Fatalne dane PMI ze strefy euro. Wskaźniki wyprzedzające dla europejskiego przemysłu na wieloletnich minimach. Złoty lekko traci na wartości po zaskakująco słabych danych ze strefy euro, a widać to najwyraźniej w relacji do franka i dolara. W obu przypadkach kurs rośnie do 3,77 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Fatalne PMI ze strefy euro
Chociaż amerykańskie parkiety odrobiły wczoraj poważne straty z otwarcia notowań, to dziś inwestorzy otrzymali kolejny silny cios. Indeksy PMI ze strefy euro zawiodły na całej linii. Szczególnie jednak było to widoczne w przypadku przemysłu, gdzie produkcja na obszarze wspólnej waluty spadła do prawie 4-letnich minimów i osiągnęła zaledwie 51,2 pkt.
W przemyśle – zarówno w wiodących, jak i peryferyjnych krajach strefy euro – trudno było znaleźć jakikolwiek jasny punkt. Im bardziej zagłębiać się w szczegółowe dane, tym sytuacja wygląda gorzej. Niemiecka produkcja spadła do 47-miesięcznych minimów. W przypadku przedsiębiorców zza naszej zachodniej granicy pierwszy raz od 4 lat dominowały pesymistyczne oczekiwania dotyczące sytuacji w ich branży w kolejnych 12 miesiącach – podawał IHS Markit. Do prawie 6-letnich minimów spadły oczekiwania w przemyśle dla całej strefy euro.
Bardzo słabo wygląda także sprawa eksportu towarów. Nowe zamówienia dla całej strefy euro w tym sektorze obniżyły się pierwszy raz od czerwca 2013 r. W komentarzu do danych Chris Williamson, szef ekonomistów IHS, pisał, że słaba sytuacja w eksporcie jest powiązana z zagrożeniem wojną handlową, pogarszającymi się perspektywami dla globalnej gospodarki i wzrostem awersji do ryzyka.
Warto także zwrócić uwagę na inny fakt. W dzisiejszych wstępnych odczytach IHS Markit nie ma szczegółowych danych o pozostałych krajach strefy euro (poza Francją i Niemcami). Tutaj sytuacja może wyglądać jeszcze gorzej. Wzrost obniżył się do najniższego poziomu od listopada 2013 r., i to zarówno w usługach, jak i w przemyśle. Patrząc także na historyczne zależności, jest bardzo prawdopodobne, że wskaźnik dla włoskiego przemysłu spadł zauważalnie poniżej granicy 50 pkt, co sugeruje kurczenie się tego sektora we Włoszech.
Bardzo słabe wskaźniki aktywności PMI nakładają się na perspektywę wychodzenia z luzowania ilościowego przez EBC. To stanowi poważny dylemat dla banku centralnego (jutro posiedzenie). Ogólnie wskaźniki aktywności są tożsame raczej z łagodzeniem polityki pieniężnej (zwraca na to uwagę Chris Williamson) niż jej zacieśnieniem. IHS Markit ocenia, że PKB w III kw. w strefie euro mógł rosnąć jedynie o 0,3 proc. k/k. Jutrzejsze posiedzenie EBC może być więc bardzo ciekawe.
Jeżeli złożymy dane ze strefy euro z odczytami w USA, gdzie wskaźniki wyprzedzające są na wieloletnich szczytach, nie dziwią spadki EUR/USD (PKB w III kw. w Stanach Zjednoczonych ma urosnąć o 0,8 proc. k/k). Główna para walutowa przed południem spadała o ponad 0,5 proc. i wahała się nieco powyżej granicy 1,1400. To oznacza notowania jedynie o 1 proc. powyżej ponad rocznych minimów.
Złoty względnie odporny na zewnętrzną presję
Krajowa waluta zachowuje spokój mimo spadków EUR/USD oraz słabych danych PMI z europejskich gospodarek. Podobnie jednak wygląda sytuacja forinta i czeskiej korony, stąd nie jest to zasługa relatywnej siły złotego, ale dość optymistycznego postrzegania całego naszego regionu przez inwestorów.
Nieco lepiej presję zewnętrzną widać w przypadku franku czy dolara. Rosną one w relacji do złotego ok. 0,5 proc. i osiągają poziomy w okolicach 3,77 zł. Warto także pamiętać, że poza indeksami PMI negatywnie na euro, a przez to pozytywnie na dolara czy franka, wpływa odrzucenie planu włoskiego budżetu przez Komisję Europejską. Konflikt Rzymu z Brukselą i forsowanie absurdalnych pomysłów przez włoską administrację może doprowadzić do cięcia ratingu przez S&P w piątek. To byłby kolejny powód do wzrostu obaw o sytuację na obszarze wspólnej waluty, a pośrednio również w całej UE.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
23 paź 2018 16:15
Złoty stabilny mimo przeceny na akcjach (popołudniowy komentarz walutowy z 23.10.2018)
Fatalne dane PMI ze strefy euro. Wskaźniki wyprzedzające dla europejskiego przemysłu na wieloletnich minimach. Złoty lekko traci na wartości po zaskakująco słabych danych ze strefy euro, a widać to najwyraźniej w relacji do franka i dolara. W obu przypadkach kurs rośnie do 3,77 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Fatalne PMI ze strefy euro
Chociaż amerykańskie parkiety odrobiły wczoraj poważne straty z otwarcia notowań, to dziś inwestorzy otrzymali kolejny silny cios. Indeksy PMI ze strefy euro zawiodły na całej linii. Szczególnie jednak było to widoczne w przypadku przemysłu, gdzie produkcja na obszarze wspólnej waluty spadła do prawie 4-letnich minimów i osiągnęła zaledwie 51,2 pkt.
W przemyśle – zarówno w wiodących, jak i peryferyjnych krajach strefy euro – trudno było znaleźć jakikolwiek jasny punkt. Im bardziej zagłębiać się w szczegółowe dane, tym sytuacja wygląda gorzej. Niemiecka produkcja spadła do 47-miesięcznych minimów. W przypadku przedsiębiorców zza naszej zachodniej granicy pierwszy raz od 4 lat dominowały pesymistyczne oczekiwania dotyczące sytuacji w ich branży w kolejnych 12 miesiącach – podawał IHS Markit. Do prawie 6-letnich minimów spadły oczekiwania w przemyśle dla całej strefy euro.
Bardzo słabo wygląda także sprawa eksportu towarów. Nowe zamówienia dla całej strefy euro w tym sektorze obniżyły się pierwszy raz od czerwca 2013 r. W komentarzu do danych Chris Williamson, szef ekonomistów IHS, pisał, że słaba sytuacja w eksporcie jest powiązana z zagrożeniem wojną handlową, pogarszającymi się perspektywami dla globalnej gospodarki i wzrostem awersji do ryzyka.
Warto także zwrócić uwagę na inny fakt. W dzisiejszych wstępnych odczytach IHS Markit nie ma szczegółowych danych o pozostałych krajach strefy euro (poza Francją i Niemcami). Tutaj sytuacja może wyglądać jeszcze gorzej. Wzrost obniżył się do najniższego poziomu od listopada 2013 r., i to zarówno w usługach, jak i w przemyśle. Patrząc także na historyczne zależności, jest bardzo prawdopodobne, że wskaźnik dla włoskiego przemysłu spadł zauważalnie poniżej granicy 50 pkt, co sugeruje kurczenie się tego sektora we Włoszech.
Bardzo słabe wskaźniki aktywności PMI nakładają się na perspektywę wychodzenia z luzowania ilościowego przez EBC. To stanowi poważny dylemat dla banku centralnego (jutro posiedzenie). Ogólnie wskaźniki aktywności są tożsame raczej z łagodzeniem polityki pieniężnej (zwraca na to uwagę Chris Williamson) niż jej zacieśnieniem. IHS Markit ocenia, że PKB w III kw. w strefie euro mógł rosnąć jedynie o 0,3 proc. k/k. Jutrzejsze posiedzenie EBC może być więc bardzo ciekawe.
Jeżeli złożymy dane ze strefy euro z odczytami w USA, gdzie wskaźniki wyprzedzające są na wieloletnich szczytach, nie dziwią spadki EUR/USD (PKB w III kw. w Stanach Zjednoczonych ma urosnąć o 0,8 proc. k/k). Główna para walutowa przed południem spadała o ponad 0,5 proc. i wahała się nieco powyżej granicy 1,1400. To oznacza notowania jedynie o 1 proc. powyżej ponad rocznych minimów.
Złoty względnie odporny na zewnętrzną presję
Krajowa waluta zachowuje spokój mimo spadków EUR/USD oraz słabych danych PMI z europejskich gospodarek. Podobnie jednak wygląda sytuacja forinta i czeskiej korony, stąd nie jest to zasługa relatywnej siły złotego, ale dość optymistycznego postrzegania całego naszego regionu przez inwestorów.
Nieco lepiej presję zewnętrzną widać w przypadku franku czy dolara. Rosną one w relacji do złotego ok. 0,5 proc. i osiągają poziomy w okolicach 3,77 zł. Warto także pamiętać, że poza indeksami PMI negatywnie na euro, a przez to pozytywnie na dolara czy franka, wpływa odrzucenie planu włoskiego budżetu przez Komisję Europejską. Konflikt Rzymu z Brukselą i forsowanie absurdalnych pomysłów przez włoską administrację może doprowadzić do cięcia ratingu przez S&P w piątek. To byłby kolejny powód do wzrostu obaw o sytuację na obszarze wspólnej waluty, a pośrednio również w całej UE.
Zobacz również:
Złoty stabilny mimo przeceny na akcjach (popołudniowy komentarz walutowy z 23.10.2018)
Rosja ma kupować włoskie obligacje (komentarz walutowy z 23.10.2018)
Funt, euro w dół (popołudniowy komentarz walutowy z 22.10.2018)
Włoski rating w dół (komentarz walutowy z 22.10.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s