Mimo wrześniowych wyborów w Niemczech, nastroje ekonomistów wzrastają zarówno w Niemczech, jak i całej strefie euro. Nieduże zmiany na złotym, ale kontynuacja dobrego sentymentu może go wspierać.
Dobre dane ze strefy euro
Kolejne pozytywny dane napłynęły dzisiaj odnośnie strefy euro. Wskaźnik ekonomiczny sentix, mierzący nastrój ekonomistów na podstawie ankiety na 992 inwestorów (w tym 267 instytucjonalnych), wskazał w październiku na najwyższy poziom od 10 lat wzrastając o 1,2 pkt powyżej oczekiwań do 29,7 pkt. Wzrosły zarówno składowe oceny bieżącej sytuacji, jak i oczekiwań co do przyszłej.
Analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku tego wskaźnika dla Niemiec, który drugi miesiąc z rzędu wzrósł mimo wrześniowych wyborów. W obraz bardzo dobrego stanu niemieckiej gospodarki wpisywały się ponadto dzisiejsze dane produkcji przemysłowej w sierpniu, która wzrosła o 2,6% w stosunku do lipca, mimo że oczekiwano wzrostu o ponad trzy razy mniejszego (0,7%).
Produkcja w sektorze energetycznym wzrosła o 1,7%, a w budowlanym spadła o 1,2%, w ujęciu miesięcznym. Zmienność produkcji w tych sektorach jest jednak historycznie stosunkowo duża - z ich wyłączeniem produkcja wzrosła w sierpniu o 3,2%. Najwięcej, o 4,8%, z kolei wzrosła w relacji do lipca wzrosła produkcja dóbr inwestycyjnych.
Choć dane produkcji przemysłowej poddają się ogólnie stosunkowo sporej zmienności, to jednak w kontekście cały czas dobrych odczytów pochodzących zarówno z samych Niemiec, jak i strefy euro, przyczyniły się dzisiaj do poprawy sentymentu na rynku. Główne indeksy giełd europejskich w większości zyskiwały, a niemiecki DAX osiągnął historyczne szczyty zbliżając się do 13 tys. punktów.
Dobry sentyment na obszarze wspólnej waluty wspierać wycenę euro, które korzysta również m.in. na braku aprecjacji dolara. Główna para walutowa, tj. EUR/USD, pozostawała nieznacznie powyżej piątkowego zamknięcia. Wydaje się, że niepewność związana z wydarzeniami w Katalonii została również ograniczona, w czym mogły pomóc dzisiejsze wspomniane publikacje danych.
Kluczowe również dla wyceny wspólnej waluty mogą być także piątkowe dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w USA. Gdyby zawiodła ona oczekiwania rynkowe, euro mogłoby zyskać na wartości w związku z mniejszym prawdopodobieństwem powiększania różnicy pomiędzy stopami procentowymi w USA oraz w strefie euro.
Złoty bez większych zmian
Wycena polskiej waluty pozostawała stosunkowo stabilna w dzisiejszym dniu. Większe ruchy obserwowaliśmy w relacji złotego do liry tureckiej (spadek poniżej 1 zł za 1 lirę), czy funta, który był dzisiaj globalnie w lepszej kondycji, i zyskiwał do złotego ok. 0,5%. Wspomniany lepszy sentyment na rynku spowodował także osłabienie franka, który tracił do złotego ok. 0,4%. Za jednego funta należało dzisiaj zapłacić nieco powyżej 3,74 zł, co było blisko dolnej granicy notowań z ostatnich dwóch tygodni.
EUR/PLN pozostawało z kolei minimalnie poniżej 4,31, czyli nieco poniżej piątkowego zamknięcia. W najbliższych dniach zmienność złotego prawdopodobnie będzie ograniczona. Może ona się nieco zwiększyć w czwartek, kiedy poznamy szczegółowe dane o wrześniowe inflacji, co pozwoli również oszacować inflację bazową (z wył. cen energii i żywności), która z kolei zostanie opublikowana w piątek. Gdyby się okazało, że wzrost inflacji o 2,2% w ujęciu rocznym (najwyższy od lutego) nie był spowodowany głównie przez wzrost cen surowców energetycznych, złoty mógłby nieco zyskać na wartości.
Jutro na rynku
Jutrzejszy dzień może być także istotny z punktu widzenia funta. W ostatnich tygodniach znajdował się pod presją w związku z niepewnością wokół procesu Brexitu, a także wewnątrzpartyjnymi problemami premier Theresy May.
O 10:30 Biuro Statystyki Pracy (ONS) przedstawi dane o produkcji przemysłowej w sierpniu. Po spadkach w kwietniu i maju (w porównaniu do analogicznych miesięcy ub.r.), w kolejnych dwóch miesiącach stopniowo wzrastał zarówno główny wskaźnik produkcji, jak i jego największa składowa, tj. przetwórstwo przemysłowe. Konsensus rynkowy zakłada dalszy wzrost produkcji (o 0,8% wobec 0,4% w lipcu) oraz utrzymanie jego tempa na poziomie 1,9% w przypadku przetwórstwa.
Nieco gorzej prezentowała się aktywność w sektorze budowlanym. Produkcja w nim w bieżącym roku, z wyjątkiem marca, zmniejszała się w każdym miesiącu (miesiąc-do-miesiąca). Mediana oczekiwań wskazuje na jej wzrost o 0,2% w stosunku do lipca, co stanowiłoby pierwszy miesięczny wzrost właśnie od marca.
O tej samej godzinie opublikowane zostaną także dane bilansu handlu zagranicznego Wielkiej Brytanii w sierpniu. W lipcu deficyt handlowy wyniósł 11,58 mld funtów i choć był najwyższy od kwietnia, miała miejsce także stosunkowo spora rewizja za poprzedni miesiąc (z 12,7 na 11,53 mld funtów). Szacunki ekonomistów wskazują na dalszy jego spadek do 11,2 mld.
W okolicach wymienionych powyżej publikacji możemy zatem spodziewać się wzmożonej aktywności inwestorów i zwiększenia wahań funta. Biorąc pod uwagę jego ostatnią przecenę, pozytywne odczyty, które mogłyby sugerować z jednej strony pozytywny wpływ na PKB, a z drugiej mniejszą presję spadkową na funta (przez zmniejszenie deficytu), mogłyby mu pomóc odrobić część strat poniesionych w ostatnich tygodniach.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Mimo wrześniowych wyborów w Niemczech, nastroje ekonomistów wzrastają zarówno w Niemczech, jak i całej strefie euro. Nieduże zmiany na złotym, ale kontynuacja dobrego sentymentu może go wspierać.
Dobre dane ze strefy euro
Kolejne pozytywny dane napłynęły dzisiaj odnośnie strefy euro. Wskaźnik ekonomiczny sentix, mierzący nastrój ekonomistów na podstawie ankiety na 992 inwestorów (w tym 267 instytucjonalnych), wskazał w październiku na najwyższy poziom od 10 lat wzrastając o 1,2 pkt powyżej oczekiwań do 29,7 pkt. Wzrosły zarówno składowe oceny bieżącej sytuacji, jak i oczekiwań co do przyszłej.
Analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku tego wskaźnika dla Niemiec, który drugi miesiąc z rzędu wzrósł mimo wrześniowych wyborów. W obraz bardzo dobrego stanu niemieckiej gospodarki wpisywały się ponadto dzisiejsze dane produkcji przemysłowej w sierpniu, która wzrosła o 2,6% w stosunku do lipca, mimo że oczekiwano wzrostu o ponad trzy razy mniejszego (0,7%).
Produkcja w sektorze energetycznym wzrosła o 1,7%, a w budowlanym spadła o 1,2%, w ujęciu miesięcznym. Zmienność produkcji w tych sektorach jest jednak historycznie stosunkowo duża - z ich wyłączeniem produkcja wzrosła w sierpniu o 3,2%. Najwięcej, o 4,8%, z kolei wzrosła w relacji do lipca wzrosła produkcja dóbr inwestycyjnych.
Choć dane produkcji przemysłowej poddają się ogólnie stosunkowo sporej zmienności, to jednak w kontekście cały czas dobrych odczytów pochodzących zarówno z samych Niemiec, jak i strefy euro, przyczyniły się dzisiaj do poprawy sentymentu na rynku. Główne indeksy giełd europejskich w większości zyskiwały, a niemiecki DAX osiągnął historyczne szczyty zbliżając się do 13 tys. punktów.
Dobry sentyment na obszarze wspólnej waluty wspierać wycenę euro, które korzysta również m.in. na braku aprecjacji dolara. Główna para walutowa, tj. EUR/USD, pozostawała nieznacznie powyżej piątkowego zamknięcia. Wydaje się, że niepewność związana z wydarzeniami w Katalonii została również ograniczona, w czym mogły pomóc dzisiejsze wspomniane publikacje danych.
Kluczowe również dla wyceny wspólnej waluty mogą być także piątkowe dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w USA. Gdyby zawiodła ona oczekiwania rynkowe, euro mogłoby zyskać na wartości w związku z mniejszym prawdopodobieństwem powiększania różnicy pomiędzy stopami procentowymi w USA oraz w strefie euro.
Złoty bez większych zmian
Wycena polskiej waluty pozostawała stosunkowo stabilna w dzisiejszym dniu. Większe ruchy obserwowaliśmy w relacji złotego do liry tureckiej (spadek poniżej 1 zł za 1 lirę), czy funta, który był dzisiaj globalnie w lepszej kondycji, i zyskiwał do złotego ok. 0,5%. Wspomniany lepszy sentyment na rynku spowodował także osłabienie franka, który tracił do złotego ok. 0,4%. Za jednego funta należało dzisiaj zapłacić nieco powyżej 3,74 zł, co było blisko dolnej granicy notowań z ostatnich dwóch tygodni.
EUR/PLN pozostawało z kolei minimalnie poniżej 4,31, czyli nieco poniżej piątkowego zamknięcia. W najbliższych dniach zmienność złotego prawdopodobnie będzie ograniczona. Może ona się nieco zwiększyć w czwartek, kiedy poznamy szczegółowe dane o wrześniowe inflacji, co pozwoli również oszacować inflację bazową (z wył. cen energii i żywności), która z kolei zostanie opublikowana w piątek. Gdyby się okazało, że wzrost inflacji o 2,2% w ujęciu rocznym (najwyższy od lutego) nie był spowodowany głównie przez wzrost cen surowców energetycznych, złoty mógłby nieco zyskać na wartości.
Jutro na rynku
Jutrzejszy dzień może być także istotny z punktu widzenia funta. W ostatnich tygodniach znajdował się pod presją w związku z niepewnością wokół procesu Brexitu, a także wewnątrzpartyjnymi problemami premier Theresy May.
O 10:30 Biuro Statystyki Pracy (ONS) przedstawi dane o produkcji przemysłowej w sierpniu. Po spadkach w kwietniu i maju (w porównaniu do analogicznych miesięcy ub.r.), w kolejnych dwóch miesiącach stopniowo wzrastał zarówno główny wskaźnik produkcji, jak i jego największa składowa, tj. przetwórstwo przemysłowe. Konsensus rynkowy zakłada dalszy wzrost produkcji (o 0,8% wobec 0,4% w lipcu) oraz utrzymanie jego tempa na poziomie 1,9% w przypadku przetwórstwa.
Nieco gorzej prezentowała się aktywność w sektorze budowlanym. Produkcja w nim w bieżącym roku, z wyjątkiem marca, zmniejszała się w każdym miesiącu (miesiąc-do-miesiąca). Mediana oczekiwań wskazuje na jej wzrost o 0,2% w stosunku do lipca, co stanowiłoby pierwszy miesięczny wzrost właśnie od marca.
O tej samej godzinie opublikowane zostaną także dane bilansu handlu zagranicznego Wielkiej Brytanii w sierpniu. W lipcu deficyt handlowy wyniósł 11,58 mld funtów i choć był najwyższy od kwietnia, miała miejsce także stosunkowo spora rewizja za poprzedni miesiąc (z 12,7 na 11,53 mld funtów). Szacunki ekonomistów wskazują na dalszy jego spadek do 11,2 mld.
W okolicach wymienionych powyżej publikacji możemy zatem spodziewać się wzmożonej aktywności inwestorów i zwiększenia wahań funta. Biorąc pod uwagę jego ostatnią przecenę, pozytywne odczyty, które mogłyby sugerować z jednej strony pozytywny wpływ na PKB, a z drugiej mniejszą presję spadkową na funta (przez zmniejszenie deficytu), mogłyby mu pomóc odrobić część strat poniesionych w ostatnich tygodniach.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 09.10.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 06.10.2017
Komentarz walutowy z 06.10.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 05.10.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s