Nowy tydzień na rynku rozpoczyna się w dobrych nastrojach oraz z nieco słabszym dolarem. Wskaźniki PMI z przemysłu zawodzą oczekiwania, ale nastroje ratuje odporny sektor usług. Złoty silniejszy w okolicy południa, kurs EUR/PLN spada blisko granicy 4,26, czyli do najniższego poziomu od ponad miesiąca.
Na razie tylko nadzieja na ożywienie
Jeszcze przed południem IHS Markit opublikował wstępne dane wskaźników PMI dla strefy euro. Choć zbiorcze dane okazały się praktycznie zgodne z oczekiwaniami, to ponownie słabością wykazuje się przemysł. PMI w tym sektorze spadł do 45,9 pkt, czyli o 1,4 pkt poniżej oczekiwań rynkowych i blisko dolnej granicy odczytów z ostatnich siedmiu lat. Nadrabiał za to sektor usług, którego wzrost do 52,4 pkt oznaczał najwyższy poziom od września. Podobną sytuację obserwowaliśmy w przypadku obu sektorów we Francji i Niemczech. Jest to jednak marne pocieszenie na koniec roku, gdyż w połączeniu z nieco słabszymi danymi o produkcji przemysłowej i nowych zamówieniach m.in. w Niemczech nie buduje to argumentu o szybkim odbiciu się od dna europejskiego przemysłu.
W komentarzu do publikacji Phil Smith, główny ekonomista w IHS Markit, napisał m.in., że „przemysł w dalszym ciągu ciąży na produkcji w sektorze prywatnym z szybszymi spadkami wśród produkcji maszynowej i zatrudnieniu w grudniu powodującymi obniżenie się wskaźnika PMI sektora przemysłowego po raz pierwszy od trzech miesięcy”. Smith widzi nadzieję w „złagodzeniu stóp spadku w zakresie nowych zamówień i eksportu”. Pierwsza faza porozumienia USA z Chinami może w tym aspekcie pomagać i tych sygnałów ożywienia uczestnicy rynku będą szukać w danych w pierwszych miesiącach przyszłego roku.
Wpływ publikacji indeksów PMI był dzisiaj jednak ograniczony. Słaba sytuacji w europejskim przemyśle jest już w większości uwzględniona w cenie, a odporność sektora usług może wspierać cały czas utrzymujący się pozytywny sentyment na rynku. Zarówno główne indeksy giełdowe w Europie, jak i kontrakty futures na ich odpowiedniki w USA zyskiwały blisko 1 proc. (brytyjski FTSE powyżej 2 proc.). Dolar natomiast był nieco słabszy, skala zmian nie była duża, notowania EUR/USD w południe były ok. 0,2 proc. powyżej piątkowego zamknięcia, wzrastając do ok. 1,1150. Dobre nastroje to pokłosie łagodnego przekazu płynącego od Rezerwy Federalnej, większego od oczekiwań zwycięstwa Borisa Johnsona w wyborach w Wielkiej Brytanii oraz osiągnięcia pierwszej fazy porozumienia handlowego USA z Chinami.
Nowe cła nie zostały co prawda nałożone 15 grudnia i Chiny zobowiązały się do zwiększenia zakupów produktów rolnych z USA. Jednak brak istotnego cofnięcia obecnych ceł i zaadresowania kwestii własności intelektualnej, a także niewiele szczegółów samego porozumienia najprawdopodobniej uniemożliwi aprecjację dolara w krótkim terminie. Po konferencji Jerome’a Powella, szefa Rezerwy Federalnej, z ub. środy wiemy, że duży nacisk kładziony jest obecnie na inflację. Dopóki nie wkroczy ona na ścieżkę wzrostową, stopy pozostaną na niezmienionym poziomie. Ten pogląd może jednak szybko ulec zmianie, jeżeli dane makro sugerować będą zmianę trendu cenowego. Publikacje inflacji w przyszłych miesiącach będą zatem przykuwały uwagę uczestników rynku i mogą powodować istotne zmiany w wycenie dolara (jeżeli będą powyżej oczekiwań).
Złoty w dobrym towarzystwie
Brak aprecjacji dolara i pozytywny sentyment na szerokim rynku to dobra mieszanka dla koszyka złotego. Polska waluta w okolicach południa zyskiwała ok. 0,1-0,2 proc. w relacji do większości podstawowych walut. Kalendarz zaplanowanych istotnych wydarzeń na dalszą część dnia jest raczej pusty i nie należy spodziewać się znacznej zmiany w wycenie złotego, jeżeli na parkiecie w USA nie będziemy obserwować pogorszenia nastrojów w drugiej części dnia (proces impeachmentu w USA jest obecnie gorącym tematem, ale nie wpływa na rynek). Kurs EUR/PLN powinien zatem stabilizować się nieco powyżej 4,26, a USD/PLN nieco poniżej 3,83, w obu przypadkach pozostając przy dolnej granicy notowań od ponad miesiąca.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
13 gru 2019 17:36
Nowych ceł na import z Chin nie będzie (popołudniowy komentarz walutowy z 13.12.2019)
Nowy tydzień na rynku rozpoczyna się w dobrych nastrojach oraz z nieco słabszym dolarem. Wskaźniki PMI z przemysłu zawodzą oczekiwania, ale nastroje ratuje odporny sektor usług. Złoty silniejszy w okolicy południa, kurs EUR/PLN spada blisko granicy 4,26, czyli do najniższego poziomu od ponad miesiąca.
Na razie tylko nadzieja na ożywienie
Jeszcze przed południem IHS Markit opublikował wstępne dane wskaźników PMI dla strefy euro. Choć zbiorcze dane okazały się praktycznie zgodne z oczekiwaniami, to ponownie słabością wykazuje się przemysł. PMI w tym sektorze spadł do 45,9 pkt, czyli o 1,4 pkt poniżej oczekiwań rynkowych i blisko dolnej granicy odczytów z ostatnich siedmiu lat. Nadrabiał za to sektor usług, którego wzrost do 52,4 pkt oznaczał najwyższy poziom od września. Podobną sytuację obserwowaliśmy w przypadku obu sektorów we Francji i Niemczech. Jest to jednak marne pocieszenie na koniec roku, gdyż w połączeniu z nieco słabszymi danymi o produkcji przemysłowej i nowych zamówieniach m.in. w Niemczech nie buduje to argumentu o szybkim odbiciu się od dna europejskiego przemysłu.
W komentarzu do publikacji Phil Smith, główny ekonomista w IHS Markit, napisał m.in., że „przemysł w dalszym ciągu ciąży na produkcji w sektorze prywatnym z szybszymi spadkami wśród produkcji maszynowej i zatrudnieniu w grudniu powodującymi obniżenie się wskaźnika PMI sektora przemysłowego po raz pierwszy od trzech miesięcy”. Smith widzi nadzieję w „złagodzeniu stóp spadku w zakresie nowych zamówień i eksportu”. Pierwsza faza porozumienia USA z Chinami może w tym aspekcie pomagać i tych sygnałów ożywienia uczestnicy rynku będą szukać w danych w pierwszych miesiącach przyszłego roku.
Wpływ publikacji indeksów PMI był dzisiaj jednak ograniczony. Słaba sytuacji w europejskim przemyśle jest już w większości uwzględniona w cenie, a odporność sektora usług może wspierać cały czas utrzymujący się pozytywny sentyment na rynku. Zarówno główne indeksy giełdowe w Europie, jak i kontrakty futures na ich odpowiedniki w USA zyskiwały blisko 1 proc. (brytyjski FTSE powyżej 2 proc.). Dolar natomiast był nieco słabszy, skala zmian nie była duża, notowania EUR/USD w południe były ok. 0,2 proc. powyżej piątkowego zamknięcia, wzrastając do ok. 1,1150. Dobre nastroje to pokłosie łagodnego przekazu płynącego od Rezerwy Federalnej, większego od oczekiwań zwycięstwa Borisa Johnsona w wyborach w Wielkiej Brytanii oraz osiągnięcia pierwszej fazy porozumienia handlowego USA z Chinami.
Nowe cła nie zostały co prawda nałożone 15 grudnia i Chiny zobowiązały się do zwiększenia zakupów produktów rolnych z USA. Jednak brak istotnego cofnięcia obecnych ceł i zaadresowania kwestii własności intelektualnej, a także niewiele szczegółów samego porozumienia najprawdopodobniej uniemożliwi aprecjację dolara w krótkim terminie. Po konferencji Jerome’a Powella, szefa Rezerwy Federalnej, z ub. środy wiemy, że duży nacisk kładziony jest obecnie na inflację. Dopóki nie wkroczy ona na ścieżkę wzrostową, stopy pozostaną na niezmienionym poziomie. Ten pogląd może jednak szybko ulec zmianie, jeżeli dane makro sugerować będą zmianę trendu cenowego. Publikacje inflacji w przyszłych miesiącach będą zatem przykuwały uwagę uczestników rynku i mogą powodować istotne zmiany w wycenie dolara (jeżeli będą powyżej oczekiwań).
Złoty w dobrym towarzystwie
Brak aprecjacji dolara i pozytywny sentyment na szerokim rynku to dobra mieszanka dla koszyka złotego. Polska waluta w okolicach południa zyskiwała ok. 0,1-0,2 proc. w relacji do większości podstawowych walut. Kalendarz zaplanowanych istotnych wydarzeń na dalszą część dnia jest raczej pusty i nie należy spodziewać się znacznej zmiany w wycenie złotego, jeżeli na parkiecie w USA nie będziemy obserwować pogorszenia nastrojów w drugiej części dnia (proces impeachmentu w USA jest obecnie gorącym tematem, ale nie wpływa na rynek). Kurs EUR/PLN powinien zatem stabilizować się nieco powyżej 4,26, a USD/PLN nieco poniżej 3,83, w obu przypadkach pozostając przy dolnej granicy notowań od ponad miesiąca.
Zobacz również:
Nowych ceł na import z Chin nie będzie (popołudniowy komentarz walutowy z 13.12.2019)
Spodziewane zwycięstwo niespodziewaną większością (komentarz walutowy z 13.12.2019)
Wiele sygnałów, ale ostatni tweet należy do Trumpa (popołudniowy komentarz walutowy z 12.12.2019)
Fed osłabia dolara (komentarz walutowy z 12.12.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s