W minionych dniach uwaga inwestorów skupiała się na spekulacjach dotyczących decyzji Rezerwy Federalnej w przyszłym tygodniu. Jednak ważne zmiany zaszły na franku szwajcarskim, który stracił do euro prawie dwa procent, a CHF/PLN zbliża się w kierunku 3.80. Czy ta tendencja może się utrzymać?
Przewartościowanie franka
Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) niemal na każdym kroku podkreśla, że lokalna waluta jest przewartościowana. Jego prezes Thomas Jordan wspominał także o tym podczas spotkania bankierów centralnych w Jackson Hole pod koniec sierpnia.
Według materiałów zamieszczonych przez Jordana, frank jest przewartościowany około 20% w relacji do koszyka walut, który uwzględnia również poziomy inflacji głównych partnerów handlowych Szwajcarii. Co warto również podkreślić, działania SNB są zdecydowanie bardziej uporządkowane niż to się wydawało 15 stycznia, kiedy władze monetarne uwolniły kurs EUR/CHF.
Szwajcarzy sukcesywnie przeprowadzają interwencje walutowe w celu wywołania presji na franka. To między innymi spowodowało, że w momencie pogorszenia się rynkowe sentymentu waluta tego alpejskiego kraju nie zyskuje wyraźnie na wartości. Potwierdzało to między innymi zachowanie franka podczas kryzysu w Grecji oraz ostatniego zamieszania związanego z Chinami.
Odpływ spekulantów?
Niewykluczone, że uporządkowana strategia SNB zakładająca utrzymywanie ujemnych stóp procentowych oraz obecność na rynku walutowym zaczyna przynosić sukcesy. W tym tygodniu nie wydarzyło się nic szczególnego, co mogłoby uzasadniać prawie dwuprocentowe osłabienie się franka w relacji do euro.
To może oznaczać, że strategia kapitału spekulacyjnego zakładającego wzmocnienie się CHF w momentach wzrostu awersji do ryzyka zaczyna się rozpadać w konfrontacji z działaniami SNB. Cześć tego kapitału więc zaczyna likwidować pozycje na franku co powoduje jego osłabienie.
Ten ruch oczywiście nie będzie jednorodny i każdego tygodnia frank prawdopodobnie nie będzie tracił dwóch procent. Jednak mijający dni mogą okazać się przełomowe i niewykluczone, że staną się początkiem dłuższego i bardziej trwałego trendu powrotu szwajcarskiej waluty do bardziej realnej wyceny.
Frank znowu po 3.50
Wydarzenia na rynku franka sprowokowały również publikacje nowych szacunków na EUR/CHF. Agencja Bloomberg cytowała dzisiaj opinie londyńskiego szefa strategów rynków walutowego Royal Bank of Canada. Adam Cole twierdził, że frank jest „nadal ekstremalnie przewartościowany i w dłuższym terminie powinien kontynuować spadek”. Cole uważa również, że EUR/CHF powinien osiągnąć poziom 1.20 w perspektywie 18-24 miesięcy.
Jeżeli przełożymy te projekcje na rodzimy rynek, oznacza to, że frank mógłby spaść w okolice 3.50 przy założeniu, że obecny kurs EUR/PLN utrzyma się w granicach 4.20. Byłaby to dobra wiadomość dla tych, którzy spłacają zobowiązania walutowe, zwłaszcza że polityka monetarna SNB powinna nadal pozostawać ekstremalnie łagodna, więc część odsetkowa kredytu może utrzymać się na niskim poziomie.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
W minionych dniach uwaga inwestorów skupiała się na spekulacjach dotyczących decyzji Rezerwy Federalnej w przyszłym tygodniu. Jednak ważne zmiany zaszły na franku szwajcarskim, który stracił do euro prawie dwa procent, a CHF/PLN zbliża się w kierunku 3.80. Czy ta tendencja może się utrzymać?
Przewartościowanie franka
Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) niemal na każdym kroku podkreśla, że lokalna waluta jest przewartościowana. Jego prezes Thomas Jordan wspominał także o tym podczas spotkania bankierów centralnych w Jackson Hole pod koniec sierpnia.
Według materiałów zamieszczonych przez Jordana, frank jest przewartościowany około 20% w relacji do koszyka walut, który uwzględnia również poziomy inflacji głównych partnerów handlowych Szwajcarii. Co warto również podkreślić, działania SNB są zdecydowanie bardziej uporządkowane niż to się wydawało 15 stycznia, kiedy władze monetarne uwolniły kurs EUR/CHF.
Szwajcarzy sukcesywnie przeprowadzają interwencje walutowe w celu wywołania presji na franka. To między innymi spowodowało, że w momencie pogorszenia się rynkowe sentymentu waluta tego alpejskiego kraju nie zyskuje wyraźnie na wartości. Potwierdzało to między innymi zachowanie franka podczas kryzysu w Grecji oraz ostatniego zamieszania związanego z Chinami.
Odpływ spekulantów?
Niewykluczone, że uporządkowana strategia SNB zakładająca utrzymywanie ujemnych stóp procentowych oraz obecność na rynku walutowym zaczyna przynosić sukcesy. W tym tygodniu nie wydarzyło się nic szczególnego, co mogłoby uzasadniać prawie dwuprocentowe osłabienie się franka w relacji do euro.
To może oznaczać, że strategia kapitału spekulacyjnego zakładającego wzmocnienie się CHF w momentach wzrostu awersji do ryzyka zaczyna się rozpadać w konfrontacji z działaniami SNB. Cześć tego kapitału więc zaczyna likwidować pozycje na franku co powoduje jego osłabienie.
Ten ruch oczywiście nie będzie jednorodny i każdego tygodnia frank prawdopodobnie nie będzie tracił dwóch procent. Jednak mijający dni mogą okazać się przełomowe i niewykluczone, że staną się początkiem dłuższego i bardziej trwałego trendu powrotu szwajcarskiej waluty do bardziej realnej wyceny.
Frank znowu po 3.50
Wydarzenia na rynku franka sprowokowały również publikacje nowych szacunków na EUR/CHF. Agencja Bloomberg cytowała dzisiaj opinie londyńskiego szefa strategów rynków walutowego Royal Bank of Canada. Adam Cole twierdził, że frank jest „nadal ekstremalnie przewartościowany i w dłuższym terminie powinien kontynuować spadek”. Cole uważa również, że EUR/CHF powinien osiągnąć poziom 1.20 w perspektywie 18-24 miesięcy.
Jeżeli przełożymy te projekcje na rodzimy rynek, oznacza to, że frank mógłby spaść w okolice 3.50 przy założeniu, że obecny kurs EUR/PLN utrzyma się w granicach 4.20. Byłaby to dobra wiadomość dla tych, którzy spłacają zobowiązania walutowe, zwłaszcza że polityka monetarna SNB powinna nadal pozostawać ekstremalnie łagodna, więc część odsetkowa kredytu może utrzymać się na niskim poziomie.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 11.09.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 10.09.2015
Komentarz walutowy z 10.09.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 09.09.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s