Amerykańska waluta wzmacnia się przed publikacją “minutes” dzisiejszego wieczora. Złoty nieco zyskuje, ale w kontekście ostatnich tygodni nadal pozostaje osłabiony.
Euro nieco słabsze, dolar silniejszy
Po zeszłotygodniowym raporcie o inflacji konsumenckiej w USA, który zawiódł oczekiwania rynkowe, dolar tracił na wartości. Wczoraj jednakże dostał zastrzyku pozytywnych informacji w postaci lepszej od konsensusu sprzedaży detalicznej - nastąpiła również rewizja słabych danych za poprzedni miesiąc, w przypadku którego główny indeks sprzedaży również okazał się powyżej oczekiwań.
W rezultacie w ciągu ostatniej doby para EUR/USD parokrotnie testowała granicę 1,17, jednakże do godziny 15:00 pozostawała nadal tuż nad nią. Indeks dolara (DXY) z kolei pozostawał tuż pod granicą 94 pkt, blisko jego najwyższego poziomu od 26 lipcu z wczoraj. Choć kalendarz zaplanowanych wydarzeń jest dzisiaj ograniczony stąd również prawdopodobnie potencjał na istotniejsze ruchy dolara, większa aktywność amerykańskich inwestorów po południu może nieco wzmocnić dolara.
Wzmocnieniu dolara towarzyszyło lekkie osłabienie euro, które tracił również do jena czy funta, a dane Eurostatu o lepszym od oczekiwań tempie wzrostu PKB w strefie euro w II kwartale, miały bardzo ograniczony wpływ. Wzrosło ono o 2,2% w ujęciu rocznym, wobec wcześniejszych szacunków na poziomie 2,1% oraz 1,9% przed rokiem.
Złoty silniejszy po danych GUS
Polska waluta zyskiwała dzisiaj na wartości, choć część tego wzrostu następowała jeszcze przed publikacją raportu GUS nt. tempa wzrostu gospodarczego w Polsce w II kwartale. Wyniosło ono 3,9% r/r, choć spodziewano się odczytu o 0,1 pkt proc. niższego - w poprzednim kwartale gospodarka wzrosła o 4%. Kurs EUR/PLN spadł dzisiaj nawet poniżej 4,27. Złoty był zauważalnie silniejszy wobec forinta, choć należy pamiętać, iż w ostatnim miesiącu znacznie stracił na wartości wobec węgierskiej waluty.
Potencjalnym zagrożeniem dla złotego mogłoby być istotne umocnienie się dolara - ze względu przede wszystkim na zapis rozmów z ostatniego posiedzenia FOMC, który zostanie opublikowany dziś o 20:00. Prawdopodobieństwo zdecydowanie jastrzębiego sygnału płynącego z “minutes” jest stosunkowo ograniczone, ze względu na mieszane dane z amerykańskiej gospodarki, które dopływały do momentu ostatniego spotkania FOMC.
W międzyczasie opublikowane zostały dane o wydanych pozwoleniach na budowę domów oraz rozpoczętych budów domów. W stosunku do zeszłego miesiąca zmniejszyły się one odpowiednio o 4,1% i 4,8% - w obu przypadkach wyraźnie poniżej oczekiwań (-2% i +0,5%). Zostały one jednak praktycznie zignorowane przez rynek, a EUR/USD spadło nawet ponownie poniżej 1,17. Oznacza to, że prawdopodobnie większość uwagi inwestorów skupiona jest na “minutes” i nawet jeżeli ostateczny ich wpływ może okazać się stosunkowo nieduży, to możemy spodziewać się istotnych wahań w okolicy publikacji.
Jutro na rynku
O 10.30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w lipcu. Po wczorajszym raporcie o inflacji funt uległ znacznej przecenie - notowania GBP/USD spadły poniżej 1,29, do najniższego poziomu od 12 lipca. Natomiast po dzisiejszych danych o średnim wynagrodzeniu (które okazały się lepsze od oczekiwań), kurs ten wzrósł z powrotem w okolice 1,29. Dane o sprzedaży detalicznej z kolei mogą dawać wskazówki co do tempa wzrostu PKB, stąd biorąc pod uwagę ostatnią zmienność brytyjskiej waluty, mogą one również spowodować istotne wahania.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawi o 14.30 dane o przeciętnym wynagrodzeniu oraz zarobkach w sektorze przedsiębiorstw w Polsce w lipcu. W poprzednim miesiącu wynagrodzenia wzrosły o 6% w ujęciu rocznym, znacznie powyżej oczekiwań na poziomie 5%. Obecnie spodziewane jest zmniejszenie się tego tempa do 5,3% oraz ustabilizowanie się wzrostu zatrudnienie na poziomie 4,3% rok do roku. Dane te jednak prawdopodobnie w niewielkim stopniu wpłyną na notowania złotego. Po nieco lepszym od oczekiwań odczycie PKB, uwaga rynku będzie prawdopodobnie skupiona na piątkowej publikacji danych o produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej oraz inflacji PPI.
O 14.30 z kolei Departament Pracy w USA przedstawi cotygodniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych. Liczba złożonych wniosków oczekiwania jest na poziomie 240 tys. (w minionym tygodniu 244 tys.), a liczba osób korzystających już z zasiłku w okolicy 1,953 mln (przed tygodniem 1,951 mln). Trzy kwadranse później Rezerwa Federalna (Fed) opublikuje dane o produkcji przemysłowej w lipcu, która w poprzedzającym miesiącu pozytywnie zaskoczyła wzrostem o 0,4% m/m, choć oczekiwano odczytu o 0,1 pkt proc. niższego.
Konsensus rynkowy wskazuje na zwiększenie się produkcji przemysłowej w lipcu o 0,3% w stosunku do poprzedniego miesiąca, oraz utrzymanie tempa wzrostu jego największej składowej, przetwórstwa przemysłowego, na poziomie 0,2%. Biorąc pod uwagę wtorkowe lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej w lipcu oraz rewizję w górę danych za czerwiec, solidne dane Fedu i Departamentu Pracy jutro mogłyby wzmocnić dolara. Jego aprecjacja jednak wydaje się cały czas ograniczona przez czynniki polityczne, jak i obawy o niską presję inflacyjną.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Amerykańska waluta wzmacnia się przed publikacją “minutes” dzisiejszego wieczora. Złoty nieco zyskuje, ale w kontekście ostatnich tygodni nadal pozostaje osłabiony.
Euro nieco słabsze, dolar silniejszy
Po zeszłotygodniowym raporcie o inflacji konsumenckiej w USA, który zawiódł oczekiwania rynkowe, dolar tracił na wartości. Wczoraj jednakże dostał zastrzyku pozytywnych informacji w postaci lepszej od konsensusu sprzedaży detalicznej - nastąpiła również rewizja słabych danych za poprzedni miesiąc, w przypadku którego główny indeks sprzedaży również okazał się powyżej oczekiwań.
W rezultacie w ciągu ostatniej doby para EUR/USD parokrotnie testowała granicę 1,17, jednakże do godziny 15:00 pozostawała nadal tuż nad nią. Indeks dolara (DXY) z kolei pozostawał tuż pod granicą 94 pkt, blisko jego najwyższego poziomu od 26 lipcu z wczoraj. Choć kalendarz zaplanowanych wydarzeń jest dzisiaj ograniczony stąd również prawdopodobnie potencjał na istotniejsze ruchy dolara, większa aktywność amerykańskich inwestorów po południu może nieco wzmocnić dolara.
Wzmocnieniu dolara towarzyszyło lekkie osłabienie euro, które tracił również do jena czy funta, a dane Eurostatu o lepszym od oczekiwań tempie wzrostu PKB w strefie euro w II kwartale, miały bardzo ograniczony wpływ. Wzrosło ono o 2,2% w ujęciu rocznym, wobec wcześniejszych szacunków na poziomie 2,1% oraz 1,9% przed rokiem.
Złoty silniejszy po danych GUS
Polska waluta zyskiwała dzisiaj na wartości, choć część tego wzrostu następowała jeszcze przed publikacją raportu GUS nt. tempa wzrostu gospodarczego w Polsce w II kwartale. Wyniosło ono 3,9% r/r, choć spodziewano się odczytu o 0,1 pkt proc. niższego - w poprzednim kwartale gospodarka wzrosła o 4%. Kurs EUR/PLN spadł dzisiaj nawet poniżej 4,27. Złoty był zauważalnie silniejszy wobec forinta, choć należy pamiętać, iż w ostatnim miesiącu znacznie stracił na wartości wobec węgierskiej waluty.
Potencjalnym zagrożeniem dla złotego mogłoby być istotne umocnienie się dolara - ze względu przede wszystkim na zapis rozmów z ostatniego posiedzenia FOMC, który zostanie opublikowany dziś o 20:00. Prawdopodobieństwo zdecydowanie jastrzębiego sygnału płynącego z “minutes” jest stosunkowo ograniczone, ze względu na mieszane dane z amerykańskiej gospodarki, które dopływały do momentu ostatniego spotkania FOMC.
W międzyczasie opublikowane zostały dane o wydanych pozwoleniach na budowę domów oraz rozpoczętych budów domów. W stosunku do zeszłego miesiąca zmniejszyły się one odpowiednio o 4,1% i 4,8% - w obu przypadkach wyraźnie poniżej oczekiwań (-2% i +0,5%). Zostały one jednak praktycznie zignorowane przez rynek, a EUR/USD spadło nawet ponownie poniżej 1,17. Oznacza to, że prawdopodobnie większość uwagi inwestorów skupiona jest na “minutes” i nawet jeżeli ostateczny ich wpływ może okazać się stosunkowo nieduży, to możemy spodziewać się istotnych wahań w okolicy publikacji.
Jutro na rynku
O 10.30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w lipcu. Po wczorajszym raporcie o inflacji funt uległ znacznej przecenie - notowania GBP/USD spadły poniżej 1,29, do najniższego poziomu od 12 lipca. Natomiast po dzisiejszych danych o średnim wynagrodzeniu (które okazały się lepsze od oczekiwań), kurs ten wzrósł z powrotem w okolice 1,29. Dane o sprzedaży detalicznej z kolei mogą dawać wskazówki co do tempa wzrostu PKB, stąd biorąc pod uwagę ostatnią zmienność brytyjskiej waluty, mogą one również spowodować istotne wahania.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawi o 14.30 dane o przeciętnym wynagrodzeniu oraz zarobkach w sektorze przedsiębiorstw w Polsce w lipcu. W poprzednim miesiącu wynagrodzenia wzrosły o 6% w ujęciu rocznym, znacznie powyżej oczekiwań na poziomie 5%. Obecnie spodziewane jest zmniejszenie się tego tempa do 5,3% oraz ustabilizowanie się wzrostu zatrudnienie na poziomie 4,3% rok do roku. Dane te jednak prawdopodobnie w niewielkim stopniu wpłyną na notowania złotego. Po nieco lepszym od oczekiwań odczycie PKB, uwaga rynku będzie prawdopodobnie skupiona na piątkowej publikacji danych o produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej oraz inflacji PPI.
O 14.30 z kolei Departament Pracy w USA przedstawi cotygodniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych. Liczba złożonych wniosków oczekiwania jest na poziomie 240 tys. (w minionym tygodniu 244 tys.), a liczba osób korzystających już z zasiłku w okolicy 1,953 mln (przed tygodniem 1,951 mln). Trzy kwadranse później Rezerwa Federalna (Fed) opublikuje dane o produkcji przemysłowej w lipcu, która w poprzedzającym miesiącu pozytywnie zaskoczyła wzrostem o 0,4% m/m, choć oczekiwano odczytu o 0,1 pkt proc. niższego.
Konsensus rynkowy wskazuje na zwiększenie się produkcji przemysłowej w lipcu o 0,3% w stosunku do poprzedniego miesiąca, oraz utrzymanie tempa wzrostu jego największej składowej, przetwórstwa przemysłowego, na poziomie 0,2%. Biorąc pod uwagę wtorkowe lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej w lipcu oraz rewizję w górę danych za czerwiec, solidne dane Fedu i Departamentu Pracy jutro mogłyby wzmocnić dolara. Jego aprecjacja jednak wydaje się cały czas ograniczona przez czynniki polityczne, jak i obawy o niską presję inflacyjną.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 16.08.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 14.08.2017
Komentarz walutowy z 14.08.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 11.08.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s