Kolejne dane z brytyjskiej gospodarki zawodzą – sprzedaż detaliczna rosła w grudniu najwolniej od końcówki 2017 r. Dla kontrastu – chińskiej gospodarce wiodło się lepiej pod koniec roku, niż tego oczekiwano. Dolar się umacnia, po południu poznamy istotne dane z USA.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 15:15: Produkcja przemysłowa w USA w grudniu (szacunki: spadek o 0,2 proc. m/m).
Godz. 16:00: Wskaźnik sentymentu konsumentów w USA w styczniu (szacunki: 99,3 pkt).
EUR/USD ponownie blisko 1,11
Piątek rozpoczął się w pozytywnych nastrojach. We wczesnych godzinach porannych opublikowany został zestaw danych makroekonomicznych z chińskiej gospodarki. Przekroczyły one oczekiwania rynkowe, może nie jakoś istotnie, ale wystarczająco, by wesprzeć sentyment na szerokim rynku. To z kolei pozwala utrzymać się głównym indeksom giełdowym w Europie (i kontraktom futures w USA) przy historycznych szczytach.
Tempo wzrostu PKB w Chinach wyniosło w IV kw. zgodnie z oczekiwaniami 6,0 proc. w skali rocznej. W skali kwartalnej jednak już minimalnie (o 0,1 pkt proc.) przekroczone zostały oczekiwania i wzrost wyniósł 1,5 proc. Nieco wyraźniej zwiększyła się produkcja przemysłowa w grudniu. Jej wzrost o 6,9 proc. o 1 pkt proc. przekroczył spodziewany poziom i zarazem był najszybszy od marca ub.r. Inwestycje w aktywa trwałe wzrosły o 5,4 proc. w skali roku, a sprzedaż detaliczna o 8,0 proc. – odpowiednio o 0,2 i 0,1 pkt proc. Tempo wzrostu PKB w całym 2019 r. wyniosło 6,1 proc. r/r i było co prawda najniższe od 29 lat, ale optymistyczna końcówka ub.r. może dawać nadzieje, że spowolnienie w obecnym roku nie będzie tak duże, jak można było się spodziewać.
Brytyjczycy nie szaleją z zakupami
Równie optymistyczne nie były już dane z brytyjskiej gospodarki. Sprzedaż detaliczna w grudniu wzrosła jedynie o 0,9 proc. w skali roku. Wyłączając poddające się wysokiej zmienności pojazdy i paliwa, sprzedaż wzrosła jedynie o 0,7 proc. r/r. To najwolniejszy wzrost od października 2017 r. To nie pierwsza słabszy od oczekiwań odczyt makro z Wysp, co przyczyniło się do tego, że ok. południa rynek wyceniał prawdopodobieństwo obniżki stóp już na posiedzeniu pod koniec stycznia na ok. 73 proc.
Funt był pod presją podażową po publikacji danych sprzedażowych: notowania GBP/USD po osiągnięciu ok. 1,3118 (najwyższego poziomu od 8 dni) spadły do ok. 1,3030. Do czasu posiedzenia Banku Anglii poznamy m.in. dane wskaźników PMI, które mogą jeszcze zmodyfikować prawdopodobieństwo zmiany stóp procentowych. Potencjał wzrostowy dla brytyjskiej waluty wydaje się obecnie jednak ograniczony.
Ameryka wznosi wartość dolara
Około południa obserwowaliśmy także dalsze umocnienie się dolara. Nie było ono silne, ale po wczorajszej również umiarkowanej aprecjacji dzisiaj ok. południa kurs EUR/USD wybił się tuż nad granicę 1,11 (wczoraj po południu jeszcze ok. 1,1174). To pokłosie lepszych od oczekiwań danych z gospodarki USA o sprzedaży detalicznej i zasiłkach dla bezrobotnych, a także silnego wzrostu aktywności biznesowej w rejonie Filadelfii.
Po południu poznamy istotne dane z USA, które mogą jeszcze ten trend potencjalnie wzmocnić: produkcję przemysłową w grudniu oraz wskaźnik sentymentu konsumentów w USA w styczniu. Ten drugi odczyt raczej nie powinien (istotnie) zawieść, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia i otoczenie makroekonomiczne. Ogólne nastroje poprawiły się po zawarciu pierwszej fazy porozumienia handlowego. Możemy jednak oczekiwać wzrostu wahań po południu i potencjalnie dalszego umocnienia się dolara, jeżeli dane – szczególnie z przemysłu – pozytywnie zaskoczą.
Złoty lekko się zachwiał, ale bez obaw!
Globalne umocnienie się amerykańskiej waluty wywiera nieco presji na koszyk złotego. Przedział notowań EUR/PLN przesunął się do ok. 4,23-4,245, choć nadal są kursy bliskie półtorarocznym minimom. Nieco więcej złoty tracił do dolara, a notowania USD/PLN wzrosły do ok. 3,815, osiągając najwyższy poziom od poniedziałku. W szerszym kontekście to jednak także poziomy zbliżone do dolnej granicy notowań od wakacji ub.r. Popołudniowe dane mogą wszczepić nieco więcej wahań do notowań złotego, być może nawet nieco osłabić cały koszyk, ale dobra kondycja polskiej gospodarki i pozytywny sentyment na rynku globalnym powinny chronić go przed istotną deprecjacją.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
16 sty 2020 17:57
Wieści z USA: mniej zasiłków, więcej sprzedaży (popołudniowy komentarz walutowy z 16.01.2020)
Kolejne dane z brytyjskiej gospodarki zawodzą – sprzedaż detaliczna rosła w grudniu najwolniej od końcówki 2017 r. Dla kontrastu – chińskiej gospodarce wiodło się lepiej pod koniec roku, niż tego oczekiwano. Dolar się umacnia, po południu poznamy istotne dane z USA.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
EUR/USD ponownie blisko 1,11
Piątek rozpoczął się w pozytywnych nastrojach. We wczesnych godzinach porannych opublikowany został zestaw danych makroekonomicznych z chińskiej gospodarki. Przekroczyły one oczekiwania rynkowe, może nie jakoś istotnie, ale wystarczająco, by wesprzeć sentyment na szerokim rynku. To z kolei pozwala utrzymać się głównym indeksom giełdowym w Europie (i kontraktom futures w USA) przy historycznych szczytach.
Tempo wzrostu PKB w Chinach wyniosło w IV kw. zgodnie z oczekiwaniami 6,0 proc. w skali rocznej. W skali kwartalnej jednak już minimalnie (o 0,1 pkt proc.) przekroczone zostały oczekiwania i wzrost wyniósł 1,5 proc. Nieco wyraźniej zwiększyła się produkcja przemysłowa w grudniu. Jej wzrost o 6,9 proc. o 1 pkt proc. przekroczył spodziewany poziom i zarazem był najszybszy od marca ub.r. Inwestycje w aktywa trwałe wzrosły o 5,4 proc. w skali roku, a sprzedaż detaliczna o 8,0 proc. – odpowiednio o 0,2 i 0,1 pkt proc. Tempo wzrostu PKB w całym 2019 r. wyniosło 6,1 proc. r/r i było co prawda najniższe od 29 lat, ale optymistyczna końcówka ub.r. może dawać nadzieje, że spowolnienie w obecnym roku nie będzie tak duże, jak można było się spodziewać.
Brytyjczycy nie szaleją z zakupami
Równie optymistyczne nie były już dane z brytyjskiej gospodarki. Sprzedaż detaliczna w grudniu wzrosła jedynie o 0,9 proc. w skali roku. Wyłączając poddające się wysokiej zmienności pojazdy i paliwa, sprzedaż wzrosła jedynie o 0,7 proc. r/r. To najwolniejszy wzrost od października 2017 r. To nie pierwsza słabszy od oczekiwań odczyt makro z Wysp, co przyczyniło się do tego, że ok. południa rynek wyceniał prawdopodobieństwo obniżki stóp już na posiedzeniu pod koniec stycznia na ok. 73 proc.
Funt był pod presją podażową po publikacji danych sprzedażowych: notowania GBP/USD po osiągnięciu ok. 1,3118 (najwyższego poziomu od 8 dni) spadły do ok. 1,3030. Do czasu posiedzenia Banku Anglii poznamy m.in. dane wskaźników PMI, które mogą jeszcze zmodyfikować prawdopodobieństwo zmiany stóp procentowych. Potencjał wzrostowy dla brytyjskiej waluty wydaje się obecnie jednak ograniczony.
Ameryka wznosi wartość dolara
Około południa obserwowaliśmy także dalsze umocnienie się dolara. Nie było ono silne, ale po wczorajszej również umiarkowanej aprecjacji dzisiaj ok. południa kurs EUR/USD wybił się tuż nad granicę 1,11 (wczoraj po południu jeszcze ok. 1,1174). To pokłosie lepszych od oczekiwań danych z gospodarki USA o sprzedaży detalicznej i zasiłkach dla bezrobotnych, a także silnego wzrostu aktywności biznesowej w rejonie Filadelfii.
Po południu poznamy istotne dane z USA, które mogą jeszcze ten trend potencjalnie wzmocnić: produkcję przemysłową w grudniu oraz wskaźnik sentymentu konsumentów w USA w styczniu. Ten drugi odczyt raczej nie powinien (istotnie) zawieść, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia i otoczenie makroekonomiczne. Ogólne nastroje poprawiły się po zawarciu pierwszej fazy porozumienia handlowego. Możemy jednak oczekiwać wzrostu wahań po południu i potencjalnie dalszego umocnienia się dolara, jeżeli dane – szczególnie z przemysłu – pozytywnie zaskoczą.
Złoty lekko się zachwiał, ale bez obaw!
Globalne umocnienie się amerykańskiej waluty wywiera nieco presji na koszyk złotego. Przedział notowań EUR/PLN przesunął się do ok. 4,23-4,245, choć nadal są kursy bliskie półtorarocznym minimom. Nieco więcej złoty tracił do dolara, a notowania USD/PLN wzrosły do ok. 3,815, osiągając najwyższy poziom od poniedziałku. W szerszym kontekście to jednak także poziomy zbliżone do dolnej granicy notowań od wakacji ub.r. Popołudniowe dane mogą wszczepić nieco więcej wahań do notowań złotego, być może nawet nieco osłabić cały koszyk, ale dobra kondycja polskiej gospodarki i pozytywny sentyment na rynku globalnym powinny chronić go przed istotną deprecjacją.
Zobacz również:
Wieści z USA: mniej zasiłków, więcej sprzedaży (popołudniowy komentarz walutowy z 16.01.2020)
Nowe rekordy franka (komentarz walutowy z 16.01.2020)
Dane z amerykańskiej gospodarki ciążą dolarowi (popołudniowy komentarz walutowy z 15.01.2020)
Ceny na Wyspach rosną najwolniej od 4 lat (komentarz walutowy z 15.01.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s