Popołudniowy komentarz walutowy z 05.06.2017

Brytyjska waluta zyskuje na wartości pomimo gorszego od oczekiwań odczytu PMI. Potencjalne wahania na rynku mogą nastąpić w dwa ostatnie dni handlu w tym tygodniu. Polska waluta w nieco gorszej kondycji, ale pozostaje blisko minimów.

Funt mocniejszy, euro słabsze

Na cztery dni przed wyborami do brytyjskiego parlamentu większość sondaży wskazuje na wygraną Partii Konserwatywnej (obecnie rządzących) przed Partią Pracy, choć przewaga konserwatystów dosyć istotnie waha się w zależności od sondażu. Dzisiejsza publikacja ICM dla The Guardian wskazuje na przewagę wynoszącą 11 pkt proc. podczas gdy YouGov wskazuje na zaledwie 4 pkt proc. Według tego ostatniego partia obecnej premier Theresy May zyskałaby 305 miejsc w parlamencie, przy 268 dla Partii Pracy.

Funt dzisiaj wyraźnie zyskiwał na wartości jeszcze przed godziną 15:00. W relacji do dolara (GBP/USD) przekroczył poziom 1,29 i był notowany blisko górnej granicy wahań od 26 maja. Należy również zauważyć, że obserwowaliśmy dzisiaj amerykańską walutę w nieco lepszej kondycji - indeks dolara (DXY) wzrastał tuż pod granicę 97 pkt. Aprecjacji funta nie przeszkodziła nawet publikacja gorszego od oczekiwań wskaźnika PMI sektora usług, który wskazywał na najsłabsze tempo wzrostu od lutego. Z drugiej jednak strony, presja inflacyjna, jaką odczuwali producenci, była najniższa od września 2016 r.

W ostatnie dwa dni tygodnia najprawdopodobniej należy spodziewać się stosunkowo istotnych wahań kursów euro, dolara i funta. W czwartek odbędą się wspomniane wybory do brytyjskiego parlamentu, a tego samego dnia odbędzie się konferencja prasowa Europejskiego Banku Centralnego. Wieczorem w Senacie będzie natomiast zeznawał James Comey, były szef FBI, co również może wpłynąć na zwiększenie przedziału wahań amerykańskiej waluty.

Nieznaczne straty na złotym

Polska waluta do godziny 15:00 traciła dzisiaj nieco na wartości, na co prawdopodobnie miały wpływ wspomniane powyżej nadchodzące wydarzenia. CHF/PLN notowany był blisko 3,86, górnego poziomu wahań od 22 maja, EUR/PLN wzrastała blisko 4,19 a USD/PLN zbliżało się do granicy 3,73. Mimo iż złoty był dzisiaj w nieco gorszej kondycji, nadal znajdował się blisko ostatnio wyznaczonych minimów, a przedział wahań był stosunkowo wąski.

Potencjalnie niedobrym scenariuszem dla złotego byłoby dalsze umacnianie się dolara w połączeniu ze zwiększoną awersją do ryzyka wraz ze zbliżającymi się wydarzeniami politycznymi. Mogłoby to spowodować odpływ kapitału z krajów wschodzących, w efekcie osłabiającego się złotego.

Jutro na rynku

Kalendarz zaplanowanych ważnych wydarzeń jutro jest ograniczony, stąd wahania kursów walut prawdopodobnie nie będą istotne. O 10.30 Sentix opublikuje wskaźnik zaufania inwestorów i ekonomistów do gospodarki strefy euro z perspektywą najbliższe sześć miesięcy. Indeks ten systematycznie wzrasta począwszy od sierpnia minionego roku, a w maju osiągnął 27,4 pkt - najwyższy poziom od sierpnia 2007 r. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na zwiększenie się jego poziomu do 27,5 pkt. Pozostanie na wysokim poziomie - w okolice majowego odczytu lub wyżej - potwierdziłoby ostatnio dobre nastroje panujące na rynku wspólnej waluty.

Pół godziny później Eurostat przedstawi raport o sprzedaży detalicznej w kwietniu. W grudniu zwiększyła się ona jedynie 1,2% r/r, po spadku z 3% i 2,5% odpowiednio w październiku i listopadzie. W kolejnych miesiącach natomiast tempo wzrostu stopniowo zwiększało się i w marcu osiągnęło 2,3% r/r. Konsensus rynkowy zakłada analogiczny poziom wzrostu sprzedaży również w kwietniu.

Dobre odczyty (zgodne z konsensusem lub wyższe) mogłyby wzmocnić notowania euro, szczególnie w kontekście słabego dolara. Ich potencjalnie pozytywny wpływ jednak prawdopodobnie będzie ograniczony. Inwestorzy z dużo większą uwagą będą przyglądać się czwartkowemu komunikatowi i konferencji Europejskiego Banku Centralnego. Choć zmiany w stopach procentowych czy programie skupu walut nie są spodziewane, to sugestie dotyczące zmiany powyższych mogą spowodować istotną reakcję wspólnej waluty.