Ankieta CBI wskazuje na wzrost produkcji w przemyśle brytyjskim najwyższy od ponad 2 lat. Dobre dane o zatrudnieniu i płacach w Polsce pomagają złotemu nieco wzrosnąć na wartości.
Dobre dane na koniec roku dla brytyjskiego przemysłu
Z przeprowadzonej wśród 482 firm ankiety CB wynika, że wzrost produkcji przemysłowej był najwyższy od połowy 2014 roku, zaledwie 4 z 18 sektorów zanotowały spadek produkcji. Najlepiej radziły sobie firmy z sektora inżynierii mechanicznej oraz przemysłu lotniczego. 35% przedsiębiorstw zanotowało wzrost produkcji, podczas gdy 16% jej zmniejszenie. Dawało to bilans +19% - najwyższy od czerwca 2014 r., kiedy wynosił +23%. Oczekiwania firm na I kwartał przyszłego roku są również optymistyczne: 34% z nich spodziewa się większej produkcji, a tylko 13% niższej, dając bilans 21%.
Wyraźny natomiast był efekt słabszego funta szterlinga w wynikach ankiety CBI, powodując wzrost importowanych surowców. Oczekiwania przedsiębiorstw co wzrostu cen ich produktów w następnym kwartale wzrosły do najwyższego poziomu od 2,5 lat. Aż 34% firm spodziewa się podwyższyć ceny w I kwartale 2017 r., podczas gdy tylko 8% oczekuje je obniżać. W przypadku realizacji tych oczekiwań, będzie mogło to wywierać dodatkową presję inflacyjną i przyczynić się do szybszego rozważenia podniesienia stóp procentowych przez Bank of England, który w ostatnim komunikacie stwierdził, iż ścieżka inflacyjna może okazać się niższa niż poprzednio oczekiwano (na posiedzeniu w listopadzie).
Notowania brytyjskiej waluty były w dniu dzisiejszym stosunkowo stabilne - para GBP/USD poruszała się dzisiaj w relatywnie wąskim przedziale 1,24 - 1,246. Funtowi pomagało dzisiaj odreagowanie na dolarze - indeks dolara znajdował się przez większą część dnia poniżej poziomu 103; wzrósł powyżej tego poziomu w istotny sposób dopiero w okolicach otwarcia nowojorskiej giełdy.
Lepszy dzień dla złotego
Główny Urząd Statystyczny podał dzisiaj dane o zatrudnieniu i poziomie wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie w gospodarce polskiej. Zatrudnienie wzrosło powyżej oczekiwań o 3,1% r/r (0,1% m/m), a w ciągu ostatnich 11 miesięcy zwiększyło się w sumie o 2,9% w stosunku do analogicznego okresu w 2015 r. Powyżej konsensus zwiększały się również wynagrodzenia - wzrost o 4% był wyższy o 0,1 pkt proc. od oczekiwań i 0,4 pkt proc. od październikowego odczytu.
Odreagowanie na dolarze i rentownościach obligacji skarbowych USA było dzisiaj przede wszystkim powodem lepszej kondycji złotego. Relacja dolara do złotego znajdowała się dzisiaj w okolicy poziomu 4,24, ok. 4 grosze poniżej wczorajszych 15-letnich rekordów. Lepiej polska waluta radziła sobie także w relacji do euro - EUR/PLN testował dzisiaj poziom 4,41. Na złotego największy wpływ jeszcze w tym roku będą miały, oprócz globalnego sentymentu, poniedziałkowe dane o produkcji przemysłowej w listopadzie (w tym budowlano-montażowej), które w przypadku gdy po raz kolejny okażą się poniżej oczekiwań mogłyby zwiększyć szanse na bardzo słabe tempo wzrostu PKB w IV kwartale.
Przyszły tydzień na rynku
W poniedziałek o 10.00 Instytut Ifo opublikuje wskaźnik klimatu biznesowego dla niemieckiej gospodarki w grudniu. W ostatnich latach można zauważyć trend wzrastający tego indeksu. Osiągnął on też już wyższe poziomy niż przed kryzysem finansowym z 2007/2008 r. Obecny poziom 110,4 znajduje się blisko historycznego poziomu (4 pkt). Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje, iż wartość tego indeksu w grudniu wzrośnie do 110,6, co byłoby najwyższym poziomem od ponad 2,5 lat.
Dobre nastroje zdają się również potwierdzać inne wskaźniki, jak np. opublikowany wczoraj przez IHS Markit PMI przemysłu (choć dla usług był nieco niższy niż oczekiwano). Poniedziałkowy wskaźnik Ifo najprawdopodobniej potwierdzi dobre nastroje i oczekiwania co do stanu niemieckiej gospodarki. To pozytywne dane dla euro jak i złotego (Niemcy są największym partnerem handlowym zarówno pod względem eksportu i importu - wg ostatnich danych GUS ich udział dalej rośnie), choć powinny mieć ograniczony wpływ na notowania tych walut. Na rynku obecnie dominuje sentyment związany z oczekiwaniem wyższych stóp procentowych w USA w 2017 r. i to notowania dolara czy poziom rentowności obligacji skarbowych USA będą prawdopodobnie do końca br. determinować handel na rynku walutowym.
O 14.00 również w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny opublikuje istotne dla polskiej gospodarki dane o listopadowej produkcji przemysłowej, w tym produkcji budowlano montażowej. W październiku obie okazały się znacznie poniżej oczekiwań: produkcja przemysłowa ogółem zmniejszyła się o 1,3% r/r a produkcja budowlano-montażowa o ponad 20%. Według oczekiwań rynkowych produkcja przemysłowa w listopadzie powinna wzrosnąć o 1,8%. Gdyby jednak ponownie zawiodła wraz z produkcją budowlano-montażową, mogłoby to oznaczać dalsze obniżenie prognoz tempa wzrostu PKB za cały IV kwartał, a tym samym za cały 2016 r. Już teraz oczekuje się, że może ono wynieść nawet poniżej 2% r/r.
Razem z danymi o przemyśle, GUS przedstawi zmianę sprzedaży detalicznej w listopadzie. Po sierpniowym 5,6%-owym wzroście (najwyższym od marca 2014 r.), tempo jej wzrostu w kolejnych dwóch miesiącach zawodziło i stopniowo ulegało zmniejszeniu. W październiku wyniosło ono 3,7%, podczas gdy oczekiwania rynkowe na listopad wskazują na wzrost o 4,8%. Sprzedaż detaliczna to dobry wskaźnik konsumpcji w gospodarce, która z kolei stanowi o większości PKB. Jej gorszy wynik w listopadzie mógłby dodatkowo osłabić tempo wzrostu gospodarczego w IV kwartale.
W czwartek rynki czeka prawdopodobnie najistotniejsze wydarzenie tygodnia, czyli publikacja (trzeciego odczytu) tempa wzrostu gospodarki USA w III kwartale oraz inflacji PCE. To publikacje, które mogą istotnie wpłynąć na notowania dolara (a tym samym innych walut). Inflacja PCE jest o tyle istotna, gdyż Rezerwa Federalna bierze ją (zamiast CPI) pod uwagę przy dokonywaniu projekcji inflacji. Odczyt bazowy (wyłączając ceny energii i żywności) w październiku wyniósł +0,1% m/m i 1,7% r/r. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na analogiczny wzrost w listopadzie, co potwierdzałyby także wczorajsze dane o inflacji konsumenckiej (CPI), które pozostały bez zmian. Tempo wzrostu w III kwartale natomiast okazało się w pierwszym (z końca października) odczycie o 0,4 pkt proc. powyżej oczekiwań. Miesiąc później zrewidowano je w górę do poziomu 3,2% k/k. W przypadku odchylenia przyszłotygodniowych danych od poprzednich, dolar mógłby zareagować zwiększonymi wahaniami.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Ankieta CBI wskazuje na wzrost produkcji w przemyśle brytyjskim najwyższy od ponad 2 lat. Dobre dane o zatrudnieniu i płacach w Polsce pomagają złotemu nieco wzrosnąć na wartości.
Dobre dane na koniec roku dla brytyjskiego przemysłu
Z przeprowadzonej wśród 482 firm ankiety CB wynika, że wzrost produkcji przemysłowej był najwyższy od połowy 2014 roku, zaledwie 4 z 18 sektorów zanotowały spadek produkcji. Najlepiej radziły sobie firmy z sektora inżynierii mechanicznej oraz przemysłu lotniczego. 35% przedsiębiorstw zanotowało wzrost produkcji, podczas gdy 16% jej zmniejszenie. Dawało to bilans +19% - najwyższy od czerwca 2014 r., kiedy wynosił +23%. Oczekiwania firm na I kwartał przyszłego roku są również optymistyczne: 34% z nich spodziewa się większej produkcji, a tylko 13% niższej, dając bilans 21%.
Wyraźny natomiast był efekt słabszego funta szterlinga w wynikach ankiety CBI, powodując wzrost importowanych surowców. Oczekiwania przedsiębiorstw co wzrostu cen ich produktów w następnym kwartale wzrosły do najwyższego poziomu od 2,5 lat. Aż 34% firm spodziewa się podwyższyć ceny w I kwartale 2017 r., podczas gdy tylko 8% oczekuje je obniżać. W przypadku realizacji tych oczekiwań, będzie mogło to wywierać dodatkową presję inflacyjną i przyczynić się do szybszego rozważenia podniesienia stóp procentowych przez Bank of England, który w ostatnim komunikacie stwierdził, iż ścieżka inflacyjna może okazać się niższa niż poprzednio oczekiwano (na posiedzeniu w listopadzie).
Notowania brytyjskiej waluty były w dniu dzisiejszym stosunkowo stabilne - para GBP/USD poruszała się dzisiaj w relatywnie wąskim przedziale 1,24 - 1,246. Funtowi pomagało dzisiaj odreagowanie na dolarze - indeks dolara znajdował się przez większą część dnia poniżej poziomu 103; wzrósł powyżej tego poziomu w istotny sposób dopiero w okolicach otwarcia nowojorskiej giełdy.
Lepszy dzień dla złotego
Główny Urząd Statystyczny podał dzisiaj dane o zatrudnieniu i poziomie wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie w gospodarce polskiej. Zatrudnienie wzrosło powyżej oczekiwań o 3,1% r/r (0,1% m/m), a w ciągu ostatnich 11 miesięcy zwiększyło się w sumie o 2,9% w stosunku do analogicznego okresu w 2015 r. Powyżej konsensus zwiększały się również wynagrodzenia - wzrost o 4% był wyższy o 0,1 pkt proc. od oczekiwań i 0,4 pkt proc. od październikowego odczytu.
Odreagowanie na dolarze i rentownościach obligacji skarbowych USA było dzisiaj przede wszystkim powodem lepszej kondycji złotego. Relacja dolara do złotego znajdowała się dzisiaj w okolicy poziomu 4,24, ok. 4 grosze poniżej wczorajszych 15-letnich rekordów. Lepiej polska waluta radziła sobie także w relacji do euro - EUR/PLN testował dzisiaj poziom 4,41. Na złotego największy wpływ jeszcze w tym roku będą miały, oprócz globalnego sentymentu, poniedziałkowe dane o produkcji przemysłowej w listopadzie (w tym budowlano-montażowej), które w przypadku gdy po raz kolejny okażą się poniżej oczekiwań mogłyby zwiększyć szanse na bardzo słabe tempo wzrostu PKB w IV kwartale.
Przyszły tydzień na rynku
W poniedziałek o 10.00 Instytut Ifo opublikuje wskaźnik klimatu biznesowego dla niemieckiej gospodarki w grudniu. W ostatnich latach można zauważyć trend wzrastający tego indeksu. Osiągnął on też już wyższe poziomy niż przed kryzysem finansowym z 2007/2008 r. Obecny poziom 110,4 znajduje się blisko historycznego poziomu (4 pkt). Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje, iż wartość tego indeksu w grudniu wzrośnie do 110,6, co byłoby najwyższym poziomem od ponad 2,5 lat.
Dobre nastroje zdają się również potwierdzać inne wskaźniki, jak np. opublikowany wczoraj przez IHS Markit PMI przemysłu (choć dla usług był nieco niższy niż oczekiwano). Poniedziałkowy wskaźnik Ifo najprawdopodobniej potwierdzi dobre nastroje i oczekiwania co do stanu niemieckiej gospodarki. To pozytywne dane dla euro jak i złotego (Niemcy są największym partnerem handlowym zarówno pod względem eksportu i importu - wg ostatnich danych GUS ich udział dalej rośnie), choć powinny mieć ograniczony wpływ na notowania tych walut. Na rynku obecnie dominuje sentyment związany z oczekiwaniem wyższych stóp procentowych w USA w 2017 r. i to notowania dolara czy poziom rentowności obligacji skarbowych USA będą prawdopodobnie do końca br. determinować handel na rynku walutowym.
O 14.00 również w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny opublikuje istotne dla polskiej gospodarki dane o listopadowej produkcji przemysłowej, w tym produkcji budowlano montażowej. W październiku obie okazały się znacznie poniżej oczekiwań: produkcja przemysłowa ogółem zmniejszyła się o 1,3% r/r a produkcja budowlano-montażowa o ponad 20%. Według oczekiwań rynkowych produkcja przemysłowa w listopadzie powinna wzrosnąć o 1,8%. Gdyby jednak ponownie zawiodła wraz z produkcją budowlano-montażową, mogłoby to oznaczać dalsze obniżenie prognoz tempa wzrostu PKB za cały IV kwartał, a tym samym za cały 2016 r. Już teraz oczekuje się, że może ono wynieść nawet poniżej 2% r/r.
Razem z danymi o przemyśle, GUS przedstawi zmianę sprzedaży detalicznej w listopadzie. Po sierpniowym 5,6%-owym wzroście (najwyższym od marca 2014 r.), tempo jej wzrostu w kolejnych dwóch miesiącach zawodziło i stopniowo ulegało zmniejszeniu. W październiku wyniosło ono 3,7%, podczas gdy oczekiwania rynkowe na listopad wskazują na wzrost o 4,8%. Sprzedaż detaliczna to dobry wskaźnik konsumpcji w gospodarce, która z kolei stanowi o większości PKB. Jej gorszy wynik w listopadzie mógłby dodatkowo osłabić tempo wzrostu gospodarczego w IV kwartale.
W czwartek rynki czeka prawdopodobnie najistotniejsze wydarzenie tygodnia, czyli publikacja (trzeciego odczytu) tempa wzrostu gospodarki USA w III kwartale oraz inflacji PCE. To publikacje, które mogą istotnie wpłynąć na notowania dolara (a tym samym innych walut). Inflacja PCE jest o tyle istotna, gdyż Rezerwa Federalna bierze ją (zamiast CPI) pod uwagę przy dokonywaniu projekcji inflacji. Odczyt bazowy (wyłączając ceny energii i żywności) w październiku wyniósł +0,1% m/m i 1,7% r/r. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na analogiczny wzrost w listopadzie, co potwierdzałyby także wczorajsze dane o inflacji konsumenckiej (CPI), które pozostały bez zmian. Tempo wzrostu w III kwartale natomiast okazało się w pierwszym (z końca października) odczycie o 0,4 pkt proc. powyżej oczekiwań. Miesiąc później zrewidowano je w górę do poziomu 3,2% k/k. W przypadku odchylenia przyszłotygodniowych danych od poprzednich, dolar mógłby zareagować zwiększonymi wahaniami.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 16.12.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 15.12.2016
Komentarz walutowy z 15.12.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 14.12.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s