Ceny dóbr sprzedawanych przez niemieckich producentów rosną powyżej oczekiwań, podkreślając tym samym, że inflacja w największej gospodarce Europy nabiera tempa. Dobre dane grudniowej sprzedaży w Wielkiej Brytanii z bardzo ograniczonym wpływem na notowania funta. Notowania polskiej waluty dzisiaj przebiegają stosunkowo spokojnie, choć relacja dolara do złotego blisko 15-letnich rekordów.
Dodatnie PPI
Według najnowszych danych Destatis, inflacja PPI w Niemczech w listopadzie wyniosła 0,1% r/r, wobec oczekiwań na poziomie -0,2% i październikowego odczytu -0,4%. Dodatni odczyt tego wskaźnika obserwujemy w niemieckiej gospodarce pierwszy raz od prawie 3,5 lat. W porównaniu do października br., wzrost o 0,3% również okazał się powyżej oczekiwań wynoszących 0,1%.
W listopadzie najbardziej spadły ceny energii (o 1,7% r/r), najszybciej natomiast rosły cen dóbr nietrwałego (o 1,5%) oraz trwałego użytku (o 1%). Więcej niż rok temu o 0,6% kosztowały także dobra kapitałowe. Wyłączając z tego indeksu poddające się dużej zmienności ceny energii, wskaźnik PPI wzrósł o 0,8% r/r oraz 0,3% w porównaniu do ubiegłego miesiąca.
W grudniu wskaźnik ten ma szansę jeszcze mocniej wzrosnąć, a to za sprawą cen ropy, która wzrosła o kilkanaście procent w tym okresie. Dane te miały jednak dzisiaj ograniczony wpływ na notowania euro. Wspólna waluta pozostawała pod presją dolara po wystąpieniu szefowej Fed Janet Yellen a także wczorajszych wydarzeń w Berlinie. EUR/USD w drugiej części dnia pogłębiło 14-letnie minima.
Sprzedaż detaliczna i hurtowa wzrasta w grudniu w szybkim tempie
Dzisiejsza ankieta CBI przeprowadzona wśród 112 brytyjskich firm, w tym 52 detalicznych, pokazała że sprzedaż detaliczna rosła w grudniu powyżej średniej, choć spodziewane jest spowolnienie tempa wzrostu już w styczniu 2017 r. 51% firm detalicznych odnotowało w grudniu wzrost sprzedaży, natomiast 16% spadek, co dało bilans +35%. To najwyższy jego poziom od września 2015 r.
Najlepiej radził sobie subsektor odzieży, w którym zdecydowana większość firm wykazywała wzrost sprzedaży (bilans +82%). Powyżej średniej zwiększyła się także wartość sprzedaży internetowej (+66%), choć większość firm spodziewa się również spowolnienia w styczniu. To był równie dobry okres dla hurtowników, z których 61% raportowała wyższą sprzedaż, przy zaledwie 12% raportujących niższą.
Przeszkodą do utrzymania tego wysokiego tempa wzrostu sprzedaży w przyszłym roku najprawdopodobniej będzie słabszy funt. Będzie on prawdopodobnie coraz bardziej ograniczał siłę nabywczą konsumentów, przyczyniając się do gorszego tempa wzrostu sprzedaży, czy wręcz jej spadku. Brytyjska waluta była dzisiaj globalnie słabsza - kurs pary GBP/USD był najniżej od miesiąca, zbliżając się do granicy 1,23. Stosunkowo silny dolar nie pomaga także funtowi.
Spokojne notowania złotego
Po osiągnięciu poziomu 4,27 na parze USD/PLN, cena dolara spadała w ciągu dnia o nieco ponad 1 grosz, choć nadal pozostawała blisko 15-letnich rekordów. To za sprawą nieco silniejszego dolara w drugiej części dnia - EUR/USD pogłębiało 14-letnie dołki podczas gdy rentowności obligacji skarbowych USA wzrastały. Nieco mniej płaciliśmy za euro (4,41zł), które jest wyraźnie słabsze m.in. za sprawą wczorajszych wydarzeń w Berlinie. Podobnie słaby w relacji do złotego był dzisiaj również funt, który kosztował po południu prawie 5 groszy mniej niż nad ranem.
Jutro na rynku
W środę po południu, o 16.30 EIA (Energy Information Administration) w USA opublikuje cotygodniowy raport rynku paliwowego. Tradycyjnie dane o zapasach ropy są w centrum uwagi, gdyż większe zapasy oznaczają zwiększoną nadpodaż ropy, co negatywnie przekłada się na jej cenę. Dlatego też w okolicach publikacji tego raportu można spodziewać się zwiększonej zmienności w notowaniach “czarnego złota”.
Jutrzejszy raport może być o tyle ciekawe, gdyż może on potwierdzić wzrost produkcji krajowej (ropy). W tygodniu, który zakończył się 9. grudnia produkcja ta zwiększyła się o 99 tys. baryłek dziennie. Na wzmożoną aktywność przedsiębiorstw produkujących ropę wskazywały także dane Baker Hughes, które pokazują, że ilość aktywnych wiertni (510) jest najwyższa od końca stycznia.
Wyższe ceny ropy sprawiły, że wydobycie ropy z łupków w USA staje się coraz bardziej opłacalne, stąd powinniśmy obserwować wzrost jej produkcji w kolejnych miesiącach. Choć w teorii wzrost produkcji w USA oznacza większą podaż ropy na świecie, czyli negatywny wpływ na jej ceny, to według szacunków IEA na wyraźny wzrost produkcji ropy będzie trzeba poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy.
Tymczasem w I połowie 2017 r. powinno nastąpić relatywnie szybko przejście z nadpodaży ropy w deficyt, co dodatkowo powinno wspierać ceny ropy. Wyższy ich poziom powoduje większe oczekiwania inflacyjne, które w ostatnim okresie napędzały wzrost rentowności obligacji skarbowych USA oraz dolara. To nie do końca dobry scenariusz dla polskiej waluty, gdyż wraz ze wzrostem w/w rentowności następuje odpływ kapitału z krajów wschodzących, w tym Polski, osłabiając tym samym złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Ceny dóbr sprzedawanych przez niemieckich producentów rosną powyżej oczekiwań, podkreślając tym samym, że inflacja w największej gospodarce Europy nabiera tempa. Dobre dane grudniowej sprzedaży w Wielkiej Brytanii z bardzo ograniczonym wpływem na notowania funta. Notowania polskiej waluty dzisiaj przebiegają stosunkowo spokojnie, choć relacja dolara do złotego blisko 15-letnich rekordów.
Dodatnie PPI
Według najnowszych danych Destatis, inflacja PPI w Niemczech w listopadzie wyniosła 0,1% r/r, wobec oczekiwań na poziomie -0,2% i październikowego odczytu -0,4%. Dodatni odczyt tego wskaźnika obserwujemy w niemieckiej gospodarce pierwszy raz od prawie 3,5 lat. W porównaniu do października br., wzrost o 0,3% również okazał się powyżej oczekiwań wynoszących 0,1%.
W listopadzie najbardziej spadły ceny energii (o 1,7% r/r), najszybciej natomiast rosły cen dóbr nietrwałego (o 1,5%) oraz trwałego użytku (o 1%). Więcej niż rok temu o 0,6% kosztowały także dobra kapitałowe. Wyłączając z tego indeksu poddające się dużej zmienności ceny energii, wskaźnik PPI wzrósł o 0,8% r/r oraz 0,3% w porównaniu do ubiegłego miesiąca.
W grudniu wskaźnik ten ma szansę jeszcze mocniej wzrosnąć, a to za sprawą cen ropy, która wzrosła o kilkanaście procent w tym okresie. Dane te miały jednak dzisiaj ograniczony wpływ na notowania euro. Wspólna waluta pozostawała pod presją dolara po wystąpieniu szefowej Fed Janet Yellen a także wczorajszych wydarzeń w Berlinie. EUR/USD w drugiej części dnia pogłębiło 14-letnie minima.
Sprzedaż detaliczna i hurtowa wzrasta w grudniu w szybkim tempie
Dzisiejsza ankieta CBI przeprowadzona wśród 112 brytyjskich firm, w tym 52 detalicznych, pokazała że sprzedaż detaliczna rosła w grudniu powyżej średniej, choć spodziewane jest spowolnienie tempa wzrostu już w styczniu 2017 r. 51% firm detalicznych odnotowało w grudniu wzrost sprzedaży, natomiast 16% spadek, co dało bilans +35%. To najwyższy jego poziom od września 2015 r.
Najlepiej radził sobie subsektor odzieży, w którym zdecydowana większość firm wykazywała wzrost sprzedaży (bilans +82%). Powyżej średniej zwiększyła się także wartość sprzedaży internetowej (+66%), choć większość firm spodziewa się również spowolnienia w styczniu. To był równie dobry okres dla hurtowników, z których 61% raportowała wyższą sprzedaż, przy zaledwie 12% raportujących niższą.
Przeszkodą do utrzymania tego wysokiego tempa wzrostu sprzedaży w przyszłym roku najprawdopodobniej będzie słabszy funt. Będzie on prawdopodobnie coraz bardziej ograniczał siłę nabywczą konsumentów, przyczyniając się do gorszego tempa wzrostu sprzedaży, czy wręcz jej spadku. Brytyjska waluta była dzisiaj globalnie słabsza - kurs pary GBP/USD był najniżej od miesiąca, zbliżając się do granicy 1,23. Stosunkowo silny dolar nie pomaga także funtowi.
Spokojne notowania złotego
Po osiągnięciu poziomu 4,27 na parze USD/PLN, cena dolara spadała w ciągu dnia o nieco ponad 1 grosz, choć nadal pozostawała blisko 15-letnich rekordów. To za sprawą nieco silniejszego dolara w drugiej części dnia - EUR/USD pogłębiało 14-letnie dołki podczas gdy rentowności obligacji skarbowych USA wzrastały. Nieco mniej płaciliśmy za euro (4,41zł), które jest wyraźnie słabsze m.in. za sprawą wczorajszych wydarzeń w Berlinie. Podobnie słaby w relacji do złotego był dzisiaj również funt, który kosztował po południu prawie 5 groszy mniej niż nad ranem.
Jutro na rynku
W środę po południu, o 16.30 EIA (Energy Information Administration) w USA opublikuje cotygodniowy raport rynku paliwowego. Tradycyjnie dane o zapasach ropy są w centrum uwagi, gdyż większe zapasy oznaczają zwiększoną nadpodaż ropy, co negatywnie przekłada się na jej cenę. Dlatego też w okolicach publikacji tego raportu można spodziewać się zwiększonej zmienności w notowaniach “czarnego złota”.
Jutrzejszy raport może być o tyle ciekawe, gdyż może on potwierdzić wzrost produkcji krajowej (ropy). W tygodniu, który zakończył się 9. grudnia produkcja ta zwiększyła się o 99 tys. baryłek dziennie. Na wzmożoną aktywność przedsiębiorstw produkujących ropę wskazywały także dane Baker Hughes, które pokazują, że ilość aktywnych wiertni (510) jest najwyższa od końca stycznia.
Wyższe ceny ropy sprawiły, że wydobycie ropy z łupków w USA staje się coraz bardziej opłacalne, stąd powinniśmy obserwować wzrost jej produkcji w kolejnych miesiącach. Choć w teorii wzrost produkcji w USA oznacza większą podaż ropy na świecie, czyli negatywny wpływ na jej ceny, to według szacunków IEA na wyraźny wzrost produkcji ropy będzie trzeba poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy.
Tymczasem w I połowie 2017 r. powinno nastąpić relatywnie szybko przejście z nadpodaży ropy w deficyt, co dodatkowo powinno wspierać ceny ropy. Wyższy ich poziom powoduje większe oczekiwania inflacyjne, które w ostatnim okresie napędzały wzrost rentowności obligacji skarbowych USA oraz dolara. To nie do końca dobry scenariusz dla polskiej waluty, gdyż wraz ze wzrostem w/w rentowności następuje odpływ kapitału z krajów wschodzących, w tym Polski, osłabiając tym samym złotego.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 20.12.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 19.12.2016
Komentarz walutowy z 19.12.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 16.12.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s