawą głównie wzrostu cen surowców energetycznych. W listopadzie inflacja wyniosła 0,6% r/r, w grudniu 1,1% a w styczniu już 1,8%. Konsensus na luty wskazuje na wzrost poziomu cen o 2%. Jeżeli jednak popatrzymy na wskaźnik bazowy, tj. z wyłączeniem stosunkowo zmiennych cen żywności i energii, znajduje się na stabilnym poziomie od dwóch lat, nie wykazując analogicznych do głównego indeksu inflacji tendencji wzrostowych. W ostatnich dwóch miesiącach wyniósł 0,9% r/r, a trzy miesiące z rzędu przed tym 0,8% r/r. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na brak zmian w inflacji bazowej w lutym w stosunku do stycznia, tj. na poziom 0,9% r/r. Dane te, choć istotne dla gospodarki strefy euro, najprawdopodobniej będą miały ograniczony wpływ na notowania euro. Po pierwsze, ze względu na stosunkowo niską inflację bazową, a po drugie na cały czas łagodną politykę monetarną prowadzoną przez Europejski Bank Centralny.
Departament Pracy w USA przedstawi o 14.30 liczbę złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w zakończonym tygodniu. W ostatnich trzech tygodniach ich liczba stopniowo wzrastała z 234 tys. do 244 tys. Choć to nieco powyżej 4-tygodniowej średniej ruchomej wynoszącej 241 tys., odczyt w okolicy obecnego konsensusu rynkowego wynoszącego 243 tys. byłby nadal blisko ponad 40-letnich minimów z listopada minionego roku (233 tys). W związku z tym wpływ na notowania dolara w przypadku braku zaskoczeń nie powinien być duży. Na rynku prawdopodobnie dominować nadal będzie sentyment związany z zacieśnianiem polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną oraz stymulacją fiskalną nowej administracji w USA.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 01.03.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 28.02.2017
Komentarz walutowy z 28.02.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 27.02.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s