Bardzo dobry początek miesiąca dla walut krajów rozwijających się oraz surowcowych. Kluczowe dni dla funta. Złoty korzysta z pozytywnych globalnych trendów i para USD/PLN spada poniżej granicy 3.80.
Silne przetasowania na rynku walutowym
Patrząc na zachowanie się EUR/USD wyraźnie widać, że piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy wyraźnie wpłynęły na jego kurs. Główna para walutowa zanotowała wzrosty przekraczające 200 pipsów, czyli około 2%. Jednak ten ruch wyraźnie blednie przy zmianach obserwowanych na walutach krajów rozwijających się bądź uzależnionych od kondycji surowców.
Od początku czerwca południowoafrykański rand umocnił się do dolara o ponad 6.7%. Niewiele gorszy rezultat uzyskał brazylijski real zyskując do amerykańskiej waluty prawie 6.5%. W czołówce wzrostów relacji do „zielonego” znajduje się także rosyjski rubel i kolumbijskie peso, a pierwszą piątkę zamyka polski złoty, który zyskał do USD 3,7% przez pierwsze dni miesiąca.
Można wyróżnić dwa elementy, które przyczyniają się do tak znacznych ruchów na walutach krajów rozwijających się. Po pierwsze piątkowe dane Departamentu Pracy USA spowodowały znaczne ograniczenie szans na podniesienie stóp procentowych przez Fed. Inwestorzy jednak prawdopodobnie nie spodziewają się by słabsze odczyty z rynku pracy były zapowiedzią wyraźnego pogorszenia się sytuacji gospodarczej w USA. Jest duża szansa, że doszli do podobnych wniosków co my w poniedziałkowym komentarzu – gorsze „payrollsy” to zaburzenie statystyczne, którego jednak Fed nie może zignorować i prawdopodobnie przesunie moment podwyżek stóp procentowych.
To są również pozytywne informacja dla rynku akcji oraz surowców. Amerykańskie akcje są o włos od historycznych rekordów, a ropa tylko w tym miesiącu wzrosła o 5% osiągając najwyższe poziomy od 10 miesięcy. Bardzo dobrze radzą sobie również surowce rolne i metale szlachetne. Pszenica i kawa notuje wzrosty o 10% od początku czerwca, a srebro 6,5%. Nie dziwi więc tak dobra sytuacja reala i randa mimo iż Brazylia czy RPA borykają się z poważnymi problemami gospodarczymi i ryzykiem dalszego cięcia ratingów.
Można oczekiwać, że przynajmniej do przyszłotygodniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej pozytywny sentyment na walutach rynków rozwijających się prawdopodobnie się utrzyma. Kluczowy natomiast będzie wynik dyskusji pomiędzy przedstawicielami Fedu. Według nas może on nie być tak gołębi jak niektórzy inwestorzy się spodziewają i FOMC nie wykluczy zacieśnienia monetarnego w lipcu. To z kolei może być element odwrócenia trendu osłabiającego amerykańską walutę.
Referendum. Złoty pozostaje silny
Dokładnie 15 dni pozostało do referendum, w którym Brytyjczycy zdecydują czy pozostaną w strukturach Unii, czy też ją opuszczą. Przez ostatnie godziny został opublikowany tylko jeden sondaż. Było to badanie przeprowadzone przez YogGov drogą elektroniczną. Pokazuje no, że przeciwnicy Brexitu mają 1 punkt procentowy przewagi nad jego zwolennikami.
Biorąc pod uwagę 3 ostatnie badania YouGov, gdzie średnia pokazywała lekką przewagę zwolenników opuszczenia Unii to jest to w pewnym sensie budujący sygnał dla tych którzy chcą zachować status quo. Z drugiej strony różnica jest na tyle niewielka, że na razie nie jest wystarczającym argumentem dla kupujących funta zwłaszcza po serii badań z końca maja pokazujących wzrost zwolenników opuszczenia UE. Bardzo ważne dla rynku będą nadchodzące sondaże, zwłaszcza te telefoniczne.
Złoty jest dziś bardzo silny. Zyskuje nie tylko do głównych walut w związku z globalnymi ruchami, ale także między innymi do forinta. Widać, że ci inwestorzy, którzy spodziewali się deprecjacji PLN opuszczają krótkie pozycje, a dodatkowo prawdopodobnie część graczy średnioterminowych stara się skorzystać z atrakcyjnych rentowności oferowanych przez krajowy rynek długu. Skutkiem tego jest zejście USD/PLN poniżej granicy 3.80, a EUR/PLN schodzi coraz bliżej granicy 4.30. Do posiedzenia Fedu w najbliższą środę sytuacja nie powinna ulec większej zmianie i krajowa waluta powinna korzystać z wyżej wymienionych trendów.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Bardzo dobry początek miesiąca dla walut krajów rozwijających się oraz surowcowych. Kluczowe dni dla funta. Złoty korzysta z pozytywnych globalnych trendów i para USD/PLN spada poniżej granicy 3.80.
Silne przetasowania na rynku walutowym
Patrząc na zachowanie się EUR/USD wyraźnie widać, że piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy wyraźnie wpłynęły na jego kurs. Główna para walutowa zanotowała wzrosty przekraczające 200 pipsów, czyli około 2%. Jednak ten ruch wyraźnie blednie przy zmianach obserwowanych na walutach krajów rozwijających się bądź uzależnionych od kondycji surowców.
Od początku czerwca południowoafrykański rand umocnił się do dolara o ponad 6.7%. Niewiele gorszy rezultat uzyskał brazylijski real zyskując do amerykańskiej waluty prawie 6.5%. W czołówce wzrostów relacji do „zielonego” znajduje się także rosyjski rubel i kolumbijskie peso, a pierwszą piątkę zamyka polski złoty, który zyskał do USD 3,7% przez pierwsze dni miesiąca.
Można wyróżnić dwa elementy, które przyczyniają się do tak znacznych ruchów na walutach krajów rozwijających się. Po pierwsze piątkowe dane Departamentu Pracy USA spowodowały znaczne ograniczenie szans na podniesienie stóp procentowych przez Fed. Inwestorzy jednak prawdopodobnie nie spodziewają się by słabsze odczyty z rynku pracy były zapowiedzią wyraźnego pogorszenia się sytuacji gospodarczej w USA. Jest duża szansa, że doszli do podobnych wniosków co my w poniedziałkowym komentarzu – gorsze „payrollsy” to zaburzenie statystyczne, którego jednak Fed nie może zignorować i prawdopodobnie przesunie moment podwyżek stóp procentowych.
To są również pozytywne informacja dla rynku akcji oraz surowców. Amerykańskie akcje są o włos od historycznych rekordów, a ropa tylko w tym miesiącu wzrosła o 5% osiągając najwyższe poziomy od 10 miesięcy. Bardzo dobrze radzą sobie również surowce rolne i metale szlachetne. Pszenica i kawa notuje wzrosty o 10% od początku czerwca, a srebro 6,5%. Nie dziwi więc tak dobra sytuacja reala i randa mimo iż Brazylia czy RPA borykają się z poważnymi problemami gospodarczymi i ryzykiem dalszego cięcia ratingów.
Można oczekiwać, że przynajmniej do przyszłotygodniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej pozytywny sentyment na walutach rynków rozwijających się prawdopodobnie się utrzyma. Kluczowy natomiast będzie wynik dyskusji pomiędzy przedstawicielami Fedu. Według nas może on nie być tak gołębi jak niektórzy inwestorzy się spodziewają i FOMC nie wykluczy zacieśnienia monetarnego w lipcu. To z kolei może być element odwrócenia trendu osłabiającego amerykańską walutę.
Referendum. Złoty pozostaje silny
Dokładnie 15 dni pozostało do referendum, w którym Brytyjczycy zdecydują czy pozostaną w strukturach Unii, czy też ją opuszczą. Przez ostatnie godziny został opublikowany tylko jeden sondaż. Było to badanie przeprowadzone przez YogGov drogą elektroniczną. Pokazuje no, że przeciwnicy Brexitu mają 1 punkt procentowy przewagi nad jego zwolennikami.
Biorąc pod uwagę 3 ostatnie badania YouGov, gdzie średnia pokazywała lekką przewagę zwolenników opuszczenia Unii to jest to w pewnym sensie budujący sygnał dla tych którzy chcą zachować status quo. Z drugiej strony różnica jest na tyle niewielka, że na razie nie jest wystarczającym argumentem dla kupujących funta zwłaszcza po serii badań z końca maja pokazujących wzrost zwolenników opuszczenia UE. Bardzo ważne dla rynku będą nadchodzące sondaże, zwłaszcza te telefoniczne.
Złoty jest dziś bardzo silny. Zyskuje nie tylko do głównych walut w związku z globalnymi ruchami, ale także między innymi do forinta. Widać, że ci inwestorzy, którzy spodziewali się deprecjacji PLN opuszczają krótkie pozycje, a dodatkowo prawdopodobnie część graczy średnioterminowych stara się skorzystać z atrakcyjnych rentowności oferowanych przez krajowy rynek długu. Skutkiem tego jest zejście USD/PLN poniżej granicy 3.80, a EUR/PLN schodzi coraz bliżej granicy 4.30. Do posiedzenia Fedu w najbliższą środę sytuacja nie powinna ulec większej zmianie i krajowa waluta powinna korzystać z wyżej wymienionych trendów.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 08.06.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 07.06.2016
Komentarz walutowy z 07.06.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 06.06.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s