Najnowsze szacunki YouGov wskazują na wyraźne zwycięstwo konserwatystów w grudniowych wyborach do brytyjskiej Izby Gmin. Prezydent Donald Trump podpisuje ustawy dotyczące Hongkongu. Nowe informacje dotyczące kredytów frankowych katalizatorem do osłabienia PLN. Euro jest notowane powyżej granicy 4,32 zł podczas popołudniowego handlu.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wywołać znaczne zmiany w analizowanych parach walutowych.
Konserwatyści na dobrej drodze do zwycięstwa
Już kilka dni temu zwracaliśmy uwagę, że pogłębione badania YouGov wskazują na rosnące szanse wygranej Borisa Johnsona i jego ekipy w zaplanowanych na 12 grudnia wyborach do Izby Gmin. Rynek oczywiście też znał te szacunki, chociaż w pewnym momencie zaczął je kwestionować, gdy pojawiało się kilka ogólnokrajowych badań podważających wyraźną wygraną torysów. Jednak opublikowane wczoraj wieczorem badania znowu pokazują, że konserwatyści są na dobrej drodze do pewnej wygranej.
YouGov, który przeprowadził najnowsze badanie, nawet nie chce go nazywać sondażem. To pogłębione ankiety przeprowadzone we wszystkich okręgach wyborczych. W sumie, jak pisze YouGov, przeprowadzono ponad 100 tys. ankiet, które przybliżają zachowanie wyborców 12 grudnia.
Z tych ankiety wynika przede wszystkim, że konserwatyści zdobędą ok. 359 miejsc, czyli o 47 więcej, niż mają oni obecnie. Z 95-procentowym prawdopodobieństwem liczba miejsc dla torysów wyniesie od 328 do 385, co oznacza, że albo będą mogli oni rządzić dzięki niewielkiej przewadze, albo zwycięstwo partii Johnsona będzie naprawdę spektakularne. Co ważne, gros miejsc w Izbie Gmin konserwatyści zyskają dzięki stratom laburzystów. W rezultacie mandat do rządzenia może być bardzo silny.
YouGov szczyci się, że badanie przed wyborami z 2017 r. było bardzo dokładne, gdyż przewidziało ono rozkład miejsc aż w 93 proc. okręgów wyborczych (w sumie ich jest 650, tyle też jest miejsc w Izbie Gmin). Wybory sprzed ponad dwóch lat były wyjątkowe, bo akurat to badanie dobrze zidentyfikowało zwrot wśród wyborców (wtedy akurat w stronę laburzystów). Bloomberg w swojej depeszy podkreślał, że badanie YouGov trafniej przewidziało wynik wyborów w 2017 r. niż standardowe ankiety.
Funt nieco wzmocnił się po publikacji tych badań (o ok. 0,2 proc do euro), ale przed południem oddał te wzrosty. Umiarkowana reakcja może wynikać z tego, że inwestorzy sceptycznie podchodzą do wyników politycznych ankiet (np. brexit niezależnie od metody był źle oszacowany). Część informacji już wliczono w kurs funta. Brytyjska waluta jest o włos od osiągnięcia najwyższych poziomów do euro od ponad dwóch lat. Ogólnie jednak w obecnej sytuacji wygrana torysów i uniknięcie ryzyka twardego brexitu powinno dalej pomagać funtowi, również w relacji do złotego.
Donald Trump podpisuje ustawy
Jeszcze przed rozpoczęciem się Święta Dziękczynienia prezydent Trump podpisał dwie kontrowersyjne ustawy dotyczące Hongkongu. Pierwsza z nich, jak przypomina CNBC, zobowiązuje Departament Stanu do corocznej oceny, czy Hongkong jest wystarczający autonomicznym obszarem, by korzystać, ze specjalnych warunków handlowych w relacjach z USA. Druga ustawa natomiast dotyczy zakazu sprzedaży gumowych kul oraz gazu łzawiącego dla policji Hongkongu.
Podpisane przez Donalda Trumpa zmiany w prawie oczywiście nie podobają się Pekinowi. „Te dwie ustawy są oczywistą interwencją w wewnętrzne sprawy Hongkongu, są one niepotrzebne i pozbawione podstaw, będą one również szkodzić relacjom i interesom między Hongkongiem oraz Stanami Zjednoczonymi” – CNBC cytuje oficjalne stanowisko rządu.
Niezwykle trudno przewidzieć, jaki wpływ na pierwszą fazę amerykańsko-chińskiego porozumienia handlowego będą miały te ustawy. Wydaje się, że raczej nie powstrzymają one ogłoszenia umowy, która jednak może być mniej kompleksowa, a przejście do kolejnych faz może być trudniejsze lub zabrać więcej czasu.
Złoty zauważalnie słabszy
Wczoraj podkreślaliśmy, że dość słaba kondycja złotego może wynikać z napiętej sytuacji wielu walut Ameryki Południowej oraz silnego dolara. Dziś natomiast złoty dostał niespodziewany cios ze strony wyroku Sądu Najwyższego dotyczącego kwestii związanych z kredytami frankowymi.
Kamil Zatoński z „Pulsu Biznesu” pisał, że po publikacji wyroku SN „na tapetę wraca możliwość odfrankowienia kredytu denominowanego z pozostawieniem stawki LIBOR”. Zwraca on również uwagę, że wyrok dotyczy kredytu denominowanego, chociaż przedmiotem wyroku TSUE był kredyt indeksowany. Cytowany przez „PB” i agencję Bloomberg Łukasz Jańczak analityk Ipopema Securities stwierdził, że „wyrok Sądu Najwyższego pokazuje, że banki mogą być narażone na najgorszy scenariusz w sporach z frankowiczami”.
W rezultacie kurs EUR/PLN wzrósł o ponad 1 grosz w porównaniu do wczorajszego zamknięcia i porusza się powyżej granicy 4,32. Zachowanie złotego w relacji do forinta również wskazuje, że słabsze notowania polskiej waluty to przede wszystkim wynik wydarzeń krajowych, w tym przypadku związanych z kredytami frankowymi. Dodając do tego utrzymujące się napięcie globalne (nowe historyczne minima walut Ameryki Południowej i siłę dolara), trudno obecnie oczekiwać, by złoty odrobił szybko straty.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
27 lis 2019 17:43
Silniejszy dolar przeszkadza złotemu (popołudniowy komentarz walutowy z 27.11.2019)
Najnowsze szacunki YouGov wskazują na wyraźne zwycięstwo konserwatystów w grudniowych wyborach do brytyjskiej Izby Gmin. Prezydent Donald Trump podpisuje ustawy dotyczące Hongkongu. Nowe informacje dotyczące kredytów frankowych katalizatorem do osłabienia PLN. Euro jest notowane powyżej granicy 4,32 zł podczas popołudniowego handlu.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Konserwatyści na dobrej drodze do zwycięstwa
Już kilka dni temu zwracaliśmy uwagę, że pogłębione badania YouGov wskazują na rosnące szanse wygranej Borisa Johnsona i jego ekipy w zaplanowanych na 12 grudnia wyborach do Izby Gmin. Rynek oczywiście też znał te szacunki, chociaż w pewnym momencie zaczął je kwestionować, gdy pojawiało się kilka ogólnokrajowych badań podważających wyraźną wygraną torysów. Jednak opublikowane wczoraj wieczorem badania znowu pokazują, że konserwatyści są na dobrej drodze do pewnej wygranej.
YouGov, który przeprowadził najnowsze badanie, nawet nie chce go nazywać sondażem. To pogłębione ankiety przeprowadzone we wszystkich okręgach wyborczych. W sumie, jak pisze YouGov, przeprowadzono ponad 100 tys. ankiet, które przybliżają zachowanie wyborców 12 grudnia.
Z tych ankiety wynika przede wszystkim, że konserwatyści zdobędą ok. 359 miejsc, czyli o 47 więcej, niż mają oni obecnie. Z 95-procentowym prawdopodobieństwem liczba miejsc dla torysów wyniesie od 328 do 385, co oznacza, że albo będą mogli oni rządzić dzięki niewielkiej przewadze, albo zwycięstwo partii Johnsona będzie naprawdę spektakularne. Co ważne, gros miejsc w Izbie Gmin konserwatyści zyskają dzięki stratom laburzystów. W rezultacie mandat do rządzenia może być bardzo silny.
YouGov szczyci się, że badanie przed wyborami z 2017 r. było bardzo dokładne, gdyż przewidziało ono rozkład miejsc aż w 93 proc. okręgów wyborczych (w sumie ich jest 650, tyle też jest miejsc w Izbie Gmin). Wybory sprzed ponad dwóch lat były wyjątkowe, bo akurat to badanie dobrze zidentyfikowało zwrot wśród wyborców (wtedy akurat w stronę laburzystów). Bloomberg w swojej depeszy podkreślał, że badanie YouGov trafniej przewidziało wynik wyborów w 2017 r. niż standardowe ankiety.
Funt nieco wzmocnił się po publikacji tych badań (o ok. 0,2 proc do euro), ale przed południem oddał te wzrosty. Umiarkowana reakcja może wynikać z tego, że inwestorzy sceptycznie podchodzą do wyników politycznych ankiet (np. brexit niezależnie od metody był źle oszacowany). Część informacji już wliczono w kurs funta. Brytyjska waluta jest o włos od osiągnięcia najwyższych poziomów do euro od ponad dwóch lat. Ogólnie jednak w obecnej sytuacji wygrana torysów i uniknięcie ryzyka twardego brexitu powinno dalej pomagać funtowi, również w relacji do złotego.
Donald Trump podpisuje ustawy
Jeszcze przed rozpoczęciem się Święta Dziękczynienia prezydent Trump podpisał dwie kontrowersyjne ustawy dotyczące Hongkongu. Pierwsza z nich, jak przypomina CNBC, zobowiązuje Departament Stanu do corocznej oceny, czy Hongkong jest wystarczający autonomicznym obszarem, by korzystać, ze specjalnych warunków handlowych w relacjach z USA. Druga ustawa natomiast dotyczy zakazu sprzedaży gumowych kul oraz gazu łzawiącego dla policji Hongkongu.
Podpisane przez Donalda Trumpa zmiany w prawie oczywiście nie podobają się Pekinowi. „Te dwie ustawy są oczywistą interwencją w wewnętrzne sprawy Hongkongu, są one niepotrzebne i pozbawione podstaw, będą one również szkodzić relacjom i interesom między Hongkongiem oraz Stanami Zjednoczonymi” – CNBC cytuje oficjalne stanowisko rządu.
Niezwykle trudno przewidzieć, jaki wpływ na pierwszą fazę amerykańsko-chińskiego porozumienia handlowego będą miały te ustawy. Wydaje się, że raczej nie powstrzymają one ogłoszenia umowy, która jednak może być mniej kompleksowa, a przejście do kolejnych faz może być trudniejsze lub zabrać więcej czasu.
Złoty zauważalnie słabszy
Wczoraj podkreślaliśmy, że dość słaba kondycja złotego może wynikać z napiętej sytuacji wielu walut Ameryki Południowej oraz silnego dolara. Dziś natomiast złoty dostał niespodziewany cios ze strony wyroku Sądu Najwyższego dotyczącego kwestii związanych z kredytami frankowymi.
Kamil Zatoński z „Pulsu Biznesu” pisał, że po publikacji wyroku SN „na tapetę wraca możliwość odfrankowienia kredytu denominowanego z pozostawieniem stawki LIBOR”. Zwraca on również uwagę, że wyrok dotyczy kredytu denominowanego, chociaż przedmiotem wyroku TSUE był kredyt indeksowany. Cytowany przez „PB” i agencję Bloomberg Łukasz Jańczak analityk Ipopema Securities stwierdził, że „wyrok Sądu Najwyższego pokazuje, że banki mogą być narażone na najgorszy scenariusz w sporach z frankowiczami”.
W rezultacie kurs EUR/PLN wzrósł o ponad 1 grosz w porównaniu do wczorajszego zamknięcia i porusza się powyżej granicy 4,32. Zachowanie złotego w relacji do forinta również wskazuje, że słabsze notowania polskiej waluty to przede wszystkim wynik wydarzeń krajowych, w tym przypadku związanych z kredytami frankowymi. Dodając do tego utrzymujące się napięcie globalne (nowe historyczne minima walut Ameryki Południowej i siłę dolara), trudno obecnie oczekiwać, by złoty odrobił szybko straty.
Zobacz również:
Silniejszy dolar przeszkadza złotemu (popołudniowy komentarz walutowy z 27.11.2019)
Real na rekordowo niskim poziomie (komentarz walutowy z 27.11.2019)
Nowe rekordy w USA, dolar bez większych zmian (popołudniowy komentarz walutowy z 26.11.2019)
Handel problemem (komentarz walutowy z 26.11.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s