Popołudniowy komentarz walutowy z 11.05.2015

Niemcy zmieniają stanowisko wobec Grecji, co sugeruje wzrost szans na dalsze ustępstwa wobec oczekiwań rządu Alexisa Tsiprasa. Euro pozostaje jednak pod presją. Trwa wyprzedaż złotego.

Puste kalendarium makroekonomiczne przesuwa zainteresowanie inwestorów na doniesienia dotyczące Grecji. Poniedziałek przynosi dość zaskakujący zwrot akcji – Berlin jest bowiem skłonny wyrazić zgodę na przeprowadzenie referendum w Grecji na temat programu pomocowego.

Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble powiedział dzisiaj przed rozpoczęciem spotkania Eurogrupy, że „jeżeli grecki rząd uważa, że musi przeprowadzić referendum, to pozwólmy przeprowadzić referendum” - poinformował Reuters.

Takie rozstrzygnięcie było wcześniej odrzucane jako potencjalnie destabilizujące rynki finansowe. W dodatku europejscy politycy argumentowali, że jest zbyt niewiele czasu na przeprowadzenie głosowania. Teraz okazuje się jednak, że stanowisko wobec oczekiwań rządu Alexisa Tsiprasa zrobiło się zdecydowanie bardziej elastyczne.

Złagodzenie tonu wobec oczekiwań Grecji przychodzi na finiszu negocjacji tuż przed kluczowym terminem 12 maja. Jutro kraj musi bowiem uregulować płatność na rzecz Międzynarodowego Funduszu Walutowego o wartości 750 milionów euro. Minister finansów Yanis Varoufakis zapewnił podczas spotkania ze swoim niemieckim odpowiednikiem, że jutrzejsza płatność zostanie uregulowana zgodnie z planem.

Kwestią sporną pozostaje ocena, czy w negocjacjach pomiędzy Grecją a ekspertami Trojki (czyli przedstawicielami Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej oraz Europejskiego Banku Centralnego) doszło do postępu. Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble ocenił, że jest on raczej niewielki. Ateny tymczasem domagają się oficjalnego zakomunikowania istotnego postępu w rozmowach.

Takie rozwiązanie mogłoby pozwolić na odblokowanie krótkoterminowego finansowania dla Aten lub dałoby szansę na wypłatę przynajmniej części pomocy z 7 miliardów euro, o które toczy się gra. Takie rozstrzygnięcie jest jednak mało prawdopodobne.

Ostatnie doniesienia dotyczące Grecji pokazują, że sytuacja jest bardzo dynamiczna. Można odnieść pewne wrażenie, że stanowisko Eurogrupy robi się bardziej przychylne wobec oczekiwań rządu Syrizy. To wynika z faktu, że wszystkie zainteresowane strony chcą uniknąć scenariusza niewypłacalności Aten, co byłoby bardzo kosztowne. Ten fakt nie wpłynął jednak ani na poprawę notowań euro, ani na polepszenie sentymentu na rynkach finansowych.

Złoty ciągle słabnie

Niepewność dotycząca przyszłości Grecji ciąży dzisiaj giełdowym indeksom na Starym Kontynencie. Także sesja na amerykańskim rynku przebiegała w nie najlepszej atmosferze.

Nasilenie awersji do ryzyka tworzy niekorzystne środowisko dla walut z koszyka rynków wschodzących. Stąd obserwowane wyraźne osłabienie złotego. Polska waluta traci dzisiaj zwłaszcza do funta, który notuje bardzo dobre wyniki także wobec dolara oraz euro. O niechęci do ryzyka świadczy także postawa franka szwajcarskiego, który rośnie wyraźnie w relacji do euro oraz do złotego. Kurs CHF/PLN przekroczył dzisiaj ponownie poziom 3.90 zł.

W mniejszym stopniu na kurs polskiej waluty oddziałuje niespodziewany wynik głosowania w wyborach prezydenckich. W przypadku Polski wpływ prezydenta na determinowanie polityki gospodarczej oraz fiskalnej kraju jest ograniczony. Większe znaczenie będzie miało głosowanie w wyborach parlamentarnych jesienią. Waluty z regionu Europy Środkowowschodnie tracą dzisiaj na wartości w podobnym wymiarze jak złoty. Do czasu istotnego ograniczenia awersji do ryzyka na szerokim rynku złoty pozostanie pod presja spadkową.