Dolarowi nie sprzyjają względnie spokojne nastroje na giełdach przy utrzymaniu się oczekiwań głębokiego cięcia stóp procentowych przez Fed. Ważne dane z rynku pracy. Złoty korzysta z optymalnych warunków globalnych. Euro w pobliżu poziomu 4,33 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:30: Comiesięczny raport amerykańskiego Departamentu Pracy. Zmiana liczby zatrudnionych w sektorze pozarolniczym (szacunki: 145 tys.). Stopa bezrobocia (szacunki: 3,7 proc.). Zmiana przeciętnego godzinowego wynagrodzenia (szacunki: +0,2 proc. m/m oraz +3,2 proc r/r).
Kluczowe dane
Seria słabych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych w ostatnich dniach powoduje, że dzisiejsze odczyty z rynku pracy są znacznie ważniejsze niż zwykle. Dlatego reakcja na raport Departamentu Pracy może być bardzo gwałtowna, zwłaszcza gdyby publikacja wyraźnie zawiodła konsensus ekonomistów.
Oczekiwania silnych ruchów ok. godz. 14:30 wynikają z tego, że rynek zaczyna w coraz większym stopniu wyceniać cięcie stóp procentowych. Dowodem na to są olbrzymie spadki rentowności obligacji skarbowych widoczne na krótkim końcu krzywej dochodowości. Rentowności 2-letnich instrumenty skarbowych USA spadły od 1 października (moment poprzedzający publikację ISM z przemysłu) o 30 pkt bazowych do poziomu poniżej granicy 1,4 proc. W perspektywie najbliższego roku rynek wycenia prawie trzy obniżki stóp procentowych przez Fed. Z kolei władze monetarne USA we wrześniu sygnalizowały, że na razie obniżek się nie spodziewają.
Gdyby dane okazały się wyraźnie poniżej oczekiwań (zmiana liczby etatów poniżej przyrostu o 80 tys., wzrost wynagrodzeń niższy niż 3 proc.), wtedy można się spodziewać silnego osłabienia dolara. Słabe dane prawdopodobnie sprowokowały przedstawicieli Fedu do rozpoczęcia dyskusji o powrocie do cięcia stóp procentowych. To cięcie z kolei prawdopodobnie nie miałoby charakteru jednorazowej obniżki, ale mogłoby być początkiem cyklu łagodzenia polityki pieniężnej obejmującej kilka ruchów w kolejnych kwartałach. Gdyby natomiast dane się nie poprawiały, to rynek zacząłby wyceniać dalsze cięcia, a to stanowiłoby zwiększenie presji na spadki USD w następnych miesiącach.
Oczywiście wciąż istnieje możliwość, że dane będą dobre i przekroczą szacunki ekonomistów. Jednak biorąc pod uwagę, że za nami kilka słabych publikacji (przede wszystkim oba odczyty ISM – z przemysłu i usług), rynek może sceptycznie podejść do dobrej publikacji, zrzucając to np. na karb dość małej próby i trudności w „odseznonowaniu” danych z rynku pracy. W rezultacie ryzyka po danych są przesunięte w stronę dalszego osłabienia się USD.
Złoty korzysta ze słabego dolara
Słabość amerykańskiej waluty jest widoczna nie tylko w relacji ze złotym. Przez tydzień brazylijski real wzmocnił się do dolara o prawie 2 proc. Silne spadki dolara były widoczne również w relacji do chilijskiego peso, forinta, czy korony czeskiej. Oscylowały one w okolicach 1 proc.
Siła złotego, która w znacznym stopniu (poza reakcją po TSUE) jest pochodną wydarzeń globalnych, nadal może się utrzymać, jeżeli dane z USA będą poniżej oczekiwań (szczegóły w poprzednich akapitach). Niewykluczone nawet, że euro zacznie podążać w stronę 4,30 zł, a dolar za cel obierze granicę 3,90 zł w perspektywie następnych dni. Z kolei w przypadku silnych odczytów za oceanem osłabienie PLN może być niewielkie.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
3 paź 2019 17:11
Nowa porcja słabiutkich danych z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 3.10.2019)
Dolarowi nie sprzyjają względnie spokojne nastroje na giełdach przy utrzymaniu się oczekiwań głębokiego cięcia stóp procentowych przez Fed. Ważne dane z rynku pracy. Złoty korzysta z optymalnych warunków globalnych. Euro w pobliżu poziomu 4,33 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Kluczowe dane
Seria słabych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych w ostatnich dniach powoduje, że dzisiejsze odczyty z rynku pracy są znacznie ważniejsze niż zwykle. Dlatego reakcja na raport Departamentu Pracy może być bardzo gwałtowna, zwłaszcza gdyby publikacja wyraźnie zawiodła konsensus ekonomistów.
Oczekiwania silnych ruchów ok. godz. 14:30 wynikają z tego, że rynek zaczyna w coraz większym stopniu wyceniać cięcie stóp procentowych. Dowodem na to są olbrzymie spadki rentowności obligacji skarbowych widoczne na krótkim końcu krzywej dochodowości. Rentowności 2-letnich instrumenty skarbowych USA spadły od 1 października (moment poprzedzający publikację ISM z przemysłu) o 30 pkt bazowych do poziomu poniżej granicy 1,4 proc. W perspektywie najbliższego roku rynek wycenia prawie trzy obniżki stóp procentowych przez Fed. Z kolei władze monetarne USA we wrześniu sygnalizowały, że na razie obniżek się nie spodziewają.
Gdyby dane okazały się wyraźnie poniżej oczekiwań (zmiana liczby etatów poniżej przyrostu o 80 tys., wzrost wynagrodzeń niższy niż 3 proc.), wtedy można się spodziewać silnego osłabienia dolara. Słabe dane prawdopodobnie sprowokowały przedstawicieli Fedu do rozpoczęcia dyskusji o powrocie do cięcia stóp procentowych. To cięcie z kolei prawdopodobnie nie miałoby charakteru jednorazowej obniżki, ale mogłoby być początkiem cyklu łagodzenia polityki pieniężnej obejmującej kilka ruchów w kolejnych kwartałach. Gdyby natomiast dane się nie poprawiały, to rynek zacząłby wyceniać dalsze cięcia, a to stanowiłoby zwiększenie presji na spadki USD w następnych miesiącach.
Oczywiście wciąż istnieje możliwość, że dane będą dobre i przekroczą szacunki ekonomistów. Jednak biorąc pod uwagę, że za nami kilka słabych publikacji (przede wszystkim oba odczyty ISM – z przemysłu i usług), rynek może sceptycznie podejść do dobrej publikacji, zrzucając to np. na karb dość małej próby i trudności w „odseznonowaniu” danych z rynku pracy. W rezultacie ryzyka po danych są przesunięte w stronę dalszego osłabienia się USD.
Złoty korzysta ze słabego dolara
Słabość amerykańskiej waluty jest widoczna nie tylko w relacji ze złotym. Przez tydzień brazylijski real wzmocnił się do dolara o prawie 2 proc. Silne spadki dolara były widoczne również w relacji do chilijskiego peso, forinta, czy korony czeskiej. Oscylowały one w okolicach 1 proc.
Siła złotego, która w znacznym stopniu (poza reakcją po TSUE) jest pochodną wydarzeń globalnych, nadal może się utrzymać, jeżeli dane z USA będą poniżej oczekiwań (szczegóły w poprzednich akapitach). Niewykluczone nawet, że euro zacznie podążać w stronę 4,30 zł, a dolar za cel obierze granicę 3,90 zł w perspektywie następnych dni. Z kolei w przypadku silnych odczytów za oceanem osłabienie PLN może być niewielkie.
Zobacz również:
Nowa porcja słabiutkich danych z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 3.10.2019)
Dolar słabnie, a TSUE pomaga złotemu (komentarz walutowy z 3.10.2019)
Sprytne zagranie RPP przed wyrokiem TSUE? (popołudniowy komentarz walutowy z 2.10.2019)
Dane z USA i brexit (komentarz walutowy z 2.10.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s