Amerykańska waluta gwałtownie straciła na wartości po wywiadzie, jakiego udzielił wiceprzewodniczący Rezerwy Federalnej. Kondycja złotego pogarsza się, choć słabszy dolar chroni polską walutę przed głębszą przeceną.
EUR/USD powyżej 1,14
Pomijając cały czas gorący temat brexitu i jego wpływ na funta, piątkowe notowania przebiegały stosunkowo spokojnie do momentu wywiadu CNBC z wiceprzewodniczącym Rezerwy Federalnej (Fed), Richardem Claridą. Stwierdził w nim m.in., że nie oczekuje istotnego wzrostu tempa inflacji w przyszłym roku, dodał, że istnieją przesłanki przemawiające za globalnym spowolnieniem gospodarczym. Według Claridy polityka monetarna zmierza w kierunku neutralnej.
Wypowiedź ta, szczególnie w tej ostatniej kwestii, stała w sprzeczności z sygnałami płynącymi dotychczas od Rezerwy Federalnej o możliwej konieczności wzrostu poziomu stopy procentowej powyżej neutralnej (która ani nie stymuluje, ani nie spowalnia gospodarki). Efektem tej wypowiedzi było bardzo szybkie osłabienie dolara. Notowania euro do dolara (EUR/USD) skoczyły z ok. 1,132 do 1,141 w ciągu godziny. To najwyższy kurs głównej pary walutowej, jaki obserwujemy od ubiegłego czwartku.
Tak istotny i szybki wzrost EUR/USD to jednak nie tylko wynik wywiadu z wiceprzewodniczącym Rezerwy Federalnej. Dolar jest obecnie osłabiany wznowionymi obawami o ograniczenia w handlu międzynarodowym w związku ze sporem USA i Chin czy relatywnie niskim poziomem cen ropy. Wywiad w CNBC mógł być zatem tylko elementem, którego rynek potrzebował do wznowienia presji na dolarze.
W dłuższej perspektywie jednak słowa Claridy mogą zmieniać niewiele w kwestii polityki monetarnej Rezerwy Federalnej. Jeżeli tempo wzrostu PKB w USA nadal będzie przekraczało szacunki ekonomistów w kolejnych kwartałach, a inflacja utrzyma się na wysokim poziomie (lub nieco wzrośnie), nadal konieczne może być podwyższenie stóp procentowych do poziomu powyżej neutralnego, by nie dopuścić do przegrzania się gospodarki. Może to powodować, że jeżeli inne czynniki pozostaną niezmienione, dolar może stopniowo odzyskiwać utraconą wartość w ostatnich dniach.
Złoty dzisiaj był pod presją doniesień “Faktu” o możliwym odejściu prezesa NBP, Adama Glapińskiego. Polskiej walucie nie pomagały także spadki głównych europejskich i amerykańskich indeksów, choć jeszcze przed godz. 16 duża część strat została odrobiona. Słabszy globalnie dolar dał złotemu jednak chwilę oddechu. Kurs EUR/PLN spadł z dzisiejszego szczytu blisko 4,32 poniżej 4,31 ok. godziny 16. Jeżeli będziemy obserwować odreagowanie dzisiejszych wzrostów na EUR/USD, presja sprzedażowa na złotym może ponownie ulec zwiększeniu, zwłaszcza że inwestorzy zagraniczni mogą obawiać się o obecne zamieszanie wokół dwóch najważniejszych instytucji finansowych w Polsce, tj. KNF i NBP.
W przyszłym tygodniu na rynku
Najistotniejszą kwestią również w przyszłym tygodniu będzie najprawdopodobniej brexit i problemy premier Theresy May z poparciem jej planu w brytyjskiej Izbie Gmin. Może przyczyniać się to do dużych wahań wartości funta, choć obecne informacje przechylają szalę w stronę jego dalszego osłabienia.
Kolejny tydzień nie będzie bardzo bogaty w istotne publikacje makroekonomiczne. Stąd na rynek istotnie na rynki mogą wpłynąć:.brexit, spór handlowy USA i Chin czy problemy finansowe Włoch.
Złoty także może być pod wpływem politycznych czynników. Potwierdzenie publikacji “Faktu” o możliwym odejściu Adama Glapińskiego, prezesa NBP, mogłoby wprowadzić spore wahania do notowań złotego. Zwiększona niepewność wokół tak ważnej instytucji nie będzie pozytywna dla waluty, z drugiej strony prezes NBP jest zwolennikiem bardzo łagodnej polityki monetarnej, która może nieco osłabiać złotego. Ostateczny wpływ takiego wydarzenia nie jest więc taki jednoznaczny, choć bardziej prawdopodobne, że złoty straciłby w krótkim okresie.
Na początku tygodnia pojawią się także dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki, które w ubiegłym miesiącu zawiodły oczekiwania rynkowe. W poniedziałek GUS opublikuje, jak zmieniło się przeciętne wynagrodzenie oraz zatrudnienie w sektorze przemysłowym, a we wtorek zmianę produkcji przemysłowej w październiku. Najgorszym scenariuszem dla złotego byłby ponowny zawód w postaci słabych danych oraz potwierdzenie doniesień “Faktu” o odejściu prezesa NBP.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
16 lis 2018 13:22
Ważny funt, słabszy złoty (komentarz walutowy z 16.11.2018)
Amerykańska waluta gwałtownie straciła na wartości po wywiadzie, jakiego udzielił wiceprzewodniczący Rezerwy Federalnej. Kondycja złotego pogarsza się, choć słabszy dolar chroni polską walutę przed głębszą przeceną.
EUR/USD powyżej 1,14
Pomijając cały czas gorący temat brexitu i jego wpływ na funta, piątkowe notowania przebiegały stosunkowo spokojnie do momentu wywiadu CNBC z wiceprzewodniczącym Rezerwy Federalnej (Fed), Richardem Claridą. Stwierdził w nim m.in., że nie oczekuje istotnego wzrostu tempa inflacji w przyszłym roku, dodał, że istnieją przesłanki przemawiające za globalnym spowolnieniem gospodarczym. Według Claridy polityka monetarna zmierza w kierunku neutralnej.
Wypowiedź ta, szczególnie w tej ostatniej kwestii, stała w sprzeczności z sygnałami płynącymi dotychczas od Rezerwy Federalnej o możliwej konieczności wzrostu poziomu stopy procentowej powyżej neutralnej (która ani nie stymuluje, ani nie spowalnia gospodarki). Efektem tej wypowiedzi było bardzo szybkie osłabienie dolara. Notowania euro do dolara (EUR/USD) skoczyły z ok. 1,132 do 1,141 w ciągu godziny. To najwyższy kurs głównej pary walutowej, jaki obserwujemy od ubiegłego czwartku.
Tak istotny i szybki wzrost EUR/USD to jednak nie tylko wynik wywiadu z wiceprzewodniczącym Rezerwy Federalnej. Dolar jest obecnie osłabiany wznowionymi obawami o ograniczenia w handlu międzynarodowym w związku ze sporem USA i Chin czy relatywnie niskim poziomem cen ropy. Wywiad w CNBC mógł być zatem tylko elementem, którego rynek potrzebował do wznowienia presji na dolarze.
W dłuższej perspektywie jednak słowa Claridy mogą zmieniać niewiele w kwestii polityki monetarnej Rezerwy Federalnej. Jeżeli tempo wzrostu PKB w USA nadal będzie przekraczało szacunki ekonomistów w kolejnych kwartałach, a inflacja utrzyma się na wysokim poziomie (lub nieco wzrośnie), nadal konieczne może być podwyższenie stóp procentowych do poziomu powyżej neutralnego, by nie dopuścić do przegrzania się gospodarki. Może to powodować, że jeżeli inne czynniki pozostaną niezmienione, dolar może stopniowo odzyskiwać utraconą wartość w ostatnich dniach.
Złoty dzisiaj był pod presją doniesień “Faktu” o możliwym odejściu prezesa NBP, Adama Glapińskiego. Polskiej walucie nie pomagały także spadki głównych europejskich i amerykańskich indeksów, choć jeszcze przed godz. 16 duża część strat została odrobiona. Słabszy globalnie dolar dał złotemu jednak chwilę oddechu. Kurs EUR/PLN spadł z dzisiejszego szczytu blisko 4,32 poniżej 4,31 ok. godziny 16. Jeżeli będziemy obserwować odreagowanie dzisiejszych wzrostów na EUR/USD, presja sprzedażowa na złotym może ponownie ulec zwiększeniu, zwłaszcza że inwestorzy zagraniczni mogą obawiać się o obecne zamieszanie wokół dwóch najważniejszych instytucji finansowych w Polsce, tj. KNF i NBP.
W przyszłym tygodniu na rynku
Najistotniejszą kwestią również w przyszłym tygodniu będzie najprawdopodobniej brexit i problemy premier Theresy May z poparciem jej planu w brytyjskiej Izbie Gmin. Może przyczyniać się to do dużych wahań wartości funta, choć obecne informacje przechylają szalę w stronę jego dalszego osłabienia.
Kolejny tydzień nie będzie bardzo bogaty w istotne publikacje makroekonomiczne. Stąd na rynek istotnie na rynki mogą wpłynąć:.brexit, spór handlowy USA i Chin czy problemy finansowe Włoch.
Złoty także może być pod wpływem politycznych czynników. Potwierdzenie publikacji “Faktu” o możliwym odejściu Adama Glapińskiego, prezesa NBP, mogłoby wprowadzić spore wahania do notowań złotego. Zwiększona niepewność wokół tak ważnej instytucji nie będzie pozytywna dla waluty, z drugiej strony prezes NBP jest zwolennikiem bardzo łagodnej polityki monetarnej, która może nieco osłabiać złotego. Ostateczny wpływ takiego wydarzenia nie jest więc taki jednoznaczny, choć bardziej prawdopodobne, że złoty straciłby w krótkim okresie.
Na początku tygodnia pojawią się także dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki, które w ubiegłym miesiącu zawiodły oczekiwania rynkowe. W poniedziałek GUS opublikuje, jak zmieniło się przeciętne wynagrodzenie oraz zatrudnienie w sektorze przemysłowym, a we wtorek zmianę produkcji przemysłowej w październiku. Najgorszym scenariuszem dla złotego byłby ponowny zawód w postaci słabych danych oraz potwierdzenie doniesień “Faktu” o odejściu prezesa NBP.
Zobacz również:
Ważny funt, słabszy złoty (komentarz walutowy z 16.11.2018)
Funt wciąż tematem nr 1 (popołudniowy komentarz walutowy z 15.11.2018)
Załamanie funta (komentarz walutowy z 15.11.2018)
Kryptowaluty krwawią. Bitcoin najtańszy od roku
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s