Aktywność według indeksu PMI wskazuje, że sektor usług strefy euro ponownie wpadł w recesję już we wrześniu. Nastroje na rynku do okolic południa pozytywne, ale ich potencjalne pogorszenie i wznowienie aprecjacji dolara może zwiększać presję na stosunkowo słabego złotego.
W środę w okolicy południa nastroje na szerokim rynku były pozytywne. Blisko 2-procentowe zyski głównych indeksów giełdowych w Europie podkreślały zwiększony apetyt na ryzyko. To także uniemożliwiało w pewnym stopniu dalsze, silne umacnianie się dolara.
We wczesnych godzinach porannych notowania euro do dolara spadły do ok. 1,1670 - najniższego poziomu od końcówki lipca, ale wraz ze wzrostami na europejskich parkietach giełdowych, spadał także popyt na dolara. Kurs EUR/USD w okolicach południa ponownie znajdował się ponad granicą 1,17 - tuż przy poziomie wczorajszego zamknięcia.
Nie da się jednak ukryć faktu, że w ostatnich dniach zwiększył się popyt na amerykańską walutę i to prawdopodobnie może nie być koniec jej aprecjacji. Szczególnie że dzisiaj napłynęły niejednoznaczne dane ze strefy euro, które mogą wspierać argument za dalszym wzmocnieniem dolara.
Gospodarka w dwóch prędkościach
IHS Markit opublikował dzisiaj wstępne dane PMI dla strefy euro za wrzesień. Zbiorczy wskaźnik aktywności zarówno w sektorze przemysłowym, jak i usług spadł do 50,1 pkt, czyli tylko w minimalny sposób utrzymał się w strefie wzrostowej (odczyt poniżej 50 pkt oznaczałby już recesję). Aktywność wrześniowa była wyraźnie poniżej tej sierpniowej na poziomie 51,9 pkt, co także było oczekiwanym przez rynek odczytem.
Zbiorczy wskaźnik nie oddaje jednak ogromnej dysproporcji pomiędzy sektorami we wrześniu. Przemysł zanotował silny wzrost (z 51,9 pkt do 53,7 pkt), napędzany w głównej mierze przez niemiecki sektor przemysłowy. Sektor usług istotnie jednak zawiódł oczekiwania: spadek PMI z 50,5 do 47,6 pkt oznaczał nie tylko recesję, ale także najniższy poziom od czerwca, kiedy ostatni raz obserwowaliśmy poziom poniżej granicy oddzielającej wzrost od recesji w sektorze.
W komentarzu do raportu, IHS Markit napisał: „gospodarka dwóch prędkości jest ewidentna, a fabryki donoszą, że wzrost produkcji był stymulowany przez rosnący popyt, zwłaszcza na rynkach eksportowych i ponowne otwarcie sprzedaży detalicznej w wielu krajach, ale większy sektor usług ponownie pogrążył się w recesji, ponieważ w szczególności przedsiębiorstwa konsumenckie zostały dotknięte nasilającymi się obawami o koronawirusa”.
Silny spadek aktywności i powrót do recesji w sektorze usług już we wrześniu może być o tyle niepokojący, że gospodarki nie wkroczyły jeszcze nawet w okres późniejszej jesieni i zimy, kiedy może nastąpić zwiększenie tempa zachorowań koronawirusem. To prawdopodobnie będzie oznaczało presję spadkową na aktywność w sektorze usług w dalszej części roku, szczególnie teraz, kiedy widać, że wzrost aktywności w usługach po okresie zamknięcia gospodarek mógł trwać znacznie krócej niż się tego spodziewano.
Jeżeli popatrzymy na notowania złotego, polska waluta jest w dobrej pozycji na dalszą przecenę. Mimo stosunkowo sprzyjających warunków do okolic południa, tj. zatrzymania aprecjacji dolara i silnych wzrostów na rynku akcji (zwiększony apetyt na ryzyko), złoty tracił do głównych walut. Notowania EUR/PLN ponownie zbliżyły się do granicy 4,50, a USD/PLN do 3,85 - i potencjalne pogorszenie obecnego sentymentu połączone ze wznowioną aprecjacją dolara może ponownie skutkować zwiększoną presją podażową na koszyk złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
22 wrz 2020 17:22
Powrót silniejszego dolara (popołudniowy komentarz walutowy z 22.09.2020)
Aktywność według indeksu PMI wskazuje, że sektor usług strefy euro ponownie wpadł w recesję już we wrześniu. Nastroje na rynku do okolic południa pozytywne, ale ich potencjalne pogorszenie i wznowienie aprecjacji dolara może zwiększać presję na stosunkowo słabego złotego.
W środę w okolicy południa nastroje na szerokim rynku były pozytywne. Blisko 2-procentowe zyski głównych indeksów giełdowych w Europie podkreślały zwiększony apetyt na ryzyko. To także uniemożliwiało w pewnym stopniu dalsze, silne umacnianie się dolara.
We wczesnych godzinach porannych notowania euro do dolara spadły do ok. 1,1670 - najniższego poziomu od końcówki lipca, ale wraz ze wzrostami na europejskich parkietach giełdowych, spadał także popyt na dolara. Kurs EUR/USD w okolicach południa ponownie znajdował się ponad granicą 1,17 - tuż przy poziomie wczorajszego zamknięcia.
Nie da się jednak ukryć faktu, że w ostatnich dniach zwiększył się popyt na amerykańską walutę i to prawdopodobnie może nie być koniec jej aprecjacji. Szczególnie że dzisiaj napłynęły niejednoznaczne dane ze strefy euro, które mogą wspierać argument za dalszym wzmocnieniem dolara.
Gospodarka w dwóch prędkościach
IHS Markit opublikował dzisiaj wstępne dane PMI dla strefy euro za wrzesień. Zbiorczy wskaźnik aktywności zarówno w sektorze przemysłowym, jak i usług spadł do 50,1 pkt, czyli tylko w minimalny sposób utrzymał się w strefie wzrostowej (odczyt poniżej 50 pkt oznaczałby już recesję). Aktywność wrześniowa była wyraźnie poniżej tej sierpniowej na poziomie 51,9 pkt, co także było oczekiwanym przez rynek odczytem.
Zbiorczy wskaźnik nie oddaje jednak ogromnej dysproporcji pomiędzy sektorami we wrześniu. Przemysł zanotował silny wzrost (z 51,9 pkt do 53,7 pkt), napędzany w głównej mierze przez niemiecki sektor przemysłowy. Sektor usług istotnie jednak zawiódł oczekiwania: spadek PMI z 50,5 do 47,6 pkt oznaczał nie tylko recesję, ale także najniższy poziom od czerwca, kiedy ostatni raz obserwowaliśmy poziom poniżej granicy oddzielającej wzrost od recesji w sektorze.
W komentarzu do raportu, IHS Markit napisał: „gospodarka dwóch prędkości jest ewidentna, a fabryki donoszą, że wzrost produkcji był stymulowany przez rosnący popyt, zwłaszcza na rynkach eksportowych i ponowne otwarcie sprzedaży detalicznej w wielu krajach, ale większy sektor usług ponownie pogrążył się w recesji, ponieważ w szczególności przedsiębiorstwa konsumenckie zostały dotknięte nasilającymi się obawami o koronawirusa”.
Silny spadek aktywności i powrót do recesji w sektorze usług już we wrześniu może być o tyle niepokojący, że gospodarki nie wkroczyły jeszcze nawet w okres późniejszej jesieni i zimy, kiedy może nastąpić zwiększenie tempa zachorowań koronawirusem. To prawdopodobnie będzie oznaczało presję spadkową na aktywność w sektorze usług w dalszej części roku, szczególnie teraz, kiedy widać, że wzrost aktywności w usługach po okresie zamknięcia gospodarek mógł trwać znacznie krócej niż się tego spodziewano.
Jeżeli popatrzymy na notowania złotego, polska waluta jest w dobrej pozycji na dalszą przecenę. Mimo stosunkowo sprzyjających warunków do okolic południa, tj. zatrzymania aprecjacji dolara i silnych wzrostów na rynku akcji (zwiększony apetyt na ryzyko), złoty tracił do głównych walut. Notowania EUR/PLN ponownie zbliżyły się do granicy 4,50, a USD/PLN do 3,85 - i potencjalne pogorszenie obecnego sentymentu połączone ze wznowioną aprecjacją dolara może ponownie skutkować zwiększoną presją podażową na koszyk złotego.
Zobacz również:
Powrót silniejszego dolara (popołudniowy komentarz walutowy z 22.09.2020)
Lekkie odreagowanie, ale złoty niewiele korzysta (komentarz walutowy z 22.09.2020)
Dolar silnie zyskuje, złoty dalej traci (popołudniowy komentarz walutowy z 21.09.2020)
Dane z Polski zawodzą (komentarz walutowy z 21.09.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s