Bank Anglii zatopił funta najnowszymi prognozami. Złoty stabilny pomimo cięcia prognoz przez NBP. Rosyjskie banki poszukują dolarów i euro oraz dają bardzo wysokie odsetki.
Funt notuje spore spadki po publikacji najnowszych prognoz Banku Anglii. Brytyjskie władze monetarne zaprezentowały dosyć pochmurne spojrzenie na perspektywy gospodarki głównie z powodu ryzyka wynikającego ze spowolnienia w strefie euro.
Zgodnie z najnowszą prognozą PKB urośnie o 2.9 procent w 2015 roku oraz zwolni do 2.6 procent w kolejnym roku. To mniej niż prognozowane wcześniej odpowiednio 3.1 procent i 2.8 procent. Także projekcja inflacji została ścięta do 1.2 procent w tym roku i do 1.4 procent w przyszłym z odpowiednio 1.9 procent i 1.7 procent. Prognoza wzrostu cen na 2016 została utrzymana na poziomie 1.8 procent.
Na wynikach brytyjskiej gospodarki negatywnie zaważy zwłaszcza spadek eksportu związany z problemami przeżywanymi przez strefę euro. W 2014 roku sprzedaż za granicę ma zmaleć o 1 procent wobec wzrostu o 2.25 procent oczekiwanego w poprzedniej prognozie. W przyszłym roku eksport ma przyspieszyć do 4 procent – mniej niż 5.25 procent oczekiwane poprzednio.
Z perspektywy funta niekorzystnie wygląda perspektywa inflacji. BoE widzi możliwość spadku dynamiki cen poniżej jednego procenta w perspektywie najbliższych sześciu miesięcy. Natomiast inflacja ma powrócić w okolice dwuprocentowego celu w perspektywie trzech lat. To oznacza przesunięcie podwyżek stóp procentowych.
Zgodnie ze spojrzeniem BoE zaprezentowanym w raporcie o inflacji, presja kosztowa na rynku pracy pozostaje przytłumiona. To jednak nie koresponduje z danymi pokazanymi dzisiaj. Wynagrodzenia urosły bowiem o 1 procent w relacji rocznej – szybciej niż 0.8 procent prognozowane przez ekonomistów pytanych przez Bloomberga.
Ostatnio brytyjska gospodarka przejawiała oznaki stopniowego spowolnienia. Teraz przeczucia zostały potwierdzone oficjalnymi prognozami Banku Anglii. To oznacza przesunięcie spodziewanych podwyżek stóp procentowych na Wyspach w bardziej odległą przyszłość. Inwestorzy obstawiają obecnie koniec 2015 roku.
Taka sytuacja oznacza, że to nie Bank Anglii, lecz Rezerwa Federalna, będzie pierwszym z najważniejszych banków centralnych, który podniesie stopy procentowe po kryzysie. Zgodnie z oczekiwaniami Fed podniesie cenę kredytu w połowie przyszłego roku. Taki rozwój wypadków stawia funta w bardziej niekorzystnej pozycji w relacji do dolara, co widać po zachowaniu szterlinga w ostatnim czasie.
Funt spadł do dolara do najniższego poziomu od września 2013 roku. Także złoty wykorzystał słabość brytyjskiej waluty – para GBP/PLN spadła do 5.346 wobec dzisiejszego maksimum blisko 5.41.
Złoty stabilny
Złoty był stabilny pomimo publikacji Raportu o inflacji przez Narodowy Bank Polski, w którym zawarto niższe prognozy niż w poprzedniej publikacji z lipca. Wzrost PKB w 2014 roku wyniesie 3.2 procent a inflacja 0.1 procent – mniej niż 3.6 procent i 0.2 procent w poprzedniej projekcji. W kolejnym roku dynamika PKB i inflacja mają wynieść odpowiednio 3 procent i 1 procent – poniżej 3.6 procent i 1.4 procent w poprzednim raporcie.
Chociaż prognozy dają argumenty gołębiom z Rady Polityki Pieniężnej, to jednak w listopadzie nie widzieliśmy obniżki stóp procentowych, mimo że RPP miała wgląd w najnowsze prognozy Instytutu Ekonomicznego NBP. Po tym zaskakującym ruchu RPP szansa na cięcia kosztu kredytu na najbliższych posiedzeniach władz monetarnych są nikłe. Ten czynnik w perspektywie powinien stabilizować kurs polskiej waluty z pewną tendencją do aprecjacji.
GUS poinformował, że w okresie od stycznia do września tego roku eksport wzrósł o 4.6 procent a import o 4.7 procent w stosunku do poprzedniego roku. W tym okresie deficyt handlowy wyniósł minus 975.9 mln euro wobec 767.5 mln euro w analogicznym okresie poprzedniego roku. Dane nie miały dostrzegalnego wypływu na zachowanie złotego.
Dla polskiego rynku istotną kwestią jest kryzys na Ukrainie i jego konsekwencje. Bloomberg donosi, że rosyjskie banki odcięte od zachodnich rynków kapitałowych poszukują dolara i euro z dużą determinacją. Mają o tym świadczyć propozycje zdeponowania środków przez rosyjskie firmy na depozytach oprocentowanych nawet 6-7 procent.
Rosyjskie banki potrzebują płynności w obcych walutach, aby obsługiwać transakcje swoich klientów oraz regulować własne zobowiązania. Natomiast sankcje związane z ukraińskim kryzysem odcięły rosyjskich kredytodawców od rynku dłużnego z terminem wymagalności powyżej 30 dni. To stawia je w bardzo trudnym położeniu i może skutkować jeszcze głębszą destabilizacją sektora finansowego.
Złoty dzisiaj jest nieznacznie wzmocniony w relacji od najważniejszych par częściowo dzięki stabilizacji pary EUR/USD. W piątek poznamy wstępne dane o PKB w trzecim kwartale. Prognozy mówią o wzroście 2.8 procent wobec 3.3 procent w poprzednim kwartale. Ten raport pozwoli lepiej ocenić trafność oczekiwań NBP oraz RPP, przez co pozwoli na wyklarowanie kierunku dla złotego, który do czasu pokazania danych powinien stabilizować się na obecnym niskim poziomie.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Bank Anglii zatopił funta najnowszymi prognozami. Złoty stabilny pomimo cięcia prognoz przez NBP. Rosyjskie banki poszukują dolarów i euro oraz dają bardzo wysokie odsetki.
Funt notuje spore spadki po publikacji najnowszych prognoz Banku Anglii. Brytyjskie władze monetarne zaprezentowały dosyć pochmurne spojrzenie na perspektywy gospodarki głównie z powodu ryzyka wynikającego ze spowolnienia w strefie euro.
Zgodnie z najnowszą prognozą PKB urośnie o 2.9 procent w 2015 roku oraz zwolni do 2.6 procent w kolejnym roku. To mniej niż prognozowane wcześniej odpowiednio 3.1 procent i 2.8 procent. Także projekcja inflacji została ścięta do 1.2 procent w tym roku i do 1.4 procent w przyszłym z odpowiednio 1.9 procent i 1.7 procent. Prognoza wzrostu cen na 2016 została utrzymana na poziomie 1.8 procent.
Na wynikach brytyjskiej gospodarki negatywnie zaważy zwłaszcza spadek eksportu związany z problemami przeżywanymi przez strefę euro. W 2014 roku sprzedaż za granicę ma zmaleć o 1 procent wobec wzrostu o 2.25 procent oczekiwanego w poprzedniej prognozie. W przyszłym roku eksport ma przyspieszyć do 4 procent – mniej niż 5.25 procent oczekiwane poprzednio.
Z perspektywy funta niekorzystnie wygląda perspektywa inflacji. BoE widzi możliwość spadku dynamiki cen poniżej jednego procenta w perspektywie najbliższych sześciu miesięcy. Natomiast inflacja ma powrócić w okolice dwuprocentowego celu w perspektywie trzech lat. To oznacza przesunięcie podwyżek stóp procentowych.
Zgodnie ze spojrzeniem BoE zaprezentowanym w raporcie o inflacji, presja kosztowa na rynku pracy pozostaje przytłumiona. To jednak nie koresponduje z danymi pokazanymi dzisiaj. Wynagrodzenia urosły bowiem o 1 procent w relacji rocznej – szybciej niż 0.8 procent prognozowane przez ekonomistów pytanych przez Bloomberga.
Ostatnio brytyjska gospodarka przejawiała oznaki stopniowego spowolnienia. Teraz przeczucia zostały potwierdzone oficjalnymi prognozami Banku Anglii. To oznacza przesunięcie spodziewanych podwyżek stóp procentowych na Wyspach w bardziej odległą przyszłość. Inwestorzy obstawiają obecnie koniec 2015 roku.
Taka sytuacja oznacza, że to nie Bank Anglii, lecz Rezerwa Federalna, będzie pierwszym z najważniejszych banków centralnych, który podniesie stopy procentowe po kryzysie. Zgodnie z oczekiwaniami Fed podniesie cenę kredytu w połowie przyszłego roku. Taki rozwój wypadków stawia funta w bardziej niekorzystnej pozycji w relacji do dolara, co widać po zachowaniu szterlinga w ostatnim czasie.
Funt spadł do dolara do najniższego poziomu od września 2013 roku. Także złoty wykorzystał słabość brytyjskiej waluty – para GBP/PLN spadła do 5.346 wobec dzisiejszego maksimum blisko 5.41.
Złoty stabilny
Złoty był stabilny pomimo publikacji Raportu o inflacji przez Narodowy Bank Polski, w którym zawarto niższe prognozy niż w poprzedniej publikacji z lipca. Wzrost PKB w 2014 roku wyniesie 3.2 procent a inflacja 0.1 procent – mniej niż 3.6 procent i 0.2 procent w poprzedniej projekcji. W kolejnym roku dynamika PKB i inflacja mają wynieść odpowiednio 3 procent i 1 procent – poniżej 3.6 procent i 1.4 procent w poprzednim raporcie.
Chociaż prognozy dają argumenty gołębiom z Rady Polityki Pieniężnej, to jednak w listopadzie nie widzieliśmy obniżki stóp procentowych, mimo że RPP miała wgląd w najnowsze prognozy Instytutu Ekonomicznego NBP. Po tym zaskakującym ruchu RPP szansa na cięcia kosztu kredytu na najbliższych posiedzeniach władz monetarnych są nikłe. Ten czynnik w perspektywie powinien stabilizować kurs polskiej waluty z pewną tendencją do aprecjacji.
GUS poinformował, że w okresie od stycznia do września tego roku eksport wzrósł o 4.6 procent a import o 4.7 procent w stosunku do poprzedniego roku. W tym okresie deficyt handlowy wyniósł minus 975.9 mln euro wobec 767.5 mln euro w analogicznym okresie poprzedniego roku. Dane nie miały dostrzegalnego wypływu na zachowanie złotego.
Dla polskiego rynku istotną kwestią jest kryzys na Ukrainie i jego konsekwencje. Bloomberg donosi, że rosyjskie banki odcięte od zachodnich rynków kapitałowych poszukują dolara i euro z dużą determinacją. Mają o tym świadczyć propozycje zdeponowania środków przez rosyjskie firmy na depozytach oprocentowanych nawet 6-7 procent.
Rosyjskie banki potrzebują płynności w obcych walutach, aby obsługiwać transakcje swoich klientów oraz regulować własne zobowiązania. Natomiast sankcje związane z ukraińskim kryzysem odcięły rosyjskich kredytodawców od rynku dłużnego z terminem wymagalności powyżej 30 dni. To stawia je w bardzo trudnym położeniu i może skutkować jeszcze głębszą destabilizacją sektora finansowego.
Złoty dzisiaj jest nieznacznie wzmocniony w relacji od najważniejszych par częściowo dzięki stabilizacji pary EUR/USD. W piątek poznamy wstępne dane o PKB w trzecim kwartale. Prognozy mówią o wzroście 2.8 procent wobec 3.3 procent w poprzednim kwartale. Ten raport pozwoli lepiej ocenić trafność oczekiwań NBP oraz RPP, przez co pozwoli na wyklarowanie kierunku dla złotego, który do czasu pokazania danych powinien stabilizować się na obecnym niskim poziomie.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 12.11.2014
Popołudniowy komentarz walutowy z 10.11.2014
Komentarz walutowy z 10.11.2014
Popołudniowy komentarz walutowy z 07.11.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s