Nieco silniejszego dzisiaj dolara wspierają dane makroekonomiczne z USA. Polska waluta traci po słabym odczycie inflacji - prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych w najbliższym czasie spada.
Dolar nie pomaga złotemu
Choć na globalnym rynku było dzisiaj względnie spokojnie, to złoty pozostawał kolejny dzień pod presją. W szerszym kontekście na złotego negatywnie wpływa obniżone prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych po ostatnim gołębim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Dzisiaj ponadto poznaliśmy dane inflacji konsumenckiej, która znacznie zawiodła oczekiwania rynkowe. Ceny konsumpcyjne średnio wzrosły w lutym w Polsce o 1,4% w skali roku (konsensus rynkowy wynosił 1,8%), co było zarazem najniższą wartością od grudnia 2016 r.
Nic dziwnego więc, że polska waluta słabnie. Za euro płaciliśmy dzisiaj blisko 4,22 zł, co stanowi górną granicę notowań z ostatnich trzech miesięcy. Cena jaką płaciliśmy za funta wzrosła powyżej 4,76 zł, do najwyższego poziomu od nieco ponad miesiąca. Złoty tracił także ok. 0,5% do dolara, choć poziom ok. 3,41 zł mieścił się w przedziale notowań z ostatniego tygodnia.
Nie pomagała dzisiaj polskiej walucie także stosunkowo dobra kondycja dolara, przy którego aprecjacji znajduje się ona pod dodatkową presją. Amerykańska waluta natomiast dostała dzisiaj dodatkowego wsparcia danych makroekonomicznych. Cotygodniowy raport departamentu pracy pokazał, że liczba złożonych wniosków o zasiłek spadła do 226 tys., z 230 tys. przed tygodniem (oczekiwano właśnie 230 tys.) Dodatkowo liczba osób już korzystających ze świadczeń dla bezrobotnych również pozytywnie zaskoczyła wartością na poziomie 1,879 mln osób (konsensus zakłada o 21 tys. więcej).
W rezultacie główna para walutowa, tj. euro do dolara (EUR/USD), notowana była w okolicy 1,232 przed godziną 15:00. To ok. 0,3% niżej niż podczas wczorajszego zamknięcia notowań. Jeżeli nie będziemy obserwować istotnych zmian głównych indeksów giełdowych w USA w kolejnych godzinach, wartość złotego powinna poruszać się w okolicy bieżących poziomów (na dzisiejsze popołudnie nie ma też zaplanowanych istotnych publikacji makroekonomicznych).
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o przeciętnym wynagrodzeniu oraz zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. Uwaga rynku może skupiać się w szczególności na tej pierwszej wartości. W styczniu wynagrodzenia w tym sektorze wzrosły o 7,3% w skali roku - taki też jest konsensus rynkowy na luty. Biorąc pod uwagę, że złoty ostatnio jest szczególnie wrażliwy na napływające dane makroekonomiczne, wzrost poniżej tego poziomu (okolice 6%) może wywołać na nim negatywną presję.
Trzy godziny później z kolei Narodowy Bank Polski opublikuje porcję danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki. Poznamy poziom inflacji bazowej (np. z wył. cen energii i żywności) w lutym oraz saldo rachunku bieżącego w styczniu. Dzisiejsze dane o inflacji GUS mogą sugerować, że wskaźnik bazowy inflacji wyniesie poniżej 1%. Z kolei po zaskakująco wysokim deficycie na rachunku bieżącym w grudniu (1,15 mld euro), oczekiwana teraz jest istotna nadwyżka (ok. 1,7 mld euro). Jeżeli i dane NBP okazałyby się stosunkowo słabe, złoty może pozostawać kolejny dzień pod wzmożoną presją.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
15 mar 2018 13:01
Złoty na trzymiesięcznych minimach (komentarz walutowy z 15.03.2018)
Nieco silniejszego dzisiaj dolara wspierają dane makroekonomiczne z USA. Polska waluta traci po słabym odczycie inflacji - prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych w najbliższym czasie spada.
Dolar nie pomaga złotemu
Choć na globalnym rynku było dzisiaj względnie spokojnie, to złoty pozostawał kolejny dzień pod presją. W szerszym kontekście na złotego negatywnie wpływa obniżone prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych po ostatnim gołębim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Dzisiaj ponadto poznaliśmy dane inflacji konsumenckiej, która znacznie zawiodła oczekiwania rynkowe. Ceny konsumpcyjne średnio wzrosły w lutym w Polsce o 1,4% w skali roku (konsensus rynkowy wynosił 1,8%), co było zarazem najniższą wartością od grudnia 2016 r.
Nic dziwnego więc, że polska waluta słabnie. Za euro płaciliśmy dzisiaj blisko 4,22 zł, co stanowi górną granicę notowań z ostatnich trzech miesięcy. Cena jaką płaciliśmy za funta wzrosła powyżej 4,76 zł, do najwyższego poziomu od nieco ponad miesiąca. Złoty tracił także ok. 0,5% do dolara, choć poziom ok. 3,41 zł mieścił się w przedziale notowań z ostatniego tygodnia.
Nie pomagała dzisiaj polskiej walucie także stosunkowo dobra kondycja dolara, przy którego aprecjacji znajduje się ona pod dodatkową presją. Amerykańska waluta natomiast dostała dzisiaj dodatkowego wsparcia danych makroekonomicznych. Cotygodniowy raport departamentu pracy pokazał, że liczba złożonych wniosków o zasiłek spadła do 226 tys., z 230 tys. przed tygodniem (oczekiwano właśnie 230 tys.) Dodatkowo liczba osób już korzystających ze świadczeń dla bezrobotnych również pozytywnie zaskoczyła wartością na poziomie 1,879 mln osób (konsensus zakłada o 21 tys. więcej).
W rezultacie główna para walutowa, tj. euro do dolara (EUR/USD), notowana była w okolicy 1,232 przed godziną 15:00. To ok. 0,3% niżej niż podczas wczorajszego zamknięcia notowań. Jeżeli nie będziemy obserwować istotnych zmian głównych indeksów giełdowych w USA w kolejnych godzinach, wartość złotego powinna poruszać się w okolicy bieżących poziomów (na dzisiejsze popołudnie nie ma też zaplanowanych istotnych publikacji makroekonomicznych).
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o przeciętnym wynagrodzeniu oraz zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. Uwaga rynku może skupiać się w szczególności na tej pierwszej wartości. W styczniu wynagrodzenia w tym sektorze wzrosły o 7,3% w skali roku - taki też jest konsensus rynkowy na luty. Biorąc pod uwagę, że złoty ostatnio jest szczególnie wrażliwy na napływające dane makroekonomiczne, wzrost poniżej tego poziomu (okolice 6%) może wywołać na nim negatywną presję.
Trzy godziny później z kolei Narodowy Bank Polski opublikuje porcję danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki. Poznamy poziom inflacji bazowej (np. z wył. cen energii i żywności) w lutym oraz saldo rachunku bieżącego w styczniu. Dzisiejsze dane o inflacji GUS mogą sugerować, że wskaźnik bazowy inflacji wyniesie poniżej 1%. Z kolei po zaskakująco wysokim deficycie na rachunku bieżącym w grudniu (1,15 mld euro), oczekiwana teraz jest istotna nadwyżka (ok. 1,7 mld euro). Jeżeli i dane NBP okazałyby się stosunkowo słabe, złoty może pozostawać kolejny dzień pod wzmożoną presją.
Zobacz również:
Złoty na trzymiesięcznych minimach (komentarz walutowy z 15.03.2018)
Bez istotnych zmian (popołudniowy komentarz walutowy z 14.03.2018)
Google stawia szlaban kryptowalutom
Dolar w odwrocie (komentarz walutowy z 14.03.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s