Poza rekordami na rentownościach obligacji skarbowych w Stanach Zjednoczonych i wzrostem zagrożeń geopolitycznych związanych z Koreą Północną informacją poranka jest koncepcja włoskich populistów o anulowaniu długu będącego w posiadaniu EBC. Złoty odrabia część ostatnich strat, ale nerwowa sytuacja globalna może nadal szkodzić polskiej walucie.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:30: Pozwolenia na budowę oraz nowe rozpoczęte inwestycje w sektorze nieruchomości prywatnych (szacunki: odpowiednio 1,35 miliona oraz 1,31 miliona; dane w ujęciu zanualizowanym),
Godz. 15:15: Produkcja przemysłowa z USA (szacunki: 0,6% m/m),
Godz. 16:00: Komunikat po posiedzeniu RPP oraz konferencja prasowa Rady.
Nowe zagrożenia
Rynek walut krajów rozwijających się cały czas musi mierzyć się z wieloma zagrożeniami. Po pierwsze są to rosnące rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Na instrumentach 10-letnich osiągnęły one wczoraj poziom 3,09%, czyli były najwyższe od 2011 r. To jeden z podstawowych powodów, który powoduje odpływ kapitału z krajów rozwijających się i sprzyja wzmocnieniu się dolara.
Dodatkowo cały czas na rynku mamy do czynienia z niepokojami geopolitycznymi. Wydarzenia na Bliskim Wschodzie (Iran, Izrael) utrzymują ropę Brent blisko granicy 80 dol. za baryłkę, co zwiększa koszty funkcjonowania krajów importujących ten surowiec. Dodatkowo w ostatnich godzinach Korea Północna zaczęła coraz bardziej sceptycznie podchodzić do perspektywy denuklearyzacji i ocieplenia stosunków z USA.
W ostatnich godzinach na pierwszy plan rynkowych obaw zaczęła jednak wychodzić sytuacja we Włoszech. W czasie toczących się negocjacji prasa (najpierw włoska edycja Huffington Post, a potem również między innymi „Financial Times”) zaczęła publikować zapis przebiegu rozmów pomiędzy Ruchem 5 Gwiazd i Ligą Pólnocną. Zaskoczeniem w dokumentach może być fakt, że populistyczne partie mają w planie domagać się opcji opuszczenia strefy euro, chociaż podczas kampanii wyborczej oba ugrupowania z tego pomysłu się wycofały.
Innym i prawdopodobnie równie niebezpiecznym pomysłem dla włoskiej gospodarki jest chęć anulowania długu Italii, który jest w portfelu EBC. Jak wiadomo, w ramach operacji luzowania ilościowego bank centralny skupuje obligacje krajów strefy euro. Pod koniec tej operacji EBC miałby mieć w portfelu włoskie instrumenty o wartości 250 mld euro. Formująca się nowa koalicja chciałaby aby ten dług został anulowany co między innymi zmniejszyłoby relację długu do PKB o ok 10 pkt proc. w przypadku Włoch.
Na te doniesienia rentowności 10 letnich obligacji skarbowych poszybowały do 2,04% czyli o 8 pkt bazowych powyżej wczorajszego zamknięcia. To spora reakcja jak na względnie spokojne notowania tych instrumentów. Ona zresztą byłaby znacznie większa gdyby nie fakt, że ten pomysł jest praktycznie niemożliwy do zrealizowania, gdyż wymagałby faktycznego opuszczenia strefy euro i zastosowania taktyki spalonej ziemi w postaci braku wykupu wyemitowanego przez siebie długu.
Niestety, nawet jeżeli ten pomysł nie zostanie wprowadzony w życie to sam fakt zamieszczenia go w dokumentach negocjacyjnych powoduje, że zagrożenia związane z Włochami rosną. Zwiększa to prawdopodobieństwo, że inne projekty (drastyczne cięcie podatków, dochód gwarantowany, cofnięcie reformy emerytalnej) będą forsowane przez nową administrację. To oznacza ryzyko poważnego wzrostu deficytu i narastający spór z Brukselą dotyczący polityki fiskalnej. W rezultacie jest to także negatywna informacja dla euro zwłaszcza, że Włochy to trzeci największy kraj obszaru wspólnej waluty.
Przed posiedzeniem RPP
Przede wszystkim wydarzenia zewnętrzne (rosnące rentowności amerykańskiego długu, geopolityka, Włochy, rynek surowców energetycznych) wywołują presję na złotego. EUR/PLN rano był notowany na granicy 4,30. To najwyższe poziomy od ponad pół roku i o 10 gr wyższe niż w połowie maja 2017 r. Dolar z kolei testował okolicę 3,64 zł, czyli 30 gr więcej niż jeszcze miesiąc temu.
Dziś po południu rynek na chwilę może skupić się na posiedzeniu RPP. Wydaje się jednak, że Rada nie zmieni swojej retoryki, a więc raczej nie pomoże zatrzymać wyprzedaży złotego. Nadal więc głównym czynnikiem kreującym sytuację na złotym będzie sytuacja zewnętrzna, która obecnie nie jest korzystna. Stąd ryzyko przekroczenia ostatnich szczytów na dolarze czy euro pozostaje znaczne.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Poza rekordami na rentownościach obligacji skarbowych w Stanach Zjednoczonych i wzrostem zagrożeń geopolitycznych związanych z Koreą Północną informacją poranka jest koncepcja włoskich populistów o anulowaniu długu będącego w posiadaniu EBC. Złoty odrabia część ostatnich strat, ale nerwowa sytuacja globalna może nadal szkodzić polskiej walucie.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Nowe zagrożenia
Rynek walut krajów rozwijających się cały czas musi mierzyć się z wieloma zagrożeniami. Po pierwsze są to rosnące rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Na instrumentach 10-letnich osiągnęły one wczoraj poziom 3,09%, czyli były najwyższe od 2011 r. To jeden z podstawowych powodów, który powoduje odpływ kapitału z krajów rozwijających się i sprzyja wzmocnieniu się dolara.
Dodatkowo cały czas na rynku mamy do czynienia z niepokojami geopolitycznymi. Wydarzenia na Bliskim Wschodzie (Iran, Izrael) utrzymują ropę Brent blisko granicy 80 dol. za baryłkę, co zwiększa koszty funkcjonowania krajów importujących ten surowiec. Dodatkowo w ostatnich godzinach Korea Północna zaczęła coraz bardziej sceptycznie podchodzić do perspektywy denuklearyzacji i ocieplenia stosunków z USA.
W ostatnich godzinach na pierwszy plan rynkowych obaw zaczęła jednak wychodzić sytuacja we Włoszech. W czasie toczących się negocjacji prasa (najpierw włoska edycja Huffington Post, a potem również między innymi „Financial Times”) zaczęła publikować zapis przebiegu rozmów pomiędzy Ruchem 5 Gwiazd i Ligą Pólnocną. Zaskoczeniem w dokumentach może być fakt, że populistyczne partie mają w planie domagać się opcji opuszczenia strefy euro, chociaż podczas kampanii wyborczej oba ugrupowania z tego pomysłu się wycofały.
Innym i prawdopodobnie równie niebezpiecznym pomysłem dla włoskiej gospodarki jest chęć anulowania długu Italii, który jest w portfelu EBC. Jak wiadomo, w ramach operacji luzowania ilościowego bank centralny skupuje obligacje krajów strefy euro. Pod koniec tej operacji EBC miałby mieć w portfelu włoskie instrumenty o wartości 250 mld euro. Formująca się nowa koalicja chciałaby aby ten dług został anulowany co między innymi zmniejszyłoby relację długu do PKB o ok 10 pkt proc. w przypadku Włoch.
Na te doniesienia rentowności 10 letnich obligacji skarbowych poszybowały do 2,04% czyli o 8 pkt bazowych powyżej wczorajszego zamknięcia. To spora reakcja jak na względnie spokojne notowania tych instrumentów. Ona zresztą byłaby znacznie większa gdyby nie fakt, że ten pomysł jest praktycznie niemożliwy do zrealizowania, gdyż wymagałby faktycznego opuszczenia strefy euro i zastosowania taktyki spalonej ziemi w postaci braku wykupu wyemitowanego przez siebie długu.
Niestety, nawet jeżeli ten pomysł nie zostanie wprowadzony w życie to sam fakt zamieszczenia go w dokumentach negocjacyjnych powoduje, że zagrożenia związane z Włochami rosną. Zwiększa to prawdopodobieństwo, że inne projekty (drastyczne cięcie podatków, dochód gwarantowany, cofnięcie reformy emerytalnej) będą forsowane przez nową administrację. To oznacza ryzyko poważnego wzrostu deficytu i narastający spór z Brukselą dotyczący polityki fiskalnej. W rezultacie jest to także negatywna informacja dla euro zwłaszcza, że Włochy to trzeci największy kraj obszaru wspólnej waluty.
Przed posiedzeniem RPP
Przede wszystkim wydarzenia zewnętrzne (rosnące rentowności amerykańskiego długu, geopolityka, Włochy, rynek surowców energetycznych) wywołują presję na złotego. EUR/PLN rano był notowany na granicy 4,30. To najwyższe poziomy od ponad pół roku i o 10 gr wyższe niż w połowie maja 2017 r. Dolar z kolei testował okolicę 3,64 zł, czyli 30 gr więcej niż jeszcze miesiąc temu.
Dziś po południu rynek na chwilę może skupić się na posiedzeniu RPP. Wydaje się jednak, że Rada nie zmieni swojej retoryki, a więc raczej nie pomoże zatrzymać wyprzedaży złotego. Nadal więc głównym czynnikiem kreującym sytuację na złotym będzie sytuacja zewnętrzna, która obecnie nie jest korzystna. Stąd ryzyko przekroczenia ostatnich szczytów na dolarze czy euro pozostaje znaczne.
Zobacz również:
Kolejna kryptowaluta na giełdzie?
Dolar nadrabia (popołudniowy komentarz walutowy z 15.05.2018)
Wzrost awersji do ryzyka (komentarz walutowy z 15.05.2018)
Spokojny początek tygodnia dla PLN (popołudniowy komentarz walutowy z 14.05.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s