Inflacja PCE w lutym w USA powyżej celu inflacyjnego Rezerwy Federalnej - odczyt bazowy najwyższy od października. Inflacja konsumencka w Polsce negatywnie zaskakuje w marcu.
Dobry sygnał dla dolara
Według opublikowanych dzisiaj danych Biura Analiz Ekonomicznych (BEA) inflacja PCE wyniosła w lutym w USA 2,1% r/r, to o 0,1 pkt proc. powyżej celu inflacyjnego Rezerwy Federalnej. Bardziej pozytywnie zaskoczył jednak odczyt bazowy wskaźnika PCE (z wyłączeniem cen energii oraz żywności), który wzrósł o 1,8% r/r (oczekiwano 1,7%). Ponadto, zrewidowano w górę styczniowy odczyt z 1,7% do 1,8%.
Kolejny miesiąc z rzędu spadały ceny żywności (o 1,5% r/r), podczas gdy znacznie wzrosły ceny dóbr i usług energetycznych (o 18,4% r/r wobec 12% miesiąc wcześniej). W przypadku żywności, to odwrotny trend jaki obserwujemy Europie, gdzie raporty o inflacji pokazują ogólny wzrost poziomów cen.
Reakcja dolara na dane była pozytywna, choć początkowo stosunkowo ograniczona (zarówno na dolarze jak i rentownościach obligacji skarbowych USA). Biorąc pod uwagę, iż dane o inflacji PCE brane są pod uwagę przez Rezerwę Federalną przy tworzeniu projekcji inflacji, dzisiejsze dane mogą zwiększyć prawdopodobieństwo jeszcze dwóch podwyżek stóp procentowych w tym roku, co powinno wspierać dolara w najbliższych dniach.
Para EUR/USD pozostawała nadal poniżej poziomu 1,07, a publikacja BEA pomogła zbliżyć się kursowi do minimów dnia (ok. 1,0670) jeszcze przed rozpoczęciem sesji na nowojorskiej giełdzie. Również w relacji do jena dolar pozostawał w dobrej kondycji - para USD/JPY znajdowała się tuż pod poziomem 112. O 16.00 poznamy jeszcze dane wskaźnika zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan (drugi odczyt). Jeżeli okażą się one stosunkowo dobre (nieco powyżej konsensusu 97,6 pkt), mogłoby to wesprzeć dolara w dalszej aprecjacji.
Inflacja poniżej oczekiwań
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dzisiaj w komunikacie, iż wstępne dane wskazują na wzrost inflacji konsumenckiej (CPI) w marcu o 2% m/m. To o 0,3 pkt proc. poniżej oczekiwań rynkowych, choć w dolnym przedziale prognoz rynkowych (2,0% - 2,6%). W porównaniu do poprzedniego miesiąca, poziom cen obniżył się o 0,1%. Odczyt w Polsce wpisuje się w globalny trend spowolnienia inflacji w marcu, jaki obserwujemy np. w strefie euro.
Gorsze od oczekiwań dane o wzroście cen w marcu wywołały negatywną reakcję na złotym. W kilka minut po publikacji kurs EUR/PLN podskoczył o 70 pipsów - po pół godzinie przekroczył poziom 4,23. Negatywną reakcję można było zaobserwować również w relacji do franka, funta czy dolara. Kurs relacji amerykańskiej waluty do złotego (USD/PLN) przekroczył pierwszy raz od tygodnia granicę 3,95, jeszcze przed publikacją danych o inflacji PCE w USA. Dane BEA pozwoliły na jeszcze większą aprecjację dolara powyżej poziomu 3,96. Polska waluta również wyraźnie traciła do węgierskiego forinta (ok. 0,8%) spadając poniżej poziomu 73 do ok. 72,8.
W przyszłym tygodniu na rynku
W poniedziałek IHS Markit jeszcze przed południem opublikuje marcowe dane PMI przemysłu dla wybranych gospodarek strefy euro (drugi odczyt), m.in. Niemiec i całej strefy euro, które według wstępnych szacunków wspięły się na blisko 6-letnie rekordy. Potwierdzenie wstępnych odczytów (lub nieco wyższe) mogłyby wspomóc euro, które w ostatnich dniach wyraźnie traciło na wartości. Ponadto, Markit przedstawi jeszcze marcowy poziom tego wskaźnika dla Wielkiej Brytanii, który w lutym zawiódł oczekiwania rynkowe i okazał się gorszy od poziomu styczniowego. Konsensus rynkowy przewiduje analogiczny jego poziom w marcu co w lutym (54,6 pkt). Biorąc pod uwagę ostatnie wahania funta związane z formalnym rozpoczęciem procesu Brexitu, poniedziałkowa publikacja indeksu PMI może dodatkowo zwiększyć wahania brytyjskiej waluty (w szczególności gdy odbiegać będzie od konsensusu).
Markit opublikuje jeszcze w poniedziałek dane PMI przemysłu amerykańskiej gospodarki (o 15.45), ale to publikacja podobnego wskaźnika ISM 45 minut później przykuwać będzie w większej mierze uwagę rynku. Indeks ten dla USA rósł ostatnie 6 miesięcy z rzędu wspinając się na ponad 2-letnie maksima w lutym (57,7 pkt). Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje obecnie na nieco niższą jego wartość w marcu (57,0 pkt), choć nadal powyżej styczniowego poziomu. Publikacja ISM może wywrzeć istotny wpływ na notowania dolara, biorąc pod uwagą ostatnie jego znaczne umocnienie (indeks dolara wzrósł o ok. 1,3% w 3 dni).
Kolejne wydarzenia następnego tygodnia, które mogą wpłynąć na większe wahania to środowe publikacje zapisu rozmów (tzw. “minutes”) z ostatnich posiedzeń komitetów monetarnych Europejskiego Banku Centralnego oraz Rezerwy Federalnej. Ostatnie wypowiedzi członków FOMC (komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej) wskazują, że oczekują oni w większości trzech podwyżek w 2017 r. (czyli jeszcze dwóch w dalszej części roku), co zapis rozmów prawdopodobnie potwierdzi. Jednakże większa uwagę mogą przykuć minutes EBC, biorąc pod uwagę początkowo jastrzębią interpretację komunikatu oraz ostatnie gołębie sygnały z EBC sugerujące jego nadinterpretację przez rynek. Spowodowało to stosunkowo spore wahania euro (jeszcze 4 dni temu kurs EUR/USD znajdował się powyżej 1,09, wczoraj już był poniżej 1,07). Stąd można się spodziewać, iż publikacja zapisu rozmów ostatniego posiedzenia komitetu decydującego o polityce monetarnej w strefie euro może spowodować istotną reakcję w notowaniach euro.
W piątek z kolei poznamy marcowe dane z amerykańskiego rynku pracy odnośnie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, stopy bezrobocia oraz przeciętnego godzinowego wynagrodzenia. Uwaga rynku najprawdopodobniej będzie skupiona na tym ostatnim wskaźniku, który ostatnie cztery miesiące z rzędu okazywał się poniżej oczekiwań rynkowych. Niższe tempo wzrostu płac może przekładać się na niższą presję inflacyjną, stąd dane te osłabiały dolara. Konsensus rynkowy zakłada wzrost przeciętnego godzinowego wynagrodzenia o 0,2% m/m, podobnie jak przez ostatnie trzy miesiące. W przypadku gdyby wskaźnik ten po raz kolejny okazał się gorszy od oczekiwań rynkowych, mogłoby to przyczynić się do osłabienia dolara.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Inflacja PCE w lutym w USA powyżej celu inflacyjnego Rezerwy Federalnej - odczyt bazowy najwyższy od października. Inflacja konsumencka w Polsce negatywnie zaskakuje w marcu.
Dobry sygnał dla dolara
Według opublikowanych dzisiaj danych Biura Analiz Ekonomicznych (BEA) inflacja PCE wyniosła w lutym w USA 2,1% r/r, to o 0,1 pkt proc. powyżej celu inflacyjnego Rezerwy Federalnej. Bardziej pozytywnie zaskoczył jednak odczyt bazowy wskaźnika PCE (z wyłączeniem cen energii oraz żywności), który wzrósł o 1,8% r/r (oczekiwano 1,7%). Ponadto, zrewidowano w górę styczniowy odczyt z 1,7% do 1,8%.
Kolejny miesiąc z rzędu spadały ceny żywności (o 1,5% r/r), podczas gdy znacznie wzrosły ceny dóbr i usług energetycznych (o 18,4% r/r wobec 12% miesiąc wcześniej). W przypadku żywności, to odwrotny trend jaki obserwujemy Europie, gdzie raporty o inflacji pokazują ogólny wzrost poziomów cen.
Reakcja dolara na dane była pozytywna, choć początkowo stosunkowo ograniczona (zarówno na dolarze jak i rentownościach obligacji skarbowych USA). Biorąc pod uwagę, iż dane o inflacji PCE brane są pod uwagę przez Rezerwę Federalną przy tworzeniu projekcji inflacji, dzisiejsze dane mogą zwiększyć prawdopodobieństwo jeszcze dwóch podwyżek stóp procentowych w tym roku, co powinno wspierać dolara w najbliższych dniach.
Para EUR/USD pozostawała nadal poniżej poziomu 1,07, a publikacja BEA pomogła zbliżyć się kursowi do minimów dnia (ok. 1,0670) jeszcze przed rozpoczęciem sesji na nowojorskiej giełdzie. Również w relacji do jena dolar pozostawał w dobrej kondycji - para USD/JPY znajdowała się tuż pod poziomem 112. O 16.00 poznamy jeszcze dane wskaźnika zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan (drugi odczyt). Jeżeli okażą się one stosunkowo dobre (nieco powyżej konsensusu 97,6 pkt), mogłoby to wesprzeć dolara w dalszej aprecjacji.
Inflacja poniżej oczekiwań
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dzisiaj w komunikacie, iż wstępne dane wskazują na wzrost inflacji konsumenckiej (CPI) w marcu o 2% m/m. To o 0,3 pkt proc. poniżej oczekiwań rynkowych, choć w dolnym przedziale prognoz rynkowych (2,0% - 2,6%). W porównaniu do poprzedniego miesiąca, poziom cen obniżył się o 0,1%. Odczyt w Polsce wpisuje się w globalny trend spowolnienia inflacji w marcu, jaki obserwujemy np. w strefie euro.
Gorsze od oczekiwań dane o wzroście cen w marcu wywołały negatywną reakcję na złotym. W kilka minut po publikacji kurs EUR/PLN podskoczył o 70 pipsów - po pół godzinie przekroczył poziom 4,23. Negatywną reakcję można było zaobserwować również w relacji do franka, funta czy dolara. Kurs relacji amerykańskiej waluty do złotego (USD/PLN) przekroczył pierwszy raz od tygodnia granicę 3,95, jeszcze przed publikacją danych o inflacji PCE w USA. Dane BEA pozwoliły na jeszcze większą aprecjację dolara powyżej poziomu 3,96. Polska waluta również wyraźnie traciła do węgierskiego forinta (ok. 0,8%) spadając poniżej poziomu 73 do ok. 72,8.
W przyszłym tygodniu na rynku
W poniedziałek IHS Markit jeszcze przed południem opublikuje marcowe dane PMI przemysłu dla wybranych gospodarek strefy euro (drugi odczyt), m.in. Niemiec i całej strefy euro, które według wstępnych szacunków wspięły się na blisko 6-letnie rekordy. Potwierdzenie wstępnych odczytów (lub nieco wyższe) mogłyby wspomóc euro, które w ostatnich dniach wyraźnie traciło na wartości. Ponadto, Markit przedstawi jeszcze marcowy poziom tego wskaźnika dla Wielkiej Brytanii, który w lutym zawiódł oczekiwania rynkowe i okazał się gorszy od poziomu styczniowego. Konsensus rynkowy przewiduje analogiczny jego poziom w marcu co w lutym (54,6 pkt). Biorąc pod uwagę ostatnie wahania funta związane z formalnym rozpoczęciem procesu Brexitu, poniedziałkowa publikacja indeksu PMI może dodatkowo zwiększyć wahania brytyjskiej waluty (w szczególności gdy odbiegać będzie od konsensusu).
Markit opublikuje jeszcze w poniedziałek dane PMI przemysłu amerykańskiej gospodarki (o 15.45), ale to publikacja podobnego wskaźnika ISM 45 minut później przykuwać będzie w większej mierze uwagę rynku. Indeks ten dla USA rósł ostatnie 6 miesięcy z rzędu wspinając się na ponad 2-letnie maksima w lutym (57,7 pkt). Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje obecnie na nieco niższą jego wartość w marcu (57,0 pkt), choć nadal powyżej styczniowego poziomu. Publikacja ISM może wywrzeć istotny wpływ na notowania dolara, biorąc pod uwagą ostatnie jego znaczne umocnienie (indeks dolara wzrósł o ok. 1,3% w 3 dni).
Kolejne wydarzenia następnego tygodnia, które mogą wpłynąć na większe wahania to środowe publikacje zapisu rozmów (tzw. “minutes”) z ostatnich posiedzeń komitetów monetarnych Europejskiego Banku Centralnego oraz Rezerwy Federalnej. Ostatnie wypowiedzi członków FOMC (komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej) wskazują, że oczekują oni w większości trzech podwyżek w 2017 r. (czyli jeszcze dwóch w dalszej części roku), co zapis rozmów prawdopodobnie potwierdzi. Jednakże większa uwagę mogą przykuć minutes EBC, biorąc pod uwagę początkowo jastrzębią interpretację komunikatu oraz ostatnie gołębie sygnały z EBC sugerujące jego nadinterpretację przez rynek. Spowodowało to stosunkowo spore wahania euro (jeszcze 4 dni temu kurs EUR/USD znajdował się powyżej 1,09, wczoraj już był poniżej 1,07). Stąd można się spodziewać, iż publikacja zapisu rozmów ostatniego posiedzenia komitetu decydującego o polityce monetarnej w strefie euro może spowodować istotną reakcję w notowaniach euro.
W piątek z kolei poznamy marcowe dane z amerykańskiego rynku pracy odnośnie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, stopy bezrobocia oraz przeciętnego godzinowego wynagrodzenia. Uwaga rynku najprawdopodobniej będzie skupiona na tym ostatnim wskaźniku, który ostatnie cztery miesiące z rzędu okazywał się poniżej oczekiwań rynkowych. Niższe tempo wzrostu płac może przekładać się na niższą presję inflacyjną, stąd dane te osłabiały dolara. Konsensus rynkowy zakłada wzrost przeciętnego godzinowego wynagrodzenia o 0,2% m/m, podobnie jak przez ostatnie trzy miesiące. W przypadku gdyby wskaźnik ten po raz kolejny okazał się gorszy od oczekiwań rynkowych, mogłoby to przyczynić się do osłabienia dolara.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 31.03.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 30.03.2017
Komentarz walutowy z 30.03.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 29.03.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s