Dobre dane z polskiej gospodarki wsparciem dla złotego – EUR/PLN porusza się w dolnym przedziale wahań z ostatnich dwóch dni i spada w okolice 4,28. Dane o PKB w USA i o zamówieniach na dobra trwałe zawodzą oczekiwania, ale w ograniczony sposób wpływa to na dolara.
EUR/USD tuż nad granicą 1,14
Po południu opublikowane zostały dane makroekonomiczne z USA, które nieco zawiodły oczekiwania. Finalny odczyt tempa wzrostu PKB w III kwartale wyniósł 3,4 proc. w skali roku, co było o 0,1 pkt proc. mniej, niż wskazywały dwie poprzednie publikacje Biura Analiz Ekonomicznych (BEA). Pozytywne nie były także dane z zamówień na dobra trwałe – z wyłączeniem zamówień transportowych zmniejszyły się w skali miesiąca o 0,3 proc., choć oczekiwano wzrostu o 0,3 proc. Nieco wyższa natomiast wg raportu BEA była inflacja PCE w III kw., która została zrewidowana w górę o 0,1 pkt proc., do 1,6 proc.
Notowania euro do dolara poruszał się po południu do początku rozpoczęcia sesji na nowojorskiej giełdzie w bardzo ograniczonym przedziale wahań. Kurs EUR/USD spadł jeszcze przed południem z ok. 1,147 do 1,141 po nieco gorszych od oczekiwań danych z Francji (wzrost PKB w ujęciu kwartalnym, spadek wydatków konsumentów). W rezultacie bilans pozytywnych i negatywnych danych ze strefy euro i USA wydaje się dzisiaj stosunkowo zrównoważony, co powinno powstrzymywać notowania głównej pary walutowej przed większymi ruchami cenowymi.
Dobra passa danych makro z polskiej gospodarki nie została dzisiaj przerwana. Wyższy od oczekiwań wzrost sprzedaży detalicznej w listopadzie (6,9 proc. r/r kontra konsensus 6,5 proc.) wspierał dobrą kondycję polskiej waluty. Złoty nie notował w piątek szczególnie dużych wzrostów cenowych, ale w końcówkę roku wchodzi silniejszy, zyskując przez ostatnie dwa tygodnie do podstawowych walut. To powinno wzmocnić odporność polskiej waluty w przypadku przeceny walut krajów wschodzących lub aprecjacji dolara. Prawdopodobieństwo, że złoty będzie znacznie zyskiwał w relacji do głównych walut, jest jednak raczej ograniczone. Polską walutę w dalszym ciągu powstrzymuje łagodne stanowisko Rady Polityki Pieniężnej w sprawie podnoszenie stóp procentowych (na co szanse są niewielkie w 2019 r.).
Dobrymi danymi nie mogła się dzisiaj pochwalić gospodarka brytyjska. Choć tempo wzrostu PKB było zgodne z konsensusem w III kw. (1,5 proc. r/r, 0,6 proc. k/k), deficyt na rachunku bieżącym wyniósł w III kw. 26,5 mld funtów, o 5 mld więcej od szacunków rynkowych i najwięcej od ponad 2 lat. Nie obserwowaliśmy istotnej presji na cenę funta – temat brexitu w dalszym ciągu wywiera największy wpływ na notowania, jest to informacja, która może nieco osłabiać brytyjską walutę, szczególnie jeżeli będziemy obserwować pogorszenie sentymentu na rynku.
W przyszłym tygodniu na rynku
Handel na rynkach w przyszłym tygodniu będzie bardzo ograniczony, szczególnie do środy włącznie, ze względu na święta. Poziom obrotów będzie znacznie niższy, stąd i przedział wahań głównych par walutowych powinien być również ograniczony. Ma to jednak także swoje potencjalnie negatywne strony – w przypadku pojawienia się nieoczekiwanych wiadomości o wysokim poziomie istotności, mała płynność może doprowadzać do większych niż zwykle ruchów cenowych.
Kalendarz publikacji makroekonomicznych jest w przyszłym tygodniu stosunkowo ubogi. W zasadzie dosyć istotne informacje pojawią się dopiero w piątek. Jeszcze przed południem poznamy kolejny odczyt tempa wzrostu PKB Hiszpanii w III kwartale, a także wstępne dane inflacji w grudniu. Analogiczne dane o inflacji pojawią się kilka godzin później dla największej gospodarki Europy, tj. Niemiec. W kontekście polityki monetarnej Europejskiego Banku Centralnego mogą one okazać się istotne. Zmniejszenie presji inflacyjnej w Niemczech mogłoby sugerować również gorszy od oczekiwań odczyt dla strefy euro, co mogłoby nieco osłabić euro w relacji do dolara (mniejsze szanse na zacieśnianie monetarne). Jeżeli jednak odczyt nie będzie znacznie odbiegał od konsensusu (aktualnie 1,9 proc.), zmiany na euro powinny być ograniczone.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
21 gru 2018 11:28
Słabsze dane z Francji (komentarz walutowy z 21.12.2018)
Dobre dane z polskiej gospodarki wsparciem dla złotego – EUR/PLN porusza się w dolnym przedziale wahań z ostatnich dwóch dni i spada w okolice 4,28. Dane o PKB w USA i o zamówieniach na dobra trwałe zawodzą oczekiwania, ale w ograniczony sposób wpływa to na dolara.
EUR/USD tuż nad granicą 1,14
Po południu opublikowane zostały dane makroekonomiczne z USA, które nieco zawiodły oczekiwania. Finalny odczyt tempa wzrostu PKB w III kwartale wyniósł 3,4 proc. w skali roku, co było o 0,1 pkt proc. mniej, niż wskazywały dwie poprzednie publikacje Biura Analiz Ekonomicznych (BEA). Pozytywne nie były także dane z zamówień na dobra trwałe – z wyłączeniem zamówień transportowych zmniejszyły się w skali miesiąca o 0,3 proc., choć oczekiwano wzrostu o 0,3 proc. Nieco wyższa natomiast wg raportu BEA była inflacja PCE w III kw., która została zrewidowana w górę o 0,1 pkt proc., do 1,6 proc.
Notowania euro do dolara poruszał się po południu do początku rozpoczęcia sesji na nowojorskiej giełdzie w bardzo ograniczonym przedziale wahań. Kurs EUR/USD spadł jeszcze przed południem z ok. 1,147 do 1,141 po nieco gorszych od oczekiwań danych z Francji (wzrost PKB w ujęciu kwartalnym, spadek wydatków konsumentów). W rezultacie bilans pozytywnych i negatywnych danych ze strefy euro i USA wydaje się dzisiaj stosunkowo zrównoważony, co powinno powstrzymywać notowania głównej pary walutowej przed większymi ruchami cenowymi.
Dobra passa danych makro z polskiej gospodarki nie została dzisiaj przerwana. Wyższy od oczekiwań wzrost sprzedaży detalicznej w listopadzie (6,9 proc. r/r kontra konsensus 6,5 proc.) wspierał dobrą kondycję polskiej waluty. Złoty nie notował w piątek szczególnie dużych wzrostów cenowych, ale w końcówkę roku wchodzi silniejszy, zyskując przez ostatnie dwa tygodnie do podstawowych walut. To powinno wzmocnić odporność polskiej waluty w przypadku przeceny walut krajów wschodzących lub aprecjacji dolara. Prawdopodobieństwo, że złoty będzie znacznie zyskiwał w relacji do głównych walut, jest jednak raczej ograniczone. Polską walutę w dalszym ciągu powstrzymuje łagodne stanowisko Rady Polityki Pieniężnej w sprawie podnoszenie stóp procentowych (na co szanse są niewielkie w 2019 r.).
Dobrymi danymi nie mogła się dzisiaj pochwalić gospodarka brytyjska. Choć tempo wzrostu PKB było zgodne z konsensusem w III kw. (1,5 proc. r/r, 0,6 proc. k/k), deficyt na rachunku bieżącym wyniósł w III kw. 26,5 mld funtów, o 5 mld więcej od szacunków rynkowych i najwięcej od ponad 2 lat. Nie obserwowaliśmy istotnej presji na cenę funta – temat brexitu w dalszym ciągu wywiera największy wpływ na notowania, jest to informacja, która może nieco osłabiać brytyjską walutę, szczególnie jeżeli będziemy obserwować pogorszenie sentymentu na rynku.
W przyszłym tygodniu na rynku
Handel na rynkach w przyszłym tygodniu będzie bardzo ograniczony, szczególnie do środy włącznie, ze względu na święta. Poziom obrotów będzie znacznie niższy, stąd i przedział wahań głównych par walutowych powinien być również ograniczony. Ma to jednak także swoje potencjalnie negatywne strony – w przypadku pojawienia się nieoczekiwanych wiadomości o wysokim poziomie istotności, mała płynność może doprowadzać do większych niż zwykle ruchów cenowych.
Kalendarz publikacji makroekonomicznych jest w przyszłym tygodniu stosunkowo ubogi. W zasadzie dosyć istotne informacje pojawią się dopiero w piątek. Jeszcze przed południem poznamy kolejny odczyt tempa wzrostu PKB Hiszpanii w III kwartale, a także wstępne dane inflacji w grudniu. Analogiczne dane o inflacji pojawią się kilka godzin później dla największej gospodarki Europy, tj. Niemiec. W kontekście polityki monetarnej Europejskiego Banku Centralnego mogą one okazać się istotne. Zmniejszenie presji inflacyjnej w Niemczech mogłoby sugerować również gorszy od oczekiwań odczyt dla strefy euro, co mogłoby nieco osłabić euro w relacji do dolara (mniejsze szanse na zacieśnianie monetarne). Jeżeli jednak odczyt nie będzie znacznie odbiegał od konsensusu (aktualnie 1,9 proc.), zmiany na euro powinny być ograniczone.
Zobacz również:
Słabsze dane z Francji (komentarz walutowy z 21.12.2018)
Dolar pozostaje słabszy (popołudniowy komentarz walutowy z 20.12.2018)
Fed planuje dwie podwyżki w 2019 r. (komentarz walutowy z 20.12.2018)
Komisja łagodna wobec Włoch (popołudniowy komentarz walutowy z 19.12.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s