Dolar zyskuje po publikacji danych makro z amerykańskiej gospodarki. Nie zmienia się nastawienie na przerwę w podwyższaniu stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, ale notowania EUR/USD spadają do ok. 1,1130. Inflacja bazowa w Polsce najwyższa w grudniu od 8 lat, choć minimalnie poniżej oczekiwań.
Większa uwaga na fundamenty
Dane z USA przekraczają oczekiwania. Sprzedaż detaliczna (z wyłączeniem pojazdów) wzrosła o 0,7 proc. w grudniu, czyli o 0,2 pkt proc. powyżej konsensusu, osiągając najwyższe tempo od wakacji ub.r. Bardziej optymistyczne okazały się cotygodniowe dane o liczbie złożonych zasiłków dla bezrobotnych. W ubiegłym tygodniu spadły one do 204 tys. (o 14 tys. mniej niż się spodziewano), co zarazem było ich najniższym poziomem od ponad miesiąca. Ponadto, wskaźnik oczekiwań biznesowych dla regionu Filadelfii wzrósł w styczniu do 17 pkt – najwyższego poziomu od maja ub. r.
Co prawda dane te nie zmieniły oczekiwań wobec zmian stóp procentowych, ale wystarczyły, by nieco wzmocnić dolara. Notowania EUR/USD oddały wzrosty osiągnięte w ciągu dnia, spadając po południu z ok. 1,1173 do 1,1131. Nie są to oczywiście znaczne zmiany, ale w dwie godziny po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie dolar zyskiwał do euro ok. 0,15 proc.
Po podpisaniu i poznaniu szczegółów pierwszej fazy porozumienia handlowego USA z Chinami uwaga rynku w kolejnych tygodniach i miesiącach w większej mierze powinna przesunąć się na fundamenty. Szczególnie istotne będzie tu zachowanie inflacji w USA i strefie euro, a także to, czy gospodarce wspólnej waluty uda odbić się od dna w pierwszej części 2019 r.
Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował dzisiaj dane o inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności) w Polsce za grudzień. Wzrost cen o 3,1 proc. w skali roku był o 0,1 pkt poniżej oczekiwań rynkowych, choć to w dalszym ciągu istotnie powyżej listopadowego poziomu (2,6 proc). Kolejne miesiące mogą okazać się istotne dla złotego, jeżeli grudniowy wzrost i nie okazałby się jednorazowym, a inflacja bazowa zanotowałaby trwały, silny wzrost, RPP mogłaby nieco zaostrzyć prezentowany obecnie bardzo łagodny przekaz w kontekście stóp procentowych. Najprawdopodobniej wsparłby to złotego, który pozostaje cały czas w dobrej kondycji. Nieco silniejsze globalnie dolar i funt przyczyniły się do wzrostu kursów USD/PLN i GBP/PLN odpowiednio do ok. 3,80 i 4,96 po południu, ale perspektywy dla złotego pozostają dobre. Sentyment na szerokim rynku, w tym do walut krajów wschodzących, nie pogarsza się – PLN/HUF porusza się przy historycznych szczytach (ok. 79), a EUR/PLN w okolicy 4,23, czyli tuż przy półtorarocznych minimach.
Jutro na rynku
We wczesnych godzinach porannych opublikowana zostanie seria danych makro z chińskiej gospodarki. Dowiemy się m.in., jak zmieniła się w grudniu sprzedaż detaliczna, inwestycje w aktywa trwałe, produkcja przemysłowa oraz poznamy tempo wzrostu PKB w IV kw. Nie należy spodziewać się raczej istotnych odchyleń od oczekiwań (i wartości z poprzedniego okresu), ale w przypadku wydźwięku w którąś ze stron sentyment rynkowy może się zmienić. Zrealizowanie obaw o silniejsze od oczekiwań spowolnienie gospodarcze najprawdopodobniej wzmocniłoby dolara i osłabiło euro (niższy popyt ze strony chińskiej to zła informacja dla gospodarek europejskich silnie uzależnionych od eksportu).
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii w grudniu. Po słabych danych dotyczących m.in. tempa wzrostu PKB i inflacji silne wzrosło prawdopodobieństwo redukcji stóp procentowych przez Bank Anglii nawet już w styczniu. Słabsze dane o sprzedaży, wskazujące na słabość konsumentów, mogłyby wzmocnić argument za obniżką stóp i osłabić tym samym funta.
Po południu poznamy dane z gospodarki USA. O godz. 15:15 Rezerwa Federalna przedstawi dane o produkcji przemysłowej w grudniu (konsensus: minus 0,2 proc. m/m) i sentymencie amerykańskich konsumentów (konsensus: bez zmian 99,3 pkt). Wydźwięk płynący z ostatnich danych makro z USA jest dosyć jasny: gospodarka amerykańska pozostaje w dobrej kondycji, a brak presji inflacyjnych będzie skłaniał Rezerwę Federalną do pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Wahania w porze publikacji mogą się zwiększyć, ale fundamentalnych zmian raczej nie należy oczekiwać.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
16 sty 2020 13:04
Nowe rekordy franka (komentarz walutowy z 16.01.2020)
Dolar zyskuje po publikacji danych makro z amerykańskiej gospodarki. Nie zmienia się nastawienie na przerwę w podwyższaniu stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, ale notowania EUR/USD spadają do ok. 1,1130. Inflacja bazowa w Polsce najwyższa w grudniu od 8 lat, choć minimalnie poniżej oczekiwań.
Większa uwaga na fundamenty
Dane z USA przekraczają oczekiwania. Sprzedaż detaliczna (z wyłączeniem pojazdów) wzrosła o 0,7 proc. w grudniu, czyli o 0,2 pkt proc. powyżej konsensusu, osiągając najwyższe tempo od wakacji ub.r. Bardziej optymistyczne okazały się cotygodniowe dane o liczbie złożonych zasiłków dla bezrobotnych. W ubiegłym tygodniu spadły one do 204 tys. (o 14 tys. mniej niż się spodziewano), co zarazem było ich najniższym poziomem od ponad miesiąca. Ponadto, wskaźnik oczekiwań biznesowych dla regionu Filadelfii wzrósł w styczniu do 17 pkt – najwyższego poziomu od maja ub. r.
Co prawda dane te nie zmieniły oczekiwań wobec zmian stóp procentowych, ale wystarczyły, by nieco wzmocnić dolara. Notowania EUR/USD oddały wzrosty osiągnięte w ciągu dnia, spadając po południu z ok. 1,1173 do 1,1131. Nie są to oczywiście znaczne zmiany, ale w dwie godziny po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie dolar zyskiwał do euro ok. 0,15 proc.
Po podpisaniu i poznaniu szczegółów pierwszej fazy porozumienia handlowego USA z Chinami uwaga rynku w kolejnych tygodniach i miesiącach w większej mierze powinna przesunąć się na fundamenty. Szczególnie istotne będzie tu zachowanie inflacji w USA i strefie euro, a także to, czy gospodarce wspólnej waluty uda odbić się od dna w pierwszej części 2019 r.
Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował dzisiaj dane o inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności) w Polsce za grudzień. Wzrost cen o 3,1 proc. w skali roku był o 0,1 pkt poniżej oczekiwań rynkowych, choć to w dalszym ciągu istotnie powyżej listopadowego poziomu (2,6 proc). Kolejne miesiące mogą okazać się istotne dla złotego, jeżeli grudniowy wzrost i nie okazałby się jednorazowym, a inflacja bazowa zanotowałaby trwały, silny wzrost, RPP mogłaby nieco zaostrzyć prezentowany obecnie bardzo łagodny przekaz w kontekście stóp procentowych. Najprawdopodobniej wsparłby to złotego, który pozostaje cały czas w dobrej kondycji. Nieco silniejsze globalnie dolar i funt przyczyniły się do wzrostu kursów USD/PLN i GBP/PLN odpowiednio do ok. 3,80 i 4,96 po południu, ale perspektywy dla złotego pozostają dobre. Sentyment na szerokim rynku, w tym do walut krajów wschodzących, nie pogarsza się – PLN/HUF porusza się przy historycznych szczytach (ok. 79), a EUR/PLN w okolicy 4,23, czyli tuż przy półtorarocznych minimach.
Jutro na rynku
We wczesnych godzinach porannych opublikowana zostanie seria danych makro z chińskiej gospodarki. Dowiemy się m.in., jak zmieniła się w grudniu sprzedaż detaliczna, inwestycje w aktywa trwałe, produkcja przemysłowa oraz poznamy tempo wzrostu PKB w IV kw. Nie należy spodziewać się raczej istotnych odchyleń od oczekiwań (i wartości z poprzedniego okresu), ale w przypadku wydźwięku w którąś ze stron sentyment rynkowy może się zmienić. Zrealizowanie obaw o silniejsze od oczekiwań spowolnienie gospodarcze najprawdopodobniej wzmocniłoby dolara i osłabiło euro (niższy popyt ze strony chińskiej to zła informacja dla gospodarek europejskich silnie uzależnionych od eksportu).
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii w grudniu. Po słabych danych dotyczących m.in. tempa wzrostu PKB i inflacji silne wzrosło prawdopodobieństwo redukcji stóp procentowych przez Bank Anglii nawet już w styczniu. Słabsze dane o sprzedaży, wskazujące na słabość konsumentów, mogłyby wzmocnić argument za obniżką stóp i osłabić tym samym funta.
Po południu poznamy dane z gospodarki USA. O godz. 15:15 Rezerwa Federalna przedstawi dane o produkcji przemysłowej w grudniu (konsensus: minus 0,2 proc. m/m) i sentymencie amerykańskich konsumentów (konsensus: bez zmian 99,3 pkt). Wydźwięk płynący z ostatnich danych makro z USA jest dosyć jasny: gospodarka amerykańska pozostaje w dobrej kondycji, a brak presji inflacyjnych będzie skłaniał Rezerwę Federalną do pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Wahania w porze publikacji mogą się zwiększyć, ale fundamentalnych zmian raczej nie należy oczekiwać.
Zobacz również:
Nowe rekordy franka (komentarz walutowy z 16.01.2020)
Dane z amerykańskiej gospodarki ciążą dolarowi (popołudniowy komentarz walutowy z 15.01.2020)
Ceny na Wyspach rosną najwolniej od 4 lat (komentarz walutowy z 15.01.2020)
Inflacja w USA nie zaskoczyła (popołudniowy komentarz walutowy z 14.01.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s