Mieszany wydźwięk najważniejszych danych z rynku pracy w USA – zmiany dolara ograniczone. Strach miał wielkie oczy – sytuacja w niemieckim przemyśle jednak nie taka zła, jak sugerowały wczorajsze dane o zamówieniach. Ograniczone zmiany dolara i euro przyczyniają się do stabilizacji złotego. Funt wyraźnie traci na wartości, a wahania te mogą ulec zwiększeniu w przyszłym tygodniu.
EUR/USD płasko
Długo oczekiwany marcowy raport z amerykańskiego rynku pracy wpadł w klimat danych makroekonomicznych opublikowanych w tym tygodniu i nie miał jednoznacznego wydźwięku. Po nieoczekiwanie niewielkim wzroście zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (raport sprzed miesiąca wskazał na wzrost o 20 tys.) w marcu ilość nowych etatów zwiększyła się o 196 tys., czyli o 19 tys. powyżej oczekiwań rynkowych i 67 tys. więcej niż sugerowały dane ADP ze środy. Symbolicznie w górę zrewidowane także lutowy odczyt: z 20 do 33 tys.
Negatywnie jednak zaskoczyły dane o przeciętnym wynagrodzeniu za godzinę. Negatywnie wobec oczekiwań, gdyż długoterminowy trend wzrostowy pozostaje cały czas nienaruszony. Poziom przeciętnej płacy wzrósł o 3,2 proc. w skali roku – o 0,2 pkt proc. poniżej konsensusu rynkowego. Nieco słabsza od oczekiwań okazała się także aktywność zawodowa Amerykanów, która spadła do 63,0 proc. (0,2 pkt proc. mniej niż w lutym). W ciągu ostatnich kilku miesięcy ona nieco wzrosła (z 62,7 proc. we wrześniu), stąd słabszy odczyt w marcu nie jest niczym niepokojącym. Szczególnie gdy popatrzymy szerzej na ostatnie trzy lata – wskaźnik ten poruszał się w bardzo wąskim przedziale 62,7-63,2 proc.
Rynek pracy w USA w dalszym ciągu utrzymuje się w bardzo dobrej kondycji, ale tzw. miękkie dane nie uzasadniają na razie przyspieszenia zacieśnienia monetarnego. To dobry znak dla rynku akcji i neutralny dla dolara. Niewiele się zmienia w kontekście perspektyw dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej, stąd uwaga ponownie przesunie się na obserwację napływających danych w kolejnych miesiącach. Utrzymanie się takiej sytuacji na rynku pracy przy braku presji inflacyjnej nie da argumentów Fedowi do podwyżki stóp procentowych.
Mieszane dane z tego tygodnia, w tym dzisiejsze z amerykańskiego rynku pracy, okazują się ostatecznie neutralne dla dolara, który porusza się w bardzo ograniczonym przedziale wahań. Analogicznie neutralne okazują się istotne dane z Niemiec – wczoraj podstaw do obaw dały dane o zamówieniach w przemyśle, które jednak nie zostały potwierdzone przez produkcję w sektorze. Produkcja spadła tylko o 0,4 proc. w skali roku, zwiększyła się o 0,7 proc. miesiąc do miesiąca – w obu przypadkach powyżej oczekiwań. W rezultacie notowania głównej pary walutowej pozostają stałe, nieznacznie powyżej granicy 1,12 w piątkowe popołudnie. Kolejny dzień także przedział wahań był niewielki i mieścił się pomiędzy 1,1217-1,1246.
To główny czynnik, który pomaga stabilizować się także złotemu. Euro oscylowało dzisiaj w okolicy poziomu 4,29 zł, a dolar i frank szwajcarski ok. 3,82 zł – przy zachowaniu niewielkich wahań, podobnie jak w ostatnich dniach. Wyraźnie tracił na wartości dzisiaj funt. Jego wartość spadła do 1,30 dolara, zbliżając się do dolnej granicy notowań od 19 lutego. To wynik zwiększenia się niepewności wokół brexitu wraz ze zbliżającym się jego terminem (12 kwietnia). Zostanie on najprawdopodobniej wydłużony. Główne pytanie brzmi obecnie: o ile? Stosunki z UE mogą pozostać bardzo bliskie, zaprzeczając w zasadzie idei brexitu. Scenariusz bazowy pozostaje obecnie niezmieniony, czyli wzrost wartości funta o 5-10 proc. do końca roku, przy zachowaniu znacznego przedziału wahań. Kurs funta dzisiaj poruszał się pomiędzy 4,97 a 5,01 zł, a obserwowane wahania mogą jeszcze się nawet powiększyć w przyszłym tygodniu.
W przyszłym tygodniu na rynku
Poza nieoczekiwanymi wydarzeniami (np. doniesienia o negocjacjach handlowych Chin i USA) trzy sprawy mogą okazać się najważniejsze w przyszłym tygodniu. Cały tydzień będzie istotny dla funta w związku z przypadającym 12 kwietnia (piątek) terminem brexitu. Zostanie z dużym prawdopodobieństwem przeciągnięty, tym razem o wiele dłużej niż 2 tygodnie. Funt może notować istotne wahania, szczególnie jeżeli sytuacja wewnątrz parlamentu brytyjskiego szybko się nie wyklaruje.
W środę natomiast poznamy zapis rozmów z ostatniego posiedzenia FOMC, czyli komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej. Nie należy spodziewać się fajerwerków, gdyż zmiana na „cierpliwe” podejście do polityki monetarnej jest już dobrze zakorzeniona (i wyceniona) w rynku. Jednakże niewielkie wahania spowodowane mieszanymi danymi makro z tego tygodnia mogą spowodować, że tzw. minutes mogą dać bodźca dolarowi do zwiększenia przedziału wahań. Tego samego dnia poznamy komunikat EBC po posiedzeniu, a także odbędzie się konferencja prasowa z udziałem jej szefa, Mario Draghiego. EBC ma niewielkie pole do zmiany nastawienia od poprzedniego posiedzenia, stąd w teorii ostateczny wpływ na euro powinien być ograniczony. Wahania kursu wspólnej waluty w okolicach tych wydarzeń mogą się wyraźnie zwiększyć . Ryzyko istotnego osłabienia euro także wydają się ograniczone. Co prawda sytuacja Włoch może dawać powody do niepokoju (przewidywany wzrost PKB o 0,1 proc w całym 2019 r.), ale dane zbiorcze dla strefy euro ostatnio nawet pozytywnie zaskakiwały (PMI, sprzedaż detaliczna).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
5 kwi 2019 14:18
Znowu nerwy nad brexitem (komentarz walutowy z 5.04.2019)
Mieszany wydźwięk najważniejszych danych z rynku pracy w USA – zmiany dolara ograniczone. Strach miał wielkie oczy – sytuacja w niemieckim przemyśle jednak nie taka zła, jak sugerowały wczorajsze dane o zamówieniach. Ograniczone zmiany dolara i euro przyczyniają się do stabilizacji złotego. Funt wyraźnie traci na wartości, a wahania te mogą ulec zwiększeniu w przyszłym tygodniu.
EUR/USD płasko
Długo oczekiwany marcowy raport z amerykańskiego rynku pracy wpadł w klimat danych makroekonomicznych opublikowanych w tym tygodniu i nie miał jednoznacznego wydźwięku. Po nieoczekiwanie niewielkim wzroście zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (raport sprzed miesiąca wskazał na wzrost o 20 tys.) w marcu ilość nowych etatów zwiększyła się o 196 tys., czyli o 19 tys. powyżej oczekiwań rynkowych i 67 tys. więcej niż sugerowały dane ADP ze środy. Symbolicznie w górę zrewidowane także lutowy odczyt: z 20 do 33 tys.
Negatywnie jednak zaskoczyły dane o przeciętnym wynagrodzeniu za godzinę. Negatywnie wobec oczekiwań, gdyż długoterminowy trend wzrostowy pozostaje cały czas nienaruszony. Poziom przeciętnej płacy wzrósł o 3,2 proc. w skali roku – o 0,2 pkt proc. poniżej konsensusu rynkowego. Nieco słabsza od oczekiwań okazała się także aktywność zawodowa Amerykanów, która spadła do 63,0 proc. (0,2 pkt proc. mniej niż w lutym). W ciągu ostatnich kilku miesięcy ona nieco wzrosła (z 62,7 proc. we wrześniu), stąd słabszy odczyt w marcu nie jest niczym niepokojącym. Szczególnie gdy popatrzymy szerzej na ostatnie trzy lata – wskaźnik ten poruszał się w bardzo wąskim przedziale 62,7-63,2 proc.
Rynek pracy w USA w dalszym ciągu utrzymuje się w bardzo dobrej kondycji, ale tzw. miękkie dane nie uzasadniają na razie przyspieszenia zacieśnienia monetarnego. To dobry znak dla rynku akcji i neutralny dla dolara. Niewiele się zmienia w kontekście perspektyw dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej, stąd uwaga ponownie przesunie się na obserwację napływających danych w kolejnych miesiącach. Utrzymanie się takiej sytuacji na rynku pracy przy braku presji inflacyjnej nie da argumentów Fedowi do podwyżki stóp procentowych.
Mieszane dane z tego tygodnia, w tym dzisiejsze z amerykańskiego rynku pracy, okazują się ostatecznie neutralne dla dolara, który porusza się w bardzo ograniczonym przedziale wahań. Analogicznie neutralne okazują się istotne dane z Niemiec – wczoraj podstaw do obaw dały dane o zamówieniach w przemyśle, które jednak nie zostały potwierdzone przez produkcję w sektorze. Produkcja spadła tylko o 0,4 proc. w skali roku, zwiększyła się o 0,7 proc. miesiąc do miesiąca – w obu przypadkach powyżej oczekiwań. W rezultacie notowania głównej pary walutowej pozostają stałe, nieznacznie powyżej granicy 1,12 w piątkowe popołudnie. Kolejny dzień także przedział wahań był niewielki i mieścił się pomiędzy 1,1217-1,1246.
To główny czynnik, który pomaga stabilizować się także złotemu. Euro oscylowało dzisiaj w okolicy poziomu 4,29 zł, a dolar i frank szwajcarski ok. 3,82 zł – przy zachowaniu niewielkich wahań, podobnie jak w ostatnich dniach. Wyraźnie tracił na wartości dzisiaj funt. Jego wartość spadła do 1,30 dolara, zbliżając się do dolnej granicy notowań od 19 lutego. To wynik zwiększenia się niepewności wokół brexitu wraz ze zbliżającym się jego terminem (12 kwietnia). Zostanie on najprawdopodobniej wydłużony. Główne pytanie brzmi obecnie: o ile? Stosunki z UE mogą pozostać bardzo bliskie, zaprzeczając w zasadzie idei brexitu. Scenariusz bazowy pozostaje obecnie niezmieniony, czyli wzrost wartości funta o 5-10 proc. do końca roku, przy zachowaniu znacznego przedziału wahań. Kurs funta dzisiaj poruszał się pomiędzy 4,97 a 5,01 zł, a obserwowane wahania mogą jeszcze się nawet powiększyć w przyszłym tygodniu.
W przyszłym tygodniu na rynku
Poza nieoczekiwanymi wydarzeniami (np. doniesienia o negocjacjach handlowych Chin i USA) trzy sprawy mogą okazać się najważniejsze w przyszłym tygodniu. Cały tydzień będzie istotny dla funta w związku z przypadającym 12 kwietnia (piątek) terminem brexitu. Zostanie z dużym prawdopodobieństwem przeciągnięty, tym razem o wiele dłużej niż 2 tygodnie. Funt może notować istotne wahania, szczególnie jeżeli sytuacja wewnątrz parlamentu brytyjskiego szybko się nie wyklaruje.
W środę natomiast poznamy zapis rozmów z ostatniego posiedzenia FOMC, czyli komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej. Nie należy spodziewać się fajerwerków, gdyż zmiana na „cierpliwe” podejście do polityki monetarnej jest już dobrze zakorzeniona (i wyceniona) w rynku. Jednakże niewielkie wahania spowodowane mieszanymi danymi makro z tego tygodnia mogą spowodować, że tzw. minutes mogą dać bodźca dolarowi do zwiększenia przedziału wahań. Tego samego dnia poznamy komunikat EBC po posiedzeniu, a także odbędzie się konferencja prasowa z udziałem jej szefa, Mario Draghiego. EBC ma niewielkie pole do zmiany nastawienia od poprzedniego posiedzenia, stąd w teorii ostateczny wpływ na euro powinien być ograniczony. Wahania kursu wspólnej waluty w okolicach tych wydarzeń mogą się wyraźnie zwiększyć . Ryzyko istotnego osłabienia euro także wydają się ograniczone. Co prawda sytuacja Włoch może dawać powody do niepokoju (przewidywany wzrost PKB o 0,1 proc w całym 2019 r.), ale dane zbiorcze dla strefy euro ostatnio nawet pozytywnie zaskakiwały (PMI, sprzedaż detaliczna).
Zobacz również:
Znowu nerwy nad brexitem (komentarz walutowy z 5.04.2019)
W oczekiwaniu na dane z Niemiec i USA (popołudniowy komentarz walutowy z 4.04.2019)
Problemy Niemiec oraz Włoch (komentarz walutowy z 4.04.2019)
Słabsze dane z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 3.04.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s