Reakcja rynku po wczorajszym wystąpieniu Mario Draghiego była nieuzasadniona. Dziś potwierdził to główny ekonomista EBC Peter Praet. Lira utrzymuje większość wczorajszych wzrostów po doniesieniach dotyczących więzionego pastora. Względnie stabilny sentymentu sprzyja złotemu. EUR/PLN spada minimalnie poniżej granicy 4,30.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Trochę emocji z EBC
Podczas wczorajszego popołudniowego handlu mieliśmy zauważalne umocnienie się euro, a EUR/USD przekroczył poziom 1,1800. Była to reakcja na wystąpienie Mario Draghiego w Komisji Gospodarczej i Monetarnej Parlamentu Europejskiego. Problem jednak w tym, że reakcja rynku była całkowicie nieuzasadniona, o czym zresztą pisaliśmy krótko po publikacji tych słów.
W naszym poniedziałkowym komentarzu po rozpoczęciu się sesji w Stanach Zjednoczonych podkreślaliśmy, że stwierdzenia Draghiego nie są niczym nowym. W swoim wystąpieniu opierał się on na danych z 13 września (opublikowane w dniu ostatniego posiedzenia EBC), a od tego momentu żadne zmiany dotyczące inflacji nie zaszły. Stwierdziliśmy, że reakcja rynku była bardziej spowodowana przez wyróżnienie określonego zdania przez agencje informacyjne niż faktyczną zmianę podejścia szefa EBC.
Potwierdzenie tej koncepcji (w przypadku EUR/USD) był dość szybki powrót notowań głównej pary walutowej do poziomów widzianych przed wystąpieniem Draghiego (1,1750). Dziś dodatkowo Peter Praet, główny ekonomista EBC potwierdził nasze przypuszczenia. „Widziałem wczorajszą reakcję rynku. Ona się nieco cofnęła później, myślę, że słusznie, bo nie sądzę by pojawiło się cokolwiek nowego w naszym przekazie” stwierdził Praet.
Co ciekawe jednak mimo cofnięcia się EUR/USD rentowności na rynku obligacji skarbowych utrzymały wczorajsze wzrosty. Dodatkowo ku uciesze spłacających kredyty denominowane w szwajcarskiej walucie po wczorajszych wzrostach EUR/CHF para ta kontynuuje ruch w górę. Przed południem został przekroczony poziom 1,1350, co pozwoliło na spadek CHF/PLN w okolicę 3,77. Chociaż historia z wczoraj jest dość ciekawa, to jednak wydaje się, że główną informacją tygodnia będzie jutrzejsze posiedzenie Rezerwy Federalnej. Według nas powinno ono być bardziej jastrzębie niż gołębie, a to powinno wspierać dolara i jednak obniżyć wycenę EUR/USD.
Turecka lira wzmocniona
Wczoraj turecka lira wyraźnie zyskała na wartości (niecałe 3 proc.). Nie była to jednak konsekwencja zmian w polityce gospodarczej, a doniesień „The Wall Street Journal” o możliwości zwolnienia amerykańskiego pastora przetrzymywanego obecnie w Turcji.
Cała sprawa ciągnie się już dłuższy czas i podczas kulminacji kryzysu na lirze była wyznacznikiem pogarszających się stosunków na linii Waszyngton-Ankara. Doniesienia „WSJ” powołują się na informacje od tureckich oficjeli, a także na podejściu, że uwolnienie ewangelickiego pastora byłoby ważne dla republikanów przed wyborami do amerykańskiego Kongresu. Decyzja ma zapaść do 12 października i prawdopodobnie mogłaby dalej wesprzeć turecką walutę. Warto jednak pamiętać, że w tej kwestii mieliśmy już wiele zwrotów akcji stąd bieżące informacje trzeba odbierać wyjątkowo ostrożnie.
Lekkie wzmocnienie złotego
Krajowa waluta lekko się wzmacnia około południa. Sprzyja temu neutralny sentyment globalny i osłabienie się franka po wczorajszych wypowiedziach Mario Draghiego (szczegóły w poprzednich akapitach). Jest jednak mało prawdopodobne, by aprecjacja złotego miała się wyraźnie pogłębić.
Gra rynku na wyraźniejsze umocnienie złotego może być ryzykowna nie tylko ze względu na możliwość pogorszenia się sentymentu na innych rynkach wschodzących (cały czas mimo zaliczenia przez jedną instytucję Polski do krajów rozwiniętych nadal złoty, podobnie zresztą jak koreański won czy izraelski szekel będą reagować jak waluty państw rozwijających się, a nie rozwiniętych), ale także z powodu ryzyk dotyczących jutrzejszego przekazu ze strony Rezerwy Federalnej. W rezultacie przestrzeń do umocnienia się PLN jest ograniczona.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
24 wrz 2018 16:00
Dziwna reakcja rynku (popołudniowy komentarz walutowy z 24.09.2018)
Reakcja rynku po wczorajszym wystąpieniu Mario Draghiego była nieuzasadniona. Dziś potwierdził to główny ekonomista EBC Peter Praet. Lira utrzymuje większość wczorajszych wzrostów po doniesieniach dotyczących więzionego pastora. Względnie stabilny sentymentu sprzyja złotemu. EUR/PLN spada minimalnie poniżej granicy 4,30.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Trochę emocji z EBC
Podczas wczorajszego popołudniowego handlu mieliśmy zauważalne umocnienie się euro, a EUR/USD przekroczył poziom 1,1800. Była to reakcja na wystąpienie Mario Draghiego w Komisji Gospodarczej i Monetarnej Parlamentu Europejskiego. Problem jednak w tym, że reakcja rynku była całkowicie nieuzasadniona, o czym zresztą pisaliśmy krótko po publikacji tych słów.
W naszym poniedziałkowym komentarzu po rozpoczęciu się sesji w Stanach Zjednoczonych podkreślaliśmy, że stwierdzenia Draghiego nie są niczym nowym. W swoim wystąpieniu opierał się on na danych z 13 września (opublikowane w dniu ostatniego posiedzenia EBC), a od tego momentu żadne zmiany dotyczące inflacji nie zaszły. Stwierdziliśmy, że reakcja rynku była bardziej spowodowana przez wyróżnienie określonego zdania przez agencje informacyjne niż faktyczną zmianę podejścia szefa EBC.
Potwierdzenie tej koncepcji (w przypadku EUR/USD) był dość szybki powrót notowań głównej pary walutowej do poziomów widzianych przed wystąpieniem Draghiego (1,1750). Dziś dodatkowo Peter Praet, główny ekonomista EBC potwierdził nasze przypuszczenia. „Widziałem wczorajszą reakcję rynku. Ona się nieco cofnęła później, myślę, że słusznie, bo nie sądzę by pojawiło się cokolwiek nowego w naszym przekazie” stwierdził Praet.
Co ciekawe jednak mimo cofnięcia się EUR/USD rentowności na rynku obligacji skarbowych utrzymały wczorajsze wzrosty. Dodatkowo ku uciesze spłacających kredyty denominowane w szwajcarskiej walucie po wczorajszych wzrostach EUR/CHF para ta kontynuuje ruch w górę. Przed południem został przekroczony poziom 1,1350, co pozwoliło na spadek CHF/PLN w okolicę 3,77. Chociaż historia z wczoraj jest dość ciekawa, to jednak wydaje się, że główną informacją tygodnia będzie jutrzejsze posiedzenie Rezerwy Federalnej. Według nas powinno ono być bardziej jastrzębie niż gołębie, a to powinno wspierać dolara i jednak obniżyć wycenę EUR/USD.
Turecka lira wzmocniona
Wczoraj turecka lira wyraźnie zyskała na wartości (niecałe 3 proc.). Nie była to jednak konsekwencja zmian w polityce gospodarczej, a doniesień „The Wall Street Journal” o możliwości zwolnienia amerykańskiego pastora przetrzymywanego obecnie w Turcji.
Cała sprawa ciągnie się już dłuższy czas i podczas kulminacji kryzysu na lirze była wyznacznikiem pogarszających się stosunków na linii Waszyngton-Ankara. Doniesienia „WSJ” powołują się na informacje od tureckich oficjeli, a także na podejściu, że uwolnienie ewangelickiego pastora byłoby ważne dla republikanów przed wyborami do amerykańskiego Kongresu. Decyzja ma zapaść do 12 października i prawdopodobnie mogłaby dalej wesprzeć turecką walutę. Warto jednak pamiętać, że w tej kwestii mieliśmy już wiele zwrotów akcji stąd bieżące informacje trzeba odbierać wyjątkowo ostrożnie.
Lekkie wzmocnienie złotego
Krajowa waluta lekko się wzmacnia około południa. Sprzyja temu neutralny sentyment globalny i osłabienie się franka po wczorajszych wypowiedziach Mario Draghiego (szczegóły w poprzednich akapitach). Jest jednak mało prawdopodobne, by aprecjacja złotego miała się wyraźnie pogłębić.
Gra rynku na wyraźniejsze umocnienie złotego może być ryzykowna nie tylko ze względu na możliwość pogorszenia się sentymentu na innych rynkach wschodzących (cały czas mimo zaliczenia przez jedną instytucję Polski do krajów rozwiniętych nadal złoty, podobnie zresztą jak koreański won czy izraelski szekel będą reagować jak waluty państw rozwijających się, a nie rozwiniętych), ale także z powodu ryzyk dotyczących jutrzejszego przekazu ze strony Rezerwy Federalnej. W rezultacie przestrzeń do umocnienia się PLN jest ograniczona.
Zobacz również:
Dziwna reakcja rynku (popołudniowy komentarz walutowy z 24.09.2018)
Czekanie na Fed (komentarz walutowy z 24.09.2018)
Czy kryptowaluty spowodują kolejny kryzys na świecie?
Wielka Brytania gra va banque (popołudniowy komentarz walutowy z 21.09.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s