Popołudniowy komentarz walutowy z 03.02.2017

Wysoka liczba nowych etatów w sektorze pozarolniczym opublikowana przez Departament Pracy potwierdziła wcześniejsze odczyty ADP. Dolar jednak stracił ze względu na znaczny spadek tempa wzrostu wynagrodzeń w Stanach Zjednoczonych. Złoty pozostaje silny w relacji do głównych walut.

Nie był to dobry raport dla dolara

W naszym pierwszym dzisiejszym komentarzu poświęciliśmy dość sporo miejsca oczekiwaniom na dane amerykańskiego Departamentu Pracy (BLS). Zwracaliśmy uwagę, że wcześniejsze publikacje dotyczące zatrudnienia (ADP, ISM) zwiększają szansę na względnie dobry odczyt „payrollsów”.

Tak zresztą się stało. Gospodarka USA według danych BLS wytworzyła 227 tys etatów czyli 47 tys więcej niż szacowali ekonomiści. To oczywiście pozytywna informacja. Negatywnie natomiast można odebrać fakt, że dane za dwa ostatnie miesiące zostały zrewidowane w dół o 39 tys, co tak naprawdę niwelowało pozytywne zaskoczenie za styczeń.

Podczas dzisiejszej publikacji BLS jednak rewidowała dane nie tylko za listopad i grudzień, ale także za cały rok 2016. Tutaj zmiana wynosiła ponad 80 tys w górę, co oczywiście nie jest olbrzymią wartością przy rocznym wzroście zatrudnienia na poziomie 2.24 miliona i całkowitej liczbie etatów 145 milionów, ale jednak każe odebrać całość raportu względnie pozytywnie

Zupełnie inaczej natomiast wyglądała kwestia wynagrodzeń. Również w naszej pierwszej dzisiejszej analizie podkreślaliśmy niuanse związane z konsensusem ekonomistów, które mogą spowodować, że dane będą odbiegać o oczekiwań rynkowych.

Faktycznie tak się stało i to nawet w skali większej niż się obawialiśmy. Przeciętne godzinowe wynagrodzenie wzrosło tylko 2.5% r/r przy oczekiwaniach na poziomie 2.7/2.8%. To zdecydowanie zmniejsza presję na Rezerwę Federalną, żeby podnosić stopy procentowe. Sugeruje to także, że stopa bezrobocia na poziomie lekko poniżej 5.0% wcale nie musi oznaczać pełnego zatrudnienia i cały czas możliwa jest względnie szybka aktywacja osób, które są bierne zawodowo i będą stanowić hamulec do dalszego wzrostu wynagrodzeń.

Dane więc ogólnie trzeba odebrać jako negatywne dla dolara. Można nawet stwierdzić, że praktycznie wykluczają marcową podwyżkę stóp procentowych. Część członków Fedu może nawet na podstawie tych danych powoli wycofywać się z koncepcji trzech podwyżek stóp procentowych w tym roku, a już na pewno media finansowe będą szczegółowo dopytywać się przedstawicieli władz monetarnych czy nie są zawiedzenie danymi o wynagrodzeniach. To zwiększa szansę na przedłużenie okresu słabszego dolara i zmniejsza szansę na powrót od trendu wzrostowego dla USD.

ISM bez zaskoczeń. Złoty stabilny

Zdecydowanie mniej zaskoczeń zaoferował indeks ISM z sektora usług w USA. Co prawda dane były nieco poniżej konsensusu (56.5 vs 57.0), ale sama struktura była względnie korzystna. Składowa produkcji utrzymała się powyżej granicy 60 pkt, a zatrudnienia wzrosła z 52.7 do 54.7 pkt. Spadły natomiast nieco nowe zamówienia, ale ich wartość na poziomie 58.6 pkt należy uznać za zadowalającą.

Jeżeli zaś chodzi o sytuację na złotym to niższy od oczekiwań wzrost wynagrodzeń w USA i zmniejszenie się oczekiwań dotyczące podwyżek stóp procentowych przez Fed spowodowały, że chwilowo EUR/PLN był notowany nawet poniżej 4.29. Po kilkudziesięciu minutach euro wróciło jednak do okolic 4.30 zł. Dla złotego perspektywy pozostają nadal korzystne gdyż globalne obawy związany z bardziej jastrzębią polityką FOMC na razie prawdopodobnie nie będą się realizować.