EUR/USD wraca w okolicę 1.1700. Frank najtańszy do euro od drugiej połowy stycznia 2015 roku. Złoty minimalnie zyskuje w drugiej części dnia, ale wyraźniejsze spadki poniżej 4.25 na EUR/PLN mogą być na razie trudne.
Mocniejszy dolar i słaby frank
Od południa widać stopniowe obniżanie się kursu EUR/USD. Jeszcze przed danymi makroekonomicznymi z USA główna para walutowa spadła poniżej granicy 1.1700. Może to oznaczać, że reakcja na wczorajsze posiedzenie FOMC była zbyt gwałtowna. Również rentowności amerykańskich obligacji skarbowych wzrosły o 2-3 pkt bazowe.
Notowania dolara także powinny wspierać dane makroekonomiczne. Zamówienia na dobra trwałe wzrosły o 6.5% m/m (szacunki 3.9% m/m). Gdy wyłączymy z nich elementem najbardziej zmienny (transport, głównie samoloty) to odczyt jest na poziomie 0.2% m/m (konsensus 0.4%). Jednak warto również zauważyć, że ten odczyt został zrewidowany wyraźnie w górę za poprzedni miesiąc (z 0.3 do 0.6% m/m). W rezultacie biorąc pod uwagę ostatnie dwa miesiące dane są lepsze od oczekiwań.
Również, jeżeli chodzi o nowe zasiłki dla bezrobotnych to pozostają one na bardzo niskim poziomie. W tygodniu zakończonym 22 lipca wyniosły one 244 tys. Ogólnie więc odczyty są względnie dobre i nie powinny się przyczynić do osłabienia dolara w kolejnych godzinach.
Na naszym kontynencie najwięcej dzieje się na szwajcarskiej walucie. Para EUR/CHF wyraźnie przekroczyła poziom 1.1200 (1.1240), co oznacza, że frank jest najtańszy do euro od momentu uwolnienia kursu EUR/CHF przez SNB w połowie stycznia 2015 roku. Tak jak pisaliśmy jeszcze w naszym pierwszym dzisiejszym komentarzu negatywne trendy dla franka powinny się nadal utrzymywać.
Złoty nadal pod presją
Choć kurs EUR/PLN cofnął się z okolic 4.2650 do 4.2550 to jednak złoty cały czas pozostaje względnie słaby. Pokazuje to również zachowanie się PLN/HUF, który nadal znajduje się o włos od 4-miesięcznych minimów.
Mimo względnie słabej kondycji krajowej waluty silne globalne osłabienie franka powoduje, że CHF/PLN spada do okolic 3.78-3.79. Są to jednocześnie najniższe poziomy od drugiej połowy stycznia 2015 roku. Cały czas jednak brakuje około 25 gorszy by kurs franka spadł do poziomów sprzed „czarnego czwartku”, kiedy SNB uwolnił kurs EUR/CHF.
Podczas jutrzejszej sesji najważniejsze będą odczyty PKB ze Stanów Zjednoczonych za II kwartał. Konsensu ekonomistów jest bliski wskazaniom modelu GDPNow Rezerwy Federalnej z Atlanty (+2.5% k/k w ujęciu zanualizowanym). Biorąc jednak pod uwagę fakt, że są to wstępne odczyty i metodologię raportu (ujęcie zanualizowane) ryzyko publikacji oddalonej od konsensusu jest duże, a więc również zmienność na walutach podczas piątkowego popołudnia również może być znacząca.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
EUR/USD wraca w okolicę 1.1700. Frank najtańszy do euro od drugiej połowy stycznia 2015 roku. Złoty minimalnie zyskuje w drugiej części dnia, ale wyraźniejsze spadki poniżej 4.25 na EUR/PLN mogą być na razie trudne.
Mocniejszy dolar i słaby frank
Od południa widać stopniowe obniżanie się kursu EUR/USD. Jeszcze przed danymi makroekonomicznymi z USA główna para walutowa spadła poniżej granicy 1.1700. Może to oznaczać, że reakcja na wczorajsze posiedzenie FOMC była zbyt gwałtowna. Również rentowności amerykańskich obligacji skarbowych wzrosły o 2-3 pkt bazowe.
Notowania dolara także powinny wspierać dane makroekonomiczne. Zamówienia na dobra trwałe wzrosły o 6.5% m/m (szacunki 3.9% m/m). Gdy wyłączymy z nich elementem najbardziej zmienny (transport, głównie samoloty) to odczyt jest na poziomie 0.2% m/m (konsensus 0.4%). Jednak warto również zauważyć, że ten odczyt został zrewidowany wyraźnie w górę za poprzedni miesiąc (z 0.3 do 0.6% m/m). W rezultacie biorąc pod uwagę ostatnie dwa miesiące dane są lepsze od oczekiwań.
Również, jeżeli chodzi o nowe zasiłki dla bezrobotnych to pozostają one na bardzo niskim poziomie. W tygodniu zakończonym 22 lipca wyniosły one 244 tys. Ogólnie więc odczyty są względnie dobre i nie powinny się przyczynić do osłabienia dolara w kolejnych godzinach.
Na naszym kontynencie najwięcej dzieje się na szwajcarskiej walucie. Para EUR/CHF wyraźnie przekroczyła poziom 1.1200 (1.1240), co oznacza, że frank jest najtańszy do euro od momentu uwolnienia kursu EUR/CHF przez SNB w połowie stycznia 2015 roku. Tak jak pisaliśmy jeszcze w naszym pierwszym dzisiejszym komentarzu negatywne trendy dla franka powinny się nadal utrzymywać.
Złoty nadal pod presją
Choć kurs EUR/PLN cofnął się z okolic 4.2650 do 4.2550 to jednak złoty cały czas pozostaje względnie słaby. Pokazuje to również zachowanie się PLN/HUF, który nadal znajduje się o włos od 4-miesięcznych minimów.
Mimo względnie słabej kondycji krajowej waluty silne globalne osłabienie franka powoduje, że CHF/PLN spada do okolic 3.78-3.79. Są to jednocześnie najniższe poziomy od drugiej połowy stycznia 2015 roku. Cały czas jednak brakuje około 25 gorszy by kurs franka spadł do poziomów sprzed „czarnego czwartku”, kiedy SNB uwolnił kurs EUR/CHF.
Podczas jutrzejszej sesji najważniejsze będą odczyty PKB ze Stanów Zjednoczonych za II kwartał. Konsensu ekonomistów jest bliski wskazaniom modelu GDPNow Rezerwy Federalnej z Atlanty (+2.5% k/k w ujęciu zanualizowanym). Biorąc jednak pod uwagę fakt, że są to wstępne odczyty i metodologię raportu (ujęcie zanualizowane) ryzyko publikacji oddalonej od konsensusu jest duże, a więc również zmienność na walutach podczas piątkowego popołudnia również może być znacząca.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 27.07.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 26.07.2017
Komentarz walutowy z 26.07.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 25.07.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s