Nie spełniły się oczekiwania odnośnie deficytu handlowego w Wielkiej Brytanii - słabszy funt nie wspomógł eksportu we wrześniu. Złoty słabszy w drugiej części dnia.
Deficyt gorszy od oczekiwań
Biuro Statystyki Narodowej opublikowało dzisiaj dane nt. handlu zagranicznego Wielkiej Brytanii we wrześniu. Pomimo znacznie słabszego w ostatnim okresie funta okazało się, że deficyt handlowy dóbr 12,7 mld funtów jest większy niż oczekiwany 11,3 mld funtów; zrewidowano jednak w górę sierpniowe (mniejszy deficyt) dane z 12,11 mld na 11,15 mld. Gorszy od oczekiwań był również bilans handlu dóbr z krajami spoza UE - wyniósł on -3,97 mld funtów, wobec konsensusu na poziomie -3,35 mld. W obu przypadkach, bilans handlowy był najgorszy od czerwca br.
W ujęciu miesięcznym, najwięcej wzrósł import częściowo wytworzonych dóbr (z wyłączeniem chemikaliów): o 535 mln funtów, nawet ich eksport spadł o 95 mln funtów. Import dóbr kapitałowych również wzrósł o 322 mln funtów (eksport zaledwie o 67 mln funtów). Ciągle słaby po referendum ws. Brexitu funt nie jest w stanie wspomóc brytyjski eksport dóbr.
Natomiast we wrześniu po raz kolejny wzrósł bilans handlowy usług do 7,5 mld funtów (z 7,4 mld w sierpniu). Tym samym deficyt bilansu handlowego dóbr i usług zwiększył się z 3,8 mld w sierpniu do 5,2 mld funtów we wrześniu. Choć ogólny wynik był słaby, pokazuje on jak istotną rolę odgrywają usługi w Wielkiej Brytanii. W III kwartale br. nadwyżka w usługach wynosiła 22,2 mld funtów, z czego 10,1 mld należało do sektora finansowego, który był zarazem w największym stopniu przyczynił się do wyniku sektora usług.
Brak pozytywnego wpływu niskiej wartości brytyjskiej waluty na eksport może świadczyć o tym, że w celu polepszenia bilansu handlowego rząd brytyjski musiałby w istotny sposób ograniczyć import, co jednak mogłoby ograniczyć konsumpcję i poziom inwestycji. Brexit to najprawdopodobniej również zmniejszenie obecności międzynarodowych instytucji finansowych, co negatywnie wpłynęłoby na sektor usług, który wspiera bilans handlowy.
Polska waluta słabsza
Mniejszy apetyt na ryzyko skłonił inwestorów do poszukiwania nieco bezpieczniejszych aktywów. W takim scenariuszu wykazują się oni nieco większą awersją do walut krajów wschodzących, w tym złotego. Jednakże polska waluta traciła również w relacji do węgierskiego forinta, który był najsilniejszy od 19. czerwca. Spadek poniżej poziomu 70 na PLN/HUF mógłby oznaczać dążenie w kierunku lutowych minimów, co mogłoby również nieco osłabić polską walutę na innych parach.
Zgodnie z naszymi wcześniejszymi oczekiwaniami największe wahania obserwowaliśmy dzisiaj w relacji dolara do złotego. Początkowe osłabienie dolara na wieści o potencjalnej wygranej Donalda Trumpa wpłynęła na spadek kursu pary USD/PLN do poziomu 3,85, najniższego od miesiąca. Następujące w kolejnych godzinach wzmocnienie dolara powodowało, że obecnie za amerykańską walutę płacimy o 11 groszy więcej, czyli 3,96 zł.
Osłabieniu uległy też inne pary walutowe. Za franka płaciliśmy nieco ponad 4,03 zł - najwięcej od 2. sierpnia br. W dalszej części dnia notowania pary EUR/PLN poruszały się pomiędzy 4,34 a 4,35; euro kosztowało o 1-2 grosze więcej niż w poprzednich dniach. Globalnie silniejszy w drugiej części dnia dolar (para EUR/USD spadała poniżej 1,10) wpłynął również pośrednio na relację funta do złotego: para GBP/PLN przekroczyła 4,91 i była na najwyższym poziomie od 4. października br.
Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła dzisiaj zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe bez zmian, co w niewielkim stopniu wpłynęło na wartość złotego biorąc pod uwagę wybory prezydenckie w USA. W opublikowanym o 16.00 przez NBP komunikacie do decyzji, Rada również opublikowała projekcje inflacji oraz tempa wzrostu PKB, zgodnie z modelem NECMOD.
Z 50% prawdopodobieństwem inflacja będzie się w przedziale od -0,7% do -0,6% w 2016 r., oraz od 0,5% do 2% w 2017 r. (wobec lipcowych projekcji: od -0,9% do -0,3% w 2016 r., oraz od 0,3% do 2,2% w 2017 r.). Z kolei roczne tempo wzrostu PKB znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale od 2,5 do 3,4% w 2016 r. (wobec poprzedniej projekcji 2,6% - 3,8%) oraz 2,6% - 4,5% w 2017 r. (wobec 2,4% - 4,5% w lipcowej projekcji). Niższe tempo wzrostu PKB Rada tłumaczyła przede wszystkim niższej chłonności środków unijnych. Zgodnie z przewidywaniami RPP, inflacja pozostanie w tym roku na ujemnym poziomie spowodowane niskim wzrostem cen za granicą oraz ujemną luką popytową w kraju.
Jutro na rynku
O 10.00 Międzynarodowa Agencja ds. Energii opublikuje comiesięczny raport rynku ropy. Znajdziemy w nim opis bieżącej sytuacji oraz projekcje na najbliższe okresy. Historycznie, publikacja tego raportu wywołuje istotne wahania w notowaniach ropy, gdyż daje inwestorom wskazówek co do kształtowania się popytu i podaży na ropy. Obecnie cena ropy WTI znajduje się nieco poniżej poziomu sprzed wrześniowego porozumienia OPEC z Algieru.
Departament Pracy USA upubliczni jutro o 14.30 dane o liczbie złożonych zasiłków dla bezrobotnych w poprzednim tygodniu. Konsensus rynkowy zakłada odczyt na poziomie 260 tys. Tydzień wcześniej liczba wniosków okazała się gorsza od oczekiwań (258 tys.) i osiągnęła 265 tys. - najwyższy poziom od początku sierpnia.
Choć nadal są to historycznie niskie poziomy (najniższe od 4 dekad), ostatnie trzy odczyty o okazywały się gorsze od oczekiwań rynkowych. Od początku października liczba wniosków wzrosła o blisko 20 tys. W przypadku nieznacznie gorszych od konsensusu danych, negatywna reakcja na dolarze powinna być ograniczona, ale odczyt, który byłby blisko 300 tys. mógłby osłabić nieco dolara, poprzez niewielkie ograniczenie prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych w grudniu.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nie spełniły się oczekiwania odnośnie deficytu handlowego w Wielkiej Brytanii - słabszy funt nie wspomógł eksportu we wrześniu. Złoty słabszy w drugiej części dnia.
Deficyt gorszy od oczekiwań
Biuro Statystyki Narodowej opublikowało dzisiaj dane nt. handlu zagranicznego Wielkiej Brytanii we wrześniu. Pomimo znacznie słabszego w ostatnim okresie funta okazało się, że deficyt handlowy dóbr 12,7 mld funtów jest większy niż oczekiwany 11,3 mld funtów; zrewidowano jednak w górę sierpniowe (mniejszy deficyt) dane z 12,11 mld na 11,15 mld. Gorszy od oczekiwań był również bilans handlu dóbr z krajami spoza UE - wyniósł on -3,97 mld funtów, wobec konsensusu na poziomie -3,35 mld. W obu przypadkach, bilans handlowy był najgorszy od czerwca br.
W ujęciu miesięcznym, najwięcej wzrósł import częściowo wytworzonych dóbr (z wyłączeniem chemikaliów): o 535 mln funtów, nawet ich eksport spadł o 95 mln funtów. Import dóbr kapitałowych również wzrósł o 322 mln funtów (eksport zaledwie o 67 mln funtów). Ciągle słaby po referendum ws. Brexitu funt nie jest w stanie wspomóc brytyjski eksport dóbr.
Natomiast we wrześniu po raz kolejny wzrósł bilans handlowy usług do 7,5 mld funtów (z 7,4 mld w sierpniu). Tym samym deficyt bilansu handlowego dóbr i usług zwiększył się z 3,8 mld w sierpniu do 5,2 mld funtów we wrześniu. Choć ogólny wynik był słaby, pokazuje on jak istotną rolę odgrywają usługi w Wielkiej Brytanii. W III kwartale br. nadwyżka w usługach wynosiła 22,2 mld funtów, z czego 10,1 mld należało do sektora finansowego, który był zarazem w największym stopniu przyczynił się do wyniku sektora usług.
Brak pozytywnego wpływu niskiej wartości brytyjskiej waluty na eksport może świadczyć o tym, że w celu polepszenia bilansu handlowego rząd brytyjski musiałby w istotny sposób ograniczyć import, co jednak mogłoby ograniczyć konsumpcję i poziom inwestycji. Brexit to najprawdopodobniej również zmniejszenie obecności międzynarodowych instytucji finansowych, co negatywnie wpłynęłoby na sektor usług, który wspiera bilans handlowy.
Polska waluta słabsza
Mniejszy apetyt na ryzyko skłonił inwestorów do poszukiwania nieco bezpieczniejszych aktywów. W takim scenariuszu wykazują się oni nieco większą awersją do walut krajów wschodzących, w tym złotego. Jednakże polska waluta traciła również w relacji do węgierskiego forinta, który był najsilniejszy od 19. czerwca. Spadek poniżej poziomu 70 na PLN/HUF mógłby oznaczać dążenie w kierunku lutowych minimów, co mogłoby również nieco osłabić polską walutę na innych parach.
Zgodnie z naszymi wcześniejszymi oczekiwaniami największe wahania obserwowaliśmy dzisiaj w relacji dolara do złotego. Początkowe osłabienie dolara na wieści o potencjalnej wygranej Donalda Trumpa wpłynęła na spadek kursu pary USD/PLN do poziomu 3,85, najniższego od miesiąca. Następujące w kolejnych godzinach wzmocnienie dolara powodowało, że obecnie za amerykańską walutę płacimy o 11 groszy więcej, czyli 3,96 zł.
Osłabieniu uległy też inne pary walutowe. Za franka płaciliśmy nieco ponad 4,03 zł - najwięcej od 2. sierpnia br. W dalszej części dnia notowania pary EUR/PLN poruszały się pomiędzy 4,34 a 4,35; euro kosztowało o 1-2 grosze więcej niż w poprzednich dniach. Globalnie silniejszy w drugiej części dnia dolar (para EUR/USD spadała poniżej 1,10) wpłynął również pośrednio na relację funta do złotego: para GBP/PLN przekroczyła 4,91 i była na najwyższym poziomie od 4. października br.
Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła dzisiaj zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe bez zmian, co w niewielkim stopniu wpłynęło na wartość złotego biorąc pod uwagę wybory prezydenckie w USA. W opublikowanym o 16.00 przez NBP komunikacie do decyzji, Rada również opublikowała projekcje inflacji oraz tempa wzrostu PKB, zgodnie z modelem NECMOD.
Z 50% prawdopodobieństwem inflacja będzie się w przedziale od -0,7% do -0,6% w 2016 r., oraz od 0,5% do 2% w 2017 r. (wobec lipcowych projekcji: od -0,9% do -0,3% w 2016 r., oraz od 0,3% do 2,2% w 2017 r.). Z kolei roczne tempo wzrostu PKB znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale od 2,5 do 3,4% w 2016 r. (wobec poprzedniej projekcji 2,6% - 3,8%) oraz 2,6% - 4,5% w 2017 r. (wobec 2,4% - 4,5% w lipcowej projekcji). Niższe tempo wzrostu PKB Rada tłumaczyła przede wszystkim niższej chłonności środków unijnych. Zgodnie z przewidywaniami RPP, inflacja pozostanie w tym roku na ujemnym poziomie spowodowane niskim wzrostem cen za granicą oraz ujemną luką popytową w kraju.
Jutro na rynku
O 10.00 Międzynarodowa Agencja ds. Energii opublikuje comiesięczny raport rynku ropy. Znajdziemy w nim opis bieżącej sytuacji oraz projekcje na najbliższe okresy. Historycznie, publikacja tego raportu wywołuje istotne wahania w notowaniach ropy, gdyż daje inwestorom wskazówek co do kształtowania się popytu i podaży na ropy. Obecnie cena ropy WTI znajduje się nieco poniżej poziomu sprzed wrześniowego porozumienia OPEC z Algieru.
Departament Pracy USA upubliczni jutro o 14.30 dane o liczbie złożonych zasiłków dla bezrobotnych w poprzednim tygodniu. Konsensus rynkowy zakłada odczyt na poziomie 260 tys. Tydzień wcześniej liczba wniosków okazała się gorsza od oczekiwań (258 tys.) i osiągnęła 265 tys. - najwyższy poziom od początku sierpnia.
Choć nadal są to historycznie niskie poziomy (najniższe od 4 dekad), ostatnie trzy odczyty o okazywały się gorsze od oczekiwań rynkowych. Od początku października liczba wniosków wzrosła o blisko 20 tys. W przypadku nieznacznie gorszych od konsensusu danych, negatywna reakcja na dolarze powinna być ograniczona, ale odczyt, który byłby blisko 300 tys. mógłby osłabić nieco dolara, poprzez niewielkie ograniczenie prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych w grudniu.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 09.11.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 08.11.2016
Komentarz walutowy z 08.11.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 07.11.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s