Napływ kapitału do bardziej ryzykownych aktywów - ale notowania głównej pary walutowej stabilne w okolicy 1,18. Złoty stabilny, ale zyskuje do osłabionego dziś franka.
EUR/USD nadal blisko 1,18
W kontekście braku publikacji makroekonomicznych, mogących wpłynąć na notowania dolara czy euro, relacja tych walut pozostawała na stabilnym poziomie. Para walutowa EUR/USD poruszała się w okolicy 1,18. Indeks dolara (DXY) natomiast nieco wzrastał, za sprawą głównie wzrostu kursu USD/JPY.
Spadek wartości japońskiej waluty był wynikiem zmniejszenia się ostatnich obaw geopolitycznych. Osłabieniu jena towarzyszyło również osłabienie franka szwajcarskiego, zmniejszenie się ceny złota czy wzrost europejskich indeksów o ok. 1%. Świadczy to zmniejszeniu się awersji do ryzyka i przesunięciu części kapitału z “bezpiecznych przystani” do aktywów charakteryzujących się większym poziomem ryzyka.
Eurostat opublikował dzisiaj również dane o produkcji przemysłowej w czerwcu, której wzrost o 2,6% rok do roku okazał się o 0,2 pkt proc. poniżej oczekiwań. Jednakże w stosunku do maja, produkcja w tym sektorze zmniejszyła się o 0,6%, podczas gdy spodziewano się spadku o 0,5%. To zarazem największy spadek od grudnia 2016 r.
Wpływ raportu o produkcji przemysłowej w strefie euro na rynek walutowy był jednak bardzo ograniczony. Dane tylko w niewielkim stopniu odbiegały od konsensusu, a roczny wzrost produkcji był drugi pod względem wysokości od grudnia 2016 r., sygnalizując cały czas dobrą kondycję strefy euro.
Inflacja zgodna z oczekiwaniami
Poznaliśmy dzisiaj również dane o inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności) w Polskiej gospodarce w lipcu, które okazały się zgodne z oczekiwaniami (0,8% w stosunku do lipca ubiegłego roku). Natomiast w relacji do czerwca, wskaźnik bazowy inflacji zmniejszył się o 0,1%. Podobnie jak w przypadku raportu Eurostatu, dzisiejsze dane NBP miały bardzo ograniczony wpływ na notowania złotego.
Te determinowane były przede wszystkim przez czynniki zewnętrzne i dzisiejsze odreagowanie ostatnich spadków wartości aktywów bardziej ryzykownych. Polska waluta najwięcej więc zyskiwała wobec słabszego dzisiaj franka - kurs CHF/PLN obniżył się do 3,745, choć nadal ok. 2% od jego minimalnej wartości sprzed 10 dni.
W relacji do euro, funta, dolara czy forinta kurs złotego pozostawał stabilny. Biorąc pod uwagę brak zaplanowanych istotnych publikacji w dniu dzisiejszym, wycena polskiej waluty prawdopodobnie nie będzie ulegać istotnym wahaniom.
Jutro na rynku
Już o 8.00 niemiecki urząd statystyczny (Destatis) przedstawi wstępne dane tempa wzrostu PKB w II kwartale w Niemczech. Choć gospodarka niemiecka rozwija się w szybkim tempie i panujące nastroje wśród zarówno konsumentów, jak i przedsiębiorców znajdują się nadal na stosunkowo wysokich poziomach, ostatnie wskaźniki sentymentu wskazują na zmniejszenie oczekiwań tempa wzrostu. Oczekiwania rynkowe obecnie wskazują na wzrost tempa PKB z 1,7% do 1,9% w ujęciu rocznym oraz z 0,6% do 0,7% w stosunku do poprzedniego kwartału. Niższy od oczekiwań odczyt mógłby potwierdzić ostatni trend i nieco osłabić euro.
Dwie i pół godziny później Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje poziom lipcowej inflacji konsumenckiej (CPI) w brytyjskiej gospodarce. W czerwcu okazała się ona niższa od oczekiwań - zmniejszyła się z 2,9% do 2,6% rok do roku, co zmniejszyło oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych i tym samym osłabiło funta. W okolicach publikacji możemy więc spodziewać się istotnych wahań funta, szczególnie w przypadku gdyby odczyt odbiegał od przedziału 2,6% - 2,7% (obecny konsensus rynkowy).
O 14.30 poznamy dane Biura Spisu Powszechnego dotyczące sprzedaży detalicznej w USA w lipcu. Biorąc pod uwagę, iż konsumpcja prywatna stanowi główny składnik tempa wzrostu gospodarczego, jutrzejsza publikacja może w istotny sposób wpłynąć na notowania ostatnio osłabioną amerykańską walutę. Kolejna porcja słabych danych, po zeszłotygodniowym gorszym od oczekiwania tempie wzrostu cen konsumenckich, mogłaby wywrzeć dodatkową presję na osłabienie dolara i zepchnąć jego wycenę w kierunku ostatnich minimów.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Napływ kapitału do bardziej ryzykownych aktywów - ale notowania głównej pary walutowej stabilne w okolicy 1,18. Złoty stabilny, ale zyskuje do osłabionego dziś franka.
EUR/USD nadal blisko 1,18
W kontekście braku publikacji makroekonomicznych, mogących wpłynąć na notowania dolara czy euro, relacja tych walut pozostawała na stabilnym poziomie. Para walutowa EUR/USD poruszała się w okolicy 1,18. Indeks dolara (DXY) natomiast nieco wzrastał, za sprawą głównie wzrostu kursu USD/JPY.
Spadek wartości japońskiej waluty był wynikiem zmniejszenia się ostatnich obaw geopolitycznych. Osłabieniu jena towarzyszyło również osłabienie franka szwajcarskiego, zmniejszenie się ceny złota czy wzrost europejskich indeksów o ok. 1%. Świadczy to zmniejszeniu się awersji do ryzyka i przesunięciu części kapitału z “bezpiecznych przystani” do aktywów charakteryzujących się większym poziomem ryzyka.
Eurostat opublikował dzisiaj również dane o produkcji przemysłowej w czerwcu, której wzrost o 2,6% rok do roku okazał się o 0,2 pkt proc. poniżej oczekiwań. Jednakże w stosunku do maja, produkcja w tym sektorze zmniejszyła się o 0,6%, podczas gdy spodziewano się spadku o 0,5%. To zarazem największy spadek od grudnia 2016 r.
Wpływ raportu o produkcji przemysłowej w strefie euro na rynek walutowy był jednak bardzo ograniczony. Dane tylko w niewielkim stopniu odbiegały od konsensusu, a roczny wzrost produkcji był drugi pod względem wysokości od grudnia 2016 r., sygnalizując cały czas dobrą kondycję strefy euro.
Inflacja zgodna z oczekiwaniami
Poznaliśmy dzisiaj również dane o inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności) w Polskiej gospodarce w lipcu, które okazały się zgodne z oczekiwaniami (0,8% w stosunku do lipca ubiegłego roku). Natomiast w relacji do czerwca, wskaźnik bazowy inflacji zmniejszył się o 0,1%. Podobnie jak w przypadku raportu Eurostatu, dzisiejsze dane NBP miały bardzo ograniczony wpływ na notowania złotego.
Te determinowane były przede wszystkim przez czynniki zewnętrzne i dzisiejsze odreagowanie ostatnich spadków wartości aktywów bardziej ryzykownych. Polska waluta najwięcej więc zyskiwała wobec słabszego dzisiaj franka - kurs CHF/PLN obniżył się do 3,745, choć nadal ok. 2% od jego minimalnej wartości sprzed 10 dni.
W relacji do euro, funta, dolara czy forinta kurs złotego pozostawał stabilny. Biorąc pod uwagę brak zaplanowanych istotnych publikacji w dniu dzisiejszym, wycena polskiej waluty prawdopodobnie nie będzie ulegać istotnym wahaniom.
Jutro na rynku
Już o 8.00 niemiecki urząd statystyczny (Destatis) przedstawi wstępne dane tempa wzrostu PKB w II kwartale w Niemczech. Choć gospodarka niemiecka rozwija się w szybkim tempie i panujące nastroje wśród zarówno konsumentów, jak i przedsiębiorców znajdują się nadal na stosunkowo wysokich poziomach, ostatnie wskaźniki sentymentu wskazują na zmniejszenie oczekiwań tempa wzrostu. Oczekiwania rynkowe obecnie wskazują na wzrost tempa PKB z 1,7% do 1,9% w ujęciu rocznym oraz z 0,6% do 0,7% w stosunku do poprzedniego kwartału. Niższy od oczekiwań odczyt mógłby potwierdzić ostatni trend i nieco osłabić euro.
Dwie i pół godziny później Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje poziom lipcowej inflacji konsumenckiej (CPI) w brytyjskiej gospodarce. W czerwcu okazała się ona niższa od oczekiwań - zmniejszyła się z 2,9% do 2,6% rok do roku, co zmniejszyło oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych i tym samym osłabiło funta. W okolicach publikacji możemy więc spodziewać się istotnych wahań funta, szczególnie w przypadku gdyby odczyt odbiegał od przedziału 2,6% - 2,7% (obecny konsensus rynkowy).
O 14.30 poznamy dane Biura Spisu Powszechnego dotyczące sprzedaży detalicznej w USA w lipcu. Biorąc pod uwagę, iż konsumpcja prywatna stanowi główny składnik tempa wzrostu gospodarczego, jutrzejsza publikacja może w istotny sposób wpłynąć na notowania ostatnio osłabioną amerykańską walutę. Kolejna porcja słabych danych, po zeszłotygodniowym gorszym od oczekiwania tempie wzrostu cen konsumenckich, mogłaby wywrzeć dodatkową presję na osłabienie dolara i zepchnąć jego wycenę w kierunku ostatnich minimów.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 14.08.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 11.08.2017
Komentarz walutowy z 11.08.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 10.08.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s