Euro chwilowo osłabione przez plotki mówiące, że Grecja chce przesunąć płatność do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Mieszane dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Złoty stabilny przed posiedzeniem Rezerwy Federalnej.
Euro powraca do spadków podczas wtorkowej sesji. Wspólna waluta została przeceniona z powodu nawarstwienia problemów wokół Grecji. Po zerwaniu negocjacji w niedzielę przez premiera Alexisa Tsiprasa spodziewano się, że kolejną szansą na porozumienie będzie czwartkowe spotkanie Eurogrupy.
Okazało się jednak, że Ateny nie zamierzają przedstawić nowej propozycji reform oraz oczekują od międzynarodowych wierzycieli daleko idących ustępstw. Podczas dzisiejszego wystąpienia w parlamencie, premier Alexis Tsipras zrzucił winę za zerwanie negocjacji na wierzycieli Grecji oraz w ostrych słowach skrytykował Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Szef ateńskiego rządu nie zamierza iść na ustępstwa.
Takie postawienie sprawy wpłynęło bardzo negatywnie na nastroje na rynkach finansowych. Europejskie giełdy przedłużyły spadkową serię. Podobnie jest na amerykańskiej giełdzie, gdzie również przeważa czerwony kolor. Nerwowo jest także na rynku obligacji. Rosną rentowności krajów zmagających się z trudnościami fiskalnymi w stosunku do uznawanych za bezpieczne niemieckich papierów.
Obawy dotyczące przyszłości Grecji zostały spotęgowane przez plotki, że rząd Alexisa Tsiprasa zamierza wnioskować do Międzynarodowego Funduszu Walutowego o przesunięcie czerwcowej płatności. Do końca miesiąca Ateny muszą uregulować zobowiązanie wobec waszyngtońskiej instytucji o wartości 1.6 mld euro. Spekulacje mówiły natomiast, że kraj chce przesunąć płatność aż o sześć miesięcy.
Chociaż informacja została zdementowana, to nastroje nie uległy poprawie. Usztywnienie postawy negocjacyjnej przez Grecję w kluczowym momencie negocjacji to niekorzystne rozstrzygnięcie dla euro oraz ryzykownych aktywów. Scenariusz polegający na ogłoszeniu niewypłacalności przez Ateny oraz obawy dotyczące rozpadu unii monetarnej, będą determinować tendencje na rynkach do czasu osiągnięcia porozumienia.
Mieszane dane zza oceanu
Na początku roku sądzono, że czerwcowe posiedzenie Rezerwy Federalnej będzie momentem pierwszych od 2006 roku podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Spowolnienie gospodarki w pierwszych miesiącach 2015 roku oraz porcja nie najlepszych danych opublikowanych ostatnio, przekreśliły szansę na podniesienie kosztu kredytu już teraz.
Obecnie spekuluje się, że Fed zdecyduje się na podniesienie ceny pieniądza we wrześniu. Jeżeli jutrzejszy komunikat Federalnego Komitetu Otwartego Rynku potwierdzi to przekonanie, to można oczekiwać umocnienia dolara. Argumentem za takim rozwiązaniem jest bardzo dobra postawa rynku pracy, który tylko przejściowo wyglądał słabo w pierwszej części roku.
Inne raporty są jednak mniej jednoznaczne, co daje pole do spekulacji o odsunięciu podwyżek na późniejszą część roku. Także komentarze przedstawicieli amerykańskiego banku centralnego, jeżeli chodzi o zacieśnienie polityki, są dość ostrożne. To może oznaczać, że jutrzejszy komunikat będzie mocno wyważony oraz może zasugerować większą wstrzemięźliwość w kwestii podwyżek.
Pokazane dzisiaj dane z rynku nieruchomości były dość mieszane. Liczba pozwoleń na budowę zdecydowanie przekroczyła oczekiwania. Jednak już dane o rozpoczętych inwestycjach budowlanych, były wyraźnie gorsze od prognoz. Ten raport nie zdołał poprawić notowań dolara wobec euro, mimo dość słabych danych z unii monetarnej. Pokazany dzisiaj indeks ZEW był wyraźnie słabszy od prognoz, co wynika w dużym stopniu z niepewności dotyczącej przyszłości Grecji.
Stabilny złoty
Polskiej walucie nie zdołały zaszkodzić dane o inflacji. Po wczorajszym, słabszym od prognoz, wyniku inflacji konsumenckiej, także dane o inflacji bazowej (bez uwzględniania zmiennych cen energii i żywności) pokazały niskie tempo wzrostu cen (plus 0.4 procent wobec plus 0.5 procent oczekiwanego). To odsuwa podwyżki stóp procentowych, co działa na niekorzyść złotego w dłuższej perspektywie.
Jak na razie notowania złotego w niewielki stopniu odzwierciedlają niepewność dotyczącą przyszłości Grecji. Z kolei porcja mieszanych danych zza oceanu zmniejsza prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, co jest czynnikiem korzystnym dla złotego. Niemniej w obliczu greckiej niepewności, polska waluta będzie przejawiać tendencję do osłabienia.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Euro chwilowo osłabione przez plotki mówiące, że Grecja chce przesunąć płatność do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Mieszane dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Złoty stabilny przed posiedzeniem Rezerwy Federalnej.
Euro powraca do spadków podczas wtorkowej sesji. Wspólna waluta została przeceniona z powodu nawarstwienia problemów wokół Grecji. Po zerwaniu negocjacji w niedzielę przez premiera Alexisa Tsiprasa spodziewano się, że kolejną szansą na porozumienie będzie czwartkowe spotkanie Eurogrupy.
Okazało się jednak, że Ateny nie zamierzają przedstawić nowej propozycji reform oraz oczekują od międzynarodowych wierzycieli daleko idących ustępstw. Podczas dzisiejszego wystąpienia w parlamencie, premier Alexis Tsipras zrzucił winę za zerwanie negocjacji na wierzycieli Grecji oraz w ostrych słowach skrytykował Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Szef ateńskiego rządu nie zamierza iść na ustępstwa.
Takie postawienie sprawy wpłynęło bardzo negatywnie na nastroje na rynkach finansowych. Europejskie giełdy przedłużyły spadkową serię. Podobnie jest na amerykańskiej giełdzie, gdzie również przeważa czerwony kolor. Nerwowo jest także na rynku obligacji. Rosną rentowności krajów zmagających się z trudnościami fiskalnymi w stosunku do uznawanych za bezpieczne niemieckich papierów.
Obawy dotyczące przyszłości Grecji zostały spotęgowane przez plotki, że rząd Alexisa Tsiprasa zamierza wnioskować do Międzynarodowego Funduszu Walutowego o przesunięcie czerwcowej płatności. Do końca miesiąca Ateny muszą uregulować zobowiązanie wobec waszyngtońskiej instytucji o wartości 1.6 mld euro. Spekulacje mówiły natomiast, że kraj chce przesunąć płatność aż o sześć miesięcy.
Chociaż informacja została zdementowana, to nastroje nie uległy poprawie. Usztywnienie postawy negocjacyjnej przez Grecję w kluczowym momencie negocjacji to niekorzystne rozstrzygnięcie dla euro oraz ryzykownych aktywów. Scenariusz polegający na ogłoszeniu niewypłacalności przez Ateny oraz obawy dotyczące rozpadu unii monetarnej, będą determinować tendencje na rynkach do czasu osiągnięcia porozumienia.
Mieszane dane zza oceanu
Na początku roku sądzono, że czerwcowe posiedzenie Rezerwy Federalnej będzie momentem pierwszych od 2006 roku podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Spowolnienie gospodarki w pierwszych miesiącach 2015 roku oraz porcja nie najlepszych danych opublikowanych ostatnio, przekreśliły szansę na podniesienie kosztu kredytu już teraz.
Obecnie spekuluje się, że Fed zdecyduje się na podniesienie ceny pieniądza we wrześniu. Jeżeli jutrzejszy komunikat Federalnego Komitetu Otwartego Rynku potwierdzi to przekonanie, to można oczekiwać umocnienia dolara. Argumentem za takim rozwiązaniem jest bardzo dobra postawa rynku pracy, który tylko przejściowo wyglądał słabo w pierwszej części roku.
Inne raporty są jednak mniej jednoznaczne, co daje pole do spekulacji o odsunięciu podwyżek na późniejszą część roku. Także komentarze przedstawicieli amerykańskiego banku centralnego, jeżeli chodzi o zacieśnienie polityki, są dość ostrożne. To może oznaczać, że jutrzejszy komunikat będzie mocno wyważony oraz może zasugerować większą wstrzemięźliwość w kwestii podwyżek.
Pokazane dzisiaj dane z rynku nieruchomości były dość mieszane. Liczba pozwoleń na budowę zdecydowanie przekroczyła oczekiwania. Jednak już dane o rozpoczętych inwestycjach budowlanych, były wyraźnie gorsze od prognoz. Ten raport nie zdołał poprawić notowań dolara wobec euro, mimo dość słabych danych z unii monetarnej. Pokazany dzisiaj indeks ZEW był wyraźnie słabszy od prognoz, co wynika w dużym stopniu z niepewności dotyczącej przyszłości Grecji.
Stabilny złoty
Polskiej walucie nie zdołały zaszkodzić dane o inflacji. Po wczorajszym, słabszym od prognoz, wyniku inflacji konsumenckiej, także dane o inflacji bazowej (bez uwzględniania zmiennych cen energii i żywności) pokazały niskie tempo wzrostu cen (plus 0.4 procent wobec plus 0.5 procent oczekiwanego). To odsuwa podwyżki stóp procentowych, co działa na niekorzyść złotego w dłuższej perspektywie.
Jak na razie notowania złotego w niewielki stopniu odzwierciedlają niepewność dotyczącą przyszłości Grecji. Z kolei porcja mieszanych danych zza oceanu zmniejsza prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, co jest czynnikiem korzystnym dla złotego. Niemniej w obliczu greckiej niepewności, polska waluta będzie przejawiać tendencję do osłabienia.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 16.06.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 15.06.2015
Komentarz walutowy z 15.06.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 12.06.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s