Rozejm handlowy pomiędzy Chinami oraz USA poprawia sentyment globalny. Wyższe ceny ropy naftowej zmniejszają negatywny dla dolara wydźwięk napływających informacji. Złoty zyskuje na wartości mimo najgorszych od ponad 4 lat odczytów PMI z Polski.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 16.00: Amerykański indeks ISM z sektora przemysłowego (szacunki za listopad: 57,5 pkt).
Rozejm na linii USA-Chiny
Szczyt G20 w kontekście relacji Chiny-USA zakończył się sukcesem. Przede wszystkim nie nastąpiła eskalacja konfliktu i wstrzymane zostało zwiększenie ceł na 200 mld dolarów rocznego importu z Chin. Strony dały sobie dodatkowe 90 dni na negocjacje, co wydaje się wystarczającym czasem by najbardziej palące kwestie zostały przedyskutowane.
Poza kontynuacją rozmów i zatrzymaniem wprowadzenia wyższych ceł Chiny mają także zwiększyć import żywności oraz produktów przemysłu energetycznego z USA. Sukces szczytu nie oznacza, że większość kwestii została rozwiązana. Dobrze pokazują to przede wszystkim różnice pomiędzy komunikatami, które po spotkaniu wystosowały obie strony.
Różnice, które zebrała agencja Bloomberg, dotyczą elementów będących przedmiotem nadchodzących negocjacji. USA precyzują, że będzie to „przymusowy transfer technologii, ochrona własności intelektualnej, pozacelne bariery i cyberprzestępstwa”. Chiny tylko odnoszą się do wypracowania konsensusu na temat spornych kwestii. Amerykańska wersja także w większym stopniu precyzuje konieczność wprowadzenia zmian w odpowiednim czasie (np. 90-dniowy deadline postępu negocjacji). Chińczycy z kolei liczą na kolejne bilateralne spotkania na najwyższym szczeblu, podczas gdy Amerykanie o nich nie wspominają. Ogólnie jednak należy uznać, że G20 zakończył się pozytywnie, co zresztą dobrze widać po reakcji na rynku.
A co to znaczy dla dolara?
Pozytywny efekt rozmów podczas G20 powinien mieć negatywny wpływ na amerykańską walutę. Lepsza koniunktura gospodarcza w Azji prawdopodobnie bardziej będzie wspierać euro i lokalne waluty niż dolara. Kurs EUR/USD rósł od początku sesji w Azji, ale ten wzrost był dość słaby i w okolicach południa praktycznie wygasał. Skąd tak słaba reakcja?
Ostatnio Rezerwa Federalna zaczęła sugerować możliwość wcześniejszego niż oczekiwano zakończenia podwyżek stóp procentowych. Jednym z głównych powodów była kwestia napięć handlowych. Teraz one mogą się nieco zmniejszyć więc wcześniejsze zakończenie zacieśnienia monetarnego nie jest przesądzone (pozytywne dla USD). Również w ostatnich godzinach wzrosły ceny ropy naftowej (oczekiwane porozumienie OPEC, lepsza koniunktura dzięki zmniejszeniu napięć handlowych). To także, przynajmniej w obecnych warunkach, pomaga dolarowi. Część inwestorów może oczekiwać, że rozejm z Chinami będzie oznaczał większą presję na Unię Europejską w kontekście ceł na samochody. Według nas te obawy są przesadzone, ale niewykluczone, że taki scenariusz przez pewien czas będzie rozgrywany.
W rezultacie wzrosty EUR/USD są skromne. W większym stopniu zyskują waluty rynków wschodzących. Chiński juan i koreański won rosną po ok. 1 proc. w relacji do dolara i nieco mniej do euro. Mocniejszy jest także złoty i forint, chociaż w przypadku walut naszego regionu ten ruch wzrostowy nie przekracza 0,3-0,4 proc. do wiodących walut.
Fatalny PMI z Polski
Z polskiej gospodarki napłynęły bardzo słabe dane w poniedziałek. Indeks PMI dla przemysłu spadł poniżej poziomu 50 pkt, który oddziela rozwój od regresu i wyniósł 49,5 pkt. To najniższy odczyt od września 2014 według danych przygotowanych przez IHS Markit. Poszczególne subindeksy PMI pokazują również drugi od trzech miesięcy wzrost nowych zamówień oraz najgorsze nastroje (na najbliższe 12 miesięcy) od stycznia 2013 roku, czyli od niespełna 6 lat.
W komentarzu do danych Trevor Balchin, dyrektor IHS Markit, zwrócił uwagę, że negatywny wpływ na wynik głównego indeksu miała „wielkość produkcji, liczba nowych zamówień oraz poziom zatrudnienia”. Czwarty miesiąc z rzędu spadło zapotrzebowanie na eksport. Powstaje więc pytanie czemu złoty się nie osłabił?
Przede wszystkim mieliśmy silny pozytywny sygnał z zagranicy (szczegóły w poprzednich akapitach). Niewykluczone także, że PMI nieco przeszacowuje skalę spowolnienia, a nastroje były obniżane przez kulminację negatywnych czynników w ostatnich miesiącach (przemysł motoryzacyjny, Włochy, brexit oraz spory na linii USA-Chiny). PMI więc wpisują się w oczekiwane silne osłabienie tempa wzrostu PKB, ale mogą być zbyt pesymistyczne co do ogólnej koniunktury w krajowej gospodarce w najbliższych miesiącach. Złoty powinien utrzymać wzrosty z ostatnich godzin w relacji do franka i euro, nawet jeżeli EUR/USD wróci do poziomów zamknięcia z piątku.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
30 lis 2018 17:05
Dolar umacnia się przed G20 (popołudniowy komentarz walutowy z 30.11.2018)
Rozejm handlowy pomiędzy Chinami oraz USA poprawia sentyment globalny. Wyższe ceny ropy naftowej zmniejszają negatywny dla dolara wydźwięk napływających informacji. Złoty zyskuje na wartości mimo najgorszych od ponad 4 lat odczytów PMI z Polski.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Rozejm na linii USA-Chiny
Szczyt G20 w kontekście relacji Chiny-USA zakończył się sukcesem. Przede wszystkim nie nastąpiła eskalacja konfliktu i wstrzymane zostało zwiększenie ceł na 200 mld dolarów rocznego importu z Chin. Strony dały sobie dodatkowe 90 dni na negocjacje, co wydaje się wystarczającym czasem by najbardziej palące kwestie zostały przedyskutowane.
Poza kontynuacją rozmów i zatrzymaniem wprowadzenia wyższych ceł Chiny mają także zwiększyć import żywności oraz produktów przemysłu energetycznego z USA. Sukces szczytu nie oznacza, że większość kwestii została rozwiązana. Dobrze pokazują to przede wszystkim różnice pomiędzy komunikatami, które po spotkaniu wystosowały obie strony.
Różnice, które zebrała agencja Bloomberg, dotyczą elementów będących przedmiotem nadchodzących negocjacji. USA precyzują, że będzie to „przymusowy transfer technologii, ochrona własności intelektualnej, pozacelne bariery i cyberprzestępstwa”. Chiny tylko odnoszą się do wypracowania konsensusu na temat spornych kwestii. Amerykańska wersja także w większym stopniu precyzuje konieczność wprowadzenia zmian w odpowiednim czasie (np. 90-dniowy deadline postępu negocjacji). Chińczycy z kolei liczą na kolejne bilateralne spotkania na najwyższym szczeblu, podczas gdy Amerykanie o nich nie wspominają. Ogólnie jednak należy uznać, że G20 zakończył się pozytywnie, co zresztą dobrze widać po reakcji na rynku.
A co to znaczy dla dolara?
Pozytywny efekt rozmów podczas G20 powinien mieć negatywny wpływ na amerykańską walutę. Lepsza koniunktura gospodarcza w Azji prawdopodobnie bardziej będzie wspierać euro i lokalne waluty niż dolara. Kurs EUR/USD rósł od początku sesji w Azji, ale ten wzrost był dość słaby i w okolicach południa praktycznie wygasał. Skąd tak słaba reakcja?
Ostatnio Rezerwa Federalna zaczęła sugerować możliwość wcześniejszego niż oczekiwano zakończenia podwyżek stóp procentowych. Jednym z głównych powodów była kwestia napięć handlowych. Teraz one mogą się nieco zmniejszyć więc wcześniejsze zakończenie zacieśnienia monetarnego nie jest przesądzone (pozytywne dla USD). Również w ostatnich godzinach wzrosły ceny ropy naftowej (oczekiwane porozumienie OPEC, lepsza koniunktura dzięki zmniejszeniu napięć handlowych). To także, przynajmniej w obecnych warunkach, pomaga dolarowi. Część inwestorów może oczekiwać, że rozejm z Chinami będzie oznaczał większą presję na Unię Europejską w kontekście ceł na samochody. Według nas te obawy są przesadzone, ale niewykluczone, że taki scenariusz przez pewien czas będzie rozgrywany.
W rezultacie wzrosty EUR/USD są skromne. W większym stopniu zyskują waluty rynków wschodzących. Chiński juan i koreański won rosną po ok. 1 proc. w relacji do dolara i nieco mniej do euro. Mocniejszy jest także złoty i forint, chociaż w przypadku walut naszego regionu ten ruch wzrostowy nie przekracza 0,3-0,4 proc. do wiodących walut.
Fatalny PMI z Polski
Z polskiej gospodarki napłynęły bardzo słabe dane w poniedziałek. Indeks PMI dla przemysłu spadł poniżej poziomu 50 pkt, który oddziela rozwój od regresu i wyniósł 49,5 pkt. To najniższy odczyt od września 2014 według danych przygotowanych przez IHS Markit. Poszczególne subindeksy PMI pokazują również drugi od trzech miesięcy wzrost nowych zamówień oraz najgorsze nastroje (na najbliższe 12 miesięcy) od stycznia 2013 roku, czyli od niespełna 6 lat.
W komentarzu do danych Trevor Balchin, dyrektor IHS Markit, zwrócił uwagę, że negatywny wpływ na wynik głównego indeksu miała „wielkość produkcji, liczba nowych zamówień oraz poziom zatrudnienia”. Czwarty miesiąc z rzędu spadło zapotrzebowanie na eksport. Powstaje więc pytanie czemu złoty się nie osłabił?
Przede wszystkim mieliśmy silny pozytywny sygnał z zagranicy (szczegóły w poprzednich akapitach). Niewykluczone także, że PMI nieco przeszacowuje skalę spowolnienia, a nastroje były obniżane przez kulminację negatywnych czynników w ostatnich miesiącach (przemysł motoryzacyjny, Włochy, brexit oraz spory na linii USA-Chiny). PMI więc wpisują się w oczekiwane silne osłabienie tempa wzrostu PKB, ale mogą być zbyt pesymistyczne co do ogólnej koniunktury w krajowej gospodarce w najbliższych miesiącach. Złoty powinien utrzymać wzrosty z ostatnich godzin w relacji do franka i euro, nawet jeżeli EUR/USD wróci do poziomów zamknięcia z piątku.
Zobacz również:
Dolar umacnia się przed G20 (popołudniowy komentarz walutowy z 30.11.2018)
Niewiele sprzyja kryptowalutom. Nie pomogą nawet gwiazdy
Czekanie na G20 (komentarz walutowy z 30.11.2018)
Słabszy dolar wspiera złotego (popołudniowy komentarz walutowy z 29.11.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s