Popołudniowy i wieczorny handel może wreszcie obfitować w wydarzenia makroekonomiczne oraz sygnały z Rezerwy Federalnej. Po porannych niewielkich wzrostach EUR/PLN wraca w okolicę 4,19 przed komunikatem Rady Polityki Pieniężnej.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:30: Inflacja CPI z USA za marzec (szacunki: 2,4% r/r oraz 0,0% m/m; z wyłączeniem paliw oraz żywności 2,1% r/r oraz 0,2% m/m),
Godz. 16:00: Komunikat oraz konferencja prasowa po posiedzeniu RPP,
Godz. 20:00: „Minutes” z ostatniego posiedzenie Rezerwy Federalnej.
Dzień z danymi
Pozytywne komentarze na Twitterze prezydenta Trumpa po wystąpieniu jego chińskiego odpowiednika sugerują, że być może w najbliższych dniach temperatura dyskusji o handlu zagranicznym ulegnie obniżeniu. To z kolei sygnał, że impulsy makroekonomiczne oraz doniesienia dotyczące polityki monetarnej zagrają pierwsze skrzypce.
Wczesnym popołudniem wiele uwagi powinny przykuć odczyty inflacji CPI z USA. Mediana szacunków ekonomistów ankietowanych przez Bloomberga pokazują, że w ujęciu bazowym ceny wzrosły w marcu do 2,1% r/r. Sama realizacja konsensusu oznaczałaby przyspieszenie inflacji do najwyższych poziomów od roku. Dodatkowo oczekiwania ekonomistów są rozłożone pomiędzy wartością 2,0-2,1% r/r co oznacza, że nawet niewielkie przekroczenie szacunków (o 0,1 pkt proc.) może wspomagać poturbowanego ostatnio dolara.
Pozytywnie na amerykańską walutę powinny także działać „minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Komunikat po tym wydarzeniu oraz wyższe oczekiwane stopy procentowe w ankietach członków FOMC sugerują, że cała dyskusja mogła mieć jastrzębi przebieg. Część inwestorów może kwestionować to wydarzenie jako nieaktualne i zwracać uwagę, że ostatnia dyskusja o cłach nieco zmniejszają apetyt Fedu na wyższe stopy procentowe. Ogólnie jednak „minutes” powinny, podobnie jak dane o inflacji, raczej wspierać dolara mimo utrzymującego się do niego negatywnego sentymentu rynkowego.
Złoty stabilny przed komunikatem RPP
Poza czynnikami zewnętrznymi, które mogą po południu działać negatywnie na złotego, warto zwrócić uwagę na publikację komunikatu oraz konferencję prasową po posiedzeniu RPP. Brak presji inflacyjnej z kraju (ostatni odczyty CPI to 1,3% r/r) może być dla niektórych gołębich członków sygnałem, że w obecnym cyklu koniunkturalnym w ogóle podwyżki stóp procentowych nie będą konieczne.
Jeżeli taki pogląd zacznie dominować podczas konferencji prasowej (poprzez go prezes Glapiński) to wydaje się, że złoty powinien stracić na wartości, a EUR/PLN może nawet wrócić powyżej granicy 4,20. Negatywny scenariusz dla polskiej waluty ma spore szanse na realizację, gdyby okazało się, że inflacja w USA przyspieszyła powyżej konsensusu, a FOMC był zdecydowanie bardziej jastrzębi niż wynikało to z konferencji prasowej Jeromego Powella (szczegóły w poprzednich akapitach).
Po południu oraz w godzinach wieczornych ryzyka dla złotego są więc przesunięte w stronę osłabienia. Spadek wartości PLN jednak nie powinien być dramatyczny nawet w przypadku realizacji negatywnego scenariusza. Euro-złoty raczej nie wybije się powyżej granicy 4,21, a dolarowi będzie trudno przekroczyć poziom 3,42 zł.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
10 kwi 2018 15:51
Wsparcie dla euro (popołudniowy komentarz walutowy z 10.04.2018)
Popołudniowy i wieczorny handel może wreszcie obfitować w wydarzenia makroekonomiczne oraz sygnały z Rezerwy Federalnej. Po porannych niewielkich wzrostach EUR/PLN wraca w okolicę 4,19 przed komunikatem Rady Polityki Pieniężnej.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Dzień z danymi
Pozytywne komentarze na Twitterze prezydenta Trumpa po wystąpieniu jego chińskiego odpowiednika sugerują, że być może w najbliższych dniach temperatura dyskusji o handlu zagranicznym ulegnie obniżeniu. To z kolei sygnał, że impulsy makroekonomiczne oraz doniesienia dotyczące polityki monetarnej zagrają pierwsze skrzypce.
Wczesnym popołudniem wiele uwagi powinny przykuć odczyty inflacji CPI z USA. Mediana szacunków ekonomistów ankietowanych przez Bloomberga pokazują, że w ujęciu bazowym ceny wzrosły w marcu do 2,1% r/r. Sama realizacja konsensusu oznaczałaby przyspieszenie inflacji do najwyższych poziomów od roku. Dodatkowo oczekiwania ekonomistów są rozłożone pomiędzy wartością 2,0-2,1% r/r co oznacza, że nawet niewielkie przekroczenie szacunków (o 0,1 pkt proc.) może wspomagać poturbowanego ostatnio dolara.
Pozytywnie na amerykańską walutę powinny także działać „minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Komunikat po tym wydarzeniu oraz wyższe oczekiwane stopy procentowe w ankietach członków FOMC sugerują, że cała dyskusja mogła mieć jastrzębi przebieg. Część inwestorów może kwestionować to wydarzenie jako nieaktualne i zwracać uwagę, że ostatnia dyskusja o cłach nieco zmniejszają apetyt Fedu na wyższe stopy procentowe. Ogólnie jednak „minutes” powinny, podobnie jak dane o inflacji, raczej wspierać dolara mimo utrzymującego się do niego negatywnego sentymentu rynkowego.
Złoty stabilny przed komunikatem RPP
Poza czynnikami zewnętrznymi, które mogą po południu działać negatywnie na złotego, warto zwrócić uwagę na publikację komunikatu oraz konferencję prasową po posiedzeniu RPP. Brak presji inflacyjnej z kraju (ostatni odczyty CPI to 1,3% r/r) może być dla niektórych gołębich członków sygnałem, że w obecnym cyklu koniunkturalnym w ogóle podwyżki stóp procentowych nie będą konieczne.
Jeżeli taki pogląd zacznie dominować podczas konferencji prasowej (poprzez go prezes Glapiński) to wydaje się, że złoty powinien stracić na wartości, a EUR/PLN może nawet wrócić powyżej granicy 4,20. Negatywny scenariusz dla polskiej waluty ma spore szanse na realizację, gdyby okazało się, że inflacja w USA przyspieszyła powyżej konsensusu, a FOMC był zdecydowanie bardziej jastrzębi niż wynikało to z konferencji prasowej Jeromego Powella (szczegóły w poprzednich akapitach).
Po południu oraz w godzinach wieczornych ryzyka dla złotego są więc przesunięte w stronę osłabienia. Spadek wartości PLN jednak nie powinien być dramatyczny nawet w przypadku realizacji negatywnego scenariusza. Euro-złoty raczej nie wybije się powyżej granicy 4,21, a dolarowi będzie trudno przekroczyć poziom 3,42 zł.
Zobacz również:
Wsparcie dla euro (popołudniowy komentarz walutowy z 10.04.2018)
Niektóre waluty pod presją (komentarz walutowy z 10.04.2018)
Spokojny początek tygodnia (popołudniowy komentarz walutowy z 09.04.2018)
Bez punktu zaczepienia (komentarz walutowy z 09.04.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s