Popołudniowy komentarz walutowy z 23.10.2017

Dobry sentyment na rynku poprawia wycenę złotego. Dolar również zyskuje wraz z większym prawdopodobieństwem na wprowadzenie reform w USA. Najważniejsze w tym tygodniu posiedzenie komitetu monetarnego EBC może osłabić euro.

Złoty nieco silniejszy

Polska waluta była dzisiaj w stosunkowo dobrej kondycji. Do piątkowych wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej, które sugerowały możliwość podwyższenia stóp i mogły wspierać złotego, dzisiaj doszedł również lepszy sentyment na rynku, który również pozytywnie oddziaływał na wycenę polskiej waluty. Blisko historycznych rekordów ponownie znalazły się indeksy głównych giełd europejskich.

W efekcie, cena za jednostkę szwajcarskiej waluty spadła ponownie blisko granicy 3,64 zł, podobnie jak w piątek. Są to najniższe poziomy obserwowane od drugiej połowy stycznia 2015 r., kiedy szwajcarski bank centralny uwolnił kurs franka do euro. Wartość jednego euro wyrażona w złotych (4,223 zł) również dzisiaj spadła blisko dolnej granicy notowań z ostatniego tygodnia. Przekroczenie poziomu 4,22 przez EUR/PLN oznaczałoby najniższą cenę za wspólną walutę od 21 sierpnia br.

Faktem, który świadczył o tym, że złoty był dzisiaj silniejszy nie tylko ze względu na czynniki zewnętrzne był jego wzrost wartości w relacji do regionalnego forinta. Notowania PLN/HUF wzrosły do blisko 73, blisko najwyższego poziomu od połowy lipca. Złoty nie umacniał się natomiast w relacji do również nieco silniejszych dzisiaj dolara i funta.

Amerykańska waluta stopniowo zyskiwała na wartości od początku sesji europejskiej. Była ona wspierana przez przegłosowanie w Senacie USA ustawy umożliwiającej powiększenie budżetu o 1,5 biliona dolarów. Może to ułatwiać drogę prezydentowi Donaldowi Trumpowi do wprowadzenia reformy podatkowej i stymulacji fiskalnej. Notowania pary EUR/USD spadły do ok. 1,173, blisko najniższego poziomu od dwóch tygodni.

Pozytywny sentyment na rynkach giełdowych wspierający złotego może jednak ulec pogorszeniu za sprawą wydarzeń w Katalonii. W przypadku głębszej przeceny głównych indeksów i zwiększenia poziomu awersji do ryzyka, polska waluta mogłaby tracić na wartości, razem z innymi walutami krajów wschodzących.

Najważniejszym jednak wydarzeniem tego tygodnia, również dla złotego, będzie czwartkowy komunikat i późniejsza konferencja po posiedzeniu komitetu monetarnego Europejskiego Banku Centralnego. Już od wielu miesięcy oczekiwane jest ogłoszenie przez EBC zmniejszenie programu skupu aktywów, który obecnie wynosi 60 mld euro miesięcznie. Jego obniżenie o mniej niż połowę mogłoby wywierać negatywną presję na euro, od którego dobrej kondycji zależała także pozytywna kondycja złotego.

Jutro na rynku

Na jutro zaplanowane są publikacje (IHS Markit) wstępnych danych za październik wskaźników PMI. O godz. 9:00 poznamy dane aktywności sektorów przemysłowego oraz usług dla Francji. Pół godziny później poznamy analogiczne odczyty dla Niemiec, a równo o godz. 10:00 również dla całej strefy euro. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na minimalne osłabienie wśród wszystkich odczytów wahające się w przedziale 0,1 - 0,5 pkt.

Byłyby to jednak nadal stosunkowo wysokie poziomy - szczególnie w przypadku produkcji przemysłowej, dla której były to nieco ponad 6-letnie szczyty tych wskaźników. Stosunkowo dobra kondycja gospodarek strefy euro w ostatnich miesiącach sprawia, że ryzyko dużo niższych od oczekiwań odczytów jest ograniczone, stąd wpływ na euro może nie być duży. Uwaga rynków może więc przesunąć się w stronę ciągle nierozwiązanej kwestii regionu Katalonii czy zbliżających się wyborów we Włoszech.

O tej samej godzinie, tj. 10:00, Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawi dane o stopie bezrobocia we wrześniu. Prawdopodobnie pierwszy raz od lutego 1992 roku spadnie ona poniżej 7%. Publikacja GUS nie powinna mieć większego wpływ na notowania złotego, natomiast wskaźnik ten może potwierdzić pozytywne procesy zachodzące na polskim rynku pracy, którego kondycja wspiera jego również polską walutę.