Polska waluta zyskuje dzięki pozytywnym nastrojom, które dominowały w poniedziałkowe popołudnie. Kurs EUR/PLN kieruje się w stronę złamania poziomu 4,40, coraz bardziej zbliżając się do tanu sprzed pandemii, mimo że w Polsce doszło do cięcia stóp procentowych.
Co wskaźnik PMI mówi o amerykańskim rynku?
W poniedziałkowe popołudnie pozytywne nastroje uległy dalszej poprawie. Ten dobry sentyment wspiera także słabsza kondycja dolara. Notowania głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, pozostają powyżej poziomu 1,11, podkreślając podwyższony apetyt na ryzyko na szerokim rynku.
Pół godziny po rozpoczęciu notowań na nowojorskiej giełdzie ISM opublikował dane wskaźnika PMI mierzącego aktywność w sektorze przemysłowym. Osiągnął on w maju 43,1 pkt, czyli nieco więcej niż w kwietniu: 41,5 pkt, ale nieznacznie poniżej oczekiwań – 43,8 pkt, a także daleko od granicy oddzielającej recesję od ekspansji (50 pkt).
Jeszcze dalej od tej granicy znajduje się składowa zatrudnienia. Wzrosła ona co prawda z 27,5 do 32,1 pkt w ciągu miesiąca, ale nadal jest to znacznie bliżej kwietniowego dołka niż lutowego poziomu sprzed pandemii (46,9 pkt). W dodatku w dalszym ciągu aktywne są federalne programy pomocowe. Jeżeli jednak one się zakończą (w kolejnych miesiącach), a niski popyt konsumpcyjny będzie zmuszał przedsiębiorstwa do zwolnień, może to wywierać nową presję na sektor i ostatecznie pogarszać dominujące obecnie pozytywne nastroje.
Złoty dalej korzysta
Patrząc na zachowanie rynku, wydaje się jednak, że to zmartwienia na późniejszą porę. Optymizm związany z otwieraniem się gospodarek i znoszeniem restrykcji nie jest oczywiście bezpodstawny. Obserwujemy wzrost aktywności gospodarek. Jest jednak jeszcze zbyt wcześnie, by ocenić, jak kształtował się będzie popyt konsumpcyjny. To od niego w największym stopniu zależy ścieżka powrotu gospodarek do punktu wyjścia, a pośrednio także los wielu firm i całego rynku pracy.
Połączenie słabszego globalnie dolara i zwiększonego apetytu na ryzyko pozytywnie oddziaływało na polską walutę również dzisiaj. Rynek w ograniczonym stopniu przejął się niespodziewanym cięciem stóp procentowych w Polsce, czyli coś, co może osłabiać złotego, gdyby nastroje się pogorszyły.
Dopóki jednak obserwujemy optymizm na szerokim rynku, dopóty złoty wydaje się bezpieczny. Notowania EUR/PLN ponownie spadły po południu do granicy 4,40. Ostatni raz kurs poniżej tego poziomu znajdował się w połowie marca. Najniżej od połowy marca znajdują się także notowania USD/PLN, które dzisiaj oddaliły się jeszcze dalej od granicy 4,00, osiągając po południu ok. 3,95.
Kalendarz wydarzeń jest praktycznie pusty na dalszą część dnia, a rynek nie przejmuje się pogarszającymi się relacjami USA i Chin, stąd notowania złotego powinny poruszać się wokół bieżących poziomów do końca dnia. Istotniejszego zwiększenia wahań możemy oczekiwać w drugiej części tygodnia. W czwartek decyzja ECB (spodziewane zwiększenie programu stymulacyjnego), a w piątek raport z rynku pracy w USA z maj (spodziewane bezrobocie blisko 20 proc.).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
1 cze 2020 15:19
Chiński przemysł pędzi jak przed pandemią (komentarz walutowy z 1.06.2020)
Polska waluta zyskuje dzięki pozytywnym nastrojom, które dominowały w poniedziałkowe popołudnie. Kurs EUR/PLN kieruje się w stronę złamania poziomu 4,40, coraz bardziej zbliżając się do tanu sprzed pandemii, mimo że w Polsce doszło do cięcia stóp procentowych.
Co wskaźnik PMI mówi o amerykańskim rynku?
W poniedziałkowe popołudnie pozytywne nastroje uległy dalszej poprawie. Ten dobry sentyment wspiera także słabsza kondycja dolara. Notowania głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, pozostają powyżej poziomu 1,11, podkreślając podwyższony apetyt na ryzyko na szerokim rynku.
Pół godziny po rozpoczęciu notowań na nowojorskiej giełdzie ISM opublikował dane wskaźnika PMI mierzącego aktywność w sektorze przemysłowym. Osiągnął on w maju 43,1 pkt, czyli nieco więcej niż w kwietniu: 41,5 pkt, ale nieznacznie poniżej oczekiwań – 43,8 pkt, a także daleko od granicy oddzielającej recesję od ekspansji (50 pkt).
Jeszcze dalej od tej granicy znajduje się składowa zatrudnienia. Wzrosła ona co prawda z 27,5 do 32,1 pkt w ciągu miesiąca, ale nadal jest to znacznie bliżej kwietniowego dołka niż lutowego poziomu sprzed pandemii (46,9 pkt). W dodatku w dalszym ciągu aktywne są federalne programy pomocowe. Jeżeli jednak one się zakończą (w kolejnych miesiącach), a niski popyt konsumpcyjny będzie zmuszał przedsiębiorstwa do zwolnień, może to wywierać nową presję na sektor i ostatecznie pogarszać dominujące obecnie pozytywne nastroje.
Złoty dalej korzysta
Patrząc na zachowanie rynku, wydaje się jednak, że to zmartwienia na późniejszą porę. Optymizm związany z otwieraniem się gospodarek i znoszeniem restrykcji nie jest oczywiście bezpodstawny. Obserwujemy wzrost aktywności gospodarek. Jest jednak jeszcze zbyt wcześnie, by ocenić, jak kształtował się będzie popyt konsumpcyjny. To od niego w największym stopniu zależy ścieżka powrotu gospodarek do punktu wyjścia, a pośrednio także los wielu firm i całego rynku pracy.
Połączenie słabszego globalnie dolara i zwiększonego apetytu na ryzyko pozytywnie oddziaływało na polską walutę również dzisiaj. Rynek w ograniczonym stopniu przejął się niespodziewanym cięciem stóp procentowych w Polsce, czyli coś, co może osłabiać złotego, gdyby nastroje się pogorszyły.
Dopóki jednak obserwujemy optymizm na szerokim rynku, dopóty złoty wydaje się bezpieczny. Notowania EUR/PLN ponownie spadły po południu do granicy 4,40. Ostatni raz kurs poniżej tego poziomu znajdował się w połowie marca. Najniżej od połowy marca znajdują się także notowania USD/PLN, które dzisiaj oddaliły się jeszcze dalej od granicy 4,00, osiągając po południu ok. 3,95.
Kalendarz wydarzeń jest praktycznie pusty na dalszą część dnia, a rynek nie przejmuje się pogarszającymi się relacjami USA i Chin, stąd notowania złotego powinny poruszać się wokół bieżących poziomów do końca dnia. Istotniejszego zwiększenia wahań możemy oczekiwać w drugiej części tygodnia. W czwartek decyzja ECB (spodziewane zwiększenie programu stymulacyjnego), a w piątek raport z rynku pracy w USA z maj (spodziewane bezrobocie blisko 20 proc.).
Zobacz również:
Chiński przemysł pędzi jak przed pandemią (komentarz walutowy z 1.06.2020)
Dochody Amerykanów rosną najszybciej od wojny (popołudniowy komentarz walutowy z 29.05.2020)
Kolejny dzień słabości dolara (komentarz walutowy z 29.05.2020)
Zaskoczenie! Stopy w dół (popołudniowy komentarz walutowy z 28.05.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s