Czwartek nie przyniósł fundamentalnych zmian na rynku walutowym. W dalszym ciągu obserwujemy kontynuację słabości dolara. Złoty zyskuje wsparcie w postaci danych o wymianie handlowej.
Wg danych Narodowego Banku Polskiego rachunek bieżący wykazał w czerwcu nadwyżkę 2,842 mln euro, podczas gdy bilans handlowy (różnica pomiędzy eksportem a importem) wyniósł 2,666 mln euro. W obu przypadkach to najwyższe poziomy od co najmniej 2004 r. oraz wyniki wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego – o odpowiednio 0,623 mln i 1,456 mln euro.
Popołudniowy uśmiech dolara
Dane o wymianie handlowej Polski same w sobie może nie są w obecnych warunkach istotne dla rynku, ale dobrze wpisują się w pozytywną dla złotego historię budowaną w ostatnich tygodniach, czemu sprzyjają zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne czynniki.
Złoty po południu zyskiwał do większości walut, pozostając również jedną z najsilniejszych walut krajów wschodzących. Skala wzrostu opadła jednak ok. półtora godziny po rozpoczęciu notowań na nowojorskiej giełdzie. Wzrost aktywności amerykańskich inwestorów pozwolił bowiem dolarowi odrobić część strat, co dzieje się kosztem m.in. złotego. Chodzi jednak o drobne zmiany, a amerykańska waluta pozostaje blisko poziomu najniższego od dwóch lat. Notowania EUR/USD po południu oddaliły się od dzisiejszych szczytów ok. 1,1865 do 1,1820.
Kurs USD/PLN oddalił się z kolei od dzisiejszych minimów ok. 3,707, wzrastając po południu bliżej 3,72. Kurs EUR/PLN w dalszym ciągu porusza się w wąskim przedziale 4,395-4,40, jeśli jednak popatrzymy nieco szerzej, to jesteśmy już blisko dolnej granicy wahań od ostatniego dnia maja, mimo że euro jest obecnie globalnie silne.
Dziś spokój, jutro ważne wieści z USA i Chin
Do końca dnia najprawdopodobniej nie nastąpią istotne zmiany na rynku walutowym ze względu na praktycznie pusty kalendarz wydarzeń makroekonomicznych. Zwiększenia wahań możemy spodziewać się w piątek, kiedy już rankiem poznamy zestaw danych z Chin, a po południu z USA.
Rynek będzie przypisywał najprawdopodobniej największą wagę danym o sprzedaży detalicznej (Chiny, USA) i nastrojach konsumentów (USA), które mogą wskazywać, jak kształtuje się popyt w największych gospodarkach na świecie, od którego w największej mierze zależy powrót do stanu sprzed pandemii.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
13 sie 2020 15:25
Złoty ponownie w czołówce (komentarz walutowy z 13.08.2020)
Czwartek nie przyniósł fundamentalnych zmian na rynku walutowym. W dalszym ciągu obserwujemy kontynuację słabości dolara. Złoty zyskuje wsparcie w postaci danych o wymianie handlowej.
Wg danych Narodowego Banku Polskiego rachunek bieżący wykazał w czerwcu nadwyżkę 2,842 mln euro, podczas gdy bilans handlowy (różnica pomiędzy eksportem a importem) wyniósł 2,666 mln euro. W obu przypadkach to najwyższe poziomy od co najmniej 2004 r. oraz wyniki wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego – o odpowiednio 0,623 mln i 1,456 mln euro.
Popołudniowy uśmiech dolara
Dane o wymianie handlowej Polski same w sobie może nie są w obecnych warunkach istotne dla rynku, ale dobrze wpisują się w pozytywną dla złotego historię budowaną w ostatnich tygodniach, czemu sprzyjają zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne czynniki.
Złoty po południu zyskiwał do większości walut, pozostając również jedną z najsilniejszych walut krajów wschodzących. Skala wzrostu opadła jednak ok. półtora godziny po rozpoczęciu notowań na nowojorskiej giełdzie. Wzrost aktywności amerykańskich inwestorów pozwolił bowiem dolarowi odrobić część strat, co dzieje się kosztem m.in. złotego. Chodzi jednak o drobne zmiany, a amerykańska waluta pozostaje blisko poziomu najniższego od dwóch lat. Notowania EUR/USD po południu oddaliły się od dzisiejszych szczytów ok. 1,1865 do 1,1820.
Kurs USD/PLN oddalił się z kolei od dzisiejszych minimów ok. 3,707, wzrastając po południu bliżej 3,72. Kurs EUR/PLN w dalszym ciągu porusza się w wąskim przedziale 4,395-4,40, jeśli jednak popatrzymy nieco szerzej, to jesteśmy już blisko dolnej granicy wahań od ostatniego dnia maja, mimo że euro jest obecnie globalnie silne.
Dziś spokój, jutro ważne wieści z USA i Chin
Do końca dnia najprawdopodobniej nie nastąpią istotne zmiany na rynku walutowym ze względu na praktycznie pusty kalendarz wydarzeń makroekonomicznych. Zwiększenia wahań możemy spodziewać się w piątek, kiedy już rankiem poznamy zestaw danych z Chin, a po południu z USA.
Rynek będzie przypisywał najprawdopodobniej największą wagę danym o sprzedaży detalicznej (Chiny, USA) i nastrojach konsumentów (USA), które mogą wskazywać, jak kształtuje się popyt w największych gospodarkach na świecie, od którego w największej mierze zależy powrót do stanu sprzed pandemii.
Zobacz również:
Złoty ponownie w czołówce (komentarz walutowy z 13.08.2020)
Warunki sprzyjają złotemu i koronie (popołudniowy komentarz walutowy z 12.08.2020)
Fatalne dane bez większego wpływu na funta (komentarz walutowy z 12.08.2020)
S&P500 idzie na rekord? (popołudniowy komentarz walutowy z 11.08.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s