Euro odreagowuje zeszły tydzień po danych o inflacji oraz bezrobociu. Złoty rośnie do dolara oraz franka po solidnym PMI. Rosnąca konsumpcja nie zdołała wpłynąć na umocnienie dolara, natomiast inne raporty rozczarowały.
W przypadku pary EUR/USD poniedziałkowa sesja przynosi odreagowanie spadków z poprzedniego tygodnia.
Dolar nie wykorzystał wzrostowego bodźca, jakim były dosyć jastrzębie komentarze przedstawicieli Rezerwy Federalnej (więcej o tej kwestii w porannym komentarzu). Podwyżka stóp procentowych w połowie roku pozostaje aktualnym scenariuszem. Amerykańskiej walucie w niewielkim stopniu pomogły także raporty o konsumpcji, natomiast późniejsze dane z przemysłu i budownictwa rozczarowały.
Dane o dochodach i wydatkach amerykańskich gospodarstw domowych tylko pozornie były niekorzystne dla dolara. Chociaż nagłówkowe odczyty były słabsze od prognoz, to po uwzględnieniu wpływu inflacji raport pokazał wzrost wydatków gospodarstw domowych. Konsumpcja to największa część amerykańskiej gospodarki, odpowiadająca za ponad dwie trzecie PKB.
Wydatki gospodarstw domowych po uwzględnieniu zmian cen – zwłaszcza silnej przeceny ropy naftowej oraz energii – wzrosły o 0.3 procent po spadku o 0.1 procent przed miesiącem. Dane, które nie biorą pod uwagę zmian cen, pokazały zmniejszenie konsumpcji o 0.2 procent po spadku o 0.3 procent ostatnio. Raport o inflacji PCE – najważniejszym mierniku cen dla Rezerwy Federalnej – był zgodny z oczekiwaniami. Inflacja PCE wyniosła 0.1 procent w ujęciu miesiąc do miesiąca oraz 1.3 procent w relacji rok do roku.
Później raporty zza oceanu były już jednoznacznie niekorzystne dla dolara. Indeks ISM dla sektora przemysłowego – najważniejszy wskaźnik koniunktury za oceanem – nie sprostał oczekiwaniom, spadając do 52.9 z 53.5. Piątkowy spadek indeksu Chicago PMI sygnalizował możliwe rozczarowanie dzisiejszymi danymi. Także dane o rozpoczętych inwestycjach budowlanych zawiodły.
Silniejsze euro
Już za tydzień Europejski Bank Centralny uruchomi skup rządowych obligacji, ukierunkowany na pobudzenie inflacji. Tymczasem deflacja w strefie euro była niższa niż oczekiwano. Dynamika cen wzrosła do minus 0.3 procent z minus 0.6 procent przy prognozie minus 0.5 procent.
Również dane o stopie bezrobocia wypadły powyżej oczekiwań. Odsetek pozostających bez pracy zmalał do 11.2 procent z 11.3 procent przed miesiącem (po korekcie z 11.4 procent). Prognozy zakładały wynik 11.4 procent.
W miniony tygodniu euro spadło w relacji do dolara do najniższego poziomu od 26 stycznia. Jednocześnie zabrakło niewiele, aby wspólna waluta powędrowała w kierunku najniższych poziomów od 2003 roku. Po silnej kilkudniowej przecenie sprzed tygodnia krótkoterminowa korekta jest uzasadniona. Ten ruch będzie jednak krótkotrwały.
Złoty wzmocniony
Lutowy raport o PMI dla polskiego przemysłu był ostatnim istotnym odczytem przed posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej (więcej o samym raporcie w porannym komentarzu). Widząc dzisiejsze dane w szerszej perspektywie, można oczekiwać, że władze monetarne zdecydują o obniżeniu ceny pieniądza o 25 punktów bazowych. Taki scenariusz może wspierać złotego, jeżeli RPP powie jednocześnie, że szansa na kolejne cięcia jest niewielka.
Dzisiaj złoty zalicza udaną sesję w relacji do wszystkich najważniejszych par z wyjątkiem euro. Silne umocnienie EUR/USD stoi za wzrostem pary EUR/PLN. Niemniej ten ruch nie bezie raczej trwał zbyt długo, co pozwala oczekiwać umocnienia złotego również do euro. Utrzymanie klimatu promującego ryzykowna aktywa oraz wyważony komunikat RPP w środę to dobra okazja dla złotego do dalszego umocnienia. Ruch EUR/PLN w kierunku 4.10 zł jest możliwy.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Euro odreagowuje zeszły tydzień po danych o inflacji oraz bezrobociu. Złoty rośnie do dolara oraz franka po solidnym PMI. Rosnąca konsumpcja nie zdołała wpłynąć na umocnienie dolara, natomiast inne raporty rozczarowały.
W przypadku pary EUR/USD poniedziałkowa sesja przynosi odreagowanie spadków z poprzedniego tygodnia.
Dolar nie wykorzystał wzrostowego bodźca, jakim były dosyć jastrzębie komentarze przedstawicieli Rezerwy Federalnej (więcej o tej kwestii w porannym komentarzu). Podwyżka stóp procentowych w połowie roku pozostaje aktualnym scenariuszem. Amerykańskiej walucie w niewielkim stopniu pomogły także raporty o konsumpcji, natomiast późniejsze dane z przemysłu i budownictwa rozczarowały.
Dane o dochodach i wydatkach amerykańskich gospodarstw domowych tylko pozornie były niekorzystne dla dolara. Chociaż nagłówkowe odczyty były słabsze od prognoz, to po uwzględnieniu wpływu inflacji raport pokazał wzrost wydatków gospodarstw domowych. Konsumpcja to największa część amerykańskiej gospodarki, odpowiadająca za ponad dwie trzecie PKB.
Wydatki gospodarstw domowych po uwzględnieniu zmian cen – zwłaszcza silnej przeceny ropy naftowej oraz energii – wzrosły o 0.3 procent po spadku o 0.1 procent przed miesiącem. Dane, które nie biorą pod uwagę zmian cen, pokazały zmniejszenie konsumpcji o 0.2 procent po spadku o 0.3 procent ostatnio. Raport o inflacji PCE – najważniejszym mierniku cen dla Rezerwy Federalnej – był zgodny z oczekiwaniami. Inflacja PCE wyniosła 0.1 procent w ujęciu miesiąc do miesiąca oraz 1.3 procent w relacji rok do roku.
Później raporty zza oceanu były już jednoznacznie niekorzystne dla dolara. Indeks ISM dla sektora przemysłowego – najważniejszy wskaźnik koniunktury za oceanem – nie sprostał oczekiwaniom, spadając do 52.9 z 53.5. Piątkowy spadek indeksu Chicago PMI sygnalizował możliwe rozczarowanie dzisiejszymi danymi. Także dane o rozpoczętych inwestycjach budowlanych zawiodły.
Silniejsze euro
Już za tydzień Europejski Bank Centralny uruchomi skup rządowych obligacji, ukierunkowany na pobudzenie inflacji. Tymczasem deflacja w strefie euro była niższa niż oczekiwano. Dynamika cen wzrosła do minus 0.3 procent z minus 0.6 procent przy prognozie minus 0.5 procent.
Również dane o stopie bezrobocia wypadły powyżej oczekiwań. Odsetek pozostających bez pracy zmalał do 11.2 procent z 11.3 procent przed miesiącem (po korekcie z 11.4 procent). Prognozy zakładały wynik 11.4 procent.
W miniony tygodniu euro spadło w relacji do dolara do najniższego poziomu od 26 stycznia. Jednocześnie zabrakło niewiele, aby wspólna waluta powędrowała w kierunku najniższych poziomów od 2003 roku. Po silnej kilkudniowej przecenie sprzed tygodnia krótkoterminowa korekta jest uzasadniona. Ten ruch będzie jednak krótkotrwały.
Złoty wzmocniony
Lutowy raport o PMI dla polskiego przemysłu był ostatnim istotnym odczytem przed posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej (więcej o samym raporcie w porannym komentarzu). Widząc dzisiejsze dane w szerszej perspektywie, można oczekiwać, że władze monetarne zdecydują o obniżeniu ceny pieniądza o 25 punktów bazowych. Taki scenariusz może wspierać złotego, jeżeli RPP powie jednocześnie, że szansa na kolejne cięcia jest niewielka.
Dzisiaj złoty zalicza udaną sesję w relacji do wszystkich najważniejszych par z wyjątkiem euro. Silne umocnienie EUR/USD stoi za wzrostem pary EUR/PLN. Niemniej ten ruch nie bezie raczej trwał zbyt długo, co pozwala oczekiwać umocnienia złotego również do euro. Utrzymanie klimatu promującego ryzykowna aktywa oraz wyważony komunikat RPP w środę to dobra okazja dla złotego do dalszego umocnienia. Ruch EUR/PLN w kierunku 4.10 zł jest możliwy.
br>Zobacz również:
Komentarz walutowy z 02.03.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 27.02.2015
Komentarz walutowy z 27.02.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 26.02.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s