Spokojny początek tygodnia (popołudniowy komentarz walutowy z 09.04.2018)

Słabsze dane ze strefy euro bez większego przełożenia na walutę, choć oczekiwania co do przyszłej sytuacji gospodarczej w Niemczech spadają do 3,5-letnich minimów w związku z potencjalnymi ograniczeniami wolnego handlu. Złoty stosunkowo stabilny, ale istotne wahania mogą występować już od środy.

Niewielkie zmiany

Pierwszy dzień handlu na rynku walutowym nowego tygodnia przebiegał spokojnie. Główna para walutowa, tj. EUR/USD, oscylowała w okolicy poziomu 1,23, tuż przy poziomie piątkowego zamknięcia. Niewielki wpływ na euro miały także dzisiaj gorsze od oczekiwań dane makroekonomiczne.

Niemiecki eksport zanotował spadek o 3,2% w skali miesiąca w luty, podczas gdy import zmniejszył się o 1,3%, choć oczekiwano wzrostów odpowiednio o 0,2% i 0,3%. W efekcie relatywnie silniejszego spadku eksportu (największego miesiąc-do-miesiąca od 2,5 lat), nadwyżka handlowa wyniosła 19,2 mld euro i była najniższa od roku.

Bardziej od oczekiwań spadło także zaufanie wśród inwestorów co do strefy euro w kwietniu. Wskaźnik zaufania inwestorów sentix zmniejszył się z 24 pkt do 19,6 pkt, co również okazało się najniższą wartością od roku. To trzeci spadek z rzędu, w tym miesiącu w największym stopniu spowodowany przez pogorszenie oczekiwań co do przyszłej sytuacji gospodarczej regionu.

Obawy wiążą się przede wszystkim z potencjalną wojną handlową, która może z kolei wpłynąć na ograniczenie wolnego handlu na świecie. Znaczący spadek w tych oczekiwaniach odnotował największy eksporter Europy, tj. Niemcy, które spadły do najniższego poziomu od października 2014 r.

Brak reakcji rynku świadczy o tym, że jego uwaga skupiać się już może na zapisie rozmów z ostatniego posiedzenia komitetów monetarnych w USA (środa) oraz strefy euro (czwartek), a także na dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w USA w marcu (środa).

Stosunkowo spokojne notowania podstawowych walut przełożyły się także na stabilizację na złotym. Euro spadło nieznacznie poniżej 4,20 zł, do ok. 4,195 zł, a w relacji do regionalnego forinta polska waluta pozostała praktycznie bez zmian. Ok. 0,3% tracił dolar, którego wycena spadła poniżej 3,41 zł - jednostka amerykańskiej waluty kosztowała dzisiaj najmniej od 28 marca.

Ograniczona jednak zmienność dzisiaj na walutach, w tym złotym, raczej nie będzie kontynuowana w dalszej części tygodnia. Oprócz wspomnianych wyżej wydarzeń, w środę poznamy jeszcze decyzję Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych (brak spodziewanych zmian). Biorąc jednak pod uwagę ostatnie odczyty inflacji, przekaz od RPP może być gołębi co może osłabiać polską walutę.

Jutro na rynku

Kalendarz zaplanowanych wydarzeń na jutrzejszy dzień jest dosyć ograniczony. O godz. 14:30 Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) w USA przedstawi dane o inflacji (PPI) producentów w marcu. W lutym stosunkowo istotniejszy wskaźnik bazowy (z wył. cen energii i żywności) wzrósł do 2,5% w skali roku, najwyższej wartości od 5,5 lat. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na dalszy wzrost PPI do 2,6%.

Zwiększenie się inflacji bazowej wśród producentów powyżej tego poziomu może nieco wesprzeć dolara, choć zmiany najprawdopodobniej nie będą duże. Uwaga rynku będzie raczej skupiona na zapisie rozmów (tzw. “minutes”) z ostatniego posiedzenia komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej, na której zapadła spodziewana decyzja o podwyżce stóp procentowych.

W minutes mogą jednak znaleźć się wskazówki dotyczące możliwości w sumie czterech podwyżek stóp procentowych w tym roku (obecnie konsensus zakłada trzy). Jeżeli wydźwięk z zapisu rozmów byłby stosunkowo jastrzębi w tej kwestii, możemy mieć do czynienia z istotną aprecjacją dolara, co byłoby także negatywne dla polskiej waluty. Do środowego wieczora notowania dolara mogą raczej ulegać stabilizacji, podobnie jak złotego.