Biały Dom nadal sugeruje szybkie zawarcie handlowego porozumienia. Dobre dane z USA przed Świętem Dziękczynienia. Problemy walut Ameryki Łacińskiej. Złoty słabnie głównie przez silnego dolara i przeciętne perspektywy walut rynków rozwijających się.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wywołać znaczne zmiany w analizowanych parach walutowych.
Porozumienie handlowe i dane wspierają dolara
W kontekście porozumienia handlowego między USA i Chinami w ciągu ostatnich godzin padło praktycznie jedno ważne stwierdzenie. Prezydent Donald Trump zasugerował, że deal jest na finalnym etapie przygotowań, ale jednocześnie podkreślił (jak pisało CNBC), że jego administracja popiera protesty w Hongkongu, co nie jest na rękę chińskiej administracji. Ogólnie jednak nadal szanse na osiągnięcie pierwszej fazy porozumienia pozostaje względnie wysokie.
Ciekawsze niż doniesienia dotyczące handlu były dane z amerykańskiej gospodarki opublikowane po godz. 14:30. Uwagę należy zwrócić na rewizję odczytu PKB za III kwartał. Wynika z niego, że zarówno w ujęciu zanualizowanym, jak i rok do roku gospodarka USA rozwijała się w poprzednim kwartale w tempie przekraczającym 2 proc. W spojrzeniu na całość tego roku wszystkie odczyty, niezależnie od metody prezentacji danych, również są powyżej 2 proc. To może podtrzymać opinię większości w FOMC, że dalsze cięcie stóp procentowych jest obecnie niepotrzebne.
Zaskakująco dobrze wyglądają również odczyty dotyczące zamówień na dobra trwałe, a zwłaszcza oczyszczonego o bardziej zmienne kategorie wskaźnika, czyli zamówień z wyłączeniem wojska oraz samolotów. W październiku mieliśmy wzrost na poziomie 0,8 proc. m/m, podczas gdy konsensus Bloomberga zakładała spadek o 0,2 proc. m/m. Jeżeli do tego dodamy lepsze od szacunków dane o zasiłkach dla bezrobotnych (213 tys. do 221 tys. w ostatnim badanym tygodniu), to nie dziwi aprecjacja dolara i próba spadku kursu EUR/USD poniżej granicy 1,10.
Ogólnie dolara może także wspierać tendencja spadkowa walut Ameryki Łacińskiej. Tylko w listopadzie chilijskie peso (szerokie protesty w tym kraju) osłabiło się do dolara o ok. 7,5 proc. Bardzo słabo wyglądała także kondycja brazylijskiego reala w bieżącym miesiącu. Stracił on ponad 5 proc. do amerykańskiej waluty.
Co ciekawe, w przypadku waluty największego kraju Ameryki Łacińskiej nie było silnego katalizatora wewnętrznego spadków. Kongres Brazylii jakiś czas temu przyjął reformę emerytalną (podwyższającą m.in. wiek emerytalny i ograniczającą przywileje), a polityka gospodarcza prezydenta Jaira Bolsonaro (poza kilkoma wpadkami) była raczej dobrze oceniania. Prawdopodobnie więc ogólny strach o sytuację w regionie (poza Chile protesty były także w Kolumbii, a niestabilność polityczna dotyka również w Boliwię) sprowadziły reala brazylijskiego do najniższego poziomu w historii, co spowodowało konieczność interwencji banku centralnego. Niewykluczone również, że słabość reala powstrzyma brazylijski bank przed cięciem stóp procentowych na grudniowym posiedzeniu.
Niepokoje na południu kontynentu amerykańskiego prawdopodobnie przyczyniają się do nieco gorszej percepcji wśród inwestorów zagranicznych walut naszego regionu. Forint stracił w tym miesiącu prawie 3,5 proc., a złoty ok. 2,5 proc. Ogólnie jednak większe reperkusje dla innych walut rynków wschodzących, w związku z wydarzeniami w Ameryce Łacińskiej, raczej nie są oczekiwane.
Złoty słabnie
W poprzednich akapitach zwracaliśmy już uwagę, że złoty może być pod presją silnego dolara (dobre dane z USA) oraz wydarzeń w Ameryce Łacińskiej. Nie są to szczególnie silnie negatywne sygnały dla PLN, ale jednak przyczyniają się do nieco niższej wyceny polskiej waluty i przekroczenia kursu EUR/PLN poziomu 4,31 zł. Jeżeli sytuacja globalna nie ulegnie zmianie, to prawdopodobnie lekka presja na rodzimą walutę może się utrzymać i dalsze powolne osłabienie do końca tygodnia nie jest wykluczone.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
26 lis 2019 17:37
Nowe rekordy w USA, dolar bez większych zmian (popołudniowy komentarz walutowy z 26.11.2019)
Biały Dom nadal sugeruje szybkie zawarcie handlowego porozumienia. Dobre dane z USA przed Świętem Dziękczynienia. Problemy walut Ameryki Łacińskiej. Złoty słabnie głównie przez silnego dolara i przeciętne perspektywy walut rynków rozwijających się.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Porozumienie handlowe i dane wspierają dolara
W kontekście porozumienia handlowego między USA i Chinami w ciągu ostatnich godzin padło praktycznie jedno ważne stwierdzenie. Prezydent Donald Trump zasugerował, że deal jest na finalnym etapie przygotowań, ale jednocześnie podkreślił (jak pisało CNBC), że jego administracja popiera protesty w Hongkongu, co nie jest na rękę chińskiej administracji. Ogólnie jednak nadal szanse na osiągnięcie pierwszej fazy porozumienia pozostaje względnie wysokie.
Ciekawsze niż doniesienia dotyczące handlu były dane z amerykańskiej gospodarki opublikowane po godz. 14:30. Uwagę należy zwrócić na rewizję odczytu PKB za III kwartał. Wynika z niego, że zarówno w ujęciu zanualizowanym, jak i rok do roku gospodarka USA rozwijała się w poprzednim kwartale w tempie przekraczającym 2 proc. W spojrzeniu na całość tego roku wszystkie odczyty, niezależnie od metody prezentacji danych, również są powyżej 2 proc. To może podtrzymać opinię większości w FOMC, że dalsze cięcie stóp procentowych jest obecnie niepotrzebne.
Zaskakująco dobrze wyglądają również odczyty dotyczące zamówień na dobra trwałe, a zwłaszcza oczyszczonego o bardziej zmienne kategorie wskaźnika, czyli zamówień z wyłączeniem wojska oraz samolotów. W październiku mieliśmy wzrost na poziomie 0,8 proc. m/m, podczas gdy konsensus Bloomberga zakładała spadek o 0,2 proc. m/m. Jeżeli do tego dodamy lepsze od szacunków dane o zasiłkach dla bezrobotnych (213 tys. do 221 tys. w ostatnim badanym tygodniu), to nie dziwi aprecjacja dolara i próba spadku kursu EUR/USD poniżej granicy 1,10.
Ogólnie dolara może także wspierać tendencja spadkowa walut Ameryki Łacińskiej. Tylko w listopadzie chilijskie peso (szerokie protesty w tym kraju) osłabiło się do dolara o ok. 7,5 proc. Bardzo słabo wyglądała także kondycja brazylijskiego reala w bieżącym miesiącu. Stracił on ponad 5 proc. do amerykańskiej waluty.
Co ciekawe, w przypadku waluty największego kraju Ameryki Łacińskiej nie było silnego katalizatora wewnętrznego spadków. Kongres Brazylii jakiś czas temu przyjął reformę emerytalną (podwyższającą m.in. wiek emerytalny i ograniczającą przywileje), a polityka gospodarcza prezydenta Jaira Bolsonaro (poza kilkoma wpadkami) była raczej dobrze oceniania. Prawdopodobnie więc ogólny strach o sytuację w regionie (poza Chile protesty były także w Kolumbii, a niestabilność polityczna dotyka również w Boliwię) sprowadziły reala brazylijskiego do najniższego poziomu w historii, co spowodowało konieczność interwencji banku centralnego. Niewykluczone również, że słabość reala powstrzyma brazylijski bank przed cięciem stóp procentowych na grudniowym posiedzeniu.
Niepokoje na południu kontynentu amerykańskiego prawdopodobnie przyczyniają się do nieco gorszej percepcji wśród inwestorów zagranicznych walut naszego regionu. Forint stracił w tym miesiącu prawie 3,5 proc., a złoty ok. 2,5 proc. Ogólnie jednak większe reperkusje dla innych walut rynków wschodzących, w związku z wydarzeniami w Ameryce Łacińskiej, raczej nie są oczekiwane.
Złoty słabnie
W poprzednich akapitach zwracaliśmy już uwagę, że złoty może być pod presją silnego dolara (dobre dane z USA) oraz wydarzeń w Ameryce Łacińskiej. Nie są to szczególnie silnie negatywne sygnały dla PLN, ale jednak przyczyniają się do nieco niższej wyceny polskiej waluty i przekroczenia kursu EUR/PLN poziomu 4,31 zł. Jeżeli sytuacja globalna nie ulegnie zmianie, to prawdopodobnie lekka presja na rodzimą walutę może się utrzymać i dalsze powolne osłabienie do końca tygodnia nie jest wykluczone.
Zobacz również:
Nowe rekordy w USA, dolar bez większych zmian (popołudniowy komentarz walutowy z 26.11.2019)
Handel problemem (komentarz walutowy z 26.11.2019)
Początek tygodnia w pozytywnych nastrojach (popołudniowy komentarz walutowy z 25.11.2019)
Coraz większe szanse na wygraną konserwatystów (komentarz walutowy z 25.11.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s