Euro osiąga nowe minima po amerykańskich danych. Zadyszka niemieckiej gospodarki może rozmiękczyć Bundesbank. Prezes Draghi zapewnia, że EBC zrobi dla realizacji celu inflacyjnego. Złoty drożeje do wspólnej waluty i słabnie do dolara.
Kolejne dane pokazały słabość niemieckiej gospodarki. Po spadku indeksu oczekiwań inwestorów ZEW teraz rozczarował wskaźnik nastrojów biznesu. Indeks Ifo obniżył się do 104.7 punktów z 106.3 punktów przed miesiącem. To najgorszy wynik od kwietnia 2013 roku. W dodatku wczoraj indeks PMI dla przemysłu powędrował w dół mocniej od prognoz. Wcześniej informowano, że w drugim kwartale 2014 roku PKB skurczył się o 0.2 procent w relacji do poprzednich trzech miesięcy po wzroście o 0.7 procent w okresie od stycznia do marca.
Zadyszka najważniejszej gospodarki strefy euro może być pomocna dla Europejskiego Banku Centralnego, ponieważ daje nadzieję na rozmiękczenie Bundesbanku – największego krytyka polityki prowadzonej przez prezesa Mario Draghiego.
Od czerwca EBC dokonał rewolucyjnych zmian w polityce pieniężnej. Frankfurcka instytucja ścięła stopę refinansową do rekordowo niskiego poziomu oraz zastosowała negatywną stopę depozytową. Ponadto we wrześniu EBC przeprowadził przetarg TLTRO, a od października rozpocznie skup papierów zabezpieczonych aktywami.
Te działania od początku były negatywnie oceniane przez Bundesbank, który ostatecznie nie poparł wrześniowej decyzji dotyczącej skupu aktywów. Jednak w obliczu coraz gorszej kondycji gospodarki prezes Jens Weidmann może być skłonny do złagodzenia swojego nastawienia. To może z kolei oznaczać utorowanie drogi do zastosowania quantitative easing w pełnym wymiarze, czyli objęcia zakupami także rządowych obligacji.
Presję na wspólną walutę zwiększył ponadto sam prezes Draghi, który w wywiadzie dla radia Europe 1 powiedział, że polityka pieniężna pozostanie luźna tak długo, jak będzie to potrzebne, aby zapewnić realizację celu inflacyjnego na poziomie 2 procent. Szef EBC pytany o możliwość rozpadu unii monetarnej odpowiedział, że od euro nie ma odwrotu.
Sprzedaż nowych domów w Stanach Zjednoczonych przekroczyła nawet najbardziej optymistyczne prognozy. W sierpniu sprzedaż podskoczyła do 504 tys. z 427 tys. miesiąc wcześniej. To zdecydowanie lepiej od oczekiwań – mediana prognoz agencji Bloomberg wynosiła 430 tys., a górne ograniczenie zakresu prognoz wynosiło 465 tys. Tak silna postawa rynku nieruchomości zwiększa presję na Fed, aby konsekwentnie podążał w kierunku stopniowego zacieśniania polityki pieniężnej.
Euro źle przyjęło dzisiejsze dane z Niemiec, które zwiększają szansę na zastosowanie pełnego QE. Z kolei dolarowi pomógł skok sprzedaży nowych domów. W rezultacie kurs pary EUR/USD spadł do najniższego poziomu w tym roku poniżej 1.2780. Ostatnim razem euro było równie słabe w lipcu 2013 roku.
Złoty rośnie do euro
Postawa złotego jest determinowana przez apetyt na ryzykowne aktywa, który nabiera na sile dzięki wygaszaniu ukraińskiego kryzysu oraz przychylnej reakcji na amerykańskie bombardowania w Syrii.
Dzisiaj rzecznik prasowy NATO poinformował, że sojusz zaobserwował wyprowadzenie znacznej części rosyjskich żołnierzy z ukraińskiego terytorium, chociaż wycofywani wojskowi stacjonują blisko granicy, a znaczna ich liczba wciąż pozostaje w Donbasie. W ogólnym rozrachunku informacje napływające ze Wschodu świadczą o realizowaniu porozumienia z Mińska, co daje nadzieję na ostateczne zakończenie kryzysu. Z kolei rozpoczęcie nalotów w Syrii przez Stany Zjednoczone zostało dobrze przyjęte przez światową społeczność. W rezultacie ten czynnik ryzyka jak na razie nie waży negatywnie na nastrojach, co wcześniej nie było jasne.
Kiepska postawa wspólnej waluty została wykorzystana przez złotego. Polska waluta straciła jednak w relacji do dolara. Taka tendencja będzie prawdopodobnie utrzymana przynajmniej do październikowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, które przyniesie kluczowe rozstrzygnięcia z perspektywy polskiej waluty (szerzej o planach RPP pisaliśmy w porannym komentarzu).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Euro osiąga nowe minima po amerykańskich danych. Zadyszka niemieckiej gospodarki może rozmiękczyć Bundesbank. Prezes Draghi zapewnia, że EBC zrobi dla realizacji celu inflacyjnego. Złoty drożeje do wspólnej waluty i słabnie do dolara.
Kolejne dane pokazały słabość niemieckiej gospodarki. Po spadku indeksu oczekiwań inwestorów ZEW teraz rozczarował wskaźnik nastrojów biznesu. Indeks Ifo obniżył się do 104.7 punktów z 106.3 punktów przed miesiącem. To najgorszy wynik od kwietnia 2013 roku. W dodatku wczoraj indeks PMI dla przemysłu powędrował w dół mocniej od prognoz. Wcześniej informowano, że w drugim kwartale 2014 roku PKB skurczył się o 0.2 procent w relacji do poprzednich trzech miesięcy po wzroście o 0.7 procent w okresie od stycznia do marca.
Zadyszka najważniejszej gospodarki strefy euro może być pomocna dla Europejskiego Banku Centralnego, ponieważ daje nadzieję na rozmiękczenie Bundesbanku – największego krytyka polityki prowadzonej przez prezesa Mario Draghiego.
Od czerwca EBC dokonał rewolucyjnych zmian w polityce pieniężnej. Frankfurcka instytucja ścięła stopę refinansową do rekordowo niskiego poziomu oraz zastosowała negatywną stopę depozytową. Ponadto we wrześniu EBC przeprowadził przetarg TLTRO, a od października rozpocznie skup papierów zabezpieczonych aktywami.
Te działania od początku były negatywnie oceniane przez Bundesbank, który ostatecznie nie poparł wrześniowej decyzji dotyczącej skupu aktywów. Jednak w obliczu coraz gorszej kondycji gospodarki prezes Jens Weidmann może być skłonny do złagodzenia swojego nastawienia. To może z kolei oznaczać utorowanie drogi do zastosowania quantitative easing w pełnym wymiarze, czyli objęcia zakupami także rządowych obligacji.
Presję na wspólną walutę zwiększył ponadto sam prezes Draghi, który w wywiadzie dla radia Europe 1 powiedział, że polityka pieniężna pozostanie luźna tak długo, jak będzie to potrzebne, aby zapewnić realizację celu inflacyjnego na poziomie 2 procent. Szef EBC pytany o możliwość rozpadu unii monetarnej odpowiedział, że od euro nie ma odwrotu.
Sprzedaż nowych domów w Stanach Zjednoczonych przekroczyła nawet najbardziej optymistyczne prognozy. W sierpniu sprzedaż podskoczyła do 504 tys. z 427 tys. miesiąc wcześniej. To zdecydowanie lepiej od oczekiwań – mediana prognoz agencji Bloomberg wynosiła 430 tys., a górne ograniczenie zakresu prognoz wynosiło 465 tys. Tak silna postawa rynku nieruchomości zwiększa presję na Fed, aby konsekwentnie podążał w kierunku stopniowego zacieśniania polityki pieniężnej.
Euro źle przyjęło dzisiejsze dane z Niemiec, które zwiększają szansę na zastosowanie pełnego QE. Z kolei dolarowi pomógł skok sprzedaży nowych domów. W rezultacie kurs pary EUR/USD spadł do najniższego poziomu w tym roku poniżej 1.2780. Ostatnim razem euro było równie słabe w lipcu 2013 roku.
Złoty rośnie do euro
Postawa złotego jest determinowana przez apetyt na ryzykowne aktywa, który nabiera na sile dzięki wygaszaniu ukraińskiego kryzysu oraz przychylnej reakcji na amerykańskie bombardowania w Syrii.
Dzisiaj rzecznik prasowy NATO poinformował, że sojusz zaobserwował wyprowadzenie znacznej części rosyjskich żołnierzy z ukraińskiego terytorium, chociaż wycofywani wojskowi stacjonują blisko granicy, a znaczna ich liczba wciąż pozostaje w Donbasie. W ogólnym rozrachunku informacje napływające ze Wschodu świadczą o realizowaniu porozumienia z Mińska, co daje nadzieję na ostateczne zakończenie kryzysu. Z kolei rozpoczęcie nalotów w Syrii przez Stany Zjednoczone zostało dobrze przyjęte przez światową społeczność. W rezultacie ten czynnik ryzyka jak na razie nie waży negatywnie na nastrojach, co wcześniej nie było jasne.
Kiepska postawa wspólnej waluty została wykorzystana przez złotego. Polska waluta straciła jednak w relacji do dolara. Taka tendencja będzie prawdopodobnie utrzymana przynajmniej do październikowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, które przyniesie kluczowe rozstrzygnięcia z perspektywy polskiej waluty (szerzej o planach RPP pisaliśmy w porannym komentarzu).
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 24.09.2014
Popołudniowy komentarz walutowy z 23.09.2014
Komentarz walutowy z 23.09.2014
Komentarz popołudniowy z 22.09.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s