Dobre dane z japońskiej gospodarki: produkcja przemysłowa w listopadzie rosła najszybciej od lipca, choć nieco zawiodła oczekiwania. Powyżej oczekiwań natomiast zwiększyła się sprzedaż detaliczna. Dolar pierwszy raz od tygodnia poniżej 1,04 na EUR/USD - wpływa to też pośrednio na słabszą kondycję złotego.
Ograniczony wpływ dobrych danych
Japońskie Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu podało w środę, iż wzrost produkcji przemysłowej w listopadzie wyniósł 1,5% m/m, co okazało się nieznacznie poniżej oczekiwań rynkowych na poziomie 1,6%. To jednak najwyższe tempo wzrostu od lipca br. W porównaniu do listopada 2015 r. wzrost ten wyniósł 4,6%. Do tego w największym stopniu przyczyniło się zwiększenie produkcji w sektorze wyrobów ogólnego przeznaczenia, maszyn dla firm i urządzeń związanych z transportem. Z kolei spadła produkcja w sektorze ceramicznym, produktów z gliny i skały, a także wyrobów z plastiku.
Na uwagę zasługuje również wzrost sprzedaży detalicznej o 1,7% r/r w listopadzie, który był powyżej konsensusu rynkowego, wynoszącego 0,9%. To zarazem pierwszy wzrost sprzedaży detalicznej od lutego br., a także drugi w tym roku. W największym stopniu zwiększyła się sprzedaż samochodów - to był czwarty miesiąc z rzędu, kiedy notowano w niej wzrost. Dla kontrastu nastąpił spadek sprzedaży paliw o 0,7% r/r. To 22. z rzędu miesiąc kiedy ich sprzedaż spada, jednakże zarazem jest to także najmniejszy notowany spadek w tym okresie.
Powyższe pozytywne dane miały jednak ograniczony wpływ na jena. Znajdował on się głównie pod presją wzmacniającego się dolara. Para EUR/USD pierwszy raz od tygodnia spadła poniżej granicy 1,04 - aprecjonująca amerykańska waluta spowodowała również wzrost kursu USD/JPY do 117,8. Relacja funta szterlinga do dolara natomiast spadła do najniższego poziomu od 31. października. W rezultacie indeks dolara (DXY) wyraźnie wzrósł do 103,5, blisko szczytu sprzed tygodnia.
Bardzo słabo natomiast ponownie prezentuje się turecka lira - jej wartość wobec dolara spada dzisiaj poniżej historycznie niskiego poziomu zamknięcia z początku grudnia. Silnemu dzisiaj dolarami towarzyszył również wzrost rentowności na 2-letnich obligacjach skarbowych USA do niemalże 1,3%, podczas gdy rentowności ich niemieckich odpowiedników wynosiły -0,81%.
Słabsze notowania złotego - kolejna nieudana próba zejścia poniżej 4,40 na EUR/PLN
Już ósmy dzień z rzędu para EUR/PLN próbuje bezskutecznie zejść na stałe poniżej granicy 4,40. Polska waluta dzisiaj jest widocznie słabsza - dobra kondycja dolara również jej nie pomaga. Obecnie za euro płacimy blisko 4,41 zł, natomiast za dolara 4,24 zł (najwięcej od 23. grudnia). O wewnętrznej słabości złotego świadczył też jego stosunek do węgierskiego forinta - cały czas znajdował się przy granicy 70, niedaleko od 3-letnich minimów. Notowania polskiej waluty już niedługo (w styczniu) mogą być poddawane większej zmienności, kiedy nastąpi m.in. przegląd ratingu Polski przez agencje Moody’s oraz Fitch.
Jutro na rynku
Jutro o 14.30 Departament Pracy w USA opublikuje dane odnośnie liczby złożonych w zeszłym tygodniu wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Na początku listopada ich liczba osiągnęła rekordowo niski poziom (233 tys.). Jednakże w kolejnych tygodniach wzrosła powyżej tego poziomu, by w końcu osiągnąć 275 tys. Choć to najwyższy poziom od początku czerwca br., to ich liczba jest nadal blisko historycznych minimów. To był także 94 z rzędu tydzień poniżej 300 tys. złożonych wniosków. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na 264 tys. złożonych wniosków w ubiegłym tygodniu, blisko 4-tygodniowej średniej wynoszącej 263,75 tys.
O tej samej godzinie Biuro Analiz Statystycznych przedstawi dane o bilansie handlu towarami w USA w listopadzie. W październiku spadł on do najniższego od czerwca poziomu. Deficyt wyniósł 61,99 mld dol., głównie za sprawą spadku eksportu (miesiąc wcześniej nastąpił jego wzrost) przy jednoczesnym wzroście importu. Obecnie konsensus wskazuje na nieznaczną poprawę deficytu do -61,5 mld dol. W kontekście świątecznego handlu i braku istotniejszych wydarzeń, powyższe dane mogą wpłynąć na zwiększenie wahań na dolarze i pośrednio innych walutach, w tym złotego.
O 17.00 zostanie opublikowany cotygodniowy raport EIA rynku paliwowego w USA. Rynki szczególną uwagę zwracają na zmianę zapasów ropy, a także na jej produkcję. Dwa tygodnie temu produkcja krajowa wzrosła o 99 tys. baryłek dziennie, natomiast w raporcie z ubiegłego tygodnia dowiedzieliśmy się, iż spadła o 10 tys. b/d. O 2,3 mln wzrosły również zapasy ropy. Oczekiwania rynkowe wskazują na spadek zapasów o 1,5 mln.
Ceny ropy w ciągu miesiąca wzrosły ponad 20%, a od 1. stycznia zacznie obowiązywać porozumienie ws. ograniczenia wydobycia ropy i część krajów już zapowiedziała cięcia. W oczekiwaniu na zapowiadane zmniejszenie wydobycia, ceny ropy w ostatnim okresie zyskiwały na wartości. Stąd w przypadku odbiegania w/w danych od oczekiwań, można się spodziewać zwiększonych wahań notowań cen ropy.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dobre dane z japońskiej gospodarki: produkcja przemysłowa w listopadzie rosła najszybciej od lipca, choć nieco zawiodła oczekiwania. Powyżej oczekiwań natomiast zwiększyła się sprzedaż detaliczna. Dolar pierwszy raz od tygodnia poniżej 1,04 na EUR/USD - wpływa to też pośrednio na słabszą kondycję złotego.
Ograniczony wpływ dobrych danych
Japońskie Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu podało w środę, iż wzrost produkcji przemysłowej w listopadzie wyniósł 1,5% m/m, co okazało się nieznacznie poniżej oczekiwań rynkowych na poziomie 1,6%. To jednak najwyższe tempo wzrostu od lipca br. W porównaniu do listopada 2015 r. wzrost ten wyniósł 4,6%. Do tego w największym stopniu przyczyniło się zwiększenie produkcji w sektorze wyrobów ogólnego przeznaczenia, maszyn dla firm i urządzeń związanych z transportem. Z kolei spadła produkcja w sektorze ceramicznym, produktów z gliny i skały, a także wyrobów z plastiku.
Na uwagę zasługuje również wzrost sprzedaży detalicznej o 1,7% r/r w listopadzie, który był powyżej konsensusu rynkowego, wynoszącego 0,9%. To zarazem pierwszy wzrost sprzedaży detalicznej od lutego br., a także drugi w tym roku. W największym stopniu zwiększyła się sprzedaż samochodów - to był czwarty miesiąc z rzędu, kiedy notowano w niej wzrost. Dla kontrastu nastąpił spadek sprzedaży paliw o 0,7% r/r. To 22. z rzędu miesiąc kiedy ich sprzedaż spada, jednakże zarazem jest to także najmniejszy notowany spadek w tym okresie.
Powyższe pozytywne dane miały jednak ograniczony wpływ na jena. Znajdował on się głównie pod presją wzmacniającego się dolara. Para EUR/USD pierwszy raz od tygodnia spadła poniżej granicy 1,04 - aprecjonująca amerykańska waluta spowodowała również wzrost kursu USD/JPY do 117,8. Relacja funta szterlinga do dolara natomiast spadła do najniższego poziomu od 31. października. W rezultacie indeks dolara (DXY) wyraźnie wzrósł do 103,5, blisko szczytu sprzed tygodnia.
Bardzo słabo natomiast ponownie prezentuje się turecka lira - jej wartość wobec dolara spada dzisiaj poniżej historycznie niskiego poziomu zamknięcia z początku grudnia. Silnemu dzisiaj dolarami towarzyszył również wzrost rentowności na 2-letnich obligacjach skarbowych USA do niemalże 1,3%, podczas gdy rentowności ich niemieckich odpowiedników wynosiły -0,81%.
Słabsze notowania złotego - kolejna nieudana próba zejścia poniżej 4,40 na EUR/PLN
Już ósmy dzień z rzędu para EUR/PLN próbuje bezskutecznie zejść na stałe poniżej granicy 4,40. Polska waluta dzisiaj jest widocznie słabsza - dobra kondycja dolara również jej nie pomaga. Obecnie za euro płacimy blisko 4,41 zł, natomiast za dolara 4,24 zł (najwięcej od 23. grudnia). O wewnętrznej słabości złotego świadczył też jego stosunek do węgierskiego forinta - cały czas znajdował się przy granicy 70, niedaleko od 3-letnich minimów. Notowania polskiej waluty już niedługo (w styczniu) mogą być poddawane większej zmienności, kiedy nastąpi m.in. przegląd ratingu Polski przez agencje Moody’s oraz Fitch.
Jutro na rynku
Jutro o 14.30 Departament Pracy w USA opublikuje dane odnośnie liczby złożonych w zeszłym tygodniu wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Na początku listopada ich liczba osiągnęła rekordowo niski poziom (233 tys.). Jednakże w kolejnych tygodniach wzrosła powyżej tego poziomu, by w końcu osiągnąć 275 tys. Choć to najwyższy poziom od początku czerwca br., to ich liczba jest nadal blisko historycznych minimów. To był także 94 z rzędu tydzień poniżej 300 tys. złożonych wniosków. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na 264 tys. złożonych wniosków w ubiegłym tygodniu, blisko 4-tygodniowej średniej wynoszącej 263,75 tys.
O tej samej godzinie Biuro Analiz Statystycznych przedstawi dane o bilansie handlu towarami w USA w listopadzie. W październiku spadł on do najniższego od czerwca poziomu. Deficyt wyniósł 61,99 mld dol., głównie za sprawą spadku eksportu (miesiąc wcześniej nastąpił jego wzrost) przy jednoczesnym wzroście importu. Obecnie konsensus wskazuje na nieznaczną poprawę deficytu do -61,5 mld dol. W kontekście świątecznego handlu i braku istotniejszych wydarzeń, powyższe dane mogą wpłynąć na zwiększenie wahań na dolarze i pośrednio innych walutach, w tym złotego.
O 17.00 zostanie opublikowany cotygodniowy raport EIA rynku paliwowego w USA. Rynki szczególną uwagę zwracają na zmianę zapasów ropy, a także na jej produkcję. Dwa tygodnie temu produkcja krajowa wzrosła o 99 tys. baryłek dziennie, natomiast w raporcie z ubiegłego tygodnia dowiedzieliśmy się, iż spadła o 10 tys. b/d. O 2,3 mln wzrosły również zapasy ropy. Oczekiwania rynkowe wskazują na spadek zapasów o 1,5 mln. Ceny ropy w ciągu miesiąca wzrosły ponad 20%, a od 1. stycznia zacznie obowiązywać porozumienie ws. ograniczenia wydobycia ropy i część krajów już zapowiedziała cięcia. W oczekiwaniu na zapowiadane zmniejszenie wydobycia, ceny ropy w ostatnim okresie zyskiwały na wartości. Stąd w przypadku odbiegania w/w danych od oczekiwań, można się spodziewać zwiększonych wahań notowań cen ropy.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 28.12.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 27.12.2016
Komentarz walutowy z 27.12.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 23.12.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s