Złoty pozostaje w relatywnie dobrej kondycji, ale zmiany rentowności polskich obligacji skarbowych mogą sugerować rychłą presję podażową. Polską walutę aktualnie jednak wspiera relatywnie słabszy dolar i dobre nastroje na szerokim rynku.
Mikrozmiany na EUR/USD
Dane wskaźnika PMI polskiego sektora przedsiębiorstw po raz kolejny zawiodły oczekiwania. Czwarty miesiąc z rzędu odczyt poniżej 50 pkt wskazuje na spadek aktywności w sektorze. Tak złej sytuacji przemysłu w Polsce nie popierają „twarde” dane o produkcji przemysłowej, stąd reakcja złotego na publikację PMI była bardzo ograniczona. Istotnie jednak wzrosły rentowności 10-letnich obligacji skarbowych, które pierwszy raz od 13 grudnia ub.r. przekroczyły poziom 3,000 proc.
Odreagowują one jeszcze spadki z poprzednich miesięcy – w połowie listopada rentowności obligacji zapadających za 10 lat wynosiły 3,300 proc. Na bieżący ich wzrost nakładają się także plany rządu wiążące się z rozszerzeniem programu socjalnego oraz rosnące szanse na podwyżki stóp procentowych. Może to zwiększać obawy rynkowe o kondycję budżetu Polski, szczególnie jego deficytu, a także długoterminowego wpływu na gospodarkę. Polska waluta nie traci na wartości w parze z rentownościami. Może jednak szybko je „doganiać”, jeżeli będziemy obserwować nieco silniejszego dolara lub pogorszenie sentymentu na szerokim rynku.
Głębsza przecena jednak złotemu raczej nie grozi, przynajmniej nie dzisiaj – EUR/PLN poruszało się w wąskim przedziale ok. 4,30-4,31, blisko ponad trzytygodniowych minimach. Nastroje na rynku były dzisiaj pozytywne – większy apetyt uczestników rynku przejawiał się m.in. ponad 1-procentowymi wzrostami głównych indeksów giełdowych w Europie – indeks 30 największych spółek na niemieckiej giełdzie (DAX) osiągnął dzisiaj blisko 11.700 pkt, cofając z nawiązką silne spadki z grudnia.
Niewiele dzieje się za to w przypadku notowań dolara. Kurs EUR/USD pozostaje w bardzo wąskim przedziale wahań, pozostając tuż pod poziomem 1,1400 przed początkiem sesji na nowojorskiej giełdzie. Najistotniejsza publikacja dla dolara okazała się zgodna z oczekiwaniami – inflacja bazowa PCE wyniosła 1,9 proc. w skali roku. Pół godziny po rozpoczęciu notowań na giełdzie w USA opublikowany zostanie przez ISM jeszcze wskaźnik PMI sektora przedsiębiorstw w USA. Może on zwiększyć przedział wahań dolara, ale fundamentalnych zmian nie należy się spodziewać. Te jednak mogą potencjalnie nastąpić w przyszłym tygodniu w związku z wydarzeniami ze strefy euro i USA.
W przyszłym tygodniu na rynku
Schyłek przyszłego tygodnia przyniesie najważniejsze wydarzenia dla rynku. W czwartek Europejski Bank Centralny (EBC) opublikuje komunikat ws. polityki monetarnej, a także odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Mario Draghiego, szefa EBC. Staje się coraz bardziej prawdopodobne, że EBC w tym roku nie podniesie stóp procentowych, w związku z silniejszym od oczekiwań spowolnieniem gospodarczym i cały czas przytłumioną inflacją. Argumentów za zaostrzeniem przekazu płynącego od EBC raczej nie ma. Natomiast upływające miesiące w coraz większym stopniu zwiększają prawdopodobieństwo, że EBC będzie coraz bardziej gołębi. To z kolei może osłabiać euro i wzmacniać relatywnie dolara.
W piątek Departament Pracy w USA przedstawi raport z rynku pracy za luty. To jedna z najważniejszych publikacji makroekonomicznych w USA. Przy bieżącym nastawieniu Rezerwy Federalnej (Fed) do polityki monetarnej raport z rynku pracy może mieć istotny wpływ na notowania dolara. Dane z rynku pracy z ostatnich miesięcy pokazują bardzo dobrą kondycję amerykańskiego rynku pracy. Najistotniejszy z publikacji Departamentu Pracy będą dane o przeciętnym poziomie wynagrodzeń wśród Amerykanów i zmianie liczby zatrudnienia w sektorze pozarolnicznym. Już niewielkie odchylenia od oczekiwań rynkowych w przypadku wzrostu wynagrodzeń mogą spowodować istotne zmiany w wycenie amerykańskiej waluty.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Złoty pozostaje w relatywnie dobrej kondycji, ale zmiany rentowności polskich obligacji skarbowych mogą sugerować rychłą presję podażową. Polską walutę aktualnie jednak wspiera relatywnie słabszy dolar i dobre nastroje na szerokim rynku.
Mikrozmiany na EUR/USD
Dane wskaźnika PMI polskiego sektora przedsiębiorstw po raz kolejny zawiodły oczekiwania. Czwarty miesiąc z rzędu odczyt poniżej 50 pkt wskazuje na spadek aktywności w sektorze. Tak złej sytuacji przemysłu w Polsce nie popierają „twarde” dane o produkcji przemysłowej, stąd reakcja złotego na publikację PMI była bardzo ograniczona. Istotnie jednak wzrosły rentowności 10-letnich obligacji skarbowych, które pierwszy raz od 13 grudnia ub.r. przekroczyły poziom 3,000 proc.
Odreagowują one jeszcze spadki z poprzednich miesięcy – w połowie listopada rentowności obligacji zapadających za 10 lat wynosiły 3,300 proc. Na bieżący ich wzrost nakładają się także plany rządu wiążące się z rozszerzeniem programu socjalnego oraz rosnące szanse na podwyżki stóp procentowych. Może to zwiększać obawy rynkowe o kondycję budżetu Polski, szczególnie jego deficytu, a także długoterminowego wpływu na gospodarkę. Polska waluta nie traci na wartości w parze z rentownościami. Może jednak szybko je „doganiać”, jeżeli będziemy obserwować nieco silniejszego dolara lub pogorszenie sentymentu na szerokim rynku.
Głębsza przecena jednak złotemu raczej nie grozi, przynajmniej nie dzisiaj – EUR/PLN poruszało się w wąskim przedziale ok. 4,30-4,31, blisko ponad trzytygodniowych minimach. Nastroje na rynku były dzisiaj pozytywne – większy apetyt uczestników rynku przejawiał się m.in. ponad 1-procentowymi wzrostami głównych indeksów giełdowych w Europie – indeks 30 największych spółek na niemieckiej giełdzie (DAX) osiągnął dzisiaj blisko 11.700 pkt, cofając z nawiązką silne spadki z grudnia.
Niewiele dzieje się za to w przypadku notowań dolara. Kurs EUR/USD pozostaje w bardzo wąskim przedziale wahań, pozostając tuż pod poziomem 1,1400 przed początkiem sesji na nowojorskiej giełdzie. Najistotniejsza publikacja dla dolara okazała się zgodna z oczekiwaniami – inflacja bazowa PCE wyniosła 1,9 proc. w skali roku. Pół godziny po rozpoczęciu notowań na giełdzie w USA opublikowany zostanie przez ISM jeszcze wskaźnik PMI sektora przedsiębiorstw w USA. Może on zwiększyć przedział wahań dolara, ale fundamentalnych zmian nie należy się spodziewać. Te jednak mogą potencjalnie nastąpić w przyszłym tygodniu w związku z wydarzeniami ze strefy euro i USA.
W przyszłym tygodniu na rynku
Schyłek przyszłego tygodnia przyniesie najważniejsze wydarzenia dla rynku. W czwartek Europejski Bank Centralny (EBC) opublikuje komunikat ws. polityki monetarnej, a także odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Mario Draghiego, szefa EBC. Staje się coraz bardziej prawdopodobne, że EBC w tym roku nie podniesie stóp procentowych, w związku z silniejszym od oczekiwań spowolnieniem gospodarczym i cały czas przytłumioną inflacją. Argumentów za zaostrzeniem przekazu płynącego od EBC raczej nie ma. Natomiast upływające miesiące w coraz większym stopniu zwiększają prawdopodobieństwo, że EBC będzie coraz bardziej gołębi. To z kolei może osłabiać euro i wzmacniać relatywnie dolara.
W piątek Departament Pracy w USA przedstawi raport z rynku pracy za luty. To jedna z najważniejszych publikacji makroekonomicznych w USA. Przy bieżącym nastawieniu Rezerwy Federalnej (Fed) do polityki monetarnej raport z rynku pracy może mieć istotny wpływ na notowania dolara. Dane z rynku pracy z ostatnich miesięcy pokazują bardzo dobrą kondycję amerykańskiego rynku pracy. Najistotniejszy z publikacji Departamentu Pracy będą dane o przeciętnym poziomie wynagrodzeń wśród Amerykanów i zmianie liczby zatrudnienia w sektorze pozarolnicznym. Już niewielkie odchylenia od oczekiwań rynkowych w przypadku wzrostu wynagrodzeń mogą spowodować istotne zmiany w wycenie amerykańskiej waluty.
Zobacz również:
Miliardy ludzi skorzystają z kryptowalut
Zaskakujące pogorszenie koniunktury w Hiszpanii (komentarz walutowy z 1.03.2019)
Gdy dolar trochę w dół, to euro i złoty trochę w górę (popołudniowy komentarz walutowy z 28.02.2019)
Powolne osuwanie się dolara (komentarz walutowy z 28.02.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s