Rozbieżność polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej oraz Europejskiego Banku Centralnego determinuje zachowanie rynku walutowego. Euro powiększa stratę względem dolara. Brazylijski real spada na historyczne minima wobec dolara. Złoty osłabiony ze względu na nasilenie awersji do ryzyka.
Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego oraz Rezerwy Federalnej zasadniczo potwierdzają oczekiwania co do odmiennego kierunku polityki pieniężnej między tymi kluczowi bankami centralnymi. Zgodnie z rynkowymi przewidywaniami Fed podniesie koszt kredytu na grudniowym posiedzeniu. Natomiast EBC może wydłużyć skup aktywów do połowy 2017 roku (więcej o ostatnich wypowiedziach przedstawicieli banków centralnych w naszym poprzednim komentarzu).
W zeszłym tygodniu Fed zgodnie z oczekiwaniami pozostawił koszt kredytu na niezmienionym poziomie. Amerykański bank centralny wskazał między innymi na obawy dotyczące kondycji światowej gospodarki (zwłaszcza rynków wschodzących i Chin) oraz niepewność co do wypełnienia celu inflacyjnego.
Jednak w kolejnych dniach komentarze przedstawicieli Fedu rozwodniły nieco obawy zawarte w komunikacie. Stąd po czwartkowym osłabieniu dolar konsekwentnie drożeje w relacji do euro oraz innych walut. Nadchodząca podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych to czynnik, który będzie działać na korzyść dolara w dłuższej perspektywie.
Znaczące wyhamowanie tego ruchu może mieć miejsce w sytuacji, jeżeli dane dotyczące gospodarki Państwa Środka będą wyjątkowo słabe. Jutro zostanie pokazany raport PMI dla chińskiego przemysłu. Zgodnie z oczekiwaniami wskaźnik wzrośnie do 47.5 punktów wobec 47.3 punktów miesiąc wcześniej. Każdy słabszy wynik będzie działać na niekorzyść dolara.
W środę Prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi zabierze publicznie głos (wystąpienie w Parlamencie Europejskim). Szef frankfurckiej instytucji będzie musiał zająć stanowisko w sprawie ostatnich spekulacji dotyczących powiększenia skupu aktywów. Jeżeli prezes EBC potwierdzi gotowość do dostarczenia silniejszej stymulacji monetarnej, to wspólna waluta może zostać mocniej przeceniona.
Real na dnie
Kurs brazylijskiego reala spadł dzisiaj do najniższego poziomu w historii w relacji do dolara. Para USD/BRL sięgnęła 4.05. To najsłabszy poziom brazylijskiej waluty od czasu jej wprowadzenia w 1994 roku.
Kurs reala spada ze względu na głęboki kryzys, w jakim znalazła się Brazylia. Agencja S&P obniżyła rating kraju do poziomu śmieciowego dziewiątego września. Skandal korupcyjny w przemyśle naftowym osłabił pozycję prezydent Dilmy Rousseff, która nie jest w stanie przeforsować propozycji podniesienia podatków oraz redukcji wydatków w celu ustabilizowania finansów publicznych. To oznacza ryzyko kolejnych cięć wiarygodności kredytowej. W dodatku kraj zmaga się ponadto z wysoką inflacją oraz recesją.
Awersja do ryzyka
Złoty podobnie jak inne waluty zaliczane do zestawienia rynków wschodzących spada pod presją awersji do ryzyka. Polska waluta notuje dzisiaj szerokie osłabienie w relacji do wszystkich najważniejszych par.
Złoty wciąż wypada słabiej niż inne waluty w regionie środkowoeuropejskim. Skala przeceny węgierskiego forinta oraz czeskiej korony jest wyraźnie mniejsza. Przyczyną może być rozczarowanie ostatnimi raportami z polskiej gospodarki. Zawiodły zwłaszcza dane dotyczące produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej. To w połączeniu z nadchodzącymi wyborami czynni złotego szczególnie wrażliwym na nasilenie awersji do ryzyka. Polska waluta pozostanie stosunkowo słaba w najbliższej perspektywie.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Rozbieżność polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej oraz Europejskiego Banku Centralnego determinuje zachowanie rynku walutowego. Euro powiększa stratę względem dolara. Brazylijski real spada na historyczne minima wobec dolara. Złoty osłabiony ze względu na nasilenie awersji do ryzyka.
Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego oraz Rezerwy Federalnej zasadniczo potwierdzają oczekiwania co do odmiennego kierunku polityki pieniężnej między tymi kluczowi bankami centralnymi. Zgodnie z rynkowymi przewidywaniami Fed podniesie koszt kredytu na grudniowym posiedzeniu. Natomiast EBC może wydłużyć skup aktywów do połowy 2017 roku (więcej o ostatnich wypowiedziach przedstawicieli banków centralnych w naszym poprzednim komentarzu).
W zeszłym tygodniu Fed zgodnie z oczekiwaniami pozostawił koszt kredytu na niezmienionym poziomie. Amerykański bank centralny wskazał między innymi na obawy dotyczące kondycji światowej gospodarki (zwłaszcza rynków wschodzących i Chin) oraz niepewność co do wypełnienia celu inflacyjnego.
Jednak w kolejnych dniach komentarze przedstawicieli Fedu rozwodniły nieco obawy zawarte w komunikacie. Stąd po czwartkowym osłabieniu dolar konsekwentnie drożeje w relacji do euro oraz innych walut. Nadchodząca podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych to czynnik, który będzie działać na korzyść dolara w dłuższej perspektywie.
Znaczące wyhamowanie tego ruchu może mieć miejsce w sytuacji, jeżeli dane dotyczące gospodarki Państwa Środka będą wyjątkowo słabe. Jutro zostanie pokazany raport PMI dla chińskiego przemysłu. Zgodnie z oczekiwaniami wskaźnik wzrośnie do 47.5 punktów wobec 47.3 punktów miesiąc wcześniej. Każdy słabszy wynik będzie działać na niekorzyść dolara.
W środę Prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi zabierze publicznie głos (wystąpienie w Parlamencie Europejskim). Szef frankfurckiej instytucji będzie musiał zająć stanowisko w sprawie ostatnich spekulacji dotyczących powiększenia skupu aktywów. Jeżeli prezes EBC potwierdzi gotowość do dostarczenia silniejszej stymulacji monetarnej, to wspólna waluta może zostać mocniej przeceniona.
Real na dnie
Kurs brazylijskiego reala spadł dzisiaj do najniższego poziomu w historii w relacji do dolara. Para USD/BRL sięgnęła 4.05. To najsłabszy poziom brazylijskiej waluty od czasu jej wprowadzenia w 1994 roku.
Kurs reala spada ze względu na głęboki kryzys, w jakim znalazła się Brazylia. Agencja S&P obniżyła rating kraju do poziomu śmieciowego dziewiątego września. Skandal korupcyjny w przemyśle naftowym osłabił pozycję prezydent Dilmy Rousseff, która nie jest w stanie przeforsować propozycji podniesienia podatków oraz redukcji wydatków w celu ustabilizowania finansów publicznych. To oznacza ryzyko kolejnych cięć wiarygodności kredytowej. W dodatku kraj zmaga się ponadto z wysoką inflacją oraz recesją.
Awersja do ryzyka
Złoty podobnie jak inne waluty zaliczane do zestawienia rynków wschodzących spada pod presją awersji do ryzyka. Polska waluta notuje dzisiaj szerokie osłabienie w relacji do wszystkich najważniejszych par.
Złoty wciąż wypada słabiej niż inne waluty w regionie środkowoeuropejskim. Skala przeceny węgierskiego forinta oraz czeskiej korony jest wyraźnie mniejsza. Przyczyną może być rozczarowanie ostatnimi raportami z polskiej gospodarki. Zawiodły zwłaszcza dane dotyczące produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej. To w połączeniu z nadchodzącymi wyborami czynni złotego szczególnie wrażliwym na nasilenie awersji do ryzyka. Polska waluta pozostanie stosunkowo słaba w najbliższej perspektywie.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 22.09.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 21.09.2015
Komentarz walutowy z 21.09.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 18.09.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s