Znowu słabe odczyty z niemieckiej gospodarki. Dzisiejsze dane o amerykańskiej inflacji rozpoczynają serię ważnych odczytów makroekonomicznych w tym tygodniu. Złoty pozostaje słaby. EUR/PLN w przedziale 4,22-4,23.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:30: Wydatki oraz dochody Amerykanów za kwiecień (szacunki: odpowiednio 0,4% m/m oraz 0,4% m/m),
Godz. 14:30: Inflacja PCE z USA (szacunki: 0,0 m/m oraz 2,0% r/r z wyłączeniem paliw oraz żywności 0,2% m/m oraz 1,9% r/r),
Godz. 14:30: Chicago PMI (szacunki: 58 pkt).
Zaskakująco słabe dane z Niemiec
Nadal mamy do czynienia z kontynuacją słabych odczytów makroekonomicznych zza naszej zachodniej granicy. Sprzedaż detaliczna za marzec w Niemczech spadła czwarty miesiąc z rzędu (dane m/m wyrównane sezonowo) i wyniosła minus 0,6 m/m (ankietowani przez Bloomberg ekonomiści oczekiwali +0,8% m/m) . W ujęciu rok-do-roku jest ona wyższa zaledwie o 1,3%.
Opublikowane w tym roku miesięczne odczyty produkcji przemysłowej z Niemiec (styczeń oraz luty) były także ujemne w relacji m/m (również w ujęciu wyrównanym sezonowo). Wiele wskazuje na to, że wzrost PKB na poziomie 0,6% k/k (szacunki ekonomistów) w pierwszym kwartale prawdopodobnie nie zostanie osiągnięty, co będzie wywoływać negatywną presję na euro.
Po południu z Niemiec napłyną jeszcze dane o inflacji. Biorąc pod uwagę już opublikowane odczyty z niektórych landów oraz szacunki dla całego kraju na poziomie 1,5% r/r wydaje się, że faktyczna publikacja będzie bardzo zbliżona do oczekiwań rynku. Akurat ten fakt więc nie powinien wywołać poważnych zmian na głównej parze walutowej.
Ważne dane o inflacji z USA
Dzisiejsza sesja może być bardzo ważna dla dolara. Po południu zostanie opublikowany szacunek inflacji bazowej PCE za marzec. Rynek oczekuje odczytów pomiędzy 1,9% r/r, a 2,0% r/r. Osiągnięcie tej drugiej wartości będzie oznaczać najwyższą publikację od 6 lat. Gdyby natomiast udało się przekroczyć 2,1% (bardzo mało prawdopodobne) to byłby to najszybszy wzrost cen z wyłączeniem paliw oraz żywności od ponad 9 lat.
Prawdopodobnie już dojście bazowego odczytu PCE do poziomu 2,0% r/r wspomogłoby dolara. Rynek wreszcie uwierzyłby, że presja inflacyjna w USA może rzeczywiście rosnąć, a przez to perspektywa jeszcze trzech podwyżek stóp procentowych w tym roku stałaby się naprawdę realna. To w powiązaniu z faktem, że stopy procentowe dla innych obszarów walutowych (strefa euro, Wielka Brytania) mogą być podnoszone wolniej niż oczekiwano stawia to dolara na uprzywilejowanej pozycji.
W rezultacie więc możemy mieć do czynienia z powrotem do spadków EUR/USD po lekkich wzrostach obserwowanych w piątek. Niewykluczone nawet, że gdyby dyskusja o inflacji zdominowała sesję w USA, a rentowności 10-letnich obligacji skarbowych powróciły powyżej granicy 3,0% wtedy w kolejnych godzinach możemy zobaczyć nawet test poziomu 1,2000 na głównej parze walutowej.
Złoty słabnie
Piątkowy optymizm na złotym dość szybko wyparował. Przed południem EUR/PLN jest notowany w przedziale 4,22-4,23, a USD/PLN ponownie zbliża się do granicy 3,50. Dla złotego, a zwłaszcza dla jego wyceny w relacji do dolara, ważne będą dzisiejsze odczyty inflacji z USA. Gdyby bazowa wartość PCE osiągnęła poziom 2,0% r/r lub powyżej wtedy można spodziewać się dalszego osłabienia PLN o okolicach 1-2 groszy do euro i nawet 4-5 gr. do dolara.
Warto również pamiętać, że bieżący tydzień jest niezwykle bogaty w dane makroekonomiczne. W środę mamy posiedzenie Rezerwy Federalnej, a w piątek odczyty z amerykańskiego rynku pracy. Dodatkowo z USA napłyną także wskaźniki sentymentu (ISM dla usług oraz przemysłu). Z kolei ze strefy euro poznamy inflację za kwiecień oraz zbiorczy odczyt PKB. Biorąc pod uwagę ostatnie dane makroekonomiczne pozytywnych zaskoczeń można spodziewać się ze Stanów Zjednoczonych natomiast negatywnych ze strefy euro. To może szkodzić wycenie złotego w kolejnych dniach.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
27 kwi 2018 15:45
Dobre dane z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 27.04.2018)
Znowu słabe odczyty z niemieckiej gospodarki. Dzisiejsze dane o amerykańskiej inflacji rozpoczynają serię ważnych odczytów makroekonomicznych w tym tygodniu. Złoty pozostaje słaby. EUR/PLN w przedziale 4,22-4,23.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Zaskakująco słabe dane z Niemiec
Nadal mamy do czynienia z kontynuacją słabych odczytów makroekonomicznych zza naszej zachodniej granicy. Sprzedaż detaliczna za marzec w Niemczech spadła czwarty miesiąc z rzędu (dane m/m wyrównane sezonowo) i wyniosła minus 0,6 m/m (ankietowani przez Bloomberg ekonomiści oczekiwali +0,8% m/m) . W ujęciu rok-do-roku jest ona wyższa zaledwie o 1,3%.
Opublikowane w tym roku miesięczne odczyty produkcji przemysłowej z Niemiec (styczeń oraz luty) były także ujemne w relacji m/m (również w ujęciu wyrównanym sezonowo). Wiele wskazuje na to, że wzrost PKB na poziomie 0,6% k/k (szacunki ekonomistów) w pierwszym kwartale prawdopodobnie nie zostanie osiągnięty, co będzie wywoływać negatywną presję na euro.
Po południu z Niemiec napłyną jeszcze dane o inflacji. Biorąc pod uwagę już opublikowane odczyty z niektórych landów oraz szacunki dla całego kraju na poziomie 1,5% r/r wydaje się, że faktyczna publikacja będzie bardzo zbliżona do oczekiwań rynku. Akurat ten fakt więc nie powinien wywołać poważnych zmian na głównej parze walutowej.
Ważne dane o inflacji z USA
Dzisiejsza sesja może być bardzo ważna dla dolara. Po południu zostanie opublikowany szacunek inflacji bazowej PCE za marzec. Rynek oczekuje odczytów pomiędzy 1,9% r/r, a 2,0% r/r. Osiągnięcie tej drugiej wartości będzie oznaczać najwyższą publikację od 6 lat. Gdyby natomiast udało się przekroczyć 2,1% (bardzo mało prawdopodobne) to byłby to najszybszy wzrost cen z wyłączeniem paliw oraz żywności od ponad 9 lat.
Prawdopodobnie już dojście bazowego odczytu PCE do poziomu 2,0% r/r wspomogłoby dolara. Rynek wreszcie uwierzyłby, że presja inflacyjna w USA może rzeczywiście rosnąć, a przez to perspektywa jeszcze trzech podwyżek stóp procentowych w tym roku stałaby się naprawdę realna. To w powiązaniu z faktem, że stopy procentowe dla innych obszarów walutowych (strefa euro, Wielka Brytania) mogą być podnoszone wolniej niż oczekiwano stawia to dolara na uprzywilejowanej pozycji.
W rezultacie więc możemy mieć do czynienia z powrotem do spadków EUR/USD po lekkich wzrostach obserwowanych w piątek. Niewykluczone nawet, że gdyby dyskusja o inflacji zdominowała sesję w USA, a rentowności 10-letnich obligacji skarbowych powróciły powyżej granicy 3,0% wtedy w kolejnych godzinach możemy zobaczyć nawet test poziomu 1,2000 na głównej parze walutowej.
Złoty słabnie
Piątkowy optymizm na złotym dość szybko wyparował. Przed południem EUR/PLN jest notowany w przedziale 4,22-4,23, a USD/PLN ponownie zbliża się do granicy 3,50. Dla złotego, a zwłaszcza dla jego wyceny w relacji do dolara, ważne będą dzisiejsze odczyty inflacji z USA. Gdyby bazowa wartość PCE osiągnęła poziom 2,0% r/r lub powyżej wtedy można spodziewać się dalszego osłabienia PLN o okolicach 1-2 groszy do euro i nawet 4-5 gr. do dolara.
Warto również pamiętać, że bieżący tydzień jest niezwykle bogaty w dane makroekonomiczne. W środę mamy posiedzenie Rezerwy Federalnej, a w piątek odczyty z amerykańskiego rynku pracy. Dodatkowo z USA napłyną także wskaźniki sentymentu (ISM dla usług oraz przemysłu). Z kolei ze strefy euro poznamy inflację za kwiecień oraz zbiorczy odczyt PKB. Biorąc pod uwagę ostatnie dane makroekonomiczne pozytywnych zaskoczeń można spodziewać się ze Stanów Zjednoczonych natomiast negatywnych ze strefy euro. To może szkodzić wycenie złotego w kolejnych dniach.
Zobacz również:
Dobre dane z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 27.04.2018)
Dolar po 3,50 zł (komentarz walutowy z 27.04.2018)
EBC nie zaskakuje (popołudniowy komentarz walutowy z 26.04.2018)
Kryptowaluty już niebawem w Twoim banku?
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s