Popołudniowy komentarz walutowy z 04.08.2016

Bank Anglii luzuje politykę pieniężną bardziej od oczekiwań. Funt wyraźnie traci na wartości spadając w relacji do złotego do poziomu 5.05. Decyzja BoE nie wpłynęła wyraźnie na notowania innych głównych walut powiązanych z PLN.

Trzeba przyznać, że wielość gołębich elementów w komunikacie, „minutes’, czy wystąpieniu Marka Carneya może zaskakiwać. Bank Anglii zdecydował się na agresywną stymulację monetarną z której praktycznie jedynie zredukowanie stóp procentowych poniżej zera zostało na tę chwilę wykluczone.

Po pierwsze zostały obniżone stopy procentowe do poziomu 0.25%. To był oczekiwany ruch. Jednak w komunikacie pojawia się już informacja, że „jeżeli nadchodzące dane będą zgodne z sierpniowym Raportem o Inflacji większość członków oczekuje, dalszego cięcia stóp procentowych do efektywnej dolnej granicy na jednym z nadchodzących posiedzeń Komitetu w tym roku”.

Praktycznie oznacza to, że poziom stóp procentowych zostanie obniżony do 0.00% do 0.05% w ciągu najbliższych miesięcy. Kolejnym elementem jest rozszerzenie skali skupu aktywów o 60 miliardów funtów. Można powiedzieć, że było to blisko tego czego oczekiwano na rynku jeżeli sama operacja QE zostanie zwiększona.

BoE jednak zdecydował się nie tylko na zwiększenie skupu obligacji skarbowych o 60 miliardów funtów, ale również ogłosił skup obligacji korporacyjnych na kwotę 10 miliardów funtów. Sama kwota nie jest olbrzymia, ale otwiera kolejne pole do stymulacji monetarnej. Na koniec warto również wspomnieć o zmodyfikowaniu skali tanich pożyczek dla przedsiębiorstw (TFS), których wartość może sięgnąć 150 miliardów funtów.

Podczas konferencji prasowej Mark Carney natomiast powiedział, że „wszystkie elementy pakietu (czyli obniżka stóp procentowych, skup obligacji skarbowych i korporacyjnych, TFS) mogą być rozszerzone. To oczywiście będzie zależeć od tego jak gospodarka będzie się zachowywać lub po prostu czy jej faktyczne spowolnienie będzie większe od tego prognozowanego w Raporcie o Inflacji.

W Raporcie o Inflacji, czyli prognozach makroekonomicznych Banku Anglii nastąpiła największa w historii jednorazowa redukcja oczekiwań gospodarczych. Wzrost na rok 2017 został zredukowany z poziomu 2.3 proc szacowanych w maju do 0.8%. Również oczekiwania na rok 2018 zostały zmniejszone o pół punktu procentowego do 1.8%.

Wpływ na rynek

Reakcja na decyzję BoE w sumie nie jest zaskoczeniem. Funt wyraźnie stracił na wartości, rentowności brytyjskich obligacji skarbowych zauważalnie spadły osiągając historyczne minima, a akcje wzrosły.

Oczywiście powstaje pytanie jak głęboka może być przecena GBP/USD czy GBP/PLN. Dziś ta pierwsza para spadała około 200 pipsów. Z kolei funt stracił mniej więcej 10 groszy do złotego. Przede wszystkim, biorąc pod uwagę tak agresywne podejście ze strony Banku Anglii, dramatycznie zmniejszyło się prawdopodobieństwo wyraźnego odbicia funta w najbliższych miesiącach.

Dodatkowo rynek, uwzględniając możliwość zwiększenia łagodzenia monetarnego, będzie szczegółowo analizował napływające na rynek dane. Jeżeli one będą wskazywać brak poprawy sytuacji gospodarczej, mniejszy popyt przez konsumentów, mniejsze inwestycje, pogarszający się sentyment gospodarstw domowych to przecena funta może szybko przyśpieszać.

W negatywnym scenariuszu dość szybko skala luzowania może zostać powiększona, co dalej będzie negatywnie wpływać na szterlinga. W rezultacie wzrosło dziś zdecydowanie ryzyko, że brytyjska waluta w relacji do dolara osiągnie w ciągu najbliższych miesięcy poziom bliski 1.25, co może się przełożyć na spadek kursu GBP/PLN nawet do 4.80.

Pozostałe pary złotego zachowywały się po południu dość stabilnie i prawdopodobnie ta sytuacja w kolejnych godzinach nie powinna się zmienić. EUR/PLN jest notowany w okolicach 4.30 co według nas jest poziomem równowagi odpowiadającym zarówno sytuacji globalnej jak i lokalnej.