Europejski Bank Centralny nie modyfikuje parametrów polityki pieniężnej i tylko minimalnie obniża prognozy na przyszły rok. Złoty po wzmocnieniu w środku sesji wraca po konferencji Draghiego do poziomów otwarcia.
EBC nic nie zmienia
Na początku warto zwrócić uwagę na reakcję rynkową po posiedzeniu EBC. EUR/USD wzrósł powyżej 1.1300 przede wszystkim z powodu wzmocnienia się euro. Wyższe są również rentowności obligacji skarbowych strefy euro, co oznacza, że rynek w minimalnie mniejszym stopniu niż wcześniej wycenia szansę kontynuacji QE.
Ogólnie jednak mimo że EBC nie przedłużył operacji QE warto zauważyć, że najprawdopodobniej zrobi to niedługo. W komunikacie prasowym czytamy, że „miesięczny skup aktywów na kwotę 80 mld euro ma być prowadzony do końca marca 2017, a w razie potrzeby jeszcze dłużej – zaś w każdym razie tak długo aż Rada nie stwierdzi trwałego dostosowania ścieżki inflacji opowiadającego celowi inflacyjnego”.
Jest wręcz praktycznie pewne, że te zmiany nastąpią w kolejnych miesiącach bo przecież program nie zostanie wygaszony z dnia na dzień. Byłby to prawdziwy szok dla rynku instrumentów dłużnych oraz walut.
Być może powodem, który powstrzymał EBC przed nieuchronną decyzją o wydłużeniu QE była bardzo niewielka rewizja w dół o wzrostu gospodarczego oraz inflacji na rok 2017. Wyniosła ona jedynie 0.1 pkt proc. sprowadzając dwa podstawowe makroekonomiczne wskaźnik do poziomu odpowiednio +1.6% oraz +1.2%. Niewykluczone, że przy tak kosmetycznych zmianach Draghi chciał poczekać z decyzjami na kolejne dane makro i zostawić sobie możliwość dostosowania polityki monetarnej gdyby dane miały się wyraźnie pogorszyć.
Wydaje się jednak, że niezależnie od tego czy rzeczywiście dane ulegną pogorszeniu czy też nie do końca roku termin zakończenia QE zostanie wydłużony poza marzec roku 2017. Również kwestia maksymalnego zaangażowania w obligacje danego państwa na poziomie 33% oraz minimalne rentowności przy których instrumenty skarbowe mogą być nabywane zostanie niedługo zmodyfikowana.
Świadczy o tym fragment komunikatu, gdzie czytamy, że „Rada Prezesów poleciła odpowiednim komitetom, aby oceniły opcje, które pozwolą na sprawne wdrażanie naszego programu skupu aktywów”. Czy modyfikacje nastąpią w październiku czy też dopiero w grudniu bardzo trudno w tym momencie powiedzieć. W lipcu EBC sugerował, że gdy zostaną opublikowane nowe projekcje makroekonomiczne (czyli dziś) zostanie dokonany przegląd dostępnych instrumentów. Ten przegląd jednak jak widać został przesunięty na kolejne miesiące.
Reasumując, dzisiejszy brak decyzji o przedłużeniu QE niewiele zmienia. Nie oczekujemy by był on powodem znacznej aprecjacji euro, gdyż skup aktywów z bardzo dużym prawdopodobieństwem zostanie wydłużony poza marzec 2017 w jeszcze w tym roku. Być może również na jednym z najbliższych dwóch posiedzeń zostaną zmodyfikowane warunki związane z maksymalnym zaangażowaniem banku w daną emisję obligacji oraz zakupy instrumentów których rentowności są poniżej stopy depozytowej. Ta perspektywa powinna powstrzymywać EUR/USD przed wzrostami przynajmniej z poziomu braku presji wzrostowej ze strony euro.
Złoty bez większych zmian
Dzisiejszy brak decyzji niewiele zmienia w kontekście złotego. Teoretycznie rezygnacja z przedłużenia QE może być negatywna dla PLN, ale praktycznie ponieważ jest prawie pewne, że ta decyzja nastąpi na jednym z dwóch najbliższych posiedzeń rynek nie powinien zareagować zbyt nerwowo. Stąd nie oczekujemy wyraźnego wzrostu EUR/PLN w najbliższych godzinach, a jeżeli Moody’s pozostawi rating na niezmienionym poziomie to nadal spodziewamy się spadku euro poniżej granicy 4.30 zł w poniedziałek.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Europejski Bank Centralny nie modyfikuje parametrów polityki pieniężnej i tylko minimalnie obniża prognozy na przyszły rok. Złoty po wzmocnieniu w środku sesji wraca po konferencji Draghiego do poziomów otwarcia.
EBC nic nie zmienia
Na początku warto zwrócić uwagę na reakcję rynkową po posiedzeniu EBC. EUR/USD wzrósł powyżej 1.1300 przede wszystkim z powodu wzmocnienia się euro. Wyższe są również rentowności obligacji skarbowych strefy euro, co oznacza, że rynek w minimalnie mniejszym stopniu niż wcześniej wycenia szansę kontynuacji QE.
Ogólnie jednak mimo że EBC nie przedłużył operacji QE warto zauważyć, że najprawdopodobniej zrobi to niedługo. W komunikacie prasowym czytamy, że „miesięczny skup aktywów na kwotę 80 mld euro ma być prowadzony do końca marca 2017, a w razie potrzeby jeszcze dłużej – zaś w każdym razie tak długo aż Rada nie stwierdzi trwałego dostosowania ścieżki inflacji opowiadającego celowi inflacyjnego”.
Jest wręcz praktycznie pewne, że te zmiany nastąpią w kolejnych miesiącach bo przecież program nie zostanie wygaszony z dnia na dzień. Byłby to prawdziwy szok dla rynku instrumentów dłużnych oraz walut.
Być może powodem, który powstrzymał EBC przed nieuchronną decyzją o wydłużeniu QE była bardzo niewielka rewizja w dół o wzrostu gospodarczego oraz inflacji na rok 2017. Wyniosła ona jedynie 0.1 pkt proc. sprowadzając dwa podstawowe makroekonomiczne wskaźnik do poziomu odpowiednio +1.6% oraz +1.2%. Niewykluczone, że przy tak kosmetycznych zmianach Draghi chciał poczekać z decyzjami na kolejne dane makro i zostawić sobie możliwość dostosowania polityki monetarnej gdyby dane miały się wyraźnie pogorszyć.
Wydaje się jednak, że niezależnie od tego czy rzeczywiście dane ulegną pogorszeniu czy też nie do końca roku termin zakończenia QE zostanie wydłużony poza marzec roku 2017. Również kwestia maksymalnego zaangażowania w obligacje danego państwa na poziomie 33% oraz minimalne rentowności przy których instrumenty skarbowe mogą być nabywane zostanie niedługo zmodyfikowana.
Świadczy o tym fragment komunikatu, gdzie czytamy, że „Rada Prezesów poleciła odpowiednim komitetom, aby oceniły opcje, które pozwolą na sprawne wdrażanie naszego programu skupu aktywów”. Czy modyfikacje nastąpią w październiku czy też dopiero w grudniu bardzo trudno w tym momencie powiedzieć. W lipcu EBC sugerował, że gdy zostaną opublikowane nowe projekcje makroekonomiczne (czyli dziś) zostanie dokonany przegląd dostępnych instrumentów. Ten przegląd jednak jak widać został przesunięty na kolejne miesiące.
Reasumując, dzisiejszy brak decyzji o przedłużeniu QE niewiele zmienia. Nie oczekujemy by był on powodem znacznej aprecjacji euro, gdyż skup aktywów z bardzo dużym prawdopodobieństwem zostanie wydłużony poza marzec 2017 w jeszcze w tym roku. Być może również na jednym z najbliższych dwóch posiedzeń zostaną zmodyfikowane warunki związane z maksymalnym zaangażowaniem banku w daną emisję obligacji oraz zakupy instrumentów których rentowności są poniżej stopy depozytowej. Ta perspektywa powinna powstrzymywać EUR/USD przed wzrostami przynajmniej z poziomu braku presji wzrostowej ze strony euro.
Złoty bez większych zmian
Dzisiejszy brak decyzji niewiele zmienia w kontekście złotego. Teoretycznie rezygnacja z przedłużenia QE może być negatywna dla PLN, ale praktycznie ponieważ jest prawie pewne, że ta decyzja nastąpi na jednym z dwóch najbliższych posiedzeń rynek nie powinien zareagować zbyt nerwowo. Stąd nie oczekujemy wyraźnego wzrostu EUR/PLN w najbliższych godzinach, a jeżeli Moody’s pozostawi rating na niezmienionym poziomie to nadal spodziewamy się spadku euro poniżej granicy 4.30 zł w poniedziałek.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 08.09.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 07.09.2016
Komentarz walutowy z 07.09.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 06.09.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s